z dnia codziennego
Świetne. Dzisiaj przeczytałam
PiS skarży się do KRRiT i REM ws. programu w TVN24 o J.Kaczyńskim
Źródło PAP, http://wyborcza.pl/1,91446,8987405,PiS_skarzy_sie_do_KRRiT_i_REM_ws__programu_w_TVN24.html
W pracy dostałam mejling, ale już z innym tytułem
PiS skarży na TVN24. "Materiał podkreślał niski wzrost i mimikę prezesa"
dwa słowa jakże podobne, ale jakże inne w znaczeniu
1. «informować o czyimś niewłaściwym postępowaniu»
2. «występować ze skargą do sądu»
- skarżyć się «wypowiadać skargi lub żale»
i tu doszło jeszcze jedno słowo, które naturalnie się narzuca: Skarżypyta. Przecież każdy miał, bez względu na wiek do czynienia z takim człowieczkiem – uczniaczkiem, małym skarżypytką.
Ale to co mnie naprawdę poruszyło to wpisy pod. Zaczęła się krucjata zaślepionych ludzi, bo jak można podejść do takiego wpisu:
„gosc9876 wczoraj
Za chwilę PIS stworzy hitlerowsko-ubeckie bojówki i wyprowadzi na ulicę.
Zapamiętujcie ludzi, którzy ich popierają. Kiedyś trzeba będzie robić defaszyzację Polski.” – ja oceniam, że to jest niebezpieczne. Młody gość 18 latek nie wie co pisze. Biedny. I to jest bardzo niebezpieczne.
Z autopsji. Najlepsze jest to, że osoby, którzy inaczej myślą niż PO (!!!!), ale to nie znaczy że są z PiS są obiektem AGRESJII. A najlepsze, że oni zarzucają agresję ludziom którzy myślą inaczej niż oni. Totalna schizofrenia.. Zresztą sami poczytajcie te..no właśnie co.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1256 odsłon
Komentarze
przepraszam
25 Stycznia, 2011 - 00:24
widać, że jestem nowicjuszką - nie umiem zapanować na tymi znakami. Przepraszam.
jeszcze jedna rzecz
25 Stycznia, 2011 - 00:36
Byłam dzisiaj w kościele. Tak, na mszy. I się okazało, że dzisiaj jest święto św. Franciszka Salezego. Słyszałam o nim, ale nic nie wiedziałam. I co sie okazało.Biedny święty.
Bo to święty "Franciszek Salezy – prorok miłości, patron dziennikarzy". Chyba przewraca się w grobie.Nad tymi słowami poniżej naprawdę się mocno zastanowiłam.
dzisiaj jego święto.(więcej:http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=ed200404&nr=108) Ten tekst jest piękny, napisany dawno, dawno temu, ale tak bliski dzisiejszemu człowiekowi..Ten tekst pisany w postaci listu. Wielu dziennikarzy nie zasługuje na takiego świętego, niestety. Pochodzi z Filotea - Wprowadzenie do życia pobożnego
Cytuję:
Bóg stwarzając świat rozkazał roślinom przynosić owoc "każdej według swego rodzaju". Podobnie też nakazuje chrześcijanom, żywym roślinom swego Kościoła, aby przynosili owoce pobożności odpowiednio do stanu i powołania.
Inaczej rozwijać ma pobożność człowiek wyżej postawiony, inaczej rzemieślnik lub sługa, inaczej książę, inaczej wdowa, inaczej dziewica lub małżonka. Nawet i to nie wszystko. Trzeba jeszcze, aby każdy rozwijał pobożność odpowiednio do swych sił, zajęć i obowiązków.
Powiedz mi, proszę, Filoteo, czy byłoby rzeczą właściwą, gdyby biskupi zapragnęli żyć w samotności jak kartuzi, gdyby ludzie żonaci nie więcej starali się o powiększenie dóbr materialnych niż kapucyni, gdyby rzemieślnik cały dzień spędzał w kościele jak zakonnik, a znowu zakonnik był wystawiony na wszelkiego rodzaju spotkania i sprawy, jak ci, którzy zobowiązani są śpieszyć bliźnim z pomocą, na przykład biskup? Czyż taka pobożność nie byłaby śmieszna, nieuporządkowana i nieznośna? A tymczasem tego rodzaju pomyłki i nieporozumienia zdarzają się bardzo często.
Otóż nie, moja Filoteo: pobożność, jeżeli jest prawdziwa i szczera, niczego nie rujnuje, ale wszystko udoskonala i dopełnia. Kiedy zaś przeszkadza i sprzeciwia się prawowitemu powołaniu lub stanowi, z pewnością jest fałszywa.
Pszczoła tak zbiera miód z kwiatów, iż nie doznają one żadnej szkody. Pozostawia je nienaruszone i świeże, tak jak je zastała. Otóż prawdziwa pobożność czyni więcej: nie tylko nie przeszkadza żadnemu powołaniu, żadnemu zajęciu, ale przeciwnie, wszystko doskonali i ozdabia.
Podobnie jak szlachetne kamienie wrzucone do miodu nabierają większego blasku jaśniejąc zgodnie ze swą barwą, tak też powołanie każdego człowieka doskonali się i staje się pożyteczniejsze, gdy łączy się z nim pobożność. Pobożność sprawia, iż kierowanie rodziną staje się pełne pokoju, że bardziej szczera staje się miłość małżonków, a posłuszeństwo należne władzy pełniejsze, że wszelkie inne zajęcia stają się przyjemniejsze i bardziej powabne.
Błędem jest zatem, nieomal herezją, usuwanie pobożności z wojskowych koszar, z rzemieślniczych warsztatów, z dworu książąt, z mieszkań małżonków. To prawda, droga Filoteo, że powołanie czysto kontemplacyjne, monastyczne i klasztorne nie może być urzeczywistniane przy tego rodzaju obowiązkach i zajęciach. Jednakże oprócz tych trzech rodzajów pobożności istnieje wiele innych, które zdolne są udoskonalić ludzi żyjących w stanie świeckim.
Gdziekolwiek zatem jesteśmy, możemy i powinniśmy dążyć do doskonałości.
Hej Aniolka
25 Stycznia, 2011 - 13:07
Taki tekst powinno się wysłać tym sprzedawczykom z TVN-u,TVP info i jeszcze innym sługusom. Tak nieraz myślę kto ich wychował na takie kanalie.
Re: z dnia codziennego
25 Stycznia, 2011 - 09:49
Od dawna przestałem czytać "komentarze" użytkowników pod tekstami na popularnych portalach, zdarza mi się to sporadycznie.
Trochę, żeby sobie zaoszczędzić nerwów, poza tym nie niosą ze sobą zupełnie żadnej treści. I mam nieodparte wrażenie, że pisane są w większości na zamówienie, przez grupę "dyżurnych" + kilku "użytecznych idiotów".
Serdecznie witamy na Niepoprawnych :).
pozdrawiam