Ludź, praca przy budowaniu zgody czyni wolnym, AGD
Chciałem jakieś cóś napisać po ogłoszeniu wyroku komisji wyborczej ale nic nie przychodziło do głowy. Teraz ponieważ czas ucieka zbiorę te kilka wątłych dumań do kupy i spróbuję je przedstawić.
Po pierwsze: czy my żyjemy w kraju okupowanym?
Na pierwszy rzut oka tak. Władza z imperium medialnym stanowi jeden front. Pomimo tego, że kalkulowałoby się zabawiać też drugą stronę - 8 mln. ludzi, nikt tego nie robi. Jak za okupacji w czasie II w. św. jedyny świeży, nieuczesany towar znajdziemy na necie, który jak się zdaje stanowi odpowiednik bibuły - tajnych kompletów. Enturażowo brakuje na ulicach tylko szczekaczek z Żakowskim - Paradowską i list rozstrzelanych pisowców. No właśnie, bo my to polnische banditen, ciemnogród, i somhał - podziemny front.
Tymczasem nowy namiestnik ogłosił - ZGODA BUDUJE. Zupełnie jak Hans F, który do powyższego hasła dorzucił jeszcze drugi człon - PRACA (przy tej budowie) CZYNI WOLNYM.
Drugie. Tezę o okupacyjnym charakterze rządów dnia dzisiejszego psuje niestety fakt, że zostały one wybrane przez 52% biorących udział w głosowaniu polaków. Ludzie ci z własnej nieprzymuszonej woli dotarli do urn. Pomimo upałów i wyjazdów, openerów i kejtów.
Jak to się mówi - nie było rozkazu.
Czy jednak na pewno nie było? Zwolennicy teorii czwartej władzy powiedzą, że rozkaz był. Wszak kilka poważnych czaneli dwoiło się i troiło, żeby ludź ów dotarł do urn i wrzucił do szparki odpowiednio zakreśloną kartkę.
Czy jest to zatem jednak okupacja?
Człowiek świadomy odpowie - jakiś procent ludzi głosujących za ZGODĄ (która buduje) został zmanipulowany. Nie było bowiem wszystkich informacji, te zaś co były podtjuningowano.
Ludź jednak posiada na własność zdolność wyboru (obstaję przy tym). Może oglądać TVN lecz nie musi. Skoro ogląda - to wybiera. Jestem zdania, że znaczna część zmanipulowanych wybiera w jakiś, dla nich samych racjonalny sposób, manipulację. Wiedzą, że takie coś jak było w Smoleńsku to światowa rzadkość, rozpoznają znane im skądinąd (PRL) nadęcie kandydata - pogromcy głuszca, wyczuwają coś tam niejasnego z tym szampanem Dukcia, coś im nie pasuje, że po pięciu latach znalazło się wreszcie w gazecie ładne zdjęcie św. pamięci prezydenta, ale na końcu idą i głosują za.
Cóż zatem mogłoby zmienić "algorytm" tejże racjonalności?
Ano prosta rzecz. Wynik wyborów musiałby bezpośrednio zaingerować w sferę ich potrzeb podstawowych. Co to mogłoby być? - np. brak wypłaty, brak jedzenia w sklepach, kurs franka CH na poziomie 11 zł, zamknięte granice, powszechny pobór, itd. Dopóki nic takiego się nie wydarzy Hans Frank będzie mógł w Polsce spokojnie spać, nawet z flagą hitlerowsko-ruską na maszcie na Wawelu. Dla 50% polaków będzie wszystko OK.
I tę właśnie wiedzę posiadają zarządzający naszym krajem. Wręcz na tym budują swoją politykę (pijar). Gdyby wyszło im, że któryś z faktów mógłby zaniepokoić rozważającego kolejny kredyt np. na plazmę ludzia, a potem planującego w ogródku grilika z piwkiem w gronie rodzinnym, natychmiast by fakt ów znikł, albo przepoczwarzył się w usypiające bla bla bla.
Pytanie jest tylko jedno - jak długo ludziowi uda się tak przetrwać? Bo może w przyszłości jak już będzie zaczipowany, skredytowany i zmarketowiony do końca to nawet i może zarżnąć się go da za jednym zamachem…? Jak świniaka. I nic wtedy nie pomogą sławetne - płacz i zgrzytanie zębów.
To w ogóle pytanie generalne - jaką perspektywą czasową w swoich knowaniach dysponują pijarowcy? Czy jest to 5 lat, czy może 2 lata, a może 30…? Kiedy po tym "nasrać" planują uciec?
