Skuteczność tematów zastępczych

Obrazek użytkownika lesiu
Blog

Skuteczność tematów zastępczych

Prezydent elekt Bronisław Komorowski jednym z pierwszych wywiadów, w którym stwierdził, iż krzyż ustawiony przez harcerzy po katastrofie smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim wokół którego tłumnie gromadzili się Polacy chcący uczcić pamięć ofiar tej katastrofy, powinien zostać przeniesiony w inne godne miejsce wywołał tzw. wojnę o krzyż, co oczywiście trudno uznać za dzieło przypadku. Temat ten stał się głównym tematem nie tylko dla mediów, ale także dla polityków, z których jedni mniej lub bardziej solidaryzują się z tzw. obrońcami krzyża, a inni ich potępiają. Nie zamierzam dociekać jakimi przesłankami kierował się Bronisław Komorowski wypowiadając się na temat przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, ale każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę, że cała ta awantura jest korzystna dla rządu Donalda Tuska. Media oraz politycy skutecznie dbają o to, aby temat "walki o krzyż" i "obrońców krzyża" nie zszedł za szybko na dalszy plan, gdyż dzięki temu opinia publiczna nie zajmuje się sprawą dla państwa najważniejszą, a mianowicie kwestią kondycji finansów publicznych oraz nieudolności rządu w ich reformowaniu.
Błędnie kreowany przez media i przeróżnych "fachowców" na liberalny rząd Donalda Tuska zdecydował o podwyżce podatku VAT o jeden punkt procentowy. Jak wiadomo, a przynajmniej wiedzieć to powinni ludzie uważający się za znawców tematu, liberalny rząd nigdy nie zgodzi się na podwyżkę podatków. Wracając jednak do podwyżki stawek podatku VAT należy zauważyć, że politycy partii rządzącej raczej nie bardzo orientują się w tym co rząd postanowił podwyższyć. Otóż poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki po posiedzeniu zarządu partii publicznie mówił o podwyżce podatku VAT o 1%, co spowoduje wzrost stawki vat m.in. z 22 % na 23%.Tym samym wykazałs się zupełnym brakiem wiedzy ekonomicznej, gdyż podwyżka o 1% stawki wynoszącej obecnie 22% daje nam 22,22%, a nie 23%. Politykowi PO chodziło zapewne o podwyżkę podatku VAT o jeden punkt procentowy, a to zupełnie co innego niż podwyżka o jeden procent. Podobnym brakiem wiedzy bądź też nieumiejętnością liczenia wykazał się również sam premier Donald Tusk, który publicznie zapewniał Polaków, że ta podwyżka, dzięki której zwiększą się wpływy do budżetu o 5 miliardów złotych nie wpłynie znacząco na stan naszych portfeli, gdyż będzie ona wiązała się z obciążeniem każdej polskiej rodziny kwotą kilkunastu groszy dziennie ( kilkunastu czyli maksymalnie 19 groszy ). Jeśli podzielimy sumę 5 miliardów przez liczbę mieszkańców Polski i ilość dni w roku daje nam to kwotę 36 groszy dziennie i to nie na rodzinę, ale na osobę. Jeśli natomiast 19 groszy pomnożymy przez ilość dni w roku i liczbę mieszkańców otrzymamy kwotę 2,6 miliardów złotych. Wychodzi więc na to, że albo premier i politycy PO nie wiedzą co mówią, albo celowo wprowadzają Polaków w błąd. Nie wiem co w tym przypadku jest dla nas gorsze.
Warto przypomnieć w tym miejscu, że to właśnie Platforma Obywatelska kreowała się i była kreowana przez media na partię liberalną, przyjazną przedsiębiorcą, zdolną do przeprowadzenia koniecznych reform. Niedawno minęło tysiąc dni rządów Platformy Obywatelskiej. 23 listopada 2007r. premier Tusk wygłosił trwające aż 186 minut expose, w którym zawarł niemal 70 obietnic, które jego rząd miał realizować, aby uszczęśliwić wszystkich Polaków, a zwłaszcza swoich wyborców. Niestety kadencja rządu premiera, który w związku z zapowiedzią cudów jakich mieli doznać Polacy zyskał przydomek „cudotwórca”, wolno ( zdecydowanie za wolno ) dobiega końca, a wśród obietnic zamieszczonych w expose trudno szukać tych, które zostały zrealizowane w 100%. Przypomnę tylko kilka najgłośniejszych i najważniejszych obietnic premiera Tuska oraz Platformy Obywatelskiej oraz przedstawię stan ich realizacji :

- do 2012r. miało powstać 2000 km dróg ekspresowych – już dziś wiadomo, że będzie ich jedynie 100 km;
- premier obiecywał, że do końca kadencji swojego rządu doprowadzi do tego, że z Warszawy do Gdańska dojedziemy w 2 godziny i 15 minut – cóż pomarzyć zawsze można, albo przesiąść się do samolotu;
- uproszczenia dla przedsiębiorców – m.in. słynne jedno okienko – system jednego okienka powstał, ale nie uprościło to procedur i nie skróciło czasu potrzebnego do ich załatwiania;
- do 2012r. powstać miało 1600 km autostrad – to również pozostaje w sferze marzeń, a opinia publiczna co jakiś czas jest informowana, o tym który odcinek autostrady nie powstanie na EURO 2012;
- jednomandatowe okręgi wyborcze – bez komentarza;
- spadek bezrobocia do 2011r. poniżej 10% - pod koniec 2010r. prognozowane jest bezrobocie na poziomie 12,3%;
- w 2007r. deficyt budżetowy wyniósł 16 miliardów złotych, rząd miał obniżać deficyt, a obecnie wzrósł on już do poziomu ponad 52 miliardów złotych i ciągle rośnie;
- premier zapewniał, że nie będzie podwyżki podatków, a wręcz przeciwnie zobowiązania obywatela wobec państwa będą maleć – przykład tego właśnie obserwujemy – czeka nas podwyżka VAT;
- reforma KRUS i ZUS – komentarz zbędny;
- reforma służby zdrowia – jak wyżej;

To tylko kilka z najważniejszych obietnic premiera Donalda Tuska, które jednocześnie były sztandarowymi hasłami wyborczymi Platformy Obywatelskiej. Niestety wpiszemy je w długa listę przedwyborczych obiecanek cacanek, do których należy doliczyć kolejne złożone przez prezydenta Komorowskiego, który wspierany przez premiera Tuska i jego rząd oraz Platformą Obywatelską obiecywał większe pieniądze dla nauczycieli, pielęgniarek, urzędników, policji, wojska. Oczywiście obietnice te szybko okazały się bezczelnym chwytem propagandowym i zamiast obiecanych pieniędzy dla wyżej wymienionych grup Platforma Obywatelska zamierza z pomocą ich skromnych poborów planuje przysłonić faktyczny, niezwykle dramatyczny stan finansów publicznych. Ku mojemu zdziwieniu taka propaganda oparta na obiecywaniu cudów i wspaniałej przyszłości bez jednoczesnego wskazania realnego programu, dzięki któremu możliwe byłoby zrealizowanie tych obietnic w niewielkim chociaż wymiarze trafia wciąż do większości wyborców, którzy poparli w wyborach parlamentarnych Platformę Obywatelską i w prezydenckich Bronisława Komorowskiego.

Według wyliczeń ekonomistów w 2013r. oficjalny dług naszego kraju wyniesie 920 miliardów złotych – obecnie wynosi on 670 miliardów złotych i przekracza dwa roczne budżety państwa. Doktor Cezary Mech wyliczył, że obecna suma wpłat na konta ZUS od 1999r. po waloryzacji oscyluje wokół 500 miliardów złotych, a zobowiązania są przeszło 3,5 razy wyższe i wynoszą 1 bilion 765 miliardów, czyli aż 138% PKB. Warto podkreślić, że dotyczy to jedynie zobowiązań przyszłych bez zobowiązań obecnych emerytów i rencistów, osób pracujących w starym systemie emerytalnym grup uprzywilejowanych, 4 milionów osób upoważnionych, a nieposiadających kapitału początkowego oraz nieuwzględniające niepokrytych zobowiązań służby zdrowia. Zapewnienia premiera, że jesteśmy czy byliśmy jakąś zieloną wyspą były tylko tanią propagandą, gdyż sytuacja finansów publicznych pogarszała się pod jego rządami systematycznie. Warto podkreślić przy okazji podwyżki podatku VAT, że totalną obłudą są postulaty lewicy, która postuluje, aby większymi podatkami obciążyć jedynie bogatych Polaków. Najbogatsi Polacy nie płacą podatków w Polsce, gdyż wówczas nie byliby najbogatszymi Polakami. W Polsce najwyższe podatki płaci jedynie nieco ponad 300 tysięcy osób, co stanowi zaledwie 1,59% podatników.
Ratowanie finansów publicznych podwyżką podatku VAT o jeden punkt procentowy jest leczeniem dżumy cholerą, a wmawianie ludziom, że nie odczują oni zbytnio tej podwyżki, że nie podrożeją leki i żywność jest kłamstwem. Najbardziej podwyżkę podatku VAT odczują ci, którzy już dzisiaj mają problem ze związaniem końca z końcem, a jak wiadomo takich ludzi systematycznie w Polsce przybywa i stanowią oni przeważającą część społeczeństwa. Proponowana przez rząd podwyżka VAT o jeden punkt procentowy spowoduje wzrost cen energii, a więc również i produkcji i transportu, a tym samym kosztów dostaw produktów do sklepów. Mówienie w tych okolicznościach, że podwyżka nie uderzy w najuboższych, gdyż nie spowoduje wzrostu cen żywności i leków jest mówieniem nieprawdy.

