ZŁY
"ZŁY".....terapia antyrakowa.
A może nam potrzebny
ZŁY ?
ZŁY ?
Podobny temu w Warszawie ?
Jak lek będzie ! Bardzo dobry !
Na bis PeeReLu bezprawie.
Będzie
ZŁY
katem na PeO.
ZŁY
katem na PeO.
Na sitwę komotusków.
Blady poczuje strach barachło.
ZŁY
zniszczy agentów rusków.
zniszczy agentów rusków.
I blady strach na sitwę padnie.
Bać będą się własnego cienia.
ZŁY
wszędzie - każdego z sitwy !
dopadnie.
dopadnie.
I z kopa ! I wycisk !
i po ciemieniach.
Przed
ZŁYM
się PeO nie obroni.
ZŁY
będzie bardzo skuteczny.
będzie bardzo skuteczny.
Błysk oka. Błysk pięści.
W ucieczce ich zgoni.
ZŁY
DOBRY
Będzie.
Będzie.
WALECZNY.
POLSKA
Dziś
ZŁEGO
Potrzebuje.
Kiedyś
GO
GO
Miała Warszawa.
Bali się
GO
bandyci i zbóje.
z
NIM
Była Mołojecka Sława.
BYŁ
Sędzią i Katem bandyterki.
I nie
MIAŁ
dla zła litości.
I z kopa !
CZĘSTOWAŁ
CZĘSTOWAŁ
sitwy.
I z ręki !
szczęki rozbijał i łamał kości.
sitwa innego języka nie zna.
BICIEM
Nam uczyć
Nam uczyć
sitwę rozumu.
POLSKA TO DOM NASZ !
TO OJCZYZNA !
ZŁY
Będzie
DOBRY !
Z
NIM
Prawo wróci i Sprawiedliwość
DO NASZEGO POLSKIEGO DOMU.........
Adam Szeluga, za oceanem 10 Sierpnia 2014
......Książka – legenda. Najpoczytniejszy kryminał napisany w czasach PRL-u. Niezwykle inteligentnie. Opis Polski Ludowej, przebrany w strój ni to kryminału, ni to romansu, ni to westernu. Zaczyna się od tajemniczych napadów. Z tym, że wszyscy atakowani – to bandziory. Ludowa milicja staje na głowie, by dostać jedynego sprawiedliwego, szeryfa bez twarzy, który sprawia, że ludzie zaczynają się czuć bezpieczni......
Kiedyś, wiele lat temu, jeszcze chyba chodziłem do szkoły podstawowej w moim rodzinnym miastku, pożyczono mi książkę.
Pożyczył mi, o ile dobrze pamiętam kolega, dobry, który został później stójkowym MO.
Był dobrym kolegą pamiętam i dobrym człowiekiem później. Sierota z domu, bez ojca. Czytał dużo no i miał książek sporo, które mi pożyczał.
Jedną z tych książek był "Zły".
Jak dziś pamiętam tamto moje pierwsze czytanie. Pełno emocji w nim.
Tych czytań
TEJ
książki było później więcej. Aktualnie kolejne jest....
TEJ
książki było później więcej. Aktualnie kolejne jest....
I tak sobie czytając o tej budzącej się do życia Warszawie, po wojennym horrorze. O tych bandziorach i oprychach, warszawskich, które jak zaraza dzisiejsza, naćpana komotuska hołota niszczyły wtedy to co dobre. To budzące się do życia, powstające z ruin Miasto.
Żerowali bandyci na tych co biedni i nie mogli bronić się w żaden sposób.
kup pan cegłe !
Filip Merynos, prezes spółdzielni "Woreczek", która przykrywką była dla przekrętów na wiele większą skalę,
ober gangster
tamtego warszawskiego półświatka, jak dzisiejszy Don Ald,
szef sitwy,
która kręci w kolorze Amber Gold lody i ma tych przekrętów za sobą, że nie zliczyć.
ober gangster
tamtego warszawskiego półświatka, jak dzisiejszy Don Ald,
szef sitwy,
która kręci w kolorze Amber Gold lody i ma tych przekrętów za sobą, że nie zliczyć.
No i zostawia za sobą ruinę mając w sitwie prokurwatorów i sędziów, sądy i żurnalistów i aferzystów, media i WSIoków, służby swojskie i służby z bliskiej i z dalszej zagranicy.
Toczy Naszą Polskę, Naszą Ojczyznę
nowotwór bardzo złośliwy !
i dżuma i rak i ciężka bardzo cholera. Zarazą zainfekowane wszelkie dziedziny życia, cała gospodarka, wszystkie ZUSy i każde ministerstwo. I sejm i rząd !
i żyrandole i lewatywy.
nowotwór bardzo złośliwy !
i dżuma i rak i ciężka bardzo cholera. Zarazą zainfekowane wszelkie dziedziny życia, cała gospodarka, wszystkie ZUSy i każde ministerstwo. I sejm i rząd !
i żyrandole i lewatywy.
Ten rak,
ten nowotwór, ta dżuma i najcięższa, najjaśniejsza cholera jedno ma imię.
ten nowotwór, ta dżuma i najcięższa, najjaśniejsza cholera jedno ma imię.
TO
sitwa !
sitwa !
POpaprańcy Don Alda i parasol nad sobą ochronny i żyrowanie każdego przekrętu i każdej zbrodni na
NARODZIE
mają bula lewatywy.
NARODZIE
mają bula lewatywy.
Tak czytam sobie tego dobrego
"ZŁEGO",
tak smakuję i delektuję się nim po raz enty, i wciąż tłucze mi się jedna myśl w głowie......
Jedna - Jedyna.
Jakie to wspaniałe lekarstwo byłoby takie
ZŁE
a dobre
mordobicie tych wszystkich POpaprańców, tej całej komotuskiej sitwy.
Jedna - Jedyna.
Jakie to wspaniałe lekarstwo byłoby takie
ZŁE
a dobre
mordobicie tych wszystkich POpaprańców, tej całej komotuskiej sitwy.
tej całej naćpanej hołoty.
razem ich bić i każdego z osobna !
Żeby sitwa nie wiedziała nigdy
kiedy i z której strony dostanie w mordę.
Kiedy i z której strony dostanie z kopa.
Kiedy flekowana będzie bezlitośnie za to co czyni - złego.
kiedy i z której strony dostanie w mordę.
Kiedy i z której strony dostanie z kopa.
Kiedy flekowana będzie bezlitośnie za to co czyni - złego.
Mawiało się kiedyś...
Przez d......ę po rozum do głowy.
W jakiej strasznej potrzebie jest dziś Nasza Polska.
Jak straszna jest potrzeba wycięcia tego raka co
JĄ
toczy.
Usunięcia tego komotuskiego nowotworu.
Wyleczenia z tej cholery najjaśniejszej i z tej szkarłatnej, zabójczej dżumy.
BIĆ !!!
sitwę !
W mordę !
sitwiarzy.
sitwiarzy.
i
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1004 odsłony