Nie rozumiem słowa „feminizm”. Jest dla mnie zimną abstrakcją. Może głupia blondynka jestem ;)
No dobrze, prababki 170 lat temu walczyły o równouprawnienie. Minęło 170 lat i feminizm, zagrabiony przez lewaków, wynajduje różne dziedziny życia, w których nawiedzone baby chcą "pomagać" kobietom. "Pomagać", czyli namawiać do aborcji, namawiać do tego, żeby dzieci w ogóle nie mieć albo jeśli już...