"Buster Keaton" i "Jaś Fasola"

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Wśród wielu blogerów panuje opinia, żeby ignorować Janusza Palikota i nie poświęcać mu ani jednego słowa.

Problem jednak leży w tym, że od momentu, kiedy kandydatem na prezydenta desygnowanym przez PO stał się Bronisław Komorowski jest to po prostu niemożliwe. Do tej pory politycy partii rządzącej i zaprzyjaźnione z nimi media starannie maskowały prawdę i wmawiano opinii publicznej, że Janusz Palikot to taki niesforny, samodzielny polityk, na którego nikt nie ma wpływu.

„Każdy wie, jaki jest Janusz” –mówiono. „To taki wolny strzelec” –tłumaczono. „Palikot jest niesterowalny” – wyrokowano.

Aby opinia o Palikocie, jako polityku, na którego dosłownie nikt nie może wpłynąć, ograniczyć go, czy utemperować, mogła funkcjonować w opinii publicznej, jako „oczywista oczywistość”, należało maskować przed Polakami jego kilkunastoletnie, bardzo zażyłe związki z Bronisławem Komorowskim.

Są one „tajemnicą Poliszynela” wśród dziennikarskiego światka, w którym wszyscy wiedzą, że duet Komorowski-Palikot to „dwa bliźniaki” Platformy Obywatelskiej. Wspólne wyprawy, Sylwestry spędzane razem, zasadzanie się na głuszca w Rosji, pobyty w leśniczówce w Lasach Janowskich, sprawiły, że stanowią oni od wielu już lat parę „papużek nierozłączek”. To Komorowski wprowadził Palikota do „wielkiej polityki” i to zapewne pomysłem Komorowskiego jest podział ról, jaki możemy dzisiaj obserwować.

Jeden pozuje na poważnego polityka, który łączy, bo wiadomo, że „Zgoda buduje”. Drugi zaś to niezależny, ekscentryczny milioner, który może sobie pozwolić na to by mówić to, co myśli gdyż jak wiadomo z polityki nie żyje.

Jednak obraz ten z dnia na dzień staje się coraz bardziej fałszywy i do ludzi docierać zaczyna taka oto prawda. Mamy do czynienia z dwoma komediantami, z których ten z Biłgoraja przyjął rolę Jasia Fasoli zaś jak przystało na arystokratę drugi włożył maskę Bustera Keatona.

Perfidia i nikczemność tego planu polega jednak na tym, że w rzeczywistości Palikot jest prywatnym neo-esbekiem Bronisława Komorowskiego.

Jedną z najczęściej stosowanych przez SB metod dyskredytacji ludzi niewygodnych było rozpowszechnianie kłamliwych plotek, paszkwili i insynuacji. Broń to perfidna, ale i niezwykle skuteczna gdyż bardzo trudno się przed takimi atakami obronić.

Podstawione funkcjonariuszki SB potrafiły kręcić się wśród parafian udając porzucone przez proboszczów ciężarne. Do zakładów pracy na urzędowych drukach bezpieka wysyłała zawiadomienia o chorobie wenerycznej lub alkoholizmie niewygodnego opozycjonisty. Do domów kłopotliwych dla PRL obywateli docierały pocztówki z gór lub z nad morza od fikcyjnych kochanek Kryś, Irenek i Jadź burząc życie rodzinne i małżeńskie.

Mimo iż wielu uczciwszych żurnalistów deklaruje dziś całkowite ignorowanie „polityka” o nazwisku Palikot, to jest spora grupa „wybitnych” dziennikarzy, bez których neo-esbek Palikot nie mógłby kolportować w milionowych nakładach swoich haniebnych „sensacji”. Oni mrugają do nas na niby okiem, dając do zrozumienia, że Palikot to nie jest taki sobie całkiem poważny polityk. Jednocześnie to oni umożliwiają mu z premedytacją przekazywanie w Polskę do milionów rodaków jego neo-esbeckich kłamstw, przed którymi tak naprawdę nie można się obronić.

Po „alkoholiku” Lechu Kaczyńskim był czas „alkoholika” Mariusza Kamińskiego. To dzięki „dziennikarskiemu kwieciu” w Polskę poszło pytanie o orientację seksualna Jarosława Kaczyńskiego czy Zbigniewa Ziobry. To Palikot via media, posyłał na badanie lekarskie Prezydenta RP czy obecnie Jarosława Kaczyńskiego.

Wczorajsza lubelska akcja Palikota to również czerpanie garściami z dorobku Służby Bezpieczeństwa.

W latach 80-tych protestujący Polacy poszli po rozum do głowy i zaprzestali wychodzenia na ulicę tylko pozamykali się w zakładach pracy. Wiedzieli doskonale, że każdy wiec czy przemarsz spowoduje wmieszanie się w tłum prowokatorów bezpieki, którzy spróbują wywołać zamieszki i uwiarygodnić przed społeczeństwem obraz protestujących, jako zwykłych warchołów i szumowiny. Po każdej Mszy za Ojczyznę, ksiądz Jerzy Popiełuszko apelował o rozchodzenie się w ciszy do domów, niedyskutowanie i nie przyjmowanie od nikogo żadnych ulotek.

Wczorajsza nieudana, lubelska prowokacja Palikota to nic innego jak próba pobudzenia agresji wśród sympatyków Jarosława Kaczyńskiego i ukazania jego elektoratu, jako motłochu.

