Co w Polsce PISzczy i historia deficytu.

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Kraj

Zaczynam od historii deficytu budżetowego. Jak widać na załączonym obrazku - jest on NAJWYŻSZY w ostatnim dwudziestoleciu. PiS zostawił Polskę z prawie 4 razy mniejszym deficytem. A w tym roku jest już 2 razy wyższy niż w zeszłym. Koniecznie powinno się pozwolić PO dalej samodzielnie rządzić. Grecja przy nas to będzie niedługo pikuś, jak to wszystko się zawali.

Wracam do kroniki przedwyborczej:

- 16 czerwca - debata poświęcona sprawom polskiej wsi i rolnictwa.
Uczestniczyli w niej dr Barbara Fedyszak-Radziejowska i doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jan Ardanowski.

Fedyszak-Radziejowska przekonywała, że „problem wsi to problem, w którym jak w soczewce widać kondycję państwa”. Według niej, od momentu naszego wejścia do Unii Europejskiej rolnicy potrzebują nie tylko ministra rolnictwa, który zajmuje się ich sprawami, ale również zabiegających o sprawy wsi na forum międzynarodowym premiera i ministra spraw zagranicznych.

Ardanowski zwracał uwagę, że wieś to 92 proc. powierzchni Polski, a rolnicy to 39 proc. społeczeństwa. „Polska wieś, rolnictwo są wielkim skarbem Polski” - przekonywał. Jak mówił, podstawowym zadaniem rolnictwa jest wyżywienie Polaków.

Podkreślił jednak, że potencjał produkcyjny polskiej wsi jest znacznie większy. Według Ardanowskiego, polskie rolnictwo jest w stanie wyprodukować żywność dla 80-100 mln ludzi. Jak podkreślał, część polskiej produkcji można przeznaczać na cele nieżywnościowe - na przykład do wytwarzania energii odnawialnej.
Ardanowski wyraził zdziwienie, że priorytety polskiej prezydencji w UE, która będzie miała miejsce w drugiej połowie 2011 r., nie obejmują spraw rolnictwa. Zaznaczył, że polska wieś nie oczekuje przywilejów, a jedynie równoprawnego traktowania.

16 czerwca - debata poświęconej edukacji i szkolnictwu wyższemu.
Wzięli w niej udział prof. Ryszard Legutko, prof. Andrzej Waśko, prof. Jerzy Żyżyński.

Ryszard Legutko zaznaczył, że konieczne jest połączenie edukacji z wychowaniem młodych ludzi. „Od dłuższego czasu szkoły zrezygnowały z wychowywania. To trzeba przywrócić” - wzywał. Zaznaczył, że chodzi o również o wychowanie „obywatelsko-patriotyczne”. „Tożsamość polska, z której tak jesteśmy dumni, to jest tożsamość, która musi być cały czas wspierana poprzez proces nauczania - dotyczy to m.in. historii, języka polskiego” - powiedział.

„Szkoła ma wychowywać dobrych obywateli, dobrych Polaków. Takich, których polskość jest uformowana moralnie i pogłębiona intelektualnie” - zaznaczył prof. Andrzej Waśko. „Szkoła polska powinna to robić w oparciu o program i odpowiedni system egzaminowania” - dodał. Skrytykował obecnie obowiązujący system egzaminowania, który - jego zdaniem - sprawdza operatywność myślenia, a nie wiedzę.

„Nauczyciele uczą pod egzamin, pod testy. A ponieważ testy nie sprawdzają wiedzy, tylko umiejętność czytania ze zrozumieniem, nauczyciele przestają mówić młodzieży, kim był Jan Kochanowski, przestają przerabiać lektury; uczeń nie musi nic wiedzieć o Mickiewiczu, nie musi przeczytać Trylogii Sienkiewicza” - mówił.

Prof. Waśko uważa, że reforma edukacji przyniosła rozwiązania „w sposób radykalny obce polskiej tradycji oświatowej”. Jak ocenił, w Polsce ścierają się „dwa odrębne i w pewien sposób wykluczające się modele oświaty”.