Cóż nam zatem pozostaje? - tej jednej czwartej społeczeństwa, która nie dała się złapać na cukierki pana pedofila, - a pamiętać trzeba, że płyniemy na jednym okręcie z uśpionymi (Ludziu) i gdy z ich powodu "statek pijany" zacznie tonąć to my też poznamy uroki błękitnej abbys.
Prywatnie uważam, że już teraz trzeba szukać alternatyw poza krajem. Jak ktoś ma biznes, niech myśli kategoriami europejskimi, albo lepiej - światowymi. Niech poszerza target, niech zmienia technologię, niech się uczy, niech się rozwija, NIECH SIĘ SZYBKO BOGACI, cokolwiek to znaczy. Zapomnijmy o emeryturach i innych cudach. Tylko mocne stanie na własnych nogach zadecyduje o przetrwaniu.
Zdaje się, że długofalowo należy też zapomnieć o bankach. Najlepiej nie mieć z nimi nic wspólnego. Gospodarować mądrze, mało wydawać. Nie oglądać intensywnego programatora pragnień (TV). Trzymać się w małym gronie.
PODSUMOWANIE TEDY
Drodzy Niepoprawni, wychodzi mi, że POLSKI JUŻ NIE MA. Jest tylko teren, na którym żyje ludź, który sprzedał dupę za parę spokojnych grilików i gadżety AGD.
Takie buty.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2818 odsłon
Komentarze
Masz rację
10 Lipca, 2010 - 17:35
Jestem pewien że naga prawda Polakom ukaże się mniej więcej po roku dalszych rządów tych "pracowitych i genielnych".
Banki
10 Lipca, 2010 - 19:02
nie, ale SKOKi, którym w powstaniu pomógł Kaczyński nie wyprowadzaja naszych pieniedzy za granicę i mają juz całkim niezłą funkcjonalność. Jak długo to potrwa to inna rzecz, co i rusz GW straszy jakimiś nieprawidłowościami - widać jak się te łapska wyciągaja po te polskie pieniadze.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
SYNTE
10 Lipca, 2010 - 22:31
To nie jest tak... Jakie pieniądze za granice?
Ja pracuje w POLSCE, a zarabiam w EURO- bo tak se wynegocjowałem. Wykupuje USA- bo gram na giełdzie w N.Y., I płace przymusowy ZUS- czyli MNIEJ SIĘ NIE DA, i to zabiera mi około 1h dziennie (no może trochę więcej) ale jakie mam oszcędności...
A gdyby tak państwo nie kradło mi tych pieniędzy... to może bym tę jedną godzinę więcej spędzał z dziećmi... na modlitwie... na graniu w tenisa...
SKOKi mają inna sytuację- nawet nie potrafię powiedzieć czy to źle czy dobrze. W SKOKU nie chcę mieć konta osobistego, anoi firmowego- bo bym strasznie dużo płacił i stał w kolejkach.
Zapytaj się w jakich warunkach i za jaką kaśe pracuje się w skokach...
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
Re Ludź
10 Lipca, 2010 - 19:38
Tylko że jest to kopia programu rządzących lodziarzy. Dowodnie przedstawił to "cywilizowany" mieszkaniec "dzikiego kraju". ON JUŻ "ranczo" na Florydzie ma.
Wielu jego "wspólników politycznych" zapewne też. A jeżeli nawet nie, to ten błąd zapewne szybko naprawią. A jaki program dla tych, dla których NAJWAŻNIEJSZA JEST POLSKA? Dla tych, dla których nasza płacząca wierzba nad strumyczkiem jest WSZYSTKIM?
A co dla tych, którym jeszcze kręgosłup nie zanikł z nieużywania? Dla tych którzy nie nawykli bandytom z drogi schodzić? Encyklopedia Toksyn, Poradnik Pirotechnika czy "Jak zabić na 101 sposobów" ?
Słowem: partyzantka, powstanie czy terror?
Bo mnie ślimacze techniki nie przekonują. Mam DŁUG wobec moich przodków. I nie zaryzykuję wstydu wobec Nich. O zaprzepaszczenie dzieła, za które ONI oddali ŻYCIE.
Pozdrawiam myślących.
Dla tych, dla których
10 Lipca, 2010 - 20:02
;))))))))))))))) Ty to na serio piszesz?
@ nieliniowy
10 Lipca, 2010 - 20:19
Tak. Jestem ŚMIERTELNIE POWAŻNY. Ja już pomieszkałem za granicą. I wiem, jak boli serce w Boże Narodzenie. I wiem, jakim śmieciem jest się, kiedy oderwie się od korzeni.