Czy osobisty „SB-ek” i „Urban” Bronisława Komorowskiego bardziej mu pomoże czy zaszkodzi przekonamy się już niedługo.
 

 

Brak głosów

Komentarze

Bo coraz bardziej cuchnie rozkładem.

A tych którzy go promują trzeba dokumentować.To nie Polacy.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#64341

Dorosły ,wykształcony facet w sile wieku robi z siebie krajowego idiotę .Taki wsiowy głupek którego każda wieś ma,a ten awansował na krajowego.

Czy to za cenę bycia tzw milionerem?

Czy to za cenę bycia [robienia ] politykierem ?

Czy po prostu ten facet ma pomieszane klepki ?

Ile razy można robić z siebie malpę [oczywiście przepraszam małpy zwierzęta] ?

Czy on siebie nie widzi w tych występach , czy nie ma ani jednego kumpla który by mu to błazeństwo uświadomił.

Bo to że jest akceptowany, nagłaśniany to rozumię że trafił w odpowiednie środowisko takich samych głupków.Którym normalny facet nie podaje ręki aby sobie jej nie zasmrodzić.

Tak chyba wygląda całe środowidko "czołgistów"," czołgistów" przywiezionych na czolgach sovieckich do osadzenia w "rządach" podbitej POLSKI. "Czołgistów" czołgających się na rozkazy pana nawet za cenę bycia głupkiem krajowym Pozdrawiam.   Myślę że tego nawet leczyć się nie da.

Vote up!
0
Vote down!
0
#64359

 Amerykanie aby zmniejszyć ilość palaczy wprowadzili modę na niepalenie. Ni zadziałało. Palenie wśród znajomych stało się obciachem. Moją metodą w rozmowach ze znajomymi i nieznajomymi jest mówienie wprost że o opiniach Palikota, Stokrotki Lisa, Żakowskiego, nie chce mi się rozmawiać bo to obciach i nie interesują mnie poglądy sekty. Jak pytają jak to to im cierpliwie tłumaczę i przeważnie przekonuję albo chociaż odbieram im pewność o ich nie omylności i i obciachu z powtarzania ich bredni. Taka moja mała wojna z tymi złogami społecznymi :)))))

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#64408

bardzo dobry wips - dzięki - tak dborego i ciekawego wpisu danwno nie czytałem. Warto było poznać metody SB i tę równoległą ich zastosowania w dzisiejszym warsztacie politycznym, jesze raz dzięki i jak masz jeszcze coś równie ciekawego, co pomaga zrozumieć dzisiejszą politykę w PL, to "rżnij prosto z mostu"

Jakby można było to dałbym 3x10pkt. :)))

Pzdrwm

Vote up!
0
Vote down!
0
#64569

Na początku byłem trochę już zniechęcony - bo rzeczywiście Poalikot zawłaszcza temty o których się dyskutuje. Narzuca nie tylko przedmiot dyskursu w mediach, stsuje szantaże emocjonalne, prowokacje retoryczne i werbalne, wymusza poziom, rodzaj i zakres słównictwa, ale odciąga od rzeczy na prawdę ważnych.

I z tego powodu rzeczywiscie przychylam sie do podejmowania i narzucania wlsnych tematow, ale do tego trzeba miec potezne media - niestety tych nam brak i te trzeba budowac.

Do tego czasu pozostaje inteligentnie korzystać z narzucanych temaów i przy ich okazji przypominać i opisywać ciemną stronę mocy - tu: arogancję wladzy.

Jestem zadowolony tym jak dalej rozwinąłeś temat i odaleś konkretne przyklady. Jeszcze kilka zródeł,odnośnikow do literatury uzupełniającej i wpis bylby genialny.

Tego wg mnie może właśnie brakować mlodej generacji, i ludziom obudzonym po 10 kwietnia: dobrej rzeczowej, plastycznie przedstawionej zwiezej inormacji opartej na konkretnych przykladach z bieżącej polityki.

Sprytnie niszczysz to co chciano wporwadzić grubą kreską. Zrozumienie aktualnej polityki na podstawie przeszłości.

Łącząc teaźniejszość z przeszłością odkładającą sie konkretnymi skutakmi w najbliższej konkretnych skutkach budujesz łańcuch kausalnych uzależnień wyjaśniający przyczynowość coniektórych zachowań rasowych polityków.

Dogłębne zrozumienie gospodarczo-medialno-polityczno-personalnych uzależnień jest ważne dla tych, którzy niedługo przejmą stery przyszłej PL - nowej generacji wychowanej na "schodzącej na psy" edukacji, jeśli chodzi o przedmioty formujące człowieka, humanistyczne.

Poznanie przykładowych uzależnień i powiązań między światem polityki mediów i gospodarki dużo uczy czym jest władza, jaką ma/lub nie ma/ rolę państwo, jaką mogło by mieć i czym to skutkuje własne nie mieszanie się w politykę, choćby świadomym i aktywnym pójściem na wybory poprzedzonym wieloletnim podglądaniem polityków "w akcji" i jak wpływa to wszystko na życie społeczańswa.

Memoria - pamiec, czyli przypominanie o tym co polityczy ze swiecznika chcieliby, aby "wieczysta noc oblekła" zmusza do głębszych zastanowień i porównań z beżącymi procesami i nurtami zmian w społeczeństwie, pozwalając je zrozumieć.

Więcej takich wpisów, dokładniejszych z opisem dalszych uzależnień.

Pzdrwm

Vote up!
0
Vote down!
0
#64571