Co w Polsce PISzczy i jeszcze trochę historii.
Zacznę od historii, od 1990 roku. Zastanawiałam się dlaczego powstało Porozumienie Centrum i znalazłam odpowiedź w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z 2009 roku w albumie wydanym przez PIS.
PC powstała z obawy przed
- zrobieniem z Unii Demokratycznej i jej środowiska partii pozbawionej mechanizmów weryfikacji wewnętrznej i chcącej zapewnić sobie monopol władzy na lata przy pomocy wpływów wewnętrznych i kontaktów zagranicznych.
- powstaniem zamysłu sojuszu postsolidarnościowej lewicy (grupa Michnika) z pragmatycznym skrzydłem PZPR.
- planem Balcerowicz, który wg tworzących PC polityków był zbyt drastyczny, bez mechanizmów osłonowych.
Ledwo powstało Porozumienie Centrum, a już zaczęła sie na nie nagonka mediów, chociaż nie były one rozwinięte tak jak teraz. Zarzucano mu frustrację i jednostkowe ambicje członków, a nawet nieuczciwość materialną. Mimo to prawie dwa lata partii i rządowi Olszewskiego odegrać znaczną rolę w życiu publicznym. Dopiero "nocna zmiana warty" spowodowała spadek znaczenia PC.
Z wiadomości dotyczących dokonań pisowskiego rządu w latach 2005-07 znalazłam jeszcze następujące dokonania.
- gospodarka - uporządkowanie własność państwową, na czele ze strefą energetyki.
- uporządkowanie spraw górnictwa, gospodarki morskiej i budownictwa.
- przygotowano projekty ustaw o nadzorze właścicielskim i odblokowujących inicjatywę gospodarczą.
Ogólnie polityka gospodarcza tego rządu była bardziej efektywna niż wcześniej i teraz. Wspierano wieś, rodziny, obszary słabo rozwinięte.
- kultura i oświata podjęto posunięcia mające odbudować i umocnić świadomość narodową. Modernizowano też szkolnictwo wyższe i informatyzację kraju.
- wymiar sprawiedliwości, służba zdrowia - reformy i podwyżka płac.
- polityka zagraniczna - odrzucenia klientyzmu, do którego niestety PO wraca.
Myślę, że o ten wpis uzupełnię poprzedni o dokonaniach rządu, żeby wszystko było w jednym miejscu.
Teraz wracam do tego co teraz PiSzczy.
11 czerwca - wywiadzie dla radiowej „Trójki” podczas, którego Jarosław Kaczyński mówił o debacie z Bronisławem Komorowskim, o pozwie w sprawie prywatyzacji służby zdrowia. Powiedział, że tylko jasna deklaracja, że kandydat PO zawetuje każdą ustawę prywatyzującą ten sektor, może zmienić jego zdanie. Zapytany czy gwarancją zakończenia wojny polsko-polskiej, mogłoby być zatrudnienie w kancelarii prezydenta przedstawicieli innych partii i zaakceptowanie obecnego kształtu RBN, odpowiedział pozytywnie.
Oto cały wywiad:
http://www.polskieradio.pl/_files/20070216160704/2010061106090639.mp3
11 czerwca - wypowiedź dla telewizji Polsat News.
„Istnieje koalicja PO-PSL i wygląda na to, że nic jej nie zagraża. Zakładam, że jeśli zostanę prezydentem, to przez kilkanaście kolejnych miesięcy premierem będzie Donald Tusk” - mówił Jarosław Kaczyński.
O wyborze prof. Marka Belki na prezesa NBP powiedział. „Nie chce kwestionować kwalifikacji pana profesora. Gdyby można było określić poglądy pana Belki może byłoby lepiej. To jest ekonomista o wysokich kompetencjach ogólnych, ale można by mieć wątpliwości do kilku decyzji. Ale sprawa się stała, więc nie ma się co nad tym rozwodzić.”
Odnosząc się do trudnej sytuacji w Polsce, która zaistniała po powodzi, zaznaczył, iż w czasie kiedy on był premierem nad Polską przeszła trąba powietrzna, państwo „było hojne”.
„To jest ten moment, kiedy solidarność musi byś pokazana. Społeczeństwo ją wykazuje, ale musi też wykazać się tym państwo” - zaznaczył kandydat na Prezydenta.
