O dwóch takich co zadbali o apanaże ...
Uczucia odrazy budzą we mnie osoby, które dla kariery i apanaży - zachowując się jak chorągiewka na wietrze - zmieniają polityczne zapatrywania i sympatie, usiłując przypodobać się kolejnym potencjalnym mocodawcom. Szczególnie, gdy dzieje się to w krótkim czasie kilkakrotnie, a wektorem wyznaczającym kierunek są nadchodzące wybory i dążenie do uzyskania parlamentarnego mandatu za wszelką cenę. Dziwić się jednak trudno. Są orły, które po dwóch kadencjach w sejmie niewiele już potrafią. Czysty interes każe więc zaprzedać się komukolwiek.
Przykro mi więc, że w moim rodzinnym mieście Poznaniu są tacy panowie, o identycznych korzeniach politycznych. Obaj jako politycy raczkowali pod sztandarem Prawa i Sprawiedliwości i tej partii zawdzięczają wszystko, czyli obecność w polskim Sejmie. Teraz, po politycznych kiksach w dwóch kolejnych partiach, rwą się do Platformy Obywatelskiej jak zgłodniałe niemowlę do piersi matki. Aby zaskarbić sobie tuskowe względy, plują na Prawo i Sprawiedliwość ile się da i gdzie się da, robiąc to ze zróżnicowanym wdziękiem i temperamentem.
Kilka miesięcy temu, gdy już wiadomo było, że PJN rozsypuje się w drobny mak, pierwszy z tych panów objawił się jednocześnie na wielu portalach jako polityczny publicysta. Pisał niemal każdego dnia i niemal każdego dnia gorzej o Jarosławie Kaczyńskim, starannie dobierając słowa. Drugi dżentelmen był w cieniu pierwszego, oczekując biernie co jego kompan zwojuje. A ten zapatrzony w Joannę szedł za nią w ciemno, wierząc zapewne, że to ona - będąc już u progu szczęśliwości, czyli na śląskiej liście wyborczej Platformy Obywatelskiej - zapewni i jemu i jego koledze poselsko-senatorskie apanaże. I miał chyba rację.
Teraz ożywił się drugi – chcąc prawdopodobnie przypieczętować swoje gwałtowne umiłowanie PO, publicznie oskarża Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzi, że prezes PiS zniesławił Poznań, mówiąc dawno temu o „gigantycznej” korupcji w mieście. Pamięć ma biedaczysko kiepską. Bo jeszcze kilka lat temu głosił to samo, jako kandydat na prezydenta Poznania w 2006 roku. Tak wygląda rzetelność nowych kadr Platformy Obywatelskiej w moim rodzinnym mieście. Jak widać - kwalifikacje zupełnie wystarczające.
Obaj panowie chwały mojemu miastu niestety nie przynoszą!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2436 odsłon
Komentarze
Zgadza się
6 Lipca, 2011 - 11:35
Oślizłe obrzydliwe typy.
Oślizły Libicki
6 Lipca, 2011 - 12:46
Niektórych kalectwo uszlachetnia,zmieniając ich systemy wartości
http://www.monikakuszynska.pl/
http://www.youtube.com/watch?v=U35hWKps7Ds
Innych,jak pan Libicki,zmienia w ludzi podłych,podstępnych i wrednych.Jeżeli do tego doda się wykorzystywanie swej ułomności fizycznej ( bo ta pomaga u wyborców) występując pod sztandarem,który potem się plugawi, to zastanawiąjące jest udostępnianie padalcowi łamów portalu wPolityce.pl. W ramach pluralizmu?
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
drogi kolego
6 Lipca, 2011 - 12:59
wspol mieszkancow sie nie wybiera a libickim sobie glowy nie zaprzataj bo niema kim.Ojca wyrzucili za konfidenctwo wiec chlopaczyna sie msci jak moze i gdzie moze.Ale jest w tym bardzo duzy pozytyw ktorego nie widzisz.Otoz klan libickich tak skutecznie blokowal w tym rejonie wartosciowych ludzi ze tam zawsze PiS przegrywal wybory.Wiedz jedno ze to wlasnie ci panowie byli lokomotywa tamtejszych list i jest szansa ze ludzie teraz zaczna za PiS em glosowac majac wybor porzadnych ludzi.Ja na miejscu Kaczynskiego jeszcze kilku wycialbym z list,szczegolnie tam gdzie wlasnie takie klany nieakceptowalne przez spolecznosc powstaly
Obaj - a zwłaszcza Libicki -
6 Lipca, 2011 - 15:36
coraz szybciej staczają się w smieszność. ostatni wpis libickiego na s24 jest dowodem, że ostateczny upadek jest bliski. Jego los zapewne będzie w waszych, poznańskich rekach. Pozdrawiam
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Muszę ich wziąć w obronę - oni przecież mają stałe poglądy !
6 Lipca, 2011 - 15:39
Oni postanowili być posłami na sejm RP. I dopinają tego planu z tak rzadką w dzisiejszych czasach konsekwencją. Podziwu godne.
Bo jak nie to co ?
Do pracy mieliby się zabrać ?
Przy dzisiejszym bezrobociu ?
-----------------------------
Na wszelki wypadek - to był złośliwy żart ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
O dwóch takich
6 Lipca, 2011 - 18:03
Pomyśleć,że kiedyś głosowałam na Libickiego.Nie uważałam,że jest kimś wyjątkowym,lecz kierowałam się właśnie jego kalectwem.Uważałam,że niepełnosprawni też mają prawo mieć swoich reprezentantów w sejmie.Pomyliłam się.Ten człowiek jest tak arogancki i pewny siebie,że aż odrzuca.On zdaje sobie sprawę,że jeśli nie dostanie się do sejmu lub senatu,to po zakończeniu "kariery "w Brukseli-znajdzie sie na zielonej trawce.Z drugiej strony , po co on pcha się do polityki,przecież jest finansowo juz ustawiony i nie będzie musiał żyć z renty za 800 zł.
Jerzy Zerbe
6 Lipca, 2011 - 18:19
Litości! Proszę nie używać w stosunku do tych panów określenia dżentelmen. Dżentelmen odchodzi od kręgu znajomych nie oglądając się za siebie i nie plując na nich.
Pozdrawiam
Szpilka
Re: Jerzy Zerbe
8 Lipca, 2011 - 07:08
Słusznie - zamiast dżentelmeni powinno być np. kombinatorzy.
Jerzy Zerbe