"Przerażający Rysio" i inne pouczające opowiastki (odcinek 3)

Obrazek użytkownika triarius
Blog

I ludzienie, przodkowie nasi, jakby nie było, tak sobie to zbieractwo uprawiali przez ponad dwa miliony lat. Co najmniej tyle, a raczej o wiele dłużej, skoro nasz najbliższy krewniak - słodki i wegeteriański rzekomo szympans - robi dokładnie to samo. Szympanse bardzo lubią mięso i bardzo lubią polować. Na przykład na młode małpki innych gatunków. I na przykład mięso jest jedyną strawą, którą się szympanse dzielą - czyniąc ze swej konsumpcji rodzaj bankietu

Jednak kiedy przejdziemy do drugiego członu "zbieractwa-łowiectwa", sprawy stają się jeszcze ciekawsze. W końcu nie takim sposobem, jako się rzekło, wygubili nasi przodkowie mamuty, amerykańskie konie i inne spore bydlądka. W dodatku w zlodowaciałej tundrze, czy po prostu na lodzie i morzu, żadnych jagódek do zbierania nie ma. Korzonków też nie. Ludzie jednak świetnie sobie tam radzili. Nie, żeby ich było bardzo dużo, zaludnienie oczywiście, w porównaniu z dzisiejszym, było niewielkie, ale za to źwierząt było sporo. (W niektórych przypadkach do czasu.)

Tutaj co najmniej dwa miliony lat tego "zbieractwa-łowiectwa", a z drugiej strony warto pamiętać, że łuk - czyli subtelne narzędzie pozwalające pojedynczemu człowiekowi upolować zwierzę na odległość (bez przesady jednak z tą odległością, prymitywne łuki to nie jest broń przesadnie długodystansowa i nie tak się jej używa!) ma jakieś 40 tysięcy lat... Zaś nasza przeogromna i niewiarygodnie rozwinięta kora mózgowa (powstała w wyniku jakiejś mutacji, być może wywołanej zmianą promieniowania po uderzeniu w ziemię sporego ciała niebieskiego) niewiele więcej.

Przedtem faktycznie nasze mózgi były większe od mózgów naszych krewniaków - bo i byliśmy bardziej aktywni, prowadziliśmy o wiele bardziej urozmaicone, niebezpieczne i wymagające kombinowania życie - ale nie było to nic, o czym by koniecznie trzeba zaraz pisać do domu z kolonii. Tak więc należy przyjąć, że człowiek był zasadniczo sobą JUŻ ZANIM posiadł tę przeogromną korę i związane z nią cechy (inteligencję, ale też dziwną zdolność samooszukiwania się, unikalną w świecie źwierząt).

Mógłbym jeszcze o tym sporo, ale wolałbym skondensować tę popularnonaukową część mego wywodu, bo obawiam się, że nigdy nie dojdę do tego, co przede wszystkim chciałbym powiedzieć. Są to zaś rzeczy własne, oryginalne i, mam nadzieję, dość ciekawe, a nawet poniekąd aktualne. Znam jednak życie na tyle, że wcale nie jestem pewien, że dociągnę..

W każdym razie tutaj Robert Ardrey, którego należy czytać! I nie gadać mi, że to przestarzałe (bo ma 40 lat), że nowe odkrycia zweryfikowały... To bzdura! Adrey, pisząc swoje cztery wielkie i ważne książki, kontaktował się z uczonymi, którymi dzisiejsze Dawkinsy nie są warte butów czyścić. Jego książki to naukowo-filozoficzne eseje, zgoda, ale też na ich podstawie człek zaczyna pojmować historię, politykę, wojnę, oraz to, co się wokół niego dzieje. (Także platformiano-esbeckich morderców i kolejne rodzime targowice z ich podłą "narracją", jak i ich, niestety, niekłamane i niezmienne sukcesy.)

Ardrey napisał eseje, nie "prace naukowe", jednak Adrey, w odróżnieniu od dzisiejszej nauki, był uczciwy i naprawdę poszukiwał prawdy. O dzisiejszej nauce nie da się już tego powiedzieć - to, co mówi się laikom, zostaje starannie wybrane i przyrządzone, a sam dobór tematów, sama hierarchia naukowego środowiska, samo kierowanie zasobami... Wszystko to jest teraz takie, że podniecanie się Nauką staje się z każdym dniem naiwniejsze i bardziej śmieszne.

