[sprawa tzw. "Agaty"] rok temu była sobota - początek koszmaru

Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka

Rok temu była sobota 7 VI 2008, wcześnie rano okazało się, że radośc z ocalenia dziecka przed własną Babcią i działaczkami aborcyjnymi była przedwczesna. Do gry weszła Gazeta Wyborcza, którą od tej pory rzadko kiedy nazywam inaczej niż Gazeta Aborcza. Weszła piórem Agnieszki Pochrzęst, który zaczęła akcję pt. "Manipulacja".Pani Agnieszka, to dama w trzecim rzędzie od dołu - pierwsza od lewej.Dowiedzieliśmy się dzięki szmatławcowi z Czerskiej, że... "Agata" jest "zgwałconą 14-latką".Do dziś spotykam ludzi, którzy zagadnięci nt. sprawy, mówią, że pamiętają że coś było, jakaś nastolatka wielokrotnie gwałcona przez zwyrodnialca, albo coś w ten deseń. Kłamstwo ma byc może krótkie nogi, ale jednak długie macki oraz żywot.Posty z tamtego czasu: http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/06/7-vi-2008-sobota-egazeta.html oraz http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/06/7-vi-2008.html.Równocześnie pozdrawiam wszystkich, którzy przyłączyli się wówczas do Kontruderzenia Medialnego z tego bloga i FF i - jak się później okazało - wielu innych zakątków internetu. Do dziś można prześledzic losy Kontruderzenia w Google'u. Na reakcję ze strony mediów konwencjonalnych trzeba było czekac de facto do poniedziałku. Aborcza zwietrzyła krew i było wiadomo, że nie odpuści...<p> </p> SKIN = "black";

Brak głosów