Sama prawda @rospin
10 Lipca, 2010 - 21:01
Ale tak to już bywa, że gdy się ma coś na wyciągnięcie ręki. Trzeba to na pewien czas stracić by to docenić.
Tyle że u jednego trwa to dłużej u drugiego krócej.
W pełni Cię rozumiem bo czuję to samo.
pozdrawiam
W. red
W. red
Re: @ nieliniowy
10 Lipca, 2010 - 22:25
OK, pozdrawiam serdecznie
Re: @ nieliniowy
10 Lipca, 2010 - 22:38
Ja też wiem...
A ja nie.
11 Lipca, 2010 - 00:53
Od kilku lat jestem zdania że fajnie jest zarabiać w POLSCE, a wydawać za granicą. Takiej kasy po wyprowadzeniu się z Polski bym nie miał. A tak tanio jak w USA czy COLUMBII, HISZPANII to nie ma. Kto kupuje garnitury w POLSCE- zajebiście bogaty. Mnie nie stać więć latam na zakupy do Londynu (min. 50% taniej) albo do USA tam w ogóle grosze! I jeszcze dopiero za rok czy dwa te modele będą w Polsce. No i w przeciwieństwie do LONDYNU mówią WSZĘDZIE po ludzku czyli po HISZPAŃSKU!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
@ panwsiok
11 Lipca, 2010 - 01:11
Nie pochwalam. To jest fundowanie miejsc pracy za granicą. Za Polskie pieniądze.
KAŻDĄ złotówkę przed wydaniem w hipermarkecie, najpierw dziesięć razy oglądam i tyle samo razy zastanawiam się, czy to NAPRAWDĘ konieczny mi zakup.
Wbrew powszechnemu mniemaniu, jakość POLSKICH produktów, jest o poziom wyższa niż innego pochodzenia.
Pozdrawiam myślących.
ROSPIN
11 Lipca, 2010 - 02:47
Masz rację. Tylko o czym Ty do mnie rozmawiasz? O jakich "polskich produktach"?Konkretnie co masz na myśli? Może jakaś firma? Ja w markecie bardzo rzadko kupuje. Łatwo tak się stroić na patriotę i zarzucać komuś, że kupuje za granicą. No to odpowiedź (zawsze możemy umówić się i sprawdzić). Mięso dostarcz mój stary- polskie, zdrowe. Jest myśliwym, żyje na wiosce. Hoduje wnuczkom i wnukom CZYSTE mięso (no- ja wegetarianin, ale jak dzieciaki zrobią schabowego to zjem i proszę o dokładkę). cO ZOSTAŁO Z KUPOWANIA DO ŻARCIA? No ryby. Mój kuzyn hoduje ryby. Mogę mieć za darmo. Ale wolę kupić. Mój kuzyn frajer nie jest. Karmi ŁOSOSIE i PSTRAGI najtańszym nawozem potasowym... Taaaaa w ekologicznie czystej krainie pod miastem GOŁDAP nA SUWALSZCZYŹNIE... A... jeszcze nabiał. Kupujemy w markecieiej no bo taniej niż na bazarze. No i kupujemy MASŁO POLSKIE- ooooo. Wreszcie polskie. Och sorki- wyprodukowane przez MLEKOVITA... No nic. Mleko- ŁOWICZ! ale polska nazwa! oj ŁOWICZ...
A, wiem JOGURTY! och- wszystkie wyprodukowane przez niemieckie firmy... To może soki? hehehehe. Polacy nie produkują soków...
Co nam zostało z żarcia? No chyba nic...
OK- UBRANIA. KUPUJ POLSKIE UBRANIA. To pokaż gdzie mam je kupić a może to zrobię... Majtki (długie białe bokserki) kupiłem w USA- 12 sztuk 10 USD ) podobne (cieńsze) tej samej firmy 55pln w CAREFOUR za sztukę. Znasz Polską firmę produkującą majtki ? No- ATLANTIC. Fajnie że Polska i fajnie że produkują w POlsce. A to najbardziej Polska jaka mi przychodzi na myśl. Koszule - WÓLCZANKA! bezapelacyjnie i najtańsze i najlepsze... Szkoda, że nie POLSKIE...
GARNITURY- no wolę inny krój niż tzw. POLSKIE. Za młody jestem by kupować tego typu rzeczy. A jakie firmy robią garnitury? Ja nie znam. No chyba , że chodzi o VISTULĘ (och, to jeszcze istnieje jako polska firma?).
Spodnie- WRANGLERy kupiłem za 8 USD w WALMARCIE więc bez komenta.
