Budująca niezgoda Marcina Wolskiego.

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Kraj

W Gazecie Polskiej ukazał się felieton "Niezgoda buduje" Marcina Wolskiego, który niesłusznie przeszedł bez echa.

Jako wyciągaczka z cienie postanowiłam go przypomnieć, bo zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń nabiera on aktualności.

Najpierw jednak napisze pare słów o samym panu Marcinie. Na Esencjopedii znalazłam dowcipną notkę biograficzną:

Marcin Wolski, urodzony 22 lipca (dawniej E. Wedel) pod znakiem Raka i Świni. Magister, więc nie bardzo nadaje się na prezydenta, za to świetnie zna się na historii – tej przeszłej i przyszłej. W latach siedemdziesiątych Nadredaktor radiowego magazynu „60 minut na godzinę” (w tym czasie współpracował z Jackiem Federowiczem - ciekawe czy tego żałuje. - przyp. autorki). Zdobył miliony zagorzałych słuchaczy, a z największą uwagą wsłuchiwali się w jego głos funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Po zwycięstwie generała Jaruzelskiego nad własnym narodem nie mógł kontynuować pracy w radiu jako osobnik niezdolny do służby w jednostce zmilitaryzowanej. W Trzeciej Najjaśniejszej – dyrektor „Polskiego ZOO” oraz główny konserwator radiowego ZSYP-u.

W Wikipedii wyczytałam dodatkowo:

Twórca opozycyjnego kabaretu objazdowego.
W latach 1993-1995 był członkiem Rady ds. Mediów przy prezydencie Lechu Wałęsie.
W 2005 czł. Honorowego Komitetu Poparcia Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.
Od 21 lipca 2006 do 18 kwietnia 2007 dyrektor Programu I Polskiego Radia.
20 maja 2009 z rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego odebrał Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Piszę to zwłaszcza dla młodszych czytelników, bo warto wiedzieć kto jest kto.

Oto treść felietonu:

W kontekście tego, co Partia Obiecanek zrobiła do tej pory, co robi i co - niestety, wszystko na to wskazuje - robić będzie, trudno o bardziej cyniczne hasło niż "Zgoda buduje". Załóżmy jednak, że wyłączywszy na moment większą część mózgu, potraktowałbym je serio. Czego oczekiwałbym od jego autora, rozumianego zresztą jako część większej całości? Przeprosin, których domaga się minimalistycznie Jarosław Kaczyński? Jednego krótkiego pardon, sorry czy izwinitie za cztery i pół roku opluwania, lżenia i wyszydzania Prezydenta RP?

Próżne nadzieje choćby na to! Odpowiedzi już po wyborach udzielił Szambiarz z Lublina, oskarżając Lecha Kaczyńskiego o latanie po pijaku (zabrakło tylko sformułowania, że poległy prezydent osobiście pilotował maszynę).

Co do gestów, też już widać, co będzie, a czego na pewno nie będzie.

Gdybym miał uwierzyć w hasło "Zgoda buduje", oczekiwałbym propozycji marszałkostwa Sejmu dla Jarosława Kaczyńskiego, pozostawienia części dotychczasowych ministrów prezydenckich w kancelarii, przyjęcia kompromisowej wersji ustawy radiowo-telewizyjnej na bazie "projektu twórców", nie zaś pośpiesznego mianowania partyjnych funkcjonariuszy, a przede wszystkim odrobiny powściągliwości, kurtuazji, nierzucania się twarzą w koryto.

Ale może to i lepiej, bo co byśmy z taką kurtuazją zrobili?

Może więc zamiast przerażenia i oburzenia na wiadomość o planach usunięcia krzyża sprzed Pałacu Namiestnikowskiego powinniśmy się cieszyć. Bo z krzyżem w tym kraju jeszcze nikt nie wygrał. Ani Hitler, ani Stalin.

Trudno wierzyć, że uda się to praktykującemu katolikowi z patriotyczną przeszłością, Ojcu Ojczyzny i pięciorga dzieci, nawet przy poparciu najświatlejszych umysłów i organów przymusu bezpośredniego.

Marcin Wolski

Zawsze lubiłam język jakim Wolski się posługuje, a jego Partia Obiecanek i Szambiarz z Lublina mówią wszystko bez zbędnych słów.

źródła:

http://www.niezalezna.pl./article/show/id/36566

http://www.esensja.pl/ksiazka/ksiazki/obiekt.html?rodzaj_obiektu=11&idobiektu=145

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Wolski

Brak głosów

Komentarze

w latach 80-tych pisal w "Gościu Niedzielnym" (a może to była "Niedziela"?) pod pseudonimem "Jaroslaw Starzyk"? Była taka seria felietonów, czy jak to nazwać, takich humoresek z serii "Zapiski wcesnego emeryta".

Vote up!
0
Vote down!
0
#73489

pod pseudonimem Jarosław Starzyk komentował świat w formie "Zapisków wczesnego emeryta" w Gościu Niedzielnym.

Wolski pisał trochę w "Słowie"

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#73564

za info.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#73605

Z prawdziwą przyjemnością przeczytałem. Tym bardziej, że darzę go estymą na którą w pełni zasłużył właśnie "60"-ką. I przyznać muszę bez bicia, że do dziś bardziej kojarzy mi się z latami osiemdziesiątymi, powiewem wolności itd, itp niż symbol Solidarności. Choć również, o ile nie bardziej kojarzy mi się z mistrzowskim dowcipem sprzed tego okresu. Kiedy by powiedzieć coś istotnego a przy tym w konwencji żartu trzeba było wykazać się inteligencją i umiejętnością żonglowania słowami. A przy okazji ciepło wspominam trójkę innych ludzi "występujących w spotkaniach z balladą", którzy równie wspaniale opanowali tę sztukę dając ludziom
sporą dawkę humoru najwyższej próby. Ech...łza się w oku kręci. Dziś już nie ma takich ludzi. A niektórzy jak J.F po prostu przefrymarczyli swą legendę. Najgorsze jest jednak to że wielu innych poszło w jego ślady. Szkoda.

pozdrawiam
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#73524

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Panie Marcinie, czekamy na więcej!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#73551

że nie tylko ja jestem fanką Wolskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#73565

capitanemo
Pan Marcin Wolski. Nadal swój wkład edukacji i wychowania uskutecznia. Iz przez to powinniśmy mu szacunek i poważanie. Oby takich jak On więcej. A naród ominie panowanie ciemnoty i smuty. Pozdrowienia dla wszystkich odbiorców talentu Marcina Wolskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

capitanemo

#73600