"Uczeni" bez przerwy robią dziś za autorytety w dziedzinach, gdzie nie mają żadnej realnej intelektualnej przewagi nad laikiem (o ile oczywiście ten nie został przedtem totalnie okłamany, ogłupiony i zindoktrynowany), i wypowiadają się na przykład o istnieniu lub nieistnieniu Boga, jakby to cokolwiek miało wspólnego z nauką - z tą w każdym razie, którą od pół tysiąca lat na zachodzie się uprawia, i która doprowadziła do tego, że klepiemy sobie w internecie, wysyłając od niechcenia różne rzeczy na Marsa.

Kiedy akurat wszystkie jej sukcesy, tej nauki znaczy, i cała jej istota, polega właśnie na tym, że odrzuciła ona metafizyczne pretensje - W TYM PRETENSJĘ DO "POZNANIA PRAWDY"! - i skoncentrowała się na tworzeniu i weryfikowaniu UŻYTECZNYCH HIPOTEZ. Bóg, jego istnienie, czy nie istnienie, nijak się w tym nie mieści i Dawkinsy wypowiadające się na ten temat są dokładnie takimi autorytetetami, jak mój sąsiad, nawet niekoniecznie ten inteligentny.

Ja całkiem nie o tym mam zamiar opowiadać, ale tuszę i mam niepłonną, że to, com tu napisał, nie będzie całkiem bez sensu i kompletnie nieużyteczne.

(A swoją drogą, jak byście mieli jakieś wątpliwości co do tej "myśliwskiej hipotezy" - że na przykład witamina C, albo coś - to dajcie se spokój, tam się wszystko zgadza! Po prostu nie mam czasu, ani specjalnie ochoty, streszczać tutaj Ardreya - trza se po prostu przeczytać. I - do jasnej i niespodziewanej! - wydać wreszcie go po polsku!)

A zatem ¡hasta la próxima! (oczywiście Deo volente) Czyli bardziej swojsko: c.d.n. (D.v.)

triarius
---------------------------------------------------
Czy odstawiłeś już leminga od piersi?

Brak głosów

Komentarze

Chyba przeczytam Ardrey-a z czystej ciekawości, skoro tak go chwalisz. Tylko kolejka nieprzeczytanych autorów rośnie i rośnie, a czasu coraz to mniej.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#96796

... stu ludzi, którzy przeczytali i zrozumieli Ardreya (te 4 książki, w najogólniejszym sensie o socjobiologii) i Polska zaczyna iść w nieco innym, mniej tragicznym, kierunku.

Nie że koniecznie każdy musi się ze wszystkim zgadzać - to nie jest żadna Święta Księga. Ale byłby pewien zawiązek intelektualnej elity, która nie tylko potrafiłaby utrzeć nosa lewiźnie na intelektualnym gruncie, ale wreszcie rozmawiałaby o FAKTACH, nie zaś - jak to jest teraz - bez przerwy mieszała fakty, ideologiczne urojenia i czyste chciejstwo. A w najlepszym razie fakty i etyczne wartości (a raczej własne o nich pojęcie).

Ardrey to było najważniejszy "ideologiczny" wpływ na moje własne poglądy. Wystarczyło kilkadziesiąt stron pierwszej jego książki, która mi wpadła (czystym przypadkiem, Deo gratias!) w ręce, i momentalnie zostałem wyleczony z liberalizmu w "konserwatywnym liberaliźmie". (Nie stając się przez to wcale żadnym tam tępym, czy fanatycznym, "wstecznikiem".)

Stanowczo powinieneś przeczytać. No i ARDREY STANOWCZO POWINIEN BYĆ DOSTĘPNY PO POLSKU!

Trza by zrobić zrzutkę na jego przetłumaczenie, ale jakoś słabo wierzę, by się to naszej kochanej prawicy chciało.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#96802

uważam, że prawica idąc twoja ścieżką to powinna się następnym razem na CeZetkę zrzucić dla Ryszarda, bo Walter to "za krótka broń".
Ty przeanalizuj lepiej "Pana Maluśkiewicza i wieloryba" zanim kolejny raz zaczniesz cytować Józefowicza z "Poranku Kojota" (poprzedni odcinek tego bełkotu-fragment z mewami).
Zastanawiam się tylko dlaczego jakiś nawiedzony miłośnik komiksów nie zechce zainwestować swoich własnych pieniędzy w przełożenie idola na swój język.
Musicie panowie zacząć od podstaw :D

Vote up!
0
Vote down!
0
#96816

Ty sobie idź na jakie onety, bo widzę, że malo kumasz, a tam Twoja gwiazda Angelina świeci odbitym blaskiem.
" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96854

;-D

Vote up!
0
Vote down!
0
#96860

;-)

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96879

do tych opinii.
:-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#96900

i jeszcze się nie targnęła ...
Nie tylko lustro mówi prawdę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96872

a jak kto świeci, to się nie targa, bo by jej źle fota wyszła.