KOSMETYKI!!!!! Ufff- mam POLSKĄ FIRMĘ DAX COSMETICS... No ale nie używam, żona też...
OKULARY- patrzę- też nie Polskie.
SAMOCHÓD!- qrwa też nie. zresztą służbowy...
yyyyyy- to może odbiornik TV. OOOOOOO- a nie SHARP- MADE IN JAPAN (dlatego go kupiłem)
Co tu mam jeszcze polskiego? Wiem kran w kuchni!!!! oj też nie... To może farby, którymi pomalowane są ściany? no jakby nazwa taka swojska ale też nie wyprodukowane w Polsce.
Wzmacniacz- MARANTZ, CD- MARANTZ... to chyba nie Polskie... Gramofon- REGA! POLSKI!- oj, sorki... CZECHY...
FOTEL! nooo prawie - MADE IN EU (BELGIUM)... A wyglądał na Polski...
Aparat foto (Pentax- made in Japan),
MOTOCYKL.... też nie...
O wiem- PRĄD... Acha STOEN i elektrownie są niemieckie...
GAZ- (niczego na gaz nie mam) ale temat znasz...
A tak przez grzeczność pytam, ale proszę o szczerą odpowiedź gdzie wyprodukowano twoje majtki? czy buty?
ROSPIN bardzo proszę o info na temat POLSKICH PRODUKTÓW, WYPRODUKOWANYCH W POLSCE KTÓRE MOGĘ KUPIĆ.
Jedyne w domu polskiego co mam to dzieci. Chociaż ich stara wygląda czasami jak z kosmosu ( o jej matce nie wspąmnĘ- to po francusku), to one mimo że made in poland , to wyglądają jak z bajki.
Dawaj te firmy z Polski.
Kupuje za granicą bo tam taniej. Niestety w Polsce mnie nie stać...
************************** BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
panwsiok
11 Lipca, 2010 - 11:07
"..Kupuje za granicą bo tam taniej. Niestety w Polsce mnie nie stać.."
I to jest właśnie clou problemu. Bo to efekt braku nie tylko długofalowej, ale jakiejkolwiek "polityki gospodarczej państwa" w odniesieniu do własnej gospodarki.
I braku jakiejkolwiek koncepcji dla naszego społeczeństwa już nawet nie na rozwój,
ale na przetrwanie. Bo koncepcji określonej dla nas w "nowym porządku świata" nawet
nie biorę pod uwagę z uwagi na jej szkodliwość dla ludzkości.
Chciałem zauważyć tylko tyle, że tak na prawdę to właśnie zmierza do tego by
(w/g tej globalistycznej koncepcji) doprowadzić do migracji ludności "za pracą" (przynajmniej w jej oficjalnych założeniach). Bo w rzeczywistości to jest to fundowanie sobie kryzysu na własne zamówienie. Czego skutki zresztą już widać w wielu krajach i społeczeństwach.
Tak więc póki jeszcze zarabiasz bo jeszcze masz pracę to masz możliwość zakupów poza granicami. A że nic nie trwa wiecznie powstaje pytanie "co wtedy ?".
Bo jakoś nie trafia mi do przekonania możliwość emigracji np do krajów Azjatyckich ogromnej rzeszy rodaków. Ostatni gasi światło ? ^^
W. red
W. red
Rospin,zastanawiam się, co czują,ci ktorzy czytają te wypowiedzi
11 Lipca, 2010 - 12:41
i
NIE STAĆ ICH NA ZAKUPY ZA GRANICĄ,BO TAM TANIEJ
a przeciez TO tez OBYWATELE Polski i TO... ,tej myslącej.........
czy matka,
ktora zastanawia się ,jak kupic dziecku drogie lekarstwa,
lub inna
czy we wrzesniu komplet podręcznikow do szkoly,będzie tak samo drogi
jak w poprzenim roku
dobrze się czuje,gdy czyta wypowiedzi jak wyżej..........?
zostawiam pytanie
ku "przemysleniu"
gość z drogi
@ gość z drogi
11 Lipca, 2010 - 13:21
Nie wiem co myślą przeznaczeni przez peło na eugenikę. Ale wiem, co powinni robić. Zanim zostaną doszczętnie zniszczeni. Powolutku, "po jednemu" zakopywać tych, którzy ich na śmierc głodową skazują. Wszak światła sekta nie ukrywa, że realizuje plan 15 milionowej nacji niewolników pomiędzy niemcami a rosją.
A "nadplanowi nieprzystosowani" mają podzielić los Aborygenów.
Pozdrawiam myślących.