W jego opinii, w modelu liberalnym - który, jego zdaniem, obecnie jest realizowany - szkolnictwo jest traktowane jako część sektora usług. Zdaniem prof. Waśko, jego konsekwencją jest rozproszenie odpowiedzialności za efekty nauczania. Ocenił, że z tego względu szkoły przestają w sposób właściwy przygotowywać do studiów.

Postulował przyjęcie innego modelu oświaty, w którym szkolnictwo jest traktowane jako „część dziedzictwa narodowego - duchowego i materialnego”.

W debacie zwracano też uwagę na potrzebę rozwinięcia szkolnictwa zawodowego, które - jak mówił prof. Legutko - niemal uległo w Polsce likwidacji. Według prof. Waśko reforma edukacji „podcięła skrzydła” szkołom zawodowym i technikom. „Postawiono na powszechną maturę, której poziom radykalnie obniżono” - powiedział.

Prof. Waśko skrytykował próby delegowania na samorządy zadań dotyczących oświaty. Jak ocenił, władze lokalne nie mogą sprostać temu wyzwaniu ze względu na brak odpowiednich kadr, a także środków finansowych, które - powiedział - nie idą w ślad za nowymi zadaniami.

Zwracał uwagę, że w wielu regionach kraju samorządy nie poradziły sobie z prowadzeniem przedszkoli, więc tym bardziej nie poradzą sobie z prowadzeniem szkół. „Nauczyciel powinien być pracownikiem państwowym, a nie samorządowym” - przekonywał. „Państwo musi być zaangażowane w proces wychowania. Nie można rezygnować z tego obowiązku"”- dodał.

Prof. Jerzy Żyżyński zwracał uwagę, że od wielu lat nakłady na oświatę w relacji do PKB spadają. Podobnie dzieje się - mówił - jeżeli chodzi o naukę i szkolnictwo wyższe. Zaznaczył, że polskie nakłady na naukę są jednymi z najniższych w UE. Ocenił też, że w Polsce powinny funkcjonować różne formy własności szkół, ale szkolnictwo państwowe powinno kształtować standardy w tym zakresie.

- 16 czerwca - Cykl debat nt. ważnych dla Polski spraw zakończył się podsumowaniem, w którym udział wzięli m.in. Jarosław Kaczyński oraz prof. Ryszard Legutko.

Jarosław Kaczyński opowiedział się za stworzeniem planu rozwoju Polski; powtórzył, że miejsce naszego kraju jest w G-20, jednak - jak ocenił - Polska nie zrobiła nic, by się tam znaleźć. Kandydat zapowiedział, że gdy zostanie prezydentem, powstanie „centralny ośrodek dyspozycji politycznej”.

Oświadczył, że Polska „powinna mieć pewien plan” dotyczący rozwoju kraju. Jak przekonywał, są środki na jego realizację - wśród nich wymienił m.in. fundusze europejskie i zasoby własne.

Jarosław Kaczyński mówił, że najważniejszą wartością debat jest to, że „stawiamy problemy, zadajemy sobie pytania o rzeczywisty stan naszego kraju”. Ocenił, że w centrum polskich spraw jest kwestia rozwoju, który ma służyć rozwiązaniu problemów pojedynczych ludzi, ale także takich problemów, „które nie mogą być rozwiązane w ramach indywidualnej inicjatywy”, a są zadaniem państwa.

Pełna relacja na stronie Kandydata PiS.

- 17 czerwca - wywiad w Sygnałach dnia przeprowadził
Krzysztof Grzesiowski.

Były poruszane tematy samopoczucia Jarosława Kaczyńskiego, wczorajszego wyroku, debat, Afganistanu, planu rozwoju kraju, a także o to czy rzeczywiście kandydat PiS się zmienił.

Zapraszam do lektury:

http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/?id=21920

Teraz trochę wiadomości dodatkowych, czyli doniesiania mediów:

- 15 czerwca - Ziobro w radio TOK FM: "Jestem aktywny w tej kampanii, ale nie eksponują tego media"

"Intensywnie jeżdżę po kraju i namawiam do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego. Dzwonię do Joanny Kluzik-Rostkowskiej, spotykam się z Jarosławem Kaczyńskim. Kontaktujemy się i konsultujemy w sprawie kampanii."

Rzeczywiście media chyba celowo pomijają aktywności Zbigniewa Ziobro i wygląda na to , że nie bierze udziału w kampanii prezesa PiS.

