Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Na początku listopada, w związku ze zbliżającym się Świętem Niepodległości, w każdej klasie miała być przeprowadzona lekcja rozpoznawania faszystów. Na wniosek pani pedagog, która wyszła na przeciw corocznej akcji "Wiodącego Tytułu Prasowego". Akcja nosiła tytuł: "Rozpoznaj faszystę i go bojkotuj!".
- Najmocniej przepraszam... - drzwi do gabinetu pani pedagog uchyliły się z lekka. Do wnętrza...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- I ślepej kurze trafi się ziarno - rzekła sentencjonalnie babcia Łukaszka.
- Jaka kura? Będzie rosół na obiad? - spytała siostra Łukaszka i została wyrzucona z pokoju.
- O co babci chodzi? - spytał tata Łukaszka pijąc herbatę.
- Chodzi mi o to, że nawet "Wiodący Tytuł Prasowy" napisze prawdę - oznajmiła babcia.
Tata zakrztusił się herbatą.
- O rany!!! O rany!!! - darła się przerażona babcia....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka trochę niespokojnie chodził po mieszkaniu i pytał kto idzie po zakupy.
- Ja idę - odparła dumnie mama Łukaszka.
- Nie kupujcie czasem żywności z Niemiec! - ostrzegł ich tata. - Jest trująca!
- Co za bzdury! - krzyknęła zdenerwowana mama Łukaszka. - Wy macie jakaś obsesję, paranoję! Skąd w ogóle wzięliście ten pomysł?
- Z gazety.
- W mojej nic nie ma na ten temat!
- W mojej jest - i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nastały ferie. Na początku Łukaszek bardzo się cieszył.
- Hurra! - darł się na całe mieszkanie. - Niech żyje wolność! Precz ze szkołą! Precz z zadaniami domowymi!
Ale po paru dniach preczowanie mu się znudziło.
- W szkole przynajmniej spotykałem kumpli... - marudził.
- A gdzie są ci dwaj, z którymi się kumplujesz? - zainteresował się tata Łukaszka.
- Okularnik leży w chacie. Jest chory. Zjadł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ojciec Eureksjusz, tak jak mówił, przygotował lekcję pokazową sztuki walki w duchu katolickim.
- Karate! Będzie karate! - ekscytował się okularnik.
Klasa zebrała się w sali gimnastycznej. Na rozłożonych matach czekali już na nich ksiądz i pan komandos. Ten drugi miał już na sobie strój ćwiczebny.
- Też dostaniemy takie szlafroki? - spytała z dezaprobatą dziewczynka, która zawsze odzywała się jako...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka został wezwany w pracy do swojego szefa.
- Pojedzie pan na rozmowy. Dzisiaj - oznajmił bez żadnego wstępu.
- A... A... Ale ja się nie zajmuję rozmowami z klientami - bronił się tata Łukaszka.
- Spokojnie. To tylko taka pierwsza rozmowa, zapoznawcza. Bez żadnych wiążących ustaleń. Tu jest nazwa firmy...
Tata Łukaszka zerknął na wizytówkę i momentalnie się spocił.
- Czy pan wie, czyja...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka siedziała sztywno wyprostowana na ławeczce w parku. Miała stamtąd świetny widok na kościół stojący po drugiej stronie ulicy. Tam, wewnątrz, była rodzina Hiobowskich. Cała, oprócz babci. Babcia owszem, zgodziła się pójść, ale do środka już nie weszła.
- Posiedzę sobie tu w parku - oznajmiła. - Więcej będę z tego mieć niż wy, tłoczący się w tym dusznym przybytku.
- To nie tak... -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy wybrali się na niedzielny spacer do parku. Było ciepło, ptaki śpiewały, słońce świeciło, deficyt i bezrobocie rosły niepostrzeżenie, i w ogóle było bardzo przyjemnie. Nastrój niestety niszczył tata Łukaszka, który opowiadał, że życie to ciągłe wybory. A wybory dotyczą takich sfer społecznych, legislacyjnych i tak dalej, czyli mówiąc ogólnie: polityki.
Hiobowscy otrząsnęli się ze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się od strasznej awantury, która siostra Łukaszka urządziła swojemu chłopakowi. Zarzut był bardzo poważny.
- Nie rozumiesz mnie! - siostra zalewała się łzami.
- Ale o co chodzi?? - dziwił się chłopak dając tym samym dowód, że faktycznie nie rozumie. Siostra nie odpowiadała tylko dalej zalewała się łzami. Chłopak wyszedł przygnębiony i natknął się na Łukaszka.
- Nie wiesz o co chodzi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W osiedlowym sklepie doszło do zdarzeń mrożących krew w żyłach i żółć w wątrobie. Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki korzystali z wakacji. Uzbierali gdzieś drobne i kupowali sobie najbardziej niezdrowe napoje gazowane jakie były w sklepie. Kiedy minęli linię kas zaobserwowali dziwny ruch przy jednej z nich. Z przejścia pomiędzy kasami nagle wyrwał jakiś młody człowiek, który...

0
Brak głosów

Strony