Flintstonowie posła Palikota

Obrazek użytkownika p.szaton
Kraj

Ruch „Nowoczesna Polska” posła Janusza Palikota szykuje się do wejścia na rynek partyjny z „nowoczesnym” programem. Sam poseł po próbach przemiany ugrupowania, w którym jeszcze jest – niedługo, bo do 6 grudnia, jak sam mówi – założył swój ruch, który już niedługo stanie się jego nową partią.

Dlaczego napisałem „nowoczesnym” w cudzysłowie? Bo trudno powiedzieć żeby program oparty głównie na sprawach seksu i rezygnacji z religii mógł być nowoczesny; jest on raczej pierwotny, innymi słowy cofa się do jaskini – ówcześni ludzie również zaspokajali jedynie swoje popędy, w tym ten seksualny, i byli dalecy od jakiejkolwiek wiary.

No i pan Palikot zorganizował spotkanie w swojej jaskini: Sali Kongresowej w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. A ilu innych jaskiniowców przyszło na to spotkanie?! Pełna sala! Do tego ludzie przed telebimem na zewnątrz i przed komputerami! Nic tylko czekać na epokę lodowcową żebyśmy później znajdowali takie okazy zamrożone w lodzie. Dobrze, że chociaż malowideł na ścianach tej jaskini nie malowali, bo Sala Kongresowa może się jeszcze kiedyś przydać – do nagrodzenia archeologa, który te okazy znajdzie na przykład. No i ubrani byli inaczej, ale czasy się trochę zmieniły, więc to wiele tłumaczy. Ludzkość całej Europy może korzystać z wielu zdobyczy kultury, nauki, mody etc, dzięki chrześcijańskim korzeniom i posługiwaniu się rozumiem, nie czysto fizjologicznymi popędami. Właśnie dzięki temu jaskiniowcy na spotkaniu mogli być ubrani tak, a nie inaczej, gdyby było inaczej musieliby przyjechać kamiennymi autami z napędem na dwie lub cztery nogi (w zależności od tego, w ile osób by jechali) w ubraniu rodem z bajki Filintstonowie. To też jakieś wyjście!

Nie twierdze przy tym wszystkim, co powyżej, że wszystkie założenia posła PO są złe! Coś się może znaleźć ciekawego. Na przykład: wycofanie religii ze szkół (choć to pewnie z innego powodu), zniesienie subwencji budżetowej dla partii, jednomandatowe okręgi wyborcze i likwidacja Senatu, a także ograniczenie liczby posłów do 300 (choć przy tym ostatni lepsza byłaby likwidacja Sejmu i pozostawienie Senatu).

Cała reszta to niestety jaskinia.
===
P.S.
Przepraszam Państwa za tak długą przerwę, ale niestety miałem MASĘ obowiązków, które wygrały z pisaniem na blogu.

http://kosciol-tradycja-polityka.blogspot.com/2010/10/flinstonowie-posa-palikota.html
http://szaton.salon24.pl/

Brak głosów

Komentarze

Może powie Pan nieco szerzej co dobrego można zobaczyć w wycofywaniu religii ze szkół?
Czy nie wystarcza już totalne ogłupianie młodzieży przez zero-warte programy "rozrywkowe" w TeFałEnach.
Ja już miałem w swoim życiu religię wycofaną ze szkoły (lata 60-te) czy naprawdę trzeba dwa razy wchodzić do tej samej rzeki? Aby być "nowoczesnym" to chyba nie należy brać wzorów z tow. Wiesława.

Vote up!
0
Vote down!
0
#90934

Co dobrego w tym widzę? A całą listę plusów! (Mowa oczywiście o wycofanie jej do salek katechetycznych) Oto ona:
- księża mają kontakt ze swoimi parafianami
- uczyłoby się katechezy, a nie o wszystkich możliwych wyznań jak na religii
- chodziliby na nią tylko ci, którzy naprawdę by chcieli, a rodzice o to dbali
- uczyliby księża, a nie często niedouczone, katechetki
- księża nie myśleliby o głupotach (golf, kawki u znajomych etc) tylko zajęliby się tym, co do nich należy
- młodzież czułaby związek ze swoją parafią
- mogłyby się nawiązywać nowe znajomości - wszak najczęściej osoby z parafii nie są tymi samymi, które w szkole
- "salki katechetyczne" - w końcu służyłyby temu, do czego zostały stworzone, a nie jako magazyny
...
Proszę mi wierzyć, że mógłbym tak wymieniać baaardzo długo i nie chodzi mi o bycie "nowoczesnym", a wręcz przeciwnie, o powrót do tradycji.

Pozdawiam,
PS
http://kosciol-tradycja-polityka.blogspot.com/
http://szaton.salon24.pl/

Vote up!
0
Vote down!
0

PS
http://sacrum-traditio-proganum.blogspot.com/

#90941

...i o tych wszystkich plusach dodatnich wiedzą wszyscy tylko Kościół Katolicki ich nie dostrzega?

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#90954

Kościół Katolicki, a konkretnie znaczna część jego hierarchów po Vaticanum II stała się wygodnicka i w myśl "otwarcia na świat" robi wszystko tylko nie to, co do niej należy, a co przez wieki robili duchowni, święci i t. p. i t. d. Długo można by o tym pisać, a wystarczy spojrzeć na to, co robią księża i ilu wiernych jest w naszych kościołach - CORAZ MNIEJ! Kościół też zaczyna to już dostrzegać - jedni prędej drudzy później.

Pozdrawiam,
PS
http://kosciol-tradycja-polityka.blogspot.com/
http://szaton.salon24.pl/

Vote up!
0
Vote down!
0

PS
http://sacrum-traditio-proganum.blogspot.com/

#90968