Szajba 2013
Czy wszyscy wiedzą, do czego i kogo piję tym tytułem?
Mam nadzieję, że tak.
Zychowicz po poprzedniej swojej publikacji, w której roztaczał całkiem inny obraz możliwych wydarzeń lat 1939-1945 spotkał się z co najmniej życzliwym wyczekiwaniem.
Również moim (http://pulldragontail.blogspot.com/2012/09/prawie-wszystkie-warianty.html). zwracam uwagę czytelników na tytuł tamtej notki i kluczowe słowo tamtego tytułu PRAWIE.
O ile poprzednia książka Zychowicza mieści się według mnie w szeroko rozumianym dyskursie nad historią naszego kraju, to obecna pozycja "Obłęd 44" już samym tytułem wychodzi poza ten obszar.
I nic nie pomogą połajanki w wykonaniu samego Zychowicza i jego pomagierów, którzy mówią o odkłamywaniu, odbrązawianiu i demistyfikacji.
Dygresja.
Byłem na urlopie na roztoczu. W dawnych obszarach ordynacji Zamoyskich.
Jeden z przewodników, którzy coś tam wiedzieli na temat II WŚ powiedział coś takiego: "z samego ordynariatu Zamoyskich miało iść na Warszawę w 1944roku 25'000 ludzi z bronią. I nie byli to jak chcą niektórzy ludzie nie przygotowani, ale jak najbardziej przeszkoleni zarówno do walki w lesie jak i w mieście. Ludzie przeszkoleni przez cichociemnych."
Koniec dygresji.
Drugie 25'000 ludzi miało iść z okolic Biełegostoku.
To jak to jest Panie Zychowicz.
Co zaważyło na klęsce powstania. Nieudolność i agenturalność dowódców czy też może inne czynniki, które zatrzymały tych ludzi z ich karabinami i poczuciem gniewu na Niemców. Bo nawet gdyby Bór-Komorowski był głupszy od Bula-Komorowskiego, to przy wsparciu pięciu dywizji piechoty to Bitwy Warszawskiej 1944 przegrać by się nie dało.
To daje w sumie 50'000 ludzi - to jest pięć dywizji. Niemcy nie mieli tylu ludzi, żeby nawet śnić o możliwości powalczenia z taką ilością powstańców.
Wspomniany przeze mnie przewodnik mówił jeszcze kilka innych ciekawych rzeczy.
Starych chałup na tym terenie się nie gasi, bo nigdy nie wiadomo czy pod chałupą nie ma zgromadzonego jeszcze z czasów wojny arsenaliku.
Kto ciekaw niech odwiedzi Zagrodę Guciów w Guciowie nieopodal Zwierzyńca. A kto bardziej ciekaw historii dawniejszej to niech pojeździ po okolicy.
Zalecam zwracać uwagę na nazwy miejscowości. Takie nazwy jak Huta, Hucisko, Hutka, Stara Huta, Hamernia, Ruda Żelazna. Czy coś komuś mówią te nazwy, bo mnie tak. W dobrach Zamoyskich po prostu był przemysł wydobywczy rudy darniowej. Po prostu produkowano stal i jego przetwory.
Na zdjęciu jeden z drogowskazów z tego rejonu.
This world is totally fugazi
Andrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1005 odsłon
Komentarze
@Andrzej.A
12 Sierpnia, 2013 - 23:19
Podzielając negatywną opinię o publicystyce historycznej Zychowicza - dodatkowo w przypadku jego poprzedniej książki, która mieści się raczej w nurcie political fiction ;-) - błagam! Nie wierz we wszystko, co mówią ludzie. Nawet jeśli byli świadkami wydarzeń! 25 tys. z Zamojszczyzny, 25 tys. z Białostocczyzny... litości! To po prostu brednie.
Pozdrawiam
Re: @Andrzej.A
13 Sierpnia, 2013 - 00:34
No dobrze, to ilu ludzi z tych regionów mogło pójść na Warszawę w 1944 roku według Ciebie. tylko konkretnie proszę, tak plus minus tysiąc ludzi.
This world is totally fugazi.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
@Andrzej.A
13 Sierpnia, 2013 - 00:37
Nie będę za Ciebie wykonywał roboty ;-)! Liczebność AK i założenia odtworzeniowe poszczególnych jednostek jej struktury organizacyjnej nie są tajemnicą ;-)! Proponuję na początek poguglować dwa hasła:
Okręg Białystok AK
Inspektorat Zamość AK
Powodzenia