Obawiam się jednak, że do większości Polaków prawda o tym jak są traktowani przez rząd nie dotrze i przed kolejnymi wyborami znów dadzą się zwieść stałym obietnicom z bogatego kanonu politycznych obiecanek cacanek, jak choćby : obniżki podatków, zwiększenie wydatków na służbę zdrowia, edukację, policję, wojsko, zniżki dla studentów, reforma KRUS i ZUS, podwyżki dla nauczycieli, emerytów i rencistów, pielęgniarek, naukowców… Mnożyć można je w nieskończoność. Rząd zawsze znajdzie odpowiedni temat zastępczy, aby uniemożliwić tzw. opinii publicznej, która jest oczywiście kształtowana przez media realną ocenę własnych dokonań, a dokładniej rzecz ujmując braku tych dokonań. Dziś takim tematem zastępczym jest oczywiście awantura związana z krzyżem sprzed Pałacu Prezydenckiego, którą wywołał swoją wypowiedzią prezydent Komorowski oraz zachowanie posła Palikota, który bąka coś o wyjściu z PO i zakładaniu własnej partii. Żałuję jedynie, że w tą cyniczną grę krzyżem dał się wciągnąć Jarosław Kaczyński, a jakby tego było mało wciąga w nią również resztę Prawa i Sprawiedliwości tracąc w ten sposób realną możliwość odsunięcia od władzy Platformy Obywatelskiej.

http://prostowoczy.blog.onet.pl/

Brak głosów

Komentarze

A niech Ci się ręce święcą, blogerze!

Vote up!
0
Vote down!
0
#82056

Tusk Donald nigdy nie kłamie, gdyż przewidział, że ten cud (jak i inne) spełnią się do końca kadencji jego rządu. Gdy Palikot przejmie lewą stronę Sali sejmowej, nic nie stanie na przeszkodzie, by Sejm przez aklamację przyjął przedłużenie kadencji rządu Tuska o kolejne 20 lat – na podstawie aktualnych sondaży. Dzięki temu, rząd poczyni znaczne oszczędności, gdyż znacznie taniej jest zamawiać sondaże, niż organizować wybory, które z grubsza, będą się zgadzać z sondażami.

Dzięki dalekowzrocznej polityce Naszego Drogiego Premiera, emeryci dostaną 2% podwyżki, a VAT – zamiast 30%, wyniesie zaledwie 25% - aby ludziom żyło się lepiej. Dzięki oszczędnościom poczynionym na kosztach wyborów, będzie można zamówić kolejny sondaż na temat: Czy ludzie wolą dotrzeć z Warszawy do Gdańska w 2:15 godziny, czy też w 6 godzin, przy założeniu, że nowe połączenie będzie 4x droższe? Nie ulega wątpliwości, że ten cud będzie można odłożyć na koniec kadencji Tuska i jego rządu, czyli na 20 lat – zgodnie z wolą Narodu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82058

A to nie jest przypadkiem tak, że jakby się natężyć i wyprężyć, to da się tak wyliczyć, że rzeczywiście będzie 19 gr na rodzinę, a resztę wpływów z podniesionego VATu przyniosą nie rodziny, a firmy?

Vote up!
0
Vote down!
0
#82067

trzeba obalić ten chory rząd wywalić na zbity pysk tuska,bronka i całą tą czerwoną chołote

Vote up!
0
Vote down!
0

bronek

#82096

Już 1989 należało to zrobić (a nie mówiłam?!). Ale już nie zrzędzę, pytanie na dziś brzmi "jak to zrobić".

Vote up!
0
Vote down!
0
#82102

MY to widzimy, ale dlaczego tyle Polaków wierzy i ufa tym baranom? Czy nasz Naród jest ślepy, kiedy otworzą się oczy i umysły oraz jak długo będziemy trwać w tym odrętwieniu.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82156

to jest cena demokracji ......

Vote up!
0
Vote down!
0
#82183

WY to widzicie?;) Ja uważam na że jest dokładnie na odwrót :D. Ale powiedzcie mi- gdyby nikt nie bronił krzyża krzyż by został przeniesiony, tak? Tym samym straciłby status tematu zastępczego ponieważ by po prostu nie było tego problemu, tak? Więc kto tu tworzy tematy zastępcze? Chyba że sugerujecie że Komorowski specialnie kazał usunąc krzyż tylko po to żeby Kaczyński mógł wezwać do jego obrony. Tym samym zakąłdacie że Kaczyński wspólpracuje z Kmomrowskim w celu tworzenia tematu zastępczego- bo bez Kaczyńskiego stworzenie tego tematu byłoby niemożliwe. Daltego bez sensu jest stweirzdzeni że Kaczyński dał wciągnac się w tą grę bo bez niego żadnej gry by nie było.Tak czy inaczej wychodzi na to, że największą usługe oddaja Tuskowi i Komorowskiemu obrońcy krzyża. To jest pierwszy paradoks. Dtugi jest taki że wszyscy wiedzą o tym że cała ta sprawa słuzy do odwrócenia uwagi. Widzicie szprzeczność? To trochę tak jakby na bazarze dyskutować o sprawach tajnych- skoro dyskutuje się o nich na bazarze to chyba nie są tajne. Tak samo z odwracaneim uwagi- co za odwrócenie uwagi skoro wszyscy wiedzą że to śłuży do odrwacania uwagi? Albo bardzo nędzne odrwacanie albo po prostu nikt tu nie zameirza odwracać uwagi. I po trzecie- wiele reform próbowano wprowadzić. Niestety były wetowane przez Kaczyńskiego. A ostatnio przez sejm przechodzi naprawde wiele nowych ustaw. Oprócz tego przyjrzyjcie się ministrowi Kwiatkowskiemu. Wiecie który to? Ten od sprawiedliwości. Mało go widać w mediach bo zamiast szukać kamer on pracuje. Ostatnio przeszła ustawa o stalkingu. Mój ulubiony minister. Pracuje, a nie kręci dobry PR. Jeśłi chodzi o wzrost zadłużenia, nie wynika ono z działalności rządu tylko kryzysu który dotknął wszystkich. To trochę tak jakby oskarżać wójta wsi zniszczonej na wojnie ze za jego wojennej kadencji zniszczone zostąło 100% domów. I na koniec- wiecie dlaczego popieram PO? Bo nie mam wyboru. Na komuchów nie będe głosował, na wsiowych nepotystów tez nie a już na pewno nie na partie konserwatywno-socjalistyczną. Bo tkai jest PiS. Nie dośc że ogranicza wolnośc jednostki, to jeszcze chce zeby wzyscy płacili na jej wyborców. Przynajmniej takie ma poglądy. Natomiast w rzeczywistości jej lider od zawsze szuka wyśnionego układu ktoergo nie ma. Dwie partie- jedna pozytywistyczna któa wie że potrzebujemy sprawnych urzędników i musimy ciężko pracowac i druga romantyczna. Niestety romantyzm gdy nie ma odpowiednich wrogów jest bez sensu. Ale muszę przyznać że podoba mi się pomysł PiSu żeby opodatkować banki(szkoda tylko że nie zgłosza propozycji podatku dla Kościoła. No ale kto by opodatkował swocih mocodawców). Oprócz tego spodobał mi się wasz pomysł z czytaniem obciachowych gazet ;) Co prawda według mnie ND to taki "Fakt" tyle tylko że zaangazowany politycznie. Wolę "Rzeczpospolitą". to troche takie GW prawej strony- duża gazeta która po prostu reprezentuje konkretne poglady. No i na koniec- nie jestem lewakkiem, nie cierpie socjalistów, od komunistow bardziej nienawidze tylko nazistów. Nie znosze Schetyny, Komorowski nie wywołuje mojej specialniej symapatii, a Tusk ostatnio mi podpadł odwlekaniem reform. Za to lubie Kalisza(głównie za charakter i poczucie humoru). do niedawna nie cierpiałem Palikota, lae jego propozycja partii wydaje mi się interesująca. Mam nadzieje że wywala go z PO a Gowin zesra się ze strachu. Jak sie dowiedziałem że TVN i Wyborcza sa propagandowe to zacząłem otrzymywane od nich informacje porównywać z tymi pochodzącymi od bardziej prawicowych mediów. Wyborcza faktycznie bywa stronnicza, za TVN stara sie dowalić wszystkim politykom(ogladliscie kropke nad i? tam każdy polityk się plącze) i pod tym dowalaniem gorzej radzą sobie politycy PiSu.

Edit: Sorry za literówki, ale jak pisze długie komentarze w internecie to zwykle nie chce mi się ich poprawiać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82197

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Drogi Panie, powinno być dokładnie na odwrót. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś może chcieć to przeczytać. W. Churchill napisał kiedyś w liście, że przeprasza, że list jest tak długi, bo nie miał czasu go skrócić. Polecam tę metodę. Bardziej lakonicznie i do rzeczy!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#82203

Proszę Pana, jeśli uważa Pan że tu są wyłącznie fanatycy PiSu, to się Pan myli.

