Zagrać na nosie mediom
Szykuje się próba odwołania Jarosława Gowina z funkcji ministra sprawiedliwości. Rzecz ma być zgłoszona przez osobników od typa, który chodzi z własnym sobowtórem w ręku.I tu PiS może sobie zrobić jaja z mediów i nie tylko. Można zrobić szoł medialny, który będzie szedł na okpienie PO i mediów. Na zrobienie z nich kretynów.Po pierwsze: do ostatniej sekundy wszyscy politycy PiS z kamiennymi minami zapewniają, że jeszcze komitet polityczny nie podjął decyzji i że wszystko w swoim czasie.Po drugie: stanowisko klubu prezentuje prezes i twardo zapewnia, że PiS popiera ministra Gowina jako jedynego sprawiedliwego w tej całej bandzie zdrajców.Po trzecie: gdy dochodzi do głosowania, to jedynie prezes głosuje za Gowinem, cała reszta przeciw.Po czwarte: prezes z wściekłością wypada z sali plenarnej.Po piąte: zwoływane jest w trybie nadzwyczajnym posiedzenie klubu, a z za zamkniętych drzwi dochodzą dźwięki wyzwisk w wykonaniu prezesa typu: "będziecie krówki pasać, a nie w sejmie za posłów robić".Po tygodniu wszyscy udają, że zdarzenie nie miało miejsca.Uzasadnienie.Nie ma absolutnie znaczenia czy ministrem sprawiedliwości jest Gowin czy jakaś inna łachudra z pod ciemnej gwiazdy. Im bardziej to będzie łachudra tym lepiej niż taki Gowin, który może udawać że jest konserwatywny.Ukradzenie eventu jakim jest taka szopka z odwołaniem ministra jest podstawą przekazu medialnego. A scenariusz od punktu piątego winien być zrealizowany niezależnie od tego jaki będzie efektywny wynik głosowania.Jest tylko jeden warunek, wszyscy w PiS muszą trzymać kamienne twarze gdy będą o tą sprawę indagowani.Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1208 odsłon
Komentarze
Niestety
16 Kwietnia, 2012 - 20:02
Pańskie imaginacje są zbyt subtelne.
Wobec TVN-owego motłochu trzeba wprzódy przerobić maksymę:
Żartuj z niewolnikiem,
wnet ci zad pokaże.
Dopiero na tej mądrości można budować sposób dotarcia do debili.
Co tam debili, do zdrajców i ignorantów.
To trzeba znaleźć sposób by kochający Polskę na sowiecki tryb chcąc pomóc zaszkodzili mocodawcom - sprężynom ich tęgich "głów".
Pzdr jak mnie Kryska nauczyła kultury.