Kandydat na Prezydenta zaznaczył, że gdyby on dalej był przy władzy, to powodzianie otrzymaliby przeszło cztery miliardy złotych.
„Nie zgodziłbym się na komercjalizację, która jest drogą do prywatyzacji. My nie mamy nic przeciwko, by ktoś z prywatnych pieniędzy kupił szpital, urządził go i zatrudnił dobry personel” - mówił kandydat na prezydenta, pytany o jego pomysły na uzdrowienie służby zdrowia.
„Reformy są Polsce bardzo potrzebne. Ale nie chodzi o to, by tym, którzy mają źle, było jeszcze gorzej, a tym, co jest dobrze, było jeszcze lepiej” - dodał.
Jarosław Kaczyński odnosząc się do ewentualnego zwycięstwa w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego stwierdził, że „monopol polityczny jest szkodliwy”.
- 12 czerwca - otwarcie call-center, w którym wolontariusze mają telefonicznie zachęcać wyborców do głosowania na kandydata i informować o jego programie.
Wspominam to wydarzenia tylko dla chronologii, bo media mówiły o tym bardzo dużo.
- 13 czerwca - konferencja w sztabie wyborczym PiS. Joanna Kluzik-Rostkowska zaprezentowała listę „wpadek” Bronisława Komorowskiego pt. "Marszałek Bronisław Komorowski herbu Korczak - sentencje, maksymy, porzekadła, cytaty, poezja". Zaznaczyła, że jest to bardzo długa lista.
„To jest cała długa lista wpadek marszałka Komorowskiego i być może byłoby to bardzo zabawne, gdyby nie fakt, że te wpadki popełnia kandydat na urząd prezydenta RP” - zaznaczyła.
Jak powiedziała, sztab kandydata PiS ma „takie przeświadczenie, że pan Bronisław Komorowski tak źle znosi stres, tak źle znosi trudy kampanii, że z wielkim mozołem, nie zawsze skutecznie, wypełnia rolę kandydata na prezydenta RP”. „Państwa wyobraźni zostawiam, co by się działo, gdyby Bronisław Komorowski z kandydata zamienił się w urzędującego prezydenta RP” - dodała.
Jak oceniła, „wpadki” popełniane przez prezydenta Komorowskiego „byłyby jeszcze większe i naprawdę groźne z punktu widzenia polskiej racji stanu”.
Szefowa sztabu Jarosława Kaczyńskiego dodała także, że prześle Komorowskiemu listę kilkudziesięciu organizacji międzynarodowych, których Polska jest członkiem. „Taką ściągę mam dla pana Komorowskiego po to, żeby marszałek już nie wypisywał nas z kolejnych organizacji międzynarodowych, tak jak to uczynił wczoraj z NATO” - powiedziała nawiązując do sobotniej wypowiedzi Komorowskiego.
Odnosząc się do zapowiedzi marszałka Sejmu przygotowywania planów wyjścia naszych wojsk z Afganistanu, zaznaczyła, że 14 kwietnia Komorowski jako pełniący obowiązki prezydenta podpisał dokument, który przedłuża obecność Polski w tym kraju o kolejne pół roku. „Również zdecydował się na zwiększenie ilości polskich żołnierzy obecnych w Afganistanie” - dodała.
„Rozumiem, że wczoraj marszałek zmienił zdanie, dlatego że miało miejsce bardzo tragiczne wydarzenie - terrorystyczny atak, w wyniku którego zginął polski żołnierz. Ale na miejscu wszystkim polskich żołnierzy, przebywających w tej chwili w Afganistanie, po takiej szybkiej i - mam przeświadczenie - nieprzemyślanej deklaracji marszałka o zmianie strategii, ja nie czułabym się bezpiecznie” - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
„Mam nadzieję, że zarówno NATO jak i wszyscy inni, którzy tej deklaracji marszałka słuchali wczoraj, wiedzą, że w Polsce jest kampania wyborcza i różne rzeczy na użytek kampanii wyborczej się mówi” - dodała.
Zaproszenia:
- 13 czerwca 20.15 - debata wyborcza w TVP.