Co do dziwnego współdziałania wiodących partii przy nakręcaniu tematów w rodzaju krzyża, to Pan tak tylko pisze, czy na serio bierze taką możliwość pod uwagę? Jeśli o drugie, to może rzuci Pan okiem na moją notkę.

A co do ogólnej wymowy Pana komentarza, to przypomniał mi się dowcip jak to rudy i łysy jechali pociągiem. Rudy czochrając palcami swoją bujną czuprynę patrzył na łysego, patrzył, aż w końcu rzucił złośliwie: "Nie dała Bozia włosków, co?" Na co łysy nie namyślając się odparował: "Dawała, ale rude - nie wziąłem".
Proszę nad tym pomyśleć.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82208

Nie, wcale nie myślę ze są tu wyłącznie fanatycy PiSu- ale odniosłem wrażenie jest tu sporo osób popierających PiS lub miotających gromy na rząd(nie mówię że wszyscy bezpodstawnie). Co do współdziałania rządzących partii- właśnie ta możliwość jest absurdalna, ale żeby uznać że to Komorowski używa krzyża jako tematu zastepczego trzeba założyc celową lub nie współprace Kaczyńskiego. I dlatego tak absurdalnie brzmi powiedzenie że to Komorowski eskaluje konflikt. Bo wystarczy że Kaczyński odpuści i temat zastępczy zniknie.
Natomiast jeśli chodzi o dowcip i notke- chyba nie zrozumiałem jak to się ma do mojego komentarza. Chodzi o to że te partie tak naprawde mało się od siebie różnią? Że polaryzacja społeczeństwa i sceny politycznej uniemożliwia dialog? Czy może o to żeby nie głosować ani na jednych, ani na drugich tylko na jakieś inne partie lub oddawać głosy nieważne?

Vote up!
0
Vote down!
0
#82212

Zadaje Pan tak zwane "dobre pytania"! :-)
Tak, dużo osób z różnych względów popiera PiS. Zachęcam Pana do przywrócenia równowagi i włączenia się w dyskusje tutaj na niepoprawnych. Ciekaw jestem, co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam conieco.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82213

ale muszę się do niego odnieść bo zupełnie się z nim nie zgadzam.

Po 1 nie trzeba być wybitnym myślicielem, żeby stwierdzić, że wypowiedź Komorowskiego dotycząca krzyża miała pewien cel, a dokładniej cel medialny. Nie oszukujmy się do momentu wypowiedzi prezydenta elekta temat nie istniał, krzyż nikomu nie wadził.

Po 2. Kaczyński nie współpracuje z Komorowskim w celu tworzenia tematu zastępczego, a jedynie w sposób nierozważny dał się podpuścić i wplątać w ten temat zastępczy. Jest to jego ogromny błąd, a jedynym usprawiedliwieniem może być tylko rozmiar straty osobistej jaką poniósł w skutek katastrofy smoleńskiej. Jednak tak doświadczony polityk takiego błędu popełnić nie powinien. Obawiam się również, że ten błąd jest spowodowany chęcią zbudowania przez Jarosława Kaczyńskiego pewnej legendy swojego tragicznie zmarłego brata. Ważne jest natomiast to, że przez takie zachowanie prezesa i jego najbliższych współpracowników traci cały PiS.

Po 3. Zastanawia mnie o jakich to reformach zablokowanych przez prezydenta Kaczyńskiego mówisz ? Rządowe projekty ustaw blokowane przez Lecha Kaczyńskiego były projektami beznadziejnymi, a z pewnością nie reformującymi.

Po 4. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego i wygranych wyborach przez Komorowskiego PO ma pełnię władzy. I wbrew temu co piszesz nie składa całej masy projektów, a te które składa są beznadziejne. Okazuje się, że jedynym projektem jaki ten ponoć liberalny rząd miał przygotowany na potrzeby reformy finansów publicznych był projekt podwyżki podatku VAT, która ma ponoć przynieść 5 miliardów dochodów do budżetu. Oczywiście przyniesie o wiele więcej szkody niż korzyści,ale o tym wie każdy kto choć troszkę liznął ekonomii.

Po 5. Ustawa o stalkingu oczywiście w obecnej sytuacji totalnej finansowej ruiny państwa jest jak najabardziej ustawą najważniejszą. Ech aż się nie chce komentować... A poza tym kij ma dwa końce, ale to też temat na dłuższą rozmowę. A jeśli chodzi o ministra sprawiedliwości, no cóż wymiar sprawiedliwości jaki jest każdy widzi, są tacy którzy wierzą w krasnale i tacy którzy w sprawiedliwość..., a oprócz nich jest garstka ludzi racjonalnych ....

Po 6. Jeśli chodzi o kryzys to przecież premier nie tak dawno wbrew oczywistością zapewniał Polaków, że dzięki genialnym posunięciom jego rządu kryzys nas nie dotknął i nie dotknie, i że jesteśmy zieloną wyspą. Oczywiście było to opowiadanie bajek dla dzieci, ale widzę, że i ty się na to nabrałeś. Już wówczas, gdy na konferencji prasowej Tusk prezentował mapę z Polską jako zieloną wyspą sytuacja finansów publicznych była bardzo zła. Jednak widzę, że fakty nie bardzo trafiają do miłośników bajdużenia. Tusk jest odpowiedzialny za ogromne zadłużenie kraju, gdyż walnie przyczynił się do tego, by je zwiększyć do granic absurdu. Jakby tego było mało nie podjął żadnej próby poprawy kondycji finansów publicznych, reformy ZUS ani KRUS, a teraz zamierza zatuszować stan katastroficzny przed wyborami z kieszeni najuboższych Polaków, bo nie ukrywajmy podwyżka VAT uderzy najbardziej najuboższych.

Po 7. Jeśli chodzi o PO to można ją obecnie sklasyfikować w nurcie partii hołubiących tzw. socjalizmowi państwowemu. O jakiej wolności jednostki piszesz pod rządami PO, bo nie bardzo mogę się jej doszukać. Czy to nie Tusk próbuje ocenzurować internet ? Czy to nie PO walczy z nieprzychylnie piszącymi o rządzie blogerami ?

Po 8. Na PSL nie zagłosujesz bo nepotyści, ale handelki polityczne z nepotystami jak najbardziej popierasz. Trochę to dwulicowe. No oczywiście bez tych nepotystów i komuchów PO mogłaby stracić ciepłe posadki i dostęp do państwowej kasy. A tego oczywiście byście nie chcieli.

Po 9. Postępujesz w myśl biblijnej opowieści o drzazdze w oku brata i belce we własnym. Afery hazardowa, układy i koneksje biznesowo polityczne, kolesiostwo, itd. to wszystko cię nie brzydzi ? To jest ok dlatego, że to twoi a nie inni ? Obłuda.

Po 10. TVN jest stronnicze ...

Po 11. A na koniec za PiS podatki obniżano za PO podwyższano i kto tu jest socjalistą ???

Ps. Nie jestem nawiedzonym pisowcem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82240

1.Mi ten krzyż wadził. Bo w Konstytucji jest wyraźnie napisane że Polska jest państwem świeckim. Jeśli chcecie by krzyż tam stał to złóżcie obywatelski projekt zmiany konstytucji lub poproście odpowiedniego posła; projekt uczyni Polske państwem wyznaniowym gdzie do otrzymania obywatelstwa niezbędne będzie bycie katolikiem. Wtedy nie bede czepiał się o krzyż. Skoro macie takie poparcie to przejsdzie bez problemu. jeśli nie to poddajcie się woli większości, jak to w demokracji.
2. Ale zauważyłeś że gdyby nie dał by się sprowokowac to tematu pewnie by nie było? Krzyz by został przeniesiony i koniec tematu zastępczego. De facto obrońcy krzyża wyrastają na największych sprzymierzeńców PO.
3. Czytałeś wszystkie te projekty? Pewnie nie. W tym przypadku o naszym postrzeganiu tych projektow decydują media przekazujące nam informacje o nich. Jako że najwyraźniej media te podają różne informacje spór traci w tym miejscu sens. Nie można dyskutować gdy obie strony mają różne fakty.
4. Ja nie mówie o gigantyczny projektach, ale wielu małych ustawach. Tutaj znowu mamy ten sam problem co w punkcie powyżej.
5. Ustawa o stalkingu jest przykładem działania mojego ulubionego ministra. Mało go widac w mediach ale ustawy wychodzą. Poza tym chyba nie sądzisz że jeden człowiek może w tak krótkim czasie naprawić cały resort sprawiedliwości? Niestety Kwiatkowski z krótko jest ministrem. Ale chyba nie zaprzeczysz że swoją robote odwala całkiem sympatycznie, co i tak jest największym osiągnięciem któregokolwiek ministra od dawna.
6. Wiesz dlaczego Polska jest zieloną wyspą? pojedź na Węgry to zrozumiesz. Ludzie dostaja renty i emerytury jak przed kryzysem? Dostają. Inne świadzczenia socjalne jak przed kryzysem? Dostają. A na węgrach które nie śa zieloną wyspą nie dostają. A że dług publiczy rośnie? Taki jest koszt rozbuchanej biurokracji obsługującej nadmierny socjał. A podwyżka VAT ma tą zalete że nawet bogaci i księża będa musieli ją zapłacić. Dlatego jest solidarna. A powiedz mi co konkretnie Tusk zrobił że doprowadził zadłużenie do absurdu? I jakim epitetem określisz zadłużenie włoskie(ponad 2X wyższe)
7. Wyjasnij mi w jaki sposób Tusk cenzuruje internet? Którego zresztą nie da się ocenzurować. Już sam fakt naszej dyskusji jest dowodem na brak cenzury.
8. Wole handelki polityczne niż rząd mniejszościowy. No chyba że sugerujesz koalicje PiSu z SLD. To dopiero byłby handelek polityczny!
9. Co się stało po aferze hazardowej? Chlebowski poleciał na zbity pysk i działa gdzieś daleko i nisko. To samo było z tym młodym biznesmenem przy którym nawet nie do końca było wiadomo czy jest winny.
10. TVN nie jest stronnicze. Sprawdzałem to i w moim odczuciu nie jest. No chyba że sugerujesz chip wszczepiony mi do mózgu. W takim razie nie dyskutuj ze mną bo z robotem sie nie dogadasz. Znowu sprowadzany się do dyskusji na temat FAKTÓW a nie płynących z nich wniosków.
11. Ten kto wprowadził bezsensowne becikowe i sikał ze strachu przed górnikami pilnując ich przywileji. Co do podwyżki- znowu użyje porównania kryzysu do wojny; czy na wojnie mówisz władzom że za ich poprzedników nie było żywności na kartki? I jednoczesnie mówisz że to ich wina, a wojna nie tu żadnego znaczenia?
Ps. Nie jestem nawiedzonym POowcem. Mocno mi podpadli podwyżką podatków która zrobili zamiast odebrać wiele przywilejów emrytalnych i przedłużeniem wieku emerytalnego. Inna sprawa ze prawo nie dział wstecz. Co z tego że będą oszczędności za 40 lat jak kasa jest potrzebna na teraz? Aha jeszcze jedno- PiS jest partią socjalistyczną zarówno w terorii jak i w praktyce(taka kryptolewica, dla niepoznaki mówiąca że jest prawicą) za to PO nie jest taka przynajmniej w teorii. Lepiej wybrać tych którzy być może ukrócą socjalizm niż tych którzy na pewno tego nie zrobią, prawda?