- wywiad w Gali - p.t. "Mężczyzna nie płacze"

We wstępie czytamy - "Trudno było przekonać go do rozmowy. Po śmierci brata zamknął się w sobie. Załamany zdrowiem mamy, długo nie mógł się zdobyć na wywiad. W końcu postanowił przerwać milczenie. Zdecydował się na rozmowę w cztery oczy. Nawet bez obecności najbliższych współpracowników, których grzecznie wypraszał. Szarmancki, wyciszony, zamyślony. Dba, żeby na stole stała gorąca herbata. To nie jest wywiad polityczny. To wywiad o emocjach. Takiej rozmowy dotąd nie było."

Warto przeczytać o prywatnym życiu pana Jarosława:

http://www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zobacz/artykul/jaroslaw-kaczynski-mezczyzna-nie-placze.html

Na zakończenie cytuję przedwyborczy wiersz Marcina Wolskiego "Balladę łowiecką" - o Wielkim Łowczym Bronku, bobrach, żubrach, niedźwiedziach i Cimoszce.

Ballada łowiecka

Już od początku maja roku pamiętnego
czai się Wielki Łowczy na zwierza grubego.
Skoro bliskie mu każde jest stworzenie Boże,
pragnie w dworku mieć skórę, łeb albo poroże.
W tym zapale łowiecka go wspiera nagonka,
same autorytety, fani wujka Bronka.
Lecz co robić, gdy Wisła wylała i Odra,
czyli sezon łowiecki jest tylko na bobra?
Zdałoby się większego coś. Może wśród błota
objawi się krokodyl albo hipopotam?
Tygrys, bawół, pantera...? Już żywił nadzieje,
że wyjdą mu przed lufę, gdy zoo zaleje.
Lecz na nic bystre oko, wąs i sprawna fuzja.
Gdy niedźwiedzia nie wolno -
bo to dziś aluzja.
Miedwiedź wszak przyjacielem wszelkiego Polactwa,
Żubra broni Cimoszko...
Więc może coś z ptactwa?
Na bezrybiu rak ryba, zatem świetna pora,
aby do swych trofeów doliczyć Kaczora...
Jest... Szybko! Z dubeltówki rozlega się palba.
Ustrzelił.
Rykoszetem.
Kaczora...?
...Donalda!

Brak głosów

Komentarze

 nieprzeciętni ludzie. A ich uczciwości i ideowości boi się wielu karłów moralnych i dlatego kreują zupełnie inny obraz tych polityków. Ten wywiad i w tej gazecie jest strzałem w 10. Widziałem jak rozsierdził towarzycho z TVN, zagonili nawet do roboty ta pinde z Magla towarzyskiego. To prawdopodobnie pomysł p.Kluzik gratulacje i tak trzymać!!!

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#66118

SBecka mafia zdaje sobie sprawę ze skali poparcia dla Zbigniewa Ziobry wśród prawych Polaków. I w tym kontekście nie dziwi wyciszania jege działań w kampanii JK. Zbyt wielu niezdecydowanych mogłoby to przekonać. Tym bardziej, gdyby osobiście opowiedział o wygranych sprawach w sądach.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#66129

Proszę zwrócić uwagę, że o tym w taki sposób nikt nie mówi.

Bajki o Koziołkach Matołkach, wykłady o cudach i alchemii, kto ile wypił,

kto kogo zostawił, kto z kim piąty raz wziął ślub,  jaki fajny samochodzik , pokazują

nam truciciele umysłów, a za plecami robią geszeft.

STOP kręceniu lodów. Natomiast gdyby ktoś pytał jak szybko pozbyć się pluskiew

to Jarek wie najlepiej. Musi tylko zmienić metody.

 

(PS) Kiedyś przeżyłem totalny atak pluskiew. Kolega pomysłowy ustawił nogi łóżka

zanurzone do naczyń z wodą. Odsunął łóżko od ściany i sobie smacznie śpi.

Myślicie że to pomogło ? Na własne oczy widziałem jak te ścierwa spadały

z sufitu. Jak nie z lewej to z prawej, albo z góry.

Vote up!
0
Vote down!
0
#66130