Morawiecki: Każdy, kto chce zamknięcia Turowa dopuszcza się zdrady

Morawiecki: Każdy, kto chce zamknięcia Turowa dopuszcza się zdrady, a ta zawsze prowadzi do nieszczęść

Żądza władzy, kontra wierność i lojalność wobec ojczyzny, to podstawowy test dla każdego polityka. Każdy, kto go obleje nie powinien istnieć w polityce - stwierdził premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu odniósł się tym do sprawy zamknięcia kopalni i elektrowni Turów. Jego zdaniem, każdy kto jest za realizacją tego pomysłu dopuszcza się zdrady, a ta " tak samo w rodzinie jak i w szerszych wymiarach społecznych zawsze prowadzi do nieszczęść osłabia więzi, zatruwa nieufnością i rozbija wspólnotę".

"Głównym powodem do wspomnianych przemyśleń była decyzja sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie nakazująca wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów" - wyjaśnił. Przypomniał "batalię o Turów" z 2021 r. po decyzji sędzi Trybunału Sprawiedliwości UE "o natychmiastowym zamknięciu kopalni", mającą być tymczasowym środkiem zabezpieczającym w postępowaniu wytoczonym Polsce przez ówczesny rząd Czech. (...)

"Dla mnie sprawa Turowa (...) to najbardziej jaskrawy przykład sprzeniewierzenia się Polsce, bo zagrażający realnie i bezpośrednio wielu z nas, ale niestety jest tego więcej(....)" - stwierdził premier.

Pytał też, "czy zabieganie o kary Komisji Europejskiej dla własnego państwa, albo wzywanie do zaprzestania pomocy wojskowej dla Polski w obliczu wojny na Ukrainie to działanie przeciw Prawu i Sprawiedliwości, czy przeciw Polsce?" (...)