Vote up!
0
Vote down!
0
#82258

oni spełniają wszystkie założenia Manifestu komunistycznego. Przymus szkolny, przymus ubezpieczeniowy, państwowa kolej, utrzymywanie państwowych przedsiębiorstw, wywłaszczenie wielkiej własności ziemskiej, progresywny podatek dochodowy, centralna bankowość bez żadnych parytetów z wyłącznym kapitałem państwowym. No i Pan mówi, że ukrócą socjalizm! Albo jest Pan osobą psychicznie niezrównoważoną, albo nie ma Pan wystarczającej wiedzy na temat tego, czym jest socjalizm, tylko szermuje Pan sloganem.

Bogaci i tak podatku nie zapłacą, nie słyszał Pan o rajach podatkowych? A podwyżka VAT-u. Pan się przedstawia jako wielki liberał, no i czy zna Pan prace von Misesa, a z naszych - Krzyżanowskiego czy Taylora, że to co zabrane w podatkach wpływa na wzrost ceny produktu. Nie muszę już mówić o sumowaniu się pewnych efektów. Na przykład koszty transportu przenoszą się na cenę danego produktu. Po prostu, po lewacku "im gorzej, tym lepiej". Potem jeszcze państwowa regulacja cen - bardzo "liberalnie". To ja dziękuję za coś takiego!

A zadam przewrotne pytanie w sprawie krzyża. Czy gdyby jakaś liczna grupa religijna na terenie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej zaczęła czcić buty, czy nakazałby Pan chodzić ludziom boso, bo to narusza "neutralność światopoglądową państwa"?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#82260

Owszem PO nie ukróca socjalizmu co mam im za złe. Podwyżka podatków jest prawdopodobnie koniecznością. Co i tak w hooj mi się nie podoba. Jeśłli nie przed parlamnetarnymi nie zrobią żadnej reformy nie będe na nich głosował(na nikogo innego też nie).

Jeśłli bogaty coś kupi w Polsce to VAT i tak zapłaci. Ten podatek daje największe szanse na solidarność w jego płaceniu. Jednak zaproponuj inne rozwiązanie które natychniast dostarczy pięniędzy do budżetu.

Musisz zauważyc że PO przynajmniej w teorii jest liberalne. Więc mogą przeprowadzić reformy. Każda inna duża partia jest lewicowa. Dlatego mam tylko jeden wybór. No chyba że Tuskowi nie starczy jaj na reformy. Wtedy będzie dla mnie tym który mając sznanse na dokończenie transformacji, z olbrzymim poparciem społecznym, zmarnował to.

Co do butów- owszem. Jeśli ktoś by postawił parę butów przed pałacem prezydenckim i kazał je tam zostawic na zawsze... A powiedz mi czy gdyby ktoż zacząłby czcić gilotyne i stawiał ją gdzie się da, ba oddawał jej cześć, nazwałbyś go zdrowym psychicznie? I gdyby jeszcze mówił że to symbol miłośći.

Aha i jeszcze jedno- poprzez ukrócenie socjalizmu nie mam na myśli jego zlikwidowanie. Mam na myśli przedewszystkim zlikwidowanie państwowych monopoli i rozbuchanej biurokracji(niezbędnej do obsługi państwa socjalistycznego). Szkoły państwowe? Ok, ale w zwykłej konkurencji z prywatnymi. Szkoła nie daje zadowalających efektów? Zostaje zamknięta. PKP nie wytrzmyuje konkurencji? Trudno albo się zreformują albo zamknięcie. ZUS przejada wpłacone pieniądze? Szukamy prywatnego ubezpieczyciela.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82266

[quote="glina"]Owszem PO nie ukróca socjalizmu co mam im za złe. Podwyżka podatków jest prawdopodobnie koniecznością. Co i tak w hooj mi się nie podoba. Jeśłli nie przed parlamnetarnymi nie zrobią żadnej reformy nie będe na nich głosował(na nikogo innego też nie).[/quote]

Pytanie, co to znaczy *ukrócić*. Ja doszedłem do wniosku, że zlikwidować. A jedynymi ugrupowaniami konsekwentnie antysocjalistycznymi są UPR i WiP.

A wie Pan dlaczego PO nawet nie zmniejszy socjalizmu? To byłby koniec ciepłych posadek dla kolegów. Żadnej reformy nie będzie, emerytury na przykład cofną do czasów sprzed reformy Buzka. Do tego wzrost biurokracji, której jest już pięć razy więcej niż za komuny.

Reformy nie będzie również z jeszcze jednego powodu. PO bazuje tylko i wyłącznie na słupkach poparcia; to są mięczaki i plastiki. Rzucają tylko od czasu do czasu tematy zastępcze, żeby udawać, iż coś robią. To powód charakterologiczny. Następna przyczyna to czynnik ludzki. Do likwidacji socjału potrzeba byłaby władza niedemokratyczna. Sama demokracja to jest domino, które prowadzi do socjalizmu. Już Marks mawiał, że aby zbudować ten ustrój wystarczy wprowadzić w kraju demokrację.

Poza tym nikt inny reform nie wprowadzi. Projekt PiS-u zakładał nie zmiany systemowe, a personalne, umieszczenie na tych wszystkich stanowiskach jakiś mitycznych Ostatnich Sprawiedliwych.

[quote="glina"]Jeśłli bogaty coś kupi w Polsce to VAT i tak zapłaci. Ten podatek daje największe szanse na solidarność w jego płaceniu. Jednak zaproponuj inne rozwiązanie które natychniast dostarczy pięniędzy do budżetu.[/quote]

Człowiek też kalkuluje wydatki. Myśli Pan, że będzie żył na dotychczasowym poziomie, jeżeli wszystko zdrożeje? - dodam, że to Pańskie podstawowe założenie: "jeżeli jest w stanie wyłożyć teraz x kasy, to będzie w stanie na to samo wyłożyć odpowiednio większy y. Założenie jest z gruntu fałszywe.

Poza tym krzywa Lauffera się kłania. Podwyżka podatków nigdy nie przynosi zamierzonego skutku.

Tutaj konieczna jest reforma. Jakby rząd naprawdę troszczył się o finanse publiczne, to zredukowałby na przyszłość ilość ministerstw o połowę czy wprowadziłby zakaz pobierania kredytów przez państwo w okresie pokoju. Poza tym zmniejszenie ilości biurokracji. Ale wszyscy widzimy zjawisko całkowicie odmienne.

[quote="glina"]Musisz zauważyc że PO przynajmniej w teorii jest liberalne. Więc mogą przeprowadzić reformy. Każda inna duża partia jest lewicowa.[/quote]

Czy Pan redukuje prawicowość/lewicowość do koncepcji gospodarczych? Jest Pan marksistą a rebours?

PO też jest lewicowe: poparcie obyczajowego rozpasania, centralizm, etatyzm, biurokratyzm, moralny indyferentyzm, propagacja chamstwa (vide wyczyny Palikota reżyserowane przez Kutza), płaszczenie się przed Mumią Jewropejską, wasalizacja państwa, zwiększanie długu zagranicznego. To wszystko podchodzi pod partię socjaldemokratyczną.

