Media dziś żyją aferą hazardową, zaś wszystkie przebić chce zombie dziennik.pl opisując równolegle drugą aferę - billboardową.
Oto na jakimś billboardzie ktoś namazał "Olewam Tuska", zaś dziennikarze uznali to za oficjalne, choć tajne działanie PR-owców partii. Gdy jest się stroną nieistniejącej gazety kompromitować można się do woli, choć i wtedy, gdy "Dziennik" jeszcze się ukazywał, autorzy...