ZGADZAM SIE Z TOBA!!!
11 Lipca, 2010 - 12:21
POZOSTAJA SPORTY WALKI,SLOWNIA,SZTRELECTWO ,,SPORTOWE,, I NIE TRACIC WIARY!!!
Też tak uważam
10 Lipca, 2010 - 20:07
Od dłuższego już czasu widzę "saską recydywę" w działaniach "sił postępowych i oświeconych" prowadzącą wprost do kolejnego rozbioru Polski
W swoim tekście (http://niepoprawni.pl/blog/1649/dziwne-odczucia-po-10-iv-2010) nazywam to "Nową Jałtą"
Pozdrawiam - seaman25
krótko na temat
10 Lipca, 2010 - 20:16
gen. Kiszczak ma dalej władze .ot tyle i aż tyle ..
okrągły stół
10 Lipca, 2010 - 20:18
. wszystko pod kontrola i wielka ściemnia pod publikę .
RA
10 Lipca, 2010 - 23:02
Nawet jak wyzdychaja są ich dzieci i wnuki...
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
OK
11 Lipca, 2010 - 02:52
Masz rację... niestety...
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
@nieliniowy
12 Lipca, 2010 - 00:38
"Ludź jednak posiada na własność zdolność wyboru (obstaję przy tym). Może oglądać TVN lecz nie musi. Skoro ogląda - to wybiera."
Człowiek przekonany że nie posiada wyboru - de facto go nie posiada, mimo że obiektywnie może być wręcz przeciwnie. To podobnie jak w przykładzie:
Ktoś odziedziczył majątek po bogatym wujku, ale nikt go o tym nie powiadomił. Czy ten ktoś w takim razie ma ten majątek czy go nie ma? Odp. brzmi oczywiście, że ma. De facto go nie ma, bo nic o nic o nim nie wie - nie jest swojego szczęścia świadomy.
Nie ma "na własność wyborów" bez świadomości o ich istnieniu, bez bycia przekonanym że istnieje równoważna inna alternatywa.
Wystarczy przekonać kogoś ża nie ma wyboru, lub że istnieje tylko jedyna opcja korzystna dla niego, a zostanie de facto tego wyboru pozbawiony. Z utratą świadomości możliwości innego równie dobrego wyboru - zostaje mu ten zabrany. Wybór - żaden wybór skoro tylko JEDNA partia jest świetlną przyszłością narodu.
Wojna toczy się nie tylko o sam wybór, co o świadomość jego istnienia. Tylko jedna patria ma rację - tylko jedna jest przewodnią siłą narodu i ma monopol na modernizację PL. Jesteśmy systemowo przekonywani że nie mamy wyboru, że istnieje tylko jedna jedyna prawdziwa, patriotyczne partia, a reszta to chłam. Jena ma monopol na modernizację Polski inni działają tylko jako hamulcowy rozwoju.
Nasz naród ciąle jest obiektem systemowego niszczenia. Dziś dotyczy ono pozbawiania nas świadomości. W demokracji jest kilka często równie dobrych dróg modernizacji, ale tylko niewiele odpowiada naszej tożsamości. Problem nie w samym wyborze, co w tym jakiej PL chcemy? Tu toczy się właściwa wojna. Reszta to jej odpryski.
Wojna o wizję przyszłości - jaka ma być i kto ją ma kształtowac, my sami, Brksela, tajne służby, oś Sarkozy-Merkel-Putin,geopolityka, gosodarka, transnacjonalne koncerny ... - wszyscy po części, no ale po jakiej. ?
Wkład naszego społeczństwo zależy od świadomości szans jakie sie pojawiają i zdolności ich uchwycenia. Na tę świadomość konkurenci naturalnie chcą w różny sposób wypłynąć i robią to często koncertowej akcji równolegle prowadzonych działań. Każdy gra na instrumentach które najlepiej opanował.
Nie można więc tak sobie lekkomyślnie obwiniać jednej z części tych 9 Mln które nie głosowało na większą podmiotowość. Polacy chcą spokoju na zajmowanie się tym co inni robili w ciągu ostatnich 60lat. Dorabianiu się, wyjazdów, karier, ... poświęcanie się dla PL nie ma koniunktury, bo i świadomość zagrożenia została poddawana w ostatnich 20 latach systemowemu znieczuleniu propagandy już osiągniętych sukcesów.
Kluczem jest świadomość, z której jesteśmy ograbiani, jest prowadzenie dyskursu społecznego: jakiej Polski chcemy?
Na ogromna część z tych 9mln, która oddała głos na BK, została pozbawiona tego wyboru.