Dla równowagi dodam, że PiS nie jest wcale lepszy. Oni są jak dwie krople wody, tylko uderzają siebie mankietami, że jedni narodowi socjaliści, drudzy liberałowie. To są wszystko etykietki, mnie interesuje coś poza tymi etykietkami.

[quote="glina"]No chyba że Tuskowi nie starczy jaj na reformy. Wtedy będzie dla mnie tym który mając sznanse na dokończenie transformacji, z olbrzymim poparciem społecznym, zmarnował to.[/quote]

To poparcie społeczne to w sondażach, które są mało wiarygodne (wielkość próby i metodologia), a na wybory chodzi mniej niż połowa populacji. Nie wiem, skąd taki wniosek.

Tusk nie dokończy. To mięczak, który woli mizdrzyć się do Merkel i Putina, czy jeździć za pieniądze nas wszystkich do Peru.

PO wysłałaby się do grobu, gdyby zaproponowała jakieś reformy i próbowała je wdrażać. W końcu miała być miłość, a nie krew, pot i łzy.

[quote="glina"]Co do butów- owszem. Jeśli ktoś by postawił parę butów przed pałacem prezydenckim i kazał je tam zostawic na zawsze...[/quote]

A Pan z tym pałacem prezydenckim, kiedy to jest tutaj najmniej istotne. Pan opowiada się za jakimś państwowym ateizmem rodem z ZSRR, Korei Północnej czy Francji. Pan cierpi na jakąś fobię związaną z "czarnymi" typową dla środowiska Szabas Zeitung. Gdyby Pan był tak stanowczy i istnieliby czciciele butów, to zakładając logiczność i konsekwencję pańskiego toku rozumowania, powinien Pan narzucić wszystkim chodzenie boso.

Poza tym, co Panu przeszkadza krzyż. Dla Pana jako ateisty to dwa skrzyżowane patyki i nic więcej. Doprawdy, musi być Pan księżniczką na ziarnku grochu, która wszędzie dostrzega ekspansję klerykalizmu (zupełnie jak jakaś Środa albo inna Jaruga-Nowacka). Równie dobrze mógłby Pan zaproponować demontaż kapliczek na wsiach, pałowanie ludzi modlących się na ulicy, demontaż dzwonów w kościołach, ponieważ jest to "akustyczne zanieczyszczenie". Z jakich przyczyn Pan tego jeszcze nie zaproponował?

[quote="glina"]A powiedz mi czy gdyby ktoż zacząłby czcić gilotyne i stawiał ją gdzie się da, ba oddawał jej cześć, nazwałbyś go zdrowym psychicznie? I gdyby jeszcze mówił że to symbol miłośći.[/quote]

To klasyczna projekcja. Poza tym petitio principii.

[quote="glina"]Aha i jeszcze jedno- poprzez ukrócenie socjalizmu nie mam na myśli jego zlikwidowanie. Mam na myśli przedewszystkim zlikwidowanie państwowych monopoli i rozbuchanej biurokracji(niezbędnej do obsługi państwa socjalistycznego).[/quote]

To i ja bym nie likwidował socjalizmu. Najpierw sprywatyzowałbym państwowe przedsiębiorstwa, bank centralny, służbę zdrowia. Ubezpieczenia - stała składka na emeryturę tak, żeby przeżyć, reszta doubezpieczyć się. Szkoła - podstawówka za free, wyżej już płacić. To na początek. Przy okazji likwidacja podatku dochodowego, stały VAT na poziomie 15%, zniesienie akcyzy na prąd i używane samochody, zmniejszenie akcyzy na alkohol i paliwa płynne. Pasuje? Dopiero później należy przejść do dalszej fazy działania.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#82308

Na poprawę humoru przedstawiam poniżej kilka cytatów z expose premiera Tuska, których nie umieściłem w tekście, życzę każdemu dobrej zabawy z czytania obietnic premiera.

"Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie (...) stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych"

"Państwo żyjące na kredyt nie będzie dla obywateli godne zaufania. Deficyt budżetu oznacza stały wzrost długu publicznego i wysokie koszty spłaty odsetek od tego długu. Dług publiczny nie może narastać w takim tempie jak do tej pory. W ciągu kilku lat budżet należy doprowadzić do stanu bliskiego równowagi. Tylko w ten sposób możemy trwale odsunąć groźbę ponownego wzrostu podatków i nagłych cięć wydatków socjalnych czy płac w sektorze publicznym"

"Myślę o polskich drogach. Wszystkie dotychczasowe rządy bez wyjątku mówiły, że trzeba je budować i żadnemu rządowi się to nie udało. Autostrad, przyzwoitych dróg jest skandalicznie mało. Przyspieszymy budowę obwodnic i autostrad i w tym naszą ambicją będzie połączenie miast, tych głównych aren mistrzostw Europy 2012, siecią szybkich dróg".

"Przejmując odpowiedzialność za Polskę podejmujemy się zapewnienia większego bezpieczeństwa zdrowotnego obywatelom. Trudne to zadanie, bo stan ochrony zdrowia jest katastrofalny. Naprawa tego systemu będzie jednym z absolutnie pierwszoplanowych zadań rządu".

A co mamy po 1000 dni rządów Słońca Peru ? Każdy może się sam przekonać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82340

Hm a słyszałes o kryzysie który dotknął wszystkich, choc Polske słabiej(min. cięciu kosztów)? Autostrady są budowane- i to dużo więcej niż wcześniej. Choć i tak dużo mniej niż było obiecane. za to mówienie o 1000 dniach rządu jest nietrafione. Raczej powinniśmy rozliczać rząd z tego co może robić od kilku miesięcy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82383

No właśnie. A ilu osobom już żyje się lepiej, bo dostały zatrudnienie w administracji? ;-)
A redukcja wydatków na wojsko, nawet kosztem przestrzegania obowiązujących przepisów? Tak to potrafi postąpić tylko mąż opatrznościowy! A jakby co, przecież nas NATO z Unią obronią.
O gazach (gazpromowych, łupkowych, rurociągopółnocnych) już nie wspominam, bo to też na pewno jest jakiś chytry plan dla dobra nas wszystkich.
I z Rosją nas pojednał... A mógł zabić! Ludzki pan! ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#82419

Z tego co wiem reudukcja wynika ze zmniejszenia liczebności armii i idących za tym redukcji liczby stołówek, kucharzy itp. personelu nie będącego stricte perosnelem wojskowym.
Gazy? Z tymi łupkowymi to jest taki cyrk, że my nie mamy odpowiednich technologii. Mają je tylko amerykanie. Gazpromowe? Fakt, ten konktrakt jest sporo za długi. Prawdopodobnie skończy się już jakiś czas po uruchomieniu wydobycia gazu łupkowego(o ile amerykanie potwierdzą że go mamy). Natomiast rurociąg bałtycki to totalna porażka obu rządów. Z drugiej strony jak jedno byłe supermocarstwoz jednej strony a z drugiej najpotężniejszy kraj europejski się dogadują ze sobą, ciężko żeby jeden średni i o średniej sile przebicia kraj zdołał zablokować ich plany.
Poprawa stosunków mi się podoba, chociaż zapala mi się lampka "Co takiego knują rosjanie?"

Vote up!
0
Vote down!
0
#82453

Z tego co wiem reudukcja wynika ze zmniejszenia liczebności armii i idących za tym redukcji liczby stołówek, kucharzy itp. personelu nie będącego stricte perosnelem wojskowym.
Gazy? Z tymi łupkowymi to jest taki cyrk, że my nie mamy odpowiednich technologii. Mają je tylko amerykanie. Gazpromowe? Fakt, ten konktrakt jest sporo za długi. Prawdopodobnie skończy się już jakiś czas po uruchomieniu wydobycia gazu łupkowego(o ile amerykanie potwierdzą że go mamy). Natomiast rurociąg bałtycki to totalna porażka obu rządów. Z drugiej strony jak jedno byłe supermocarstwoz jednej strony a z drugiej najpotężniejszy kraj europejski się dogadują ze sobą, ciężko żeby jeden średni i o średniej sile przebicia kraj zdołał zablokować ich plany.
Poprawa stosunków mi się podoba, chociaż zapala mi się lampka "Co takiego knują rosjanie?"

Vote up!
0
Vote down!
0
#82454

"Proces szczelinowania hydraulicznego (hydraulic fracture) stosowany w pracach nad wydobyciem gazu z łupków jest znany już od 1940 roku."
http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=8171&Itemid=2 A nie podejrzewam firm o bezinteresowną szczodrość na wzór przysłowiowego "dobrego wujka z Ameryki".
Warto też rzucic okiem na przykład na to: http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6644&Itemid=2 "[...] głównym powodem, dla którego PGNiG ociąga się z poszukiwaniem gazu w kraju, jest rozporządzenie Urzędu Regulacji Energetyki. Spółka za wydobywany surowiec nie może żądać takiej kwoty, jaką otrzymuje za rosyjski gaz."
Znam opinię ówczesnego czynnego fachowca, że od strony geologicznej Polskie złoża zostały zbadane i udokumentowane już w latach 70. Po czym dokumenty poszły... na półkę. Dlaczego? Cóż, pewne rzeczy się nie zmieniają.
Pozdrawiam adekwatnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82456

bo rząd nie wprowadził pewnych swoich pomysłów w życie (na przykład strefa ERM2), działając zbyt ociężale. To jest jedna z nielicznych korzyści tego gabinetu.