- 14 czerwca 16.00 - Rawa Mazowiecka, dziedziniec Zamku Książąt Mazowieckich, przy ul. Zamkowej 3 wiec wyboczy.
- 14 czerwca 18.30 - Hotel Europejski - debata „Program dla kultury”, którą poprowadzi Maciej Pawlicki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1753 odsłony
Komentarze
Afganistan
13 Czerwca, 2010 - 18:19
Ilu tam jest Polaków, co to za siła wyborcza, a że teraz Talibowie się na nich rzucą pewni bezkarności i chcąc przyspieszyc ich wycofanie jest znacznie mniej ważne od tego, że wyborców, którym ta obecnośc się nie podoba jest znacznie więcej.
Czekam na debatę o 20.15 i pozdrawiam
cui bono
cui bono
A CO JEŻELI
13 Czerwca, 2010 - 18:29
Te wszystkie "wpadki" nie sa wpadkami, a tylko PLANEM uzgodnionym w peło, aby w wyniku "potknięć" wybranego Bronka, naród zarządał likwidacji prezydentury i przyjęcie systemu KANCLERSKIEGO?? Ryżemu BARDZO nie podobają się WYBORY POWSZECHNE.
Pozdrawiam myślących.
@Plan
13 Czerwca, 2010 - 23:55
Koń Trojański - jak to dumnie brzmi.. Jednak po dzisiejszej debacie chciałoby się rzec kutzyk i to zabiedzony :)
Pozdrawiam myślących.
Harcerz
14 Czerwca, 2010 - 00:09
Też tak uwazam. Szczególnie po tym gwoździu wbitym przez napieralskiego w trumnę zmurszałka w słowie końcowym. Watacha dorzyna sie nawzajem :)
Pozdrawiam myślących.
Napiera -
14 Czerwca, 2010 - 00:30
Walczy o swój byt polityczny i "Lewice z ludzką twarzą".
Ryj Kalisza i innych trudne do oderwania od koryta.
Podejmuje "tematy" stałe ze względu na gorset intelektualny betonu lewicowego .
Napieracz- zwąchał rychły koniec PO.
Możliwość przejęcia elektoratu w wyborach do Sejmu.
Z drugiej strony - salon
Kwaśniewski i "ryje" ewolują w kierunku aferałów .
Ten oligarchiczno WSI-owy układ za wszelką cene będzie próbował stworzyć nową trampoline-platforme.
Czy to naiwne zakładać -dobre intencje Napieralskiego.
"Lewica" - jaka jest obecnie każdy widzi.
Jeśli Napieralski obroni swoją pozycje - czekają nas ciekawe czasy.
Ps. uważam należy rozmawiać z "konstruktywną" lewicą
Re. Napiera
14 Czerwca, 2010 - 00:41
Myślę sobie że konstruktywnej lewicy trzeba dać możliwość zabierania głosu w ramach większej,szerszej organizacji.Ale po uwaznym wyczesaniu korzeni, i pod pilnym nadzorem działalności. Całe rzesze tych "bezstronnych fachowców" zostało ze stypendiów komuszych wykształcone na najlepszych światowych uczelniach. I nie wiadomo jak duzo za uszami ma dany egzemplarz.
Pozdrawiam myślących.
Uwaga na Napieralskiego
14 Czerwca, 2010 - 09:08
Wiecie jak u nas ludzie głosują? Na ładnych i głośnych. Pamiętacie zwycięstwo Kwaśniewskiego.
Obawiam sie, że w pierwszej turze może on wykolegować Komorowskiego i wtedy będzie naprawdę nieciekawie!!!
U nas niewielu interesuje się polityką. łykają papkę z mediów i wg wyżej wymienionego klucza.
GosiaNowa
'Watacha dorzyna sie nawzajem :)"
14 Czerwca, 2010 - 10:28
to tylko pozory, role już zostały uzgodnione, profity podzielone,,,tylko, że nie do zrealizowania bo wygra J. Kaczyński, he
nemo sapiens nisi patiens
nemo sapiens nisi patiens
Czyli
14 Czerwca, 2010 - 13:20
trochę cierpliwości.
Mam pytanie:
Jak podzielić tort (ciastko), gdy go nie ma?
Albo inaczej
Jak podzielić ciastko, gdy się go nie ma?
Pozdrawiam
GosiaNowa