Spisek milczenia o Smoleńsku...
W protokole z dochodzenia w sprawie odłączenia linii wysokiego napięcia jest informacja, że przerwanie dostaw energii ze stacji elektroenergetycznej Siewiernaja nastąpiło w godzinach 10.39.35-10.41.11. Tymczasem ze stenogramów MAK wynika, iż polski samolot rządowy był wówczas na wysokości około 300-400 metrów (...) w odległości 6 km od tej linii. Nasz samolot na pewno nie mógł zerwać tej linii energetycznej. Jest to niemożliwe. Nie zgadzają się nawet czasy. Nie mógł być ponad tą linią w momencie jej zerwania. W dodatku linia biegnie bardzo nisko, kilkanaście metrów nad ziemią, to linia średniego napięcia, taka sama jak w każdym mieście w Polsce.
Nasz Dziennik: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100714&typ=po&id=po51.txt
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2273 odsłony