A nie mówiłem
W poprzednim wpisie (źródło) sugerowałem, żeby odpuścić ten mecz z Rosją, ten przemarsz, wszystko. Żeby na Rosjan i tych co mają ich ochraniać czekały puste ulice, zamknięte okna i ciche wymarłe miasto.Nie zrobiono tak i jest problem, a nawet kilka problemów.Po pierwsze: wiadomo już, że duża część tych zadym to była prowokacja milicyjna (tak nie pomyliłem się, to już nie jest policja tylko milicja jak przed 1989).po drugie: nasze, jakie one nasze, władze pozwalają na więcej przyjezdnym tępiąc jednocześnie jakiekolwiek działania Polaków - właściwie powinno sie napisać Prawdziwych Polaków i to powinno brzmieć dumnie.po trzecie: w świat poszedł przekaz spójny: Polacy to notoryczni rasiści - tu akurat wyżywali się na ruskich, ale przecież mogą również atakować żydków, kolorowych, pedałków i innych. Czyli tak jak po prowokacji w 1948 w Kielcach, gdzie udowodniono korpusowi dyplomatycznemu w Warszawie, że Polacy wymagają kurateli.Rząd nie zrobił nic aby przeciwdziałać temu obrazowi. I to jest jeden z elementów za które ten rząd i ten premier będą odpowiadać karnie. o ile wcześniej lud Warszawy nie postąpi z nimi tak jak z niektórymi po upadku Powstania Kościuszkowskiego. Ale to w sumie nie mój problem.W sobotę kolejny mecz. W Warszawie gra Gracja z Rosją, a we Wrocławiu Czechy z Polską.Ponownie apelują. Osrać ten mecz w Warszawie, osrać tych rosyjskich "kibiców", osrać te strefy kibica. Jak ktoś ma wielką ochotę spędzać ten czas w większej grupie, to wybierać lokale, które nie będą wpuszczały obcokrajowców.Tu uwaga na marginesie. Jak lokale mają zadziałać, żeby nie wpuszczać obcokrajowców i żeby nie podpadać pod paragrafy o ksenofobii. To proste, bramkarz na wejściu żąda od wchodzącego powiedzenia głośno i wyraźnie jednego z kilku zdań, które ma przygotowane na specjalnej karteczce.Na przykład:1. W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie.2. Stół z powyłamywanymi nogami.3. Konstantynopolitańczykowianeczka.4. Mali po polu hulali i pili kakao.Tu można parę innych dołożyć, żeby się tałatajstwo nie dało rady na pamięć nauczyć. A jak ktoś nie zda testu, to się mu mówi, że jest za bardzo pijany i nie może tu wejść.Nikt z obcokrajowców bez specjalnego treningu nie jest w stanie takiego testu przejść. Ale Czechów, Greków, Niemców, Węgrów bym wpuszczał - tylko muszą pokazać paszport. kogo bym nie wpuszczał - to chyba wszyscy rozumieją bez jawnego definiowania.Działania wyprzedzające jakie może podjąć społeczeństwo przeciwko władzy sprzymierzonej z wrogim krajem ościennym są ograniczone. De facto są dwa stany, albo chwytamy za kuchenne tasaki i ich rżniemy, albo udajemy, że nas to nie dotyczy.Osobiście uważam, że obecnie jeszcze nie pora na chwytanie za tasaki, dlatego udaję, że mnie to nie dotyczy.Venenosi bufones pellem non mutantAndrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1275 odsłon
Komentarze
Putinowi była potrzebna zadyma w Warszawie
14 Czerwca, 2012 - 09:10
Żeby odwrócić uwage od demonstracji w Rosji. Więc mu taką zadymę zorganizowano. Tawarzysze polscy wsparli towarzyszy radzieckich w tym szczytnym dziele. Zadyma była przygotowywana od tygodni więc się musiała odbyć. Dobre rady typu - nirch ruskich witają puste ulice, nie idźmy do strefy kibica, nie wpuszczjmy ruskich do lokali itp. nic nie zmienią. Trafiają do tych, którzy i tak nie dadzą się ruskim sprowokować. Na resztę działa propaganda telewizyjna.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu