I wiesz co? To o Tobie Kofta napisał ten wiersz....
"Epitafium dla frajera"
Był raz frajer,
wierzył w bajer,
Potem umarł...
Nad grobem cztery
inne frajery,
wbite w gajery
wytarte stare,
w cholernem słońcu,
stali bez końca,
jakby po piwo
albo ćwiarę...
Aż wreszcie jeden
niemłody frajer
łzę łyknął gorzką
jak zajzajer
i w taki gorąc o suchym gardle,
na siebie biorąc
żałobne "parle",
powiedział...
Przyjacielu,
trochę...