Kazyński o zbrodniczym i mafijnym rządzie Tuska: plan "wielkiego okradzenia Polski i Polaków"

Prezes PiS na Proteście Wolnych Polaków: Jeśli mamy wygrać, to musimy zmienić tę władzę. Tak, żeby nie wróciła

Plan napisany w Niemczech

Jego zdaniem chodzi o realizację planu, który będzie łączył dwa elementy. Jako pierwszy wskazał "praktyczną likwidację naszej ojczyzny jako państwa". Dodał, że najsilniejsze państwa chcą, żeby cała UE została im porządkowana.  - To jest naprawdę groza. My mamy stracić wszelkie uprawnienia we wszystkich ważnych dziedzinach - zaznaczył. Dodał, że po tym Polska nie będzie państwem, ale terenem zamieszkałym przez Polaków.

Jako drugi element wskazał plan "wielkiego okradzenia Polski i Polaków". - Wprowadzenie euro to wielkie obniżenie stopy życiowej i całkowite uzależnienie, w sensie gospodarczym, od Niemiec - powiedział. Podkreślił, że jest to również przejęcie zasobów, które znajdują się w NBP, stąd atak na instytucje.

Wyjaśnił, że w plan wchodzą również inne elementy w dziedzinie energetyki uzależniające Polskę. - Polska jest dzisiaj krajem niezwykle atrakcyjnym, jeśli chodzi o inwestycje zagraniczne, także te nowoczesne, i chodzi o to, żeby nam to zabrać, bo jeżeli nie będziemy mieli własnej energii, to nie będziemy już atrakcyjnym terenem. (...) To jest wielki plan, tylko nie polski plan, ale niemiecki plan, także po części francuski plan, ale to jest plan przeciw nam. Jeśli dziś protestujemy (...) pamiętajmy, że to pierwszy raz, będziemy musieli to robić jeszcze wiele razy, bo my musimy tą wielką bitwę o Polskę suwerenną, niepodległą, mającą wielkie szanse dla narodu jako całości, ale także wielkie szanse dla każdej polskiej rodziny, wygrać. Musimy zwyciężyć - mówił prezes PiS.

"Jeśli mamy wygrać, to musimy zmienić tę władzę. Ona jeszcze nawet miesiąca nie rządzi (...) Dwa dni jeszcze jest do pierwszego miesiąca ich rządu, bo to jest rząd 13 grudnia i to jest bardzo charakterystyczne" – podkreślił.

Dodał, że tę władzę trzeba zatrzymać, a w odpowiednim momencie, przy pomocy kartki wyborczej zmienić, "tak żeby nie mogła już ona wrócić". (...)