[quote="glina"]Raczej powinniśmy rozliczać rząd z tego co może robić od kilku miesięcy.[/quote]

To skoro może od *kilku miesięcy*, to dlaczego nie mógł od *1000 dni*. Dodam, że nic mu nie stało na przeszkodzie. Rocznie przegłosowywanych jest ponad 200 ustaw, więc co to za problem wziąć się do roboty. Prezydent Kaczyński też nie stał im na przeszkodzie... bo chyba tylko 15 ustaw zawetował, to jest tyle co nic. Dlaczego zatem nie wzięli się do dzieła?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#82418

Owszem, ale to były największe i najważniejsze ustawy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82455

to gdzie ten mityczny gabinet cieni i szafy pełne projektów ustaw. Ja na razie widzę szukanie tematów zastępczych, wyreżyserowane wybryki Palikota oraz psioczenie na PiS, którego nie ma już dwa lata przy władzy i który depcze grabie. Wychodzi przy tej okazji, że PO jest uzależniona od PiS i vice versa. Bez tej swoistej miłościo-nienawiści obydwie partie poszłyby dawno na dno.

Ale wizerunek "prezydenta wszystko wetującego" to było przegięcie - podałem stosunek ilościowy. Gdybym ja był prezydentem, to bym 90% z tych ustaw za niepotrzebne i nigdy bym nie podpisał, za każdym razem przytaczając Herberta Spencera. Prawo należy upraszczać. W Polsce mamy istny chaos legislacyjny.

Poza tym przy aktualnym układzie sił w parlamencie prezydenta można obejść. Zatem psioczenie świadczy tylko o braku klasy politycznej oraz o doraźnej grze politycznej na użytek Zakonu Najświętszego Tusia, czyli lemingów, które kupią największy absurd.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#82467

jakie ?????

Vote up!
0
Vote down!
0
#82532

Mikkego bym poparł gdyby nie jego niektóre totalnie odjechane pomysły np. odebranie prawa wyborczego kobietom. Cóż wciąż mam pewne resztki nadziei że jednak PO ukróci socjalizm- w końcu nadzieja umiera ostatnia. Do tej pory miałem nadzieje że Tusk chce zdobyć wielkie poparcie a żeby wykonać samobójcze reformy, niemożliwe bez tego poparcia, a niezbedne dla Polski. Co do tezy Marksa- ma racje, należy jednak zauważyć ze socjalizm prędzej czy później się załamie. Nie można po prostu żyć ponad stan. Mam nadzieje że gdy do tego dojdzie będe daleko stąd.

Krzywa Lauffera? Wiem o co chodzi. Ludzie więcej kombinują by nie zapłacić podatków, mają mniej pieniędzy na inwestycje itd. Co do wzrostu biurokracji- wydaje mi się że jest on generowany przez wysokich urzędników, ale niewidocznych w mediach. Tych którzy się nie zmieniają co kilka lat tylko sobie ciągle dorabiają. Natomiast moje poglądy obyczajowe(które są lewicowe) definiuje zdaniem "Wolność jednego człowieka kończy się tam, tylko tam, i aż tam gdzie zaczyna drugiego". Tylko tam ponieważ nikt nie ma prawa narzucać mi swojej woli, jeśli nie naruszam niczyjej wolności. Ale aż tam ponieważ nie naruszając niczyjej wolności mogę zrobić co zechce.
Jaka wasalizacja państwa? Kto niby rządzi Polską?
A te partie są naprawde różne nie tylko e teorii ale też w praktyce. Np. decydenci z PO nie są tacy obrażalscy i nie widzą wszędzie prowokacji co pozytywnie wpływa na wizerunek władz zagranicą. Poza tym PO przynajmniej nie próbuje karać niezależnych mediów(jak PiS który wykorzystywał do teog KRRiT)

Nie mam na myśli poparcia sondażowego tylko poparcie w wyborach. A to jest jak na nasze warunki wciąż gigantyczne(nie uwzględniam tutaj ostatnich wyborów- odbywały się one w warunkach niesamowicie korzystnych dla PiSu, który dodatkowo zmienił taktyke o 180 stopni. Jak widac była to tylko cyniczna zagrywka o niesamowitej skali).

Wcale nie jest to najmniej istotne. Ten krzyż sprowokował dyskusje o miejscu kościoła w Polsce. Zauważył Pan że opodatkowanie kościoła przyniosło by identyczne zyski jak podniesienie VATu a jednoczesnie moglibyśmy żyć na tym samym poziomie? A gdyby państwo zachowało nieruchmości oddane KK to hoho. Poza tym kościoł zajmując niezdecydowane stanowisko w sprawie krzyża, strzelił sobie w kolano z obrzyna. Kościół juz NIE MA czasu na reformy, musi je zrobić natychmiast. inaczej za 15 lat obudzi się z ręka w nocniku i zorientuje się, ze mimo gigantycznej władzy, za ta władzą nie stoi żadne poparcie społeczne. I w ciągu 5 kolejnych lat dokona się u nas to samo co w Kanadzie. Jednak kościół z reguły budzi się za późno.
Dlaczego porównał pan państwowy ateizm Francji z ateizmem ZSSR. To trochę tak jakbym powiedział ze każdy katolik pali na stosie ateistów. Poza tym nie jest to państwowy ateizm, a równość religii. Przynajmniej we Francji. Za to w ZSSR była dyskryminacja każdej wiary innej niz ateizm.. Bo w nieistnienie Boga można tylko wierzyć- nie da się udowodnić że nie istnieje(tak samo jak tego że istnieje), bo z definicji jest niepojęty. Dlatego jestem agnostykiem. Swoją droga dlaczego hierarchowie kościelni i katolicy, każdą próbę wprowadzenia równości uważają za dyskryminacje? Jeśłi nie chcecie państwa świeckiego złóżcie projekt konstytucji który oficjalnie czyni Polske państwem wyznaniowym. Jeśli katolicy stanowią taką miążdzącą większość to ten projekt przejdzie. Jeszcze co do dzwonów- zdziwiłbyś się jak bardzo męczące jest budzenie się w niedziele o 6 rano ponieważ ksiądz na msze dzwoni. Gdybym ja budził cię co tydzień hukiem petard wierząc że bez tego Bóg słońca nie przebiegnie po niebie, to też uznałbys że nie masz prawa uważać tego za niewygodne?
To nie jest projekcja. Gdyby rzymianie zabijali ludzi na gilotynach to gilotyna byłaby symbolem odkupienia i miłości.

Odnosze wrażenie (być moze błędne) że ostatni akapit twojej odpowiedzi jest kpiną(chociaz propozycja prywatyzacji banku centralnego aboslutnie wyklucza możliwość pomyłki ;). Ale np. likwidacja państwowwcyh ubezpieczeń zdrowotnych to całkiem niezły pomysł. Aktualnie człowiek płaci, a potem czeka pół roku w kolejce. W przypadku prywatnego ubezpieczyciela i prywatnej słuzby zdrowia człowiek tez płaci, ale ma pewność(a przynajmniej dużo większe szanse) otrzymania usługi. Bo usługodawca wie ze w razie czego klient pójdzie do konkurencji. Chodzi o wybór. Kiedy jestesmy zmuszeni do płacenia na ZUS, ZUS zyskuje monopol. A jak ktoś ma monopol to obniża jakość usług(no bo po co mają być wysokie, jak klientów nie zabraknie). Nie chodzi o prywatyzacje wszystkiego(chyba że nie ma szans na reformy danej firmy) ale o usunięcie monopoli państwowych (za wyjątkiem takich sektorow jak np. przemysł zbrojeniowy)

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#82376

widzę, że odniósł się Pan do niektórych moich pytań, ale dobra. Mam nadzieję, że wyjaśni się to w praniu.

[quote="glina"]Mikkego bym poparł gdyby nie jego niektóre totalnie odjechane pomysły np. odebranie prawa wyborczego kobietom.[/quote]

Ale czy to taki pomysł z kosmosu? Czy od czasów, od kiedy przyszło równouprawnienie zwiększyła się jakoś ilość kobiet-naukowców, kobiet-artystów. Poza tym mamy pewne kwestie biologiczne, psychologiczne i antropologiczne. Po prostu kobieta jest bardziej uległa od mężczyzny, uważa, że wymaga opieki. Tego będzie również oczekiwała od władzy, zatem prędzej poprze socjalistów. I to jest autentyk!

Nie wiem, czy znany jest Panu fakt, że społeczności matriarchalne nie wyszły z epoki kamienia łupanego, a te gdzie było równouprawnienie, podskoczyły niewiele wyżej.

Poza tym dla JKM to półśrodek. On poparłby jakąś formę autorytaryzmu - dyktaturę, regencję, monarchię. W sumie ma tutaj rację, bo demokracja do niczego dobrego nie prowadzi - do totalnego rozkładu, po którym ktoś musi posprzątać.

[quote="glina"]Cóż wciąż mam pewne resztki nadziei że jednak PO ukróci socjalizm- w końcu nadzieja umiera ostatnia.[/quote]

Minęło 1000 dni, a my mamy propozycje powiększania i tak już gargantuicznych rozmiarów socjalistycznego molocha. Ostatnio p. Tusk odbywał poważną rozmowę z szefami OFE. Wspominałem o projekcie cofnięcia kwestii emerytur do czasu sprzed Buzka, co byłoby wielkim krokiem w tył.