Idi i najepiej głowę pod zimną wodę...

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96878

...

Vote up!
0
Vote down!
0
#96883

popełnia błędy, gorzej, że zamiast się do nich przyznać, dalej coś bełkocze...można by sądzić, że opłacony.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96888

Przecież to zwykła nagonka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96893

robiła nagonkę, albo ją rozpuszczała.
Zapytaj się tu kogokolwiek, ja podobno jestem idealnym blogerem i komentatorem.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96901

Zupełnie powalasz mnie tym komentarzem!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#96869

Pan Rysiu mi je zabrał.
W boga też nie wierzę, bo w Korei go nie ma :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#96887

nic do śmiacia, a jakbyś przeczytał tekst Tygrysa, to byś skumał, że chodzi o to, by nie dać się takim "Rysiom".

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96894

też nie wierzę, on zawsze pisany i wymawiany jest u mnie z wielkiej.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96898

To tylko błąd, taki sam jak zaczęcie zdania spójnikiem "a" i też małą literą.
Jeszcze raz przepraszam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96903

ja naprawdę nic do Ciebie nie mam, tylko za nim kogo skrytykujesz, najpierw przeczytaj, proszę.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96908

Uległaś presji zupełnie niepotrzebnie.
Zapewne też nie wiesz skąd wynika moja niechęć do fana "Poranku kojota".
Wiesz za to, że ktoś mnie opłaca, a zapewniam cię, iż bardzo się mylisz, ale...komuś udało się wywrzeć na tobie takie wrażenie i oto właśnie w tym wszystkim chodzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96911

tak to jest z kobietami, że się bardzo muszą pilnować. A nie powiedziałam, żeś opłacony, tylko, że takie można odnieść wrażenie...widzisz jak dopisujesz słowa niewypowiedziane?

A nie sądzę, by Tygrys był fanem "Poranku Kojota", on w ogóle gardzi kinematografią...;)

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96913

przysłowie... Uderz w stół, a się nożyce odezwą. A PP, jest kobietą i choćby z tego względu powinno należeć się jej trochę szacunku.

Co do Tygrysa, ja wiem, że on potrafi się sam bronić, jest błyskotliwy i nie znam nikogo, kto by mu mógł dorównać.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96928

Nie mam gwarancji, że PP jest kobietą, ale nie mam też zamiaru w to wnikać.
Szacunek, to coś takiego, co powinno działać w obie strony.
Tygrys?
Owszem jest bardzo błyskotliwy. Wczoraj to przeszedł sam siebie w błyskotliwości nazywając mnie pedałem, kiedy niczym go do tego nie sprowokowałem.
Skoro ja jestem pedałem dla niego, to jak myślisz, kim on jest dla mnie?
To takie proste.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96932

taki urok internetu.

A wczoraj czytałam cala dyskusję u Ciebie pod tą nieszczęsną Angeliną...i chyba nic więcej nie muszę dodać.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96940

Nazwałem cię (czule) "homosiem" - daruj, ale nie ja ci wybrałem tę ksywę! Może Freud. ;-)

Wyskakujesz, ni z tego, ni z owego, z miłością do jakiegoś łysego monstrum, na oko hermafrodyty, to się nie dziw, że się ludziom kojarzy z twoją ksywą.

Też jestem łysy zresztą. Pewnie bym ci się podobał, ale nie - dziękuję! To naprawdę nie ma nic wspólnego z togą, to o mnie chodzi.

Faktycznie pojechałem nieco ostro, byłem wkurwiony ogólnie, m.in. tym, co się wokół dzieje. Nawet chyba daje się zrozumieć.

Administracja poprosiła mnie grzecznie, żebym był nieco oględniejszy w słowach "przynajmniej w stosunku do nowych użytkowników serwisu". Przyznałem im rację i tyle.

Naprawdę nie ma się co aż tak pienić. Jeszcze ci to zaszkodzi na urodę i nie zechce cię Angelina, czy jakiś inny łysy hermafrodyt.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#97182

Wiesz, ja przeczytałem ten tekst.
Powiem nawet, że wszystkie odcinki.
Na tym ostatnim jednak poprzestanę.
Z "dziełami" to różnie bywa.
Przede wszystkim ważne jest to, kto je pisze, prawda?

