DONALD TUSK PRZYWRACA CENZURĘ!
Bezpardonowy atak reżimowych mediów na krystaliczną postać Donalda Tuska oraz na Platformę Obywatelską, dzięki którym Polska liczyła się nie tylko w Europie ale także w Rosji – musiał zakończyć się sądowym pozwem wraz z zakazem rozpowszechniania filmu pt. „Nasz człowiek w Warszawie”.
Bo przecież wszyscy ludzie postępu wiedzą, że to co mówił i robił Donald Tusk w czasie gdy był premierem koalicyjnego rządu PO-PSL jest już dzisiaj nieaktualne. Tak więc „to co nie jest nie liczy się w rejestr”! Próby przypominania społeczeństwu dokonań Donalda przez reżim pisoski jest zatem przysłowiowym odgrzewaniem starych, śmierdzących kotletów…
Donald Tusk nie po to walczył wraz z Platformą Obywatelską i bratnim PSL z „polskością” – prywatyzując bądź likwidując polskie przedsiębiorstwa, by teraz reżim PIS-u odgrzewał stare kotlety i odkupywał lub odbudowywał sprzedane lub zrujnowane przedsiębiorstwa! W ten sposób to my nigdy nie dojdziemy do Europy „pierwszej prędkości”!
Nie po to Donald Tusk pokazywał Putinowi z sopockiego mola gdzie mieszka, by teraz stać się celem ataków pisoskiego reżimu! A co gorsza – by także atakowany był syn Tuska Józef Bąk!
Komu ma więc służyć odgrzewanie starych kotletów, usmażonych przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską? Odpowiedź nasuwa się sama: to ma służyć rewizjonistom, czyli faszystom, którym w niesmak jest „Nasz człowiek w Warszawie”! Bo przecież każdy wie, że Donald Tusk nie jest człowiekiem Putina w Warszawie, tylko Putin jest człowiekiem Tuska i Platformy Obywatelskiej w Moskwie! A ponadto, Donald Tusk nie wyleciał sroce spod ogona – tylko Angeli Merkel spod spódnicy, choć jak wiemy Angela nosi się w spodniach…
Partia, która powstała za pieniądze CDU dziś jest oskarżana o to, że jej lider jest człowiekiem Putina w Warszawie(sic!). To wierutne kłamstwo reżimowej telewizji wymaga wprowadzenia cenzury prewencyjnej przy pomocy wyroku Kasty Niezwykłych Ludzi. Ponadto, zgodnie z walką Platformy o „Wolne Media” należy precyzyjnie ustalić, które media są wolne, a które nadają się – tak jak TVP – do natychmiastowej likwidacji!
Wprowadzony przez kastę zakaz rozpowszechniania filmu „Nasz człowiek w Warszawie” stanie się zatem podstawą do reaktywowania Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk (GUKPiW), mającego za komuny swą siedzibę przy ul. Mysiej 5 w Warszawie. W tym samym miejscu - gdy tylko Donald Tusk dorwie się do władzy - rezydować będzie nieustraszony Borys Budka, dla którego "wolne media" zawsze były i nadal są na pierwszym miejscu! I to od czasu pierwszego puczu sejmowego w sprawie "wolnych mediów"!
W odnowionym Głównym Urzędzie Kontroli Publikacji i Widowisk na Mysiej znajdą zatrudnienie tuzy polskiej żurnalistyki, kontrolujące treści, które mogłyby godzić wprost w Donalda Tuska i w Platformę Obywatelską. Tu wnuczek tow. Kraśki z podniesionym czołem będzie mógł piętnować wrogów ludu, jak jego dziadek Wincenty! Tu znajdzie się też centrala telefoniczna, z której usłyszymy w smartfonie miły głos telefonistki: „rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana...”
Cenzura, która stała się jednym z fundamentów komunistycznej władzy, jest zatem i będzie niezbędna by utrzymać w PRL-bis władzę Platformy Obywatelskiej i jej koalitów...
By Polska znów rosła w siłę, a ludziom postępu żyło się dostatniej…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 456 odsłon
Komentarze
@M.PYTON
30 Grudnia, 2022 - 15:52
"A co gorsza – by także atakowany był syn Tuska Józef Grzyb!"
Ale wtopa Autora!
Czyżby Autor sądził, że syn Tuska jest potrójnego nazwiska?
primo voto - Michał Tusk,
secundo voto - Józef Bąk,
tertio voto - Jan Józef Grzyb
A tak naprawdę, Jan Józef Grzyb - to secundo voto Władysława Frasyniuka z czasów opozycyjnych w PRL-u, którym posłużył się podczas legitymowania go przez policję 10 czerwca 2017 r. podczas demonstracji. Frasyniuk przedstawił się wtedy legitymującym go policjantom jako Józef Grzyb.
Serdecznie przepraszam Józefa Bąka!
30 Grudnia, 2022 - 16:32
Mam nadzieję, że syn Donalda Tuska Józef Bąk przyjmie moje przeprosiny za Józefa Grzyba - bez składania pozwu o naruszenie dóbr osobistych Józefa Bąka. Przepraszam równocześnie Józefa Grzyba, że pomyliłem go z synem Donalda Tuska - Józefem Bąkiem.
M.Pyton
To ile mamy tych nietykalnych Frasyniuków?
30 Grudnia, 2022 - 21:48
Kiedy policjanci próbowali w trakcie miesięcznicy smoleńskiej wylegitymować Władysława Frasyniuka, ten zaczął z nich kpić, mówiąc, że ma "w d... prawo" i nazywa się Jan Józef Grzywko - podaję za https://www.fronda.pl/a/frasyniuk-kpi-z-policjantow-nazywam-sie-jan-jozef-grzywko%2C94532.html
Wszystko wskazuje na to, że mamy co najmniej trzech legendarnych a zatem nietykalnych Frasyniuków:
- Jeden znany jako "Władek" - właściciel stajni Tirów,
- Drugi znany jako "Jan Józef Grzyb" - bojówkarz KOD-u
- Trzeci to "Jan Józef Grzywko", który ma "w d...prawo"
M.Pyton
... po-wrócił - i po-nownie liczy ...
1 Stycznia, 2023 - 20:31
... po-wrócił ten - co na "nocnej zmianie" (obalającej rząd Ś.p. Jana Olszewskiego) - liczył głosy .
Teraz po-nownie liczy na totalną amnezję (niestety - znacznej części) Polaków, ,
że zapomnieli jego bezczelne hasło rozpoznawcze :
"POLSKOŚĆ to nienormalność" .
A - niestety - znaczna część Polaków - traktuje jako źródła "informacji"
"niezależne" me(n)dia typu: tvn , posat , czy inne - tem po-dobne ...
ke-fas