[quote="glina"]Co do tezy Marksa- ma racje, należy jednak zauważyć ze socjalizm prędzej czy później się załamie. Nie można po prostu żyć ponad stan. Mam nadzieje że gdy do tego dojdzie będe daleko stąd.[/quote]

Mówię to z przykrością, ale socjalizm ma przed sobą jeszcze wiele lat życia, mimo że nie jest to ustrój w ogóle mi drogi. Żeby usunąć ten system, potrzebny byłby ktoś twardy, kto nie miałby oporów z użyciem siły - na przykład wyprowadzeniem armii i policji na związki zawodowe.

[quote="glina"]Co do wzrostu biurokracji- wydaje mi się że jest on generowany przez wysokich urzędników, ale niewidocznych w mediach. Tych którzy się nie zmieniają co kilka lat tylko sobie ciągle dorabiają.[/quote]

On jest generowany przez niekompetencję poszczególnych ekip, rozmnażanie koncesji. Reforma Wilczka przewidywała kilkanaście działów gospodarki, które byłyby reglamentowane, obecnie mamy ponad 200. Dodam, że za wprowadzenie większości z nich odpowiada Kongres Liberalno-Demokratyczny, czyli praszczur obecnej PO.

[quote="glina"]Natomiast moje poglądy obyczajowe(które są lewicowe) definiuje zdaniem "Wolność jednego człowieka kończy się tam, tylko tam, i aż tam gdzie zaczyna drugiego".[/quote]

Łatwo sobie powiedzieć, ponieważ nie jest to takie proste. Tutaj trzeba zdefiniować jednostkę ludzką. Tu mamy ukryte założenie.

Poza tym w aspekcie Pańskiego twierdzenia o tym, że krzyż, czy Ci ludzie naruszają w jakiś sposób Pańską wolność. Czym, że zabierają Panu cząsteczki tlenu, gdy przechodzi Pan Krakowskim Przedmieściem.

Ciekaw jestem również, gdyby stała tam menora. Czy wówczas Pan mówiłby o wygibasie słownym pt. "neutralność światopoglądowa państwa"?

[quote="glina"]Tylko tam ponieważ nikt nie ma prawa narzucać mi swojej woli, jeśli nie naruszam niczyjej wolności. Ale aż tam ponieważ nie naruszając niczyjej wolności mogę zrobić co zechce.[/quote]

Czy jest Pan zatem anarchistą, skoro twierdzi Pan, że nikt nikomu nie może narzucać swojej woli. A państwo co robi?

Czy zakłada Pan pozytywny obraz natury ludzkiej oraz czy uważa Pan, że człowiek to tabula rasa?

[quote="glina"]Jaka wasalizacja państwa? Kto niby rządzi Polską?[/quote]

PiS chce, abyśmy byli wasalem USA i Izraela. PO widzi siebie z kolei pod butem Niemiec i Rosji. Obydwie partie wepchnęły nas w objęcia Mumii Jewropejskiej, czyli tworu potrzebnego Polsce jak rybie rower.

[quote="glina"]A te partie są naprawde różne nie tylko e teorii ale też w praktyce. Np. decydenci z PO nie są tacy obrażalscy i nie widzą wszędzie prowokacji co pozytywnie wpływa na wizerunek władz zagranicą. Poza tym PO przynajmniej nie próbuje karać niezależnych mediów(jak PiS który wykorzystywał do teog KRRiT)[/quote]

A czym się różni PiS od PO? Czy któraś z tych partii chce znieść podatek dochodowy, czy różnią się stosunkiem do posiadania broni palnej, czy chcą ograniczyć ilość centralnych ministerstw, czy mają jakąś koncepcję polityki międzynarodowej inną niż podporządkowywanie się UE oraz innym decydentom, czy chcą znieść całą masę koncesji i licencji.

Mówienie, że jedni są obrażalscy, a drudzy nie, to bardzo infantylny argument. To jak twierdzenie, że Kowalski jest lepszy od Iksińskiego, bo ten drugi ma słabe nerwy, a obydwaj konkurują na przykład w konstrukcji instalacji przemysłowych do produkcji aspiryny. Czy to zatem jest ocena merytoryczna gabinetu?

O właśnie, w powyższym wyliczeniu zapomniałem wspomnieć o zniesieniu KRRiT. Jakoś nikt o tym nie myśli, bo wszyscy chcą tam widzieć swoich ludzi.

[quote="glina"]Nie mam na myśli poparcia sondażowego tylko poparcie w wyborach. A to jest jak na nasze warunki wciąż gigantyczne(nie uwzględniam tutaj ostatnich wyborów- odbywały się one w warunkach niesamowicie korzystnych dla PiSu, który dodatkowo zmienił taktyke o 180 stopni. Jak widac była to tylko cyniczna zagrywka o niesamowitej skali).[/quote]

Demokracja polega generalnie na robieniu tłumu w konia. Czy myśli Pan, że jakaś większa grupa ludzi jest jako taka mądra i zdolna do skoordynowanego działania? Jeżeli tak, to myli się Pan. Tu nie działa superpozycja. Po prostu ludzie mają pewne stadne instynkty, poza tym mamy czyste fenomeny psychologiczne. Niejaki Edward Lee Thorndike stwierdził dawno temu, że umiejętności się nie przenoszą. Można być świetnym na jednych polach, a w ogóle nie znać się na polityce. Takich ludzi po drodze spotkałem. No i kogo ma wybrać ten głupi tłum? Tych, którzy obiecają mu chleba i igrzyska, w naszym przypadku święty spokój.

Sugeruje Pan, że PiS zagrało cynicznie. Broń Boże, nie bronię kaczystów, domagam się tylko obiektywności. Tylko, czy wobec tego mówienie o drugiej Irlandii (w świetle swoich wcześniejszych wyczynów - wprowadzenie progresywnego podatku dochodowego, VAT zamiast obrotowego, podatku od ponadnormatywnych wypłat pracowników, czyli słynnego "popiwku", rozmnożenia koncesji w krótkim czasu z 16 do ponad 180, a w dodatku poparcia dla socjalistycznej UE), w czasie kampanii w 2007 roku nie było właśnie takim cynicznym zagraniem?

[quote="glina"]Wcale nie jest to najmniej istotne. Ten krzyż sprowokował dyskusje o miejscu kościoła w Polsce. Zauważył Pan że opodatkowanie kościoła przyniosło by identyczne zyski jak podniesienie VATu a jednoczesnie moglibyśmy żyć na tym samym poziomie? [/quote]

A dlaczego Pan chce opodatkować? Kościół płaci podatki - zryczałtowane, 250 zł za kwartał. Raczej należałoby doprowadzić do sytuacji, żeby każdy płacił takie taksy. Bardzo chętnie zamiast dochodowego. Powtarza Pan lewicowe slogany, po ludziach, którzy by najchętniej opodatkowali wydzielanie CO2 przez każdą pojedynczą komórkę organizmu. Poza tym chce Pan nakręcać socjalistyczną spiralę. Gdyby nie było podatku dochodowego, problem automatycznie przestałby istnieć.

Równie dobrze mógłbym zasugerować opodatkowanie wszystkich, którzy głosowali na "bandę czworga" ryczałtem w wysokości 2000 zł rocznie. To też by pozwoliło sfinansować wiele działań rządu.

[quote="glina"]A gdyby państwo zachowało nieruchmości oddane KK to hoho.[/quote]

Czy jest Pan przeciwny reprywatyzacji? Ja uważam, że każde mienie znacjonalizowane powinno wrócić do poprzednich właścicieli. To takim Pan jest liberałem? Skąd takie pomysły wywodzące się ze "złotych" czasów realnego socjalizmu. Postulat z Manifestu komunistycznego: likwidacja wielkiej własności ziemskiej, zarządzanie ziemią według planu społecznego.

A jakby zostało, to by obciążało budżet państwa tak jak szereg państwowych przedsiębiorstw. Nie pomyślał Pan o tym. Czy w swojej awersji jest Pan posunięty do granic absurdu?

[quote="glina"]Kościół juz NIE MA czasu na reformy, musi je zrobić natychmiast. inaczej za 15 lat obudzi się z ręka w nocniku i zorientuje się, ze mimo gigantycznej władzy, za ta władzą nie stoi żadne poparcie społeczne. I w ciągu 5 kolejnych lat dokona się u nas to samo co w Kanadzie. Jednak kościół z reguły budzi się za późno.[/quote]

A co to za absurdalne przejmowanie się sprawami Kościoła. Pan nie jest jego członkiem, więc co Panu do tego. Czy przejmuje się Pan na przykład buddystami czy wyznawcami Hari Kriszna. To tak jakby się przejmować firmą, której nie jest się akcjonariuszem, czyli czysty nonsens.

Poza tym jakie reformy. Protestantyzm był otwarty, no i uległ autodestrukcji. Kościół też sobie ostro zaszkodził przez Vaticanum II.

[quote="glina"]Dlaczego porównał pan państwowy ateizm Francji z ateizmem ZSSR. (...). Poza tym nie jest to państwowy ateizm, a równość religii. Przynajmniej we Francji.[/quote]

Ustawa z 1906 roku, antycypacja zabaw komunistów, kiedy mienie kościelne przeszło na posiadanie państwa. Do tej pory ona działa. Zabytkowe budynki niszczeją. Dodam, że za państwowe pieniądze buduje się we Francji meczety. Tak samo jest w wielu krajach zachodniej Europy. No i czy to jest równość religii? Dla mnie to multi-kulti i polityczna poprawność.

