Scholz wabi kagebistę na rusko-szkopski ład…

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Podczas Berlińskiej Konferencji Bezpieczeństwa, Scholz stwierdził, że jeżeli Władimir Putin wyrzeknie się agresji, Berlin może „wrócić do ładu z Rosją”. Olaf Scholz zasugerował w swoim wystąpieniu, że Europa powinna wrócić do przedwojennego „ładu pokojowego” z Rosją i rozwiązać „wszystkie kwestie wspólnego bezpieczeństwa” po wojnie na Ukrainie - jeśli Władimir Putin będzie skłonny wyrzec się agresji wobec sąsiadów.

Następnego dnia Scholz pochwalił się Putinowi swoim epokowym rozwiązaniem – na miarę paktu Ribbentrop-Mołotow i aneksji Czechosłowacji przez wojska III Rzeszy.

Rozmowa Scholza z mordercą Putinem trwała ponad godzinę, ku obopólnej satysfakcji. Jest niewątpliwe, że będą dalsze, konstruktywne rozmowy Scholza z przywódcą sowieckich terrorystów, w miarę których Scholz tak ociepli wizerunek barbarzyńcy, by mógł z nim zasiąść do stołu. Przy tym stole Putin – patrząc w oczy Scholza - wyrzeknie się agresji wobec sąsiadów. I to bezwarunkowo! Bo kto zna kacapa, ten wie, że jak kacap coś obieca – to obieca!

Szczególna w tych ruskich obiecankach jest i zawsze była rola Niemiec, w tym zwłaszcza Rzeszy niemieckiej, którą Scholz chce odbudować. Zresztą tak samo, jak Putin chce odbudować Związek Sowiecki! Berlin musi zatem „wrócić do ładu z Rosją”, a w ślad za Berlinem inne stolice europejskie. A kto wie? Może i stolice wszystkich krajów miłujących Pokój, w których ruski gaz lepiej się pali w kuchence niż gaz z Ameryki?

W sytuacji zbliżenia Rzeszy Niemieckiej z miłującą Pokój Rosją Putina jest oczywiste, że to zbliżenie powinno się zacząć o Polski i od przywódcy, którego Putin mógłby nazwać „swoim człowiekiem w Warszawie”. Takich ludzi- oprócz Tuska - którzy nie będą sypać piachu w tryby odnowionego Niemiecko-Rosyjskiego Ładu jest w Polsce sporo. Wprawdzie dzisiaj demonstrują oni swój sprzeciw wobec wojny Rosji z Ukrainą, wyrzekają się Putina jak diabła – to przecież wystarczy jeden sygnał od Scholza, by „nasi” obrońcy Pokoju nie opowiedzieli się – jak jeden mąż – za paktem Scholz-Putin i za nowym ładem pokojowym.

W pakcie Scholz-Putin – podobnie jak w pakcie Ribbentrop-Mołotow zapewne znajdzie się też aneks, dotyczący granic wpływu nowej Rzeszy Niemieckiej i miłującej Pokój Rosji. Z napływających z Brukseli informacji wynika, że Polska ma szansę znaleźć się w strefie wpływów Rzeszy Niemieckiej, co już dzisiaj wywołuje orgazm elit „europejskich”, oburzonych działaniami reżimu Kaczyńskiego, który domaga się od niemieckiego Zbawcy reparacji za II Wojnę Światową!

A przecież tamta wojna nadal trwa - obok nowej z Ukrainą! Choć już w innej formie, lecz z udziałem potomków paktu Ribbentrop-Mołotow, Wehrmachtu i Armii Czerwonej…

Jeśli wypowiedzi kanclerza Scholza w Berlinie i jego kolejna rozmowa z Putinem nie staną się dzwonem alarmowym dla Europy – to czeka nas kolejny szkopsko-ruski ład, choć za poprzedni jeszcze długo płacić bedziemy rachunki…

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Niemcy i UE są rządzeni przez rosyjskich agentów - jak Merkel i Scholz. Lista rosyjskich agentów i lobbystów w mafijnym UE i Niemczech jest bardzo długa.

Zachodni politycy od lat skutecznie wspierają polityczne i gospodarcze interesy Rosji. Także część lewactwa w Niemczech i UE to ruska agentura, a pseudo ekolodzy oraz zieloni są opłacani przez rosyjskich zbrodniarzy.

Problem infiltracji państw europejskich przez rosyjskich agentów pracujących w rosyjskich tajnych służbach jest poważny.

Vote up!
5
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1648731