Czytamy, słyszymy dziś o pogardzie i o kolejnej odsłonie dramatu rodzin. Oczywiście jest nas niewielu, bo telewizja zajęta jest czym innym. Niektórzy liczą na społeczny wstrząs, inni nie liczą na nic.
Niewygodni dla władzy za życia, upokorzeni zostali również po śmierci. Dziś mowa już o wątpliwościach w co najmniej sześciu przypadkach. Niektórzy mówią już wręcz o konieczności ekshumacji...