Ciekaw jestem przy okazji, co jako osoba o lewicowych poglądach światopoglądowych myśli Pan o tych zjawiskach?

Poza tym, czy samo Pan nie zakłada równości religii, zakładając, że agresywny, państwowy ateizm sprzężony z antyklerykalizmem jest czymś lepszym od wszystkich innych? Po co zatem Pan wspomina o czymś takim. To samobójcza bramka.

[quote="glina"]Dlatego jestem agnostykiem.[/quote]

Wcześniej napisał Pan, że ateistą. Czy nie rozmija się Pan w zeznaniach?

[quote="glina"]Swoją droga dlaczego hierarchowie kościelni i katolicy, każdą próbę wprowadzenia równości uważają za dyskryminacje?[/quote]

A kto broni prawosławnym odbywać pielgrzymki na górę Grabarkę, muzułmaninowi pomodlić, a żydowi zmówić kadisz. Nikt. Jest zatem równość religii. Pan chce natomiast wyrównywać na siłę jak w opowiadaniu Harrison Bergeron. Poza tym były przypadki, kiedy za pomodlenie się w obrządku chrześcijańskim ludzi relegowano z pracy. Czy tak ma wyglądać Pański kult wolności, dla mnie to przypomina najczarniejsze czasy stalinizmu. To są fakty, proszę się zatem nie wykręcać jakimiś uogólnionymi wersjami prawa Godwina.

Musi Pan wiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak państwo neutralne światopoglądowo. To zaprzecza logice. Państwo przez to, że istnieje, nie jest neutralne światopoglądowo. To czy mamy na przykład państwową służbę zdrowia czy prywatną zależy od konkretnych prawodawców, a to z kolei od wyznawanych przez nich poglądów. Sama konstrukcja państwa opiera się na jakiś założeniach. Druga rzecz to istnienie systemu prawnego. To też ma założenie w pewnych ideach. Następny dowód na to, że państwo neutralne światopoglądowo nie może istnieć. A trzeci, wręcz postmodernistyczny, wynikający z powyższego, że państwo neutralnie światopoglądowe też jest ideą, która nie jest światopoglądowo neutralna, bo też konkuruje z innymi. Ergo: istny absurd na kółkach.

[quote="glina"]Jeszcze co do dzwonów- zdziwiłbyś się jak bardzo męczące jest budzenie się w niedziele o 6 rano ponieważ ksiądz na msze dzwoni. Gdybym ja budził cię co tydzień hukiem petard wierząc że bez tego Bóg słońca nie przebiegnie po niebie, to też uznałbys że nie masz prawa uważać tego za niewygodne?[/quote]

Czyli chce Pan w ogóle wyrzucić religię z przestrzeni publicznej? A teraz jedziemy. System religijny jest systemem filozoficznym zakładającym obecność bytów transcendentnych. Teraz przyjmijmy zatem, że ma zapanować w przestrzeni idealna neutralność światopoglądowa. Wobec tego należałoby zakazać nie tylko dyskusji ontologii procesualnej Whiteheada, ale dyskusji na wszelki temat. Najlepiej, żeby wszyscy byli tak samo ubrani, nic nie mówili oraz mieli taką samą fryzurę, ponieważ ubiór, mowa, uczesanie może być demonstracją poglądów i przekonań, a na to w przestrzeni publicznej nie może być miejsca. Czy wobec tego Pan się na to godzi w imię neutralności światopoglądowej.

Co do budzenia się o szóstej rano. Violenti non fit iniura, chyba Pan tą zasadę uznaje. Może mieć Pan zatem tylko do siebie pretensje, że osiedlił się w takim punkcie w danej miejscowości. Taka gadka jest tak infantylna jak pretensje palaczy do koncernów tytoniowych.

[quote="glina"]To nie jest projekcja. Gdyby rzymianie zabijali ludzi na gilotynach to gilotyna byłaby symbolem odkupienia i miłości.[/quote]

Pan widać ma marne pojęcie o historii. Rzymianie ścinali obywateli rzymskich. Św. Paweł z Tarsu został właśnie tak zabity. Ukrzyżowanie dotyczyło morderców i zdrajców. Poza tym tak prosto chce Pan wyjaśnić, dlaczego krzyż jest symbolem chrześcijaństwa. Z reguły racjonaliści wymyślają szereg argumentów, dlaczego. A tutaj takie infantylne rozumowanie. Stać Pana na więcej!

[quote="glina"]Odnosze wrażenie (być moze błędne) że ostatni akapit twojej odpowiedzi jest kpiną(chociaz propozycja prywatyzacji banku centralnego aboslutnie wyklucza możliwość pomyłki ;).[/quote]

A dlaczego miałby być kpiną? Proszę mi to wyjaśnić.

Jeżeli chodzi o prywatne banki centralne, zmniejszanie inflacji. Bardzo wskazane. Gdy Clement Attlee znacjonalizował w 1946 roku Bank of England ta od razu podskoczyła.

[quote="glina"]Ale np. likwidacja państwowwcyh ubezpieczeń zdrowotnych to całkiem niezły pomysł. Aktualnie człowiek płaci, a potem czeka pół roku w kolejce. W przypadku prywatnego ubezpieczyciela i prywatnej słuzby zdrowia człowiek tez płaci, ale ma pewność(a przynajmniej dużo większe szanse) otrzymania usługi. Bo usługodawca wie ze w razie czego klient pójdzie do konkurencji. Chodzi o wybór.[/quote]

Nie musi Pan mi tego tłumaczyć. Widzę, że przynajmniej w tej kwestii się zgadzamy. Dodam, że moim zdaniem obowiązek posiadania ubezpieczenia zdrowotnego jest zbyteczny, jak ktoś chce, to niech płaci gotówką. Tak samo człowiek powinien mieć prawo leczyć się gdzie chce i jak chce. Może iść do specjalisty albo do znachora, który mu poda jakieś ziółka.

[quote="glina"]A jak ktoś ma monopol to obniża jakość usług(no bo po co mają być wysokie, jak klientów nie zabraknie). Nie chodzi o prywatyzacje wszystkiego(chyba że nie ma szans na reformy danej firmy) ale o usunięcie monopoli państwowych (za wyjątkiem takich sektorow jak np. przemysł zbrojeniowy)[/quote]

Z monopolem zgoda. Państwowy monopol zawsze jest szkodliwy, prowadzi do wzrostu kosztów i spadku jakości usług.

Widzi Pan, a ja zawsze myślałem, że leseferyzm, kapitalizm, gospodarka rynkowa czy liberalizm ekonomiczny, jak to zwał, tak to zwał, że to maksimum własności prywatnej przy minimum własności państwowej i że taki układ stanowi ideał, do którego frakcja popierająca taki model działania gospodarki powinna dążyć. Dodam, że jeszcze minimum interwencjonizmu - bez praw antymonopolowych, miliona koncesji/licencji/zezwoleń, ceł, kontyngentów, ogromu fiskalizmu, a najlepiej jeszcze, żeby nie było banku centralnego, tylko żeby pieniądz emitował ten, który może go pokryć w złocie.

A jakie sektory Pana zdaniem powinny mieć monopolistyczną pozycję i być państwowe. Czy to mają być tak zwane przedsiębiorstwa strategiczne? Ja taką wykładnię swego czasu obaliłem, ponieważ nie bardzo wiadomo, co oznacza *strategiczny*. Wyobraźmy sobie na przykład wyspę, gdzie znajduje się wielka fabryka zabawek, gdzie zatrudniona jest większa część jej mieszkańców. Czy rząd tej wyspy nie uznałby takiego przedsiębiorstwa za *strategiczne*. Tutaj podciągnąć można teoretycznie wszystko, jeżeli się dostatecznie wysili wyobraźnię. Czy na przykład produkcja samochodów ma nie być interesem strategicznym, czy budowa okrętów, samolotów, czy synteza farmaceutyków.

Nie chcę również prywatyzować wszystkiego, opowiadam się za państwem o prostej i solidnej konstrukcji. Nie jestem anarcho-kapitalistą.

Wyżej stwierdził Pan, że nikt Panu nie będzie narzucać swej woli, dlaczego nie poparłby Pan zastąpienia państwa układem dobrowolnych oddziaływań katalaktycznych? Czy pańska wiara w pozytywną naturę człowieka (szlachetny dzikus Rousseau) jest aż tak niewzruszona, jakby miało wynikać z powyższej deklaracji.

Jeżeli chodzi o przemysł zbrojeniowy, w pierwszej połowie dziewiętnastego stulecia istniały jeszcze państwowe wytwórnie. Później prywatne okazały się tak wydajne, że manufaktury będące własnością państwa zostały sprywatyzowane. Armie państw europejskich, które w drugiej połowie dziewiętnastego stulecia podbiły cały świat, nie korzystały z broni produkowanej w państwowych zakładach. Poza tym Friedman kiedyś dowiódł, że przedsiębiorstwo państwowe jest co najmniej dwa razy bardziej kosztowne niż prywatne. Radzę to przemyśleć.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#82421