MIŁOŚĆ DO ŻŁOBU

.Czas na ogłupienie dostatecznej puli "pożytecznych idiotów" do tego aby dostać się do polskiego parlamentu kończy się nieubłaganie. W skrzynkach pocztowych naszych domów powoli brak miejsca na ulotki reklamujące kandydatów na posłów i senatorów. Wydaje się że niomal co drugi obywatel RP myśli o sobie jak o  Panu/Pani poseł czy senator i ma święte przekonanie żę świetnie się do tej funkcji nadaje. Patrząc na to wszystko człowiek zastanawia się z czego to wynika i zadaje sobie pytanie ilu z tych ludzi choć przez chwilę zastanowiło się co oznacza bycie parlamentarzystą na ziemi gdzie miliony oddały życie za to żeby istniał kraj nazywany Polską . Jaki procent z tych ludzi mających o sobie mniemanie że doskonale da sobie radę z obowiązkami prawodawcy  ma ku temu jakiekolwiek predyspozycje. Ilu  z nich zna rzeczywistą historię Rzeczpospolitej i jej bohaterów którzy oddali życie wyłącznie dla idei którą nazywamy  Polską. Czytając te bzdury powypisywane na ulotkach w których powtarzają się te same hasełka odnoszę wrażenie że ten procent jest niewielki a te hasła to jedynie przykrywka dla naiwnych. Powiem więcej, mam co do tego pewność gdyż za taką oceną stoi doświadczenie ostatnich 25 lat  z narastającym trendem coraz większej liczby takich "parlamentarzystów" którzy przyszli do sejmu jedynie po to żeby ustawić siebie, swoją rodzinę i znajomych. Apogeum tego wszystkiego to rządy PO której poseł podczas debaty sejmowej głośno przyznał że woli Polskę zależną od tej niepodległej a minister MSZ Sikorski oficjalnie przyznał Niemcom prawa hegemona decydującego o polskich sprawach za pośrednictwem UE. Oczywiście nie spowodowało to żadnych konsekwencji w stosunku do tych osobników choć obaj przysięgali że będą bronić niepodległej Polski, obejmując stanowiska posła i ministra !!!. Złożenie tej przysięgi jest warunkiem sine qua non objęcia  funkcji  publicznych  Bez złożenia przysięgi nikt posłem czy ministrem zostać nie może. Rozpisuję sie na ten temat żeby uświadomić wszystkim jak głeboko w nosie ludzie obecnej władzy mają konstytucję, litrę prawa czy w końcu zwykłą przyzwoitość. 

Brak szacunku dla prawa, histori, kultury i obyczaju Rzeczpospolitej to cecha chrakterystyczna dla ugrupowań które chcą być nazywane postępowymi, europejskimi, nowoczesnymi. Natomiast nigdy nie słyszałem z ich  ust  ani słowa o tym że będą utrzciwymi ludźmi  i będą dbać  nade wszystko o Polskę a nie o swoje śmierdzące geszefty.  W wydaniu tej anty PiS-owskiej koalicji Polska jest miejscem gdzie każdy złodziej, hochsztapler, łapówkarz na dużą skalę, ma czuć się całkiem bezpieczny.  Natomiast każdy  utrzciwy obywatel dla tych partii to frajer którego trzeba i należy łupić w każdy możliwy sposób i którego jedynym prawem jest  prawo do siedzenia cicho lub wychwalania ich władzy. Cóż za tym  jest tą siłą która pozwala tym ludziom rządzić Polską przez ostatanie 22 lata? Odpowiedź jest prosta i  oczywista - tą siłą jest siła MIŁOŚCI DO ŻŁOBU  a spoiwem twardym jak beton jest tak zwana zbrodnia założycielska którą jest zdrada państwa i jego interesów. Za czasów komuny sprzedali Polskę na rzecz Rosji Sowieckiej a obecnie na rzecz tego który więcej zapłaci. Obojętnie czy to będzie UA czy USA  lub powtórnie Rosja.

Wierzę że 25 października większość z nas okaże się zwolennikami  MIŁOSCI OJCZYZNY a nie MIŁOŚCI DO ŻŁOBU.