Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy gromadnie udali się na zakupy przedświąteczne do marketów. Tam jednak rodzina się rozdzieliła. Babcia Łukaszka zakwestionowała jakość produktów sprzedawanych w markecie i udała się na nieodległy rynek. Bo nie ma to jak cebula prosto od rolnika.
- Ona nie jest prosto od rolnika - sprzeciwił się tata Łukaszka. - rolnik ją sprzedaje na giełdzie warzywnej, tam kupuje hurtownik, a od niego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po tym jak Kubiak rozbił samochód taty Łukaszka w ramach zadośćuczynienia zaoferował swe usługi jako szofer.
- Nigdy w życiu! - przeraził się tata Łukaszka znając styl prowadzenia samochodu swojego kolegi z pracy. Ale jakoś tak się stało, że poszli obaj na jakieś spotkanie firmowe, tata Łukaszka został poczęstowany alkoholem, a Kubiak znów zaofiarował się, że podwiezie. Zimno było, padało i tata...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zagrał przyjemny dla ucha sygnał i na ekranie pojawił się spiker.
- Witam państwa - oznajmił ciepłym głosem. - Czas na wieczorynkę.
- Zieeeew... - ziewnął tata Łukaszka.
- Będzie to bajka z serii "Lewica dzieciom" - uzupełnił spiker.
Tata Łukaszka zaczął się śmiać, co zważywszy na fakt, że nie dokończył jeszcze ziewania, było niebezpieczne dla jego zdrowia.
- To bardzo niebezpieczne - rzekł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No, koniec tego dobrego - warczał pan od matematyki zaganiając piątą a do klasy. - Napiszecie ten sprawdzian i już! Karteczki na stół!
Piąta a zasiadła posłusznie, acz niechętnie w ławkach i wyjęła kartki. Ale nie zdążyła nic na nich napisać, bo otworzyły się drzwi i weszli kolejno: pani pedagog, pan gość, jego asystent i jego tłumaczka.
- Pan gość chciał jeszcze zobaczyć tą klasę, w której...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Premiera pierwszego w tym roku szkolnym przedstawienia teatrzyku szkolnego "Zielony Gej" przesuwała się w czasie. Główną przyczyną był opór klasy piątej a, która miała być obsadą sztuki. Jedynym, który spełniał bez szemrani wszelkie polecania pani pedagog, prowadzącej teatrzyk, był beznadziejnie w niej zakochany okularnik z trzeciej ławki.
- Dlaczego wy się tak opieracie? - pytała Łukaszka w domu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Któregoś kwietniowego dnia dyrektor szkoły, do której chodził Łukaszek, zwołał zebranie grona pedagogicznego.
- Proszę państwa o spokój - powiedział grobowym głosem przerywając pogaduszki o tym jak piękna jest wiosna za oknem. - Mamy problem. I to poważny problem.
Położył na stole dwa urzędowe pisma. Pierwszym było rozporządzenie rządu.
- Słyszałam o tym - odezwała się młoda pani od polskiego. -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Następnego dnia do salonu samochodowego, spod którego startował rajd "STOP GRZYBICA STÓP WORLD TOUR" przyszli Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki. Pomarudzili chwilę pod wejściem, poprzepychali się i weszli do środka pchając przed sobą okularnika z trzeciej ławki.
- Pytaj się, nędzna fiucino - zadudnił Gruby Maciek.
- Wstydzę się zapytać! - wrzasnął okularnik.
- W czymś wam pomóc...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka uparł się i wyciągnął na spacer Łukaszka i jego siostrę. Siostra nie chciała iść. Twierdziła, że pracuje nad aparatem do pokazywania myśli.
- Szkoda twojego czasu - machnął ręką dziadek. - Taka maszyna nie ma prawa działać.
- Teraz mi to mówicie? - załamała się siostra i zgodziła się pójść.
- A dokąd my właściwie idziemy? - spytał Łukaszek drepcząc obok dziadka.
- Na miasto,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedlu wybuchła straszna draka związana z pewnym samochodem. Otóż Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki oglądali sobie samochody przed blokiem. Samochody stały sobie przy ulicy, a po jej drugiej stronie był parking strzeżony, gdzie w budce rezydował pan parkingowy. Chłopcy tak sobie chodzili i oglądali samochody, zwłaszcza jeden przypadł im do gustu, nowoczesny, drogi i sportowy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pewnego pięknego popołudnia babci Łukaszka udało się zdybać wnuka w przedpokoju.
- Dobrze, że cię widzę, mój drogi - rzekła tonem nie wróżącym niczego dobrego. - Idziesz ze mną po zakupy!
- Są wakacje! - bronił się Łukaszek. - Dziadek niech idzie!
- Dziadek nie może - babcia uchyliła drzwi do jego pokoju. Dziadek Łukaszka siedział przy swoim ukochanym radioodbiorniku ze słuchawkami założonymi na...

0
Brak głosów

Strony