Vote up!
0
Vote down!
0
#96907

Oj mylisz się mój drogi.
" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96910

Ma prawo ci się podobać i nigdzie nie insynuuję co ty myślisz, a mówiąc o tym, że istotna sprawą jest autorstwo tekstu, w najmniejszym stopniu nie miałem na myśli jakiegoś kumoterstwa :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#96914

czy mi się podoba, czy nie. Ten tekst dotyka bardzo dobitnie lęków nasze rozhisteryzowanej prawicy.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96919

Chodzi mi jedynie o to, że nikt z was nie jest w stanie utworzyć lepszej prawicy.
To co dzisiaj istnieje w Polsce jako przeciwwaga dla bolszewików, to jest PiS i trudno to nazwać prawicą, tak jak trudno nazwać Polskę państwem i tak samo jak trudno nazwać to co się dzieje POLITYKĄ.
Czy wg ciebie istnieje jakaś alternatywa?
Rozhisteryzowanie?
Ciekawe sformułowanie w stosunku do istniejącej sytuacji.
Ja nie tylko jestem rozhisteryzowany, ale przede wszystkim przerażony.
Mam ci powiedzieć, że jestem bohaterem i nie boje się bolszewików?
Nie jestem, a że należy się ich bać, to niech zasugerują ci zamach pod Smoleńskiem, albo ostanie wydarzenia w Łodzi.
Czy przypadkiem nie było histerii w 1989r.?
To ta histeria pozwoliła zwyciężyć, tylko, że euforia zasrała nam oczy przy Okrągłych Stołach i Magdalenkach, a że zasrała, to niech potwierdzi osoba pierwszego prezydenta po OS.
Czy mam ci przypomnieć jego nazwisko?
Histeria w takiej sytuacji jaka panuje dzisiaj, a jest to sytuacja bez precedensu, nie jest złym zjawiskiem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96929

Czy myślisz, że dla mnie PiS jest jakąś wyrocznią? Nie, tylko, że nie ma w tej chwili żadnej innej alternatywy. A niestety Polacy często popadają w euforię, a potem w histerię. Niestety, OS to był najgorszy scenariusz, ale się niestety dokonał. Można dziś jęczeć, ale nie zmieni się rzeczy dokonanych i to na naszych oczach. Czy była w tym wielka nasza wina, nie, bośmy byli jak dzieci.. no, mieliśmy nadzieję na tą wolność, która była już przehandlowana. A pierwszego prezydenta po OS nie musisz mi przypominać pamiętam, ja zresztą w ogóle mam zbyt dobrą pamięć.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96933

Powiem jednak na koniec, że śmieszy mnie do łez chęć utworzenia czegokolwiek przez POpierdółki od podstaw.
Podwaliny są, a jak ktoś chce zaczynać od podstaw, to współczuje zderzenia czołowego z rzeczywistością.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96938

nie zabawiałeś się popierdółkami?

Ja jestem raczej pisarz, niż komentator rzeczywistości, bo ta jako bieżączkowa po prostu mnie brzydzi. Z dwóch powodów, po pierwsze nie mam na nią wpływu, a po drugie, czy kobiecie trzeba jeszcze więcej stresu, ona ma go aż nadto w codziennym życiu.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96944

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#96895

Chcesz mi zasugerować, iż jestem niewierzący i stąd wizja męki mojej na Niepoprawnych?
Antysalon, bądź duży ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#96912

i wierz mi, bardzo poważnym mężczyzną. i wcale ani mnie, ani Antysalonowi nie chodzi, żeś niewierzący, ja od 25 lat jestem z ateistą.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96916

Zapewniam cię, że Antysalon ten mój wpis z Koreą w tle zrozumiał.
Zapewniam cię również, że nie miałem zamiaru tu obrażać Antysalona i on chyba o tym wie :)
To dotyczyło pewnej rozmowy o kościołach w mojej okolicy.

Ważnym jest, abyś była szczęśliwa i jeśli to ma być z ateistą, to czemu nie.
Ja znam pojęcie "ateista".
Oboje dobrze wiemy, że wszystkie lewaki krzyczące, że grzebanie sobie w tyłkach przez dwóch facetów to seks i że nie ma Boga, to nie są ateiści.
Oni sobie jedynie uzurpują prawo do tego miana.
To są zwykłe antyklerykały i do tego mocno szurnięte.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96931

normalnie gadać.

A Antysalon to jeden z moich najdawniejszych przyjaciół, więc stąd mój wtręt.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#96935

:D

Vote up!
0
Vote down!
0
#96942

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#96866