DEFEKT INTELEKTUALNY czyli TRAGEDIA NIEPEŁNOSPRAWNYCH cd.
Wczoraj wieczorem napisałem notkę "Tragedia tysięcy niepełnosprawnych" która zapewne z powodu późnej pory publikacji i nudnawej narracji autora nie spotkała się z dużym zainteresowaniem. Postanowiłem jednak opublikować ją dzisiaj powtórnie z drobnymi zmianami które może choć trochę poprawiły narrację i dzięki temu moje intencje będą bardziej czytelne a reakcja żywsza.
Dzisiaj 1 października tysiące niepełnosprawnych osób dowiedziało się że nie otrzymają tkzw. zasiłku stałego w terminie bo wojewodowie nie byli łaskawi zapewnić środków finansowych na ten cel. Co to oznacza dla osób które z tych pieniędzy opłacają swoje najbardziej pilne potrzeby jak zakup leków, oplaty za mieszkanie czy też w końcu codzienny zakup chleba, wiedzą tylko ci którzy są w sytuacji człowieka dotkniętego trwałym kalectwem uniemożliwiającym podjęcie stałej pracy zarobkowej.
Sytuacja zakrawałaby na farsę gdyby nie to że tysiące pozostaną nie wiedzieć jak długo bez leków a może także bez kromki chleba. Dlaczego farsa - otóż parę tygodni temu w ramach "wzmożonej wrażliwości" rzadzących na los ludzi dotkniętych niezawinionym nieszczęściem ci ostatni dowiedzieli się że stały zasiłek został zwiększony o sto złotych właśnie od 1 października. Czym jest te 100 zł. wiedzą tylko ci którym do przeżycia przez miesiąc niejednikrotnie zabrakło 10 - 20 złotych. Zapewniam niedowiarków że dotyczy to nie jednostek ale tysięcy Polaków.
Piszę o tym gdyż jest to sytuaja symptomatyczna dla tego jak się ma rzadowy pijar do realnej sytuacji Polski i Polaków. Słyszymy nieomal codziennie ze strony rządzących i związanych z nimi mediami iż odnieśli niebywały sukces gospodarczy a sprawności państwa przez nich rządzonego osiągneła wyżyny profesjonalizmu a z drugiej strony nie posiadają sie z oburzenia jak ktoś im mówi że Państwo wymaga natychmiastowej naprawy i jest rządzone żle. To po której stronie jest racja to jest oczywiste dla osób myślących i interesujących się czymś więcej niż czubek własnego nosa. Natomia st uświadomienie sobie tego jest niezbędne tym którzy cierpią na chroniczną ślepotę choć nikt by ich nie posądzał o niepełnosprawność. Wbrew pozorom jest ich znaczna liczba bo moim zdaniem dotyczy to okło 40% uprawninych do głosowania. Ten niedowład intelektualny wyraża się tym że całymi latami nie są w stanie uświadomić sobie takiej sytuacji jak opisana powyżej w której znaleźliby się oni sami. Wydaje się im bowiem że są w stanie zawsze zapanować nad własnym życiem i nigdy nie dopuszczą do takiej sytuacji w której musieliby liczyć na państwo i instytucje z nim związane. Jak zwodnicze jest takie przekonanie wielu się już przekonało i wielu się jeszcze przekona.
Do tej właśnie grupy chciałbym trafić moją pisaniną i przekonać ich do przemyślenia swojej postawy i jej zmiany. Kochani "zaradni" przekonani o słusznosci swoich przekonań wyrażjących się w stwierdzeniach "a co mnie obchodzi kto tu rządzi i jak rządzi byle się mnie nie czepiali i pozwolili dalej kombinować" . W wersji HARD brzmi to bardziej dosadnie - śmierć frajerom. Niektórym się to sprawdza, lecz mogę zapewnić sporą grupę z tych twardzeli że w najmniej spodziewanym momencie dotknie ich coś czego nigdy, ale to nigdy się nie spodziewali i wtedy będą musieli liczyć na pomoc wszędzie gdzie jest ona możliwa.
Państwo którym rządzą kłamcy, kombinatorzy, sprzedawczycy a w końcu wystawione do władzy przez tych pierwszych, zwykłe miernoty na zasadzie "mierny ale wierny", nigdy nie zapewni nawet elementarnych zasad prawidłowego postępowania w stosunku do swoich obywateli. Nie mówię tu tylko o solidarności społecznej wyrażającej się w opiece nad najsłabszymi współobywatelami. Mówię tu także o niemal wszystkich aspektach życia społecznego takich jak obronność, bezpieczenstwo, opieka zdrowotna czy najważniejsza z nich - równość wobec prawa. To są elementarne podstawy istnienia zorganizowanej wspólnoty społecznej jakim w XXI w powinno być państwo. Czy tak jest w Polsce? Najdosadniej to widać w stosunku do najsłabszych współobywateli którzy mają bardzo ograniczone możliwości skutecznego dopominania się o swoje prawa. Rządzaca klika bez cienia zażenowania uderza w najsłabszych jednocześnie łżąc w żywe oczy społeczenstwu że właśnie pomaga im w miarę wszystkich możliwości. Bądźcie pewni że jezeli nie zmienicie tej plugawej bandy na odpowiednich ludzi, kierujących się zasadą służby społeczeństwu i Państwu Polskiemu to wcześniej niż myśicie poważne kłopoty zapukają do waszych drzwi i może być za póżno na cokolwiek bo wszystko już zostało pozamiatane. Wam pozostanie rola "frajerów" czyli dostarczycieli łatwych pieniędzy które są tak ważne dla wielu z was a z których jesteście perfidnie okradani a jeżeli nic się nie zmieni to będziecie okradni tak długo jak będzie jeszcze cokolwiek do ukradzenia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1339 odsłon
Komentarze
Szanowny Panie! Mamy III RP i liczy się tylko póki co to,
4 Października, 2015 - 03:55
że sprawny umysłowo inaczej Bronisław Maria zamiast utonąć w szambie III RP, wciąż pozostaje jednym z jego głównych technologów, a pan Libicki z pozycji ameby został przez III RP wyniesiony do rangi posła i senatora. Czyli..
.
Zasada III RP główna -
wiwat, wiwat wszelkie gówna!
III RP ma gdzieś pełnosprawnych...
"Reszta nie jest milczeniem"...
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
contessa
4 Października, 2015 - 15:33
No cóż - nie o to mi do końca chodziło.
Pozdrawiam
Tango