Chcą wrócić na kanapę?

Obrazek użytkownika esem
Blog

Wyborca, ten tzw, "elektorat", wiadomo - jaki jest każdy widzi - po sobie, no i rozglądając się wokół. Czasem leniwy, czasem niedouczony (mimo utytułowań), czasem - bez swej wiedzy i zgody - ogłupiony na potęgę. Można takiego spróbować zrozumieć. Trudno jednak zrozumieć takich prawdziwych patriotów jak Korwin-Mikke, Jurek czy Morawiecki. Przecież diabła warte będą ich mądrości, którymi "elektorata" epatują, jeśli przyczynią się do wygranej Komorowskiego albo Napieralskiego. A Układ między postkomuną, a postkomuną już zawarty. Entente cordiale będzie skonsumowane. Do końca, to pewne.

Przed Smoleńskiem sam byłem skłonny głosować na Jurka. Ale sytuacja się zmieniła - DRAMATYCZNIE zmieniła!

Ja to widzę, a oni nie widzą? Tacy wyjadacze? Takie wygi? Co chcą osiągnąć? Zaistnieć? "Policzyć się"? Czy to naprawdę najlepsza okazja? Będą przecież wybory samorządowe, będą do parlamentu. W tych, prezydeckich wyborach jest tylko jedna pozycja do zajęcia. Albo się ją zajmie - dla Polski, albo utraci.

W wyborach samorządowych i do parlamentu jest inaczej, tam można się dzielić, po to by zawierać koalicje, by nie było jedynie słusznej opcji, by szukać kompromisów. Z kim panowie Mikke, Jurek i Morawiecki będą "kompromisować", gdy cała władza (dosłownie: media, NBP, IPN, itd., właśnie prezydent) będzie w rękach "onych"? Chcą wrócić na kanapę?!

Łudzenie się, no i wyborców też, że "w drugiej turze" się "skoryguje" to jak skakanie w przepaść - przecież na dole są krzaki, więc złagodzą. A jeśli nie złagodzą upadku?

Nie pojmuję kalkulacji tych panów Kandydatów. Widocznie za tępy jestem.

Jeszcze czas, by zrezygnowali i na kolanach błagali swoich zwolenników, by głosowali na Kaczyńskiego.
Jeszcze nie za późno by wydrukowane zostały nowe karty wyborcze (jeśli nie zostałyby wydrukowane nowe, to stworzone byłoby pole do nadużyć i fałszów).

Piszę to tak sobie, bo nie łudzę się w powrót tych panów do rozumu.

 

 

PS. Ten wpis miał być komentarzem do wpisu pp "Głosować, nie głosować?" Pomyślałem, że warto zajść problem od drugiej strony. :)

Brak głosów

Komentarze

nasz kraj ma jeszcze myślących ludzi. Zasłużona 10. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#65589

Tylko na temat JKM mam zdanie odrębne. Do niego szkoda przemawiać.

pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#65593

Z checia czytnelabym cos wiekszego napisanego tak barwnym jezykiem, moze bys jakis wpis popelnil? ;)

To samo tyczy sie ZA, jego wpisu tez tu prawie nie uraczysz...

Vote up!
0
Vote down!
0
#65665

Aż się zarumieniłem :)

Conieco mojego "barwnego języka" można poczytać na http://the-real-mustrum.blogspot.com. mam smażący się wpis, 3 z serii o obronności kraju, ale po prostu nie mam na razie czasu by go porządnie wykończyć. Co do JKM'a i wyznawcow, to w zasadzie większość moich wpisów i notek zawiera jakiegoś kopniaka w tę sektę (której sam byłem członkiem do roku 2003, kiedy skończyłem 30 lat i w końcu dorosłem).

mam w umyśle tekst kompilacyjny mych myśli na temat tego pana, ale to w przyszłości, po wyborach. Póki co w miarę zwarte szyki po dobrej stronie mocy. Jednak jednego ogłupiałego wyznawcy JKMa z tego forum nie zdierżyłem. Wiadomo kogo i za jakie bzdury.

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

Vote up!
0
Vote down!
0

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

#65678

Akurat! (Mam na myśli rumieniec)

Teraz rozumiem... rozczarowanie wybaczyć trudno.

A pod wskazany adres nie omieszkam zajrzeć. :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#65681

"Trudno jednak zrozumieć takich prawdziwych patriotów jak (...)".

W sumie trudno im sie dziwic, ze chca ugrac cos dla siebie, chocby tylko potwierdzic swe polityczne istnienie, jednak przy tak wysokiej stawce... albo nie sa patriotami, albo uwazaja, ze stawka nie jest tak wysoka - czyli z kolei albo sa glupcami, albo wiedza cos, czego my nie wiemy... oczywiscie Korwin wszystkich uwaza za zdrajcow (oprocz siebie), co stanowi doskonale usprawiedliwienie jego ciaglej (i jakby malo produktywnej) obecnosci w polityce, ale co z pozostalymi? Rzeczywiscie wszystko im jedno, kto wygra?

Dobrze, ze Twoj wpis jest krotki, moj chyba za dlugi wyszedl - moze odstraszac. ;)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#65605

A szczególnie JKM, który tworzy kolejne kanapowe partyjki, które potem rozbija. Branie takiego człowieka na poważnie i uznawanie go za "prawdziwego patriotę" to - mówiąc delikatnie - lekkie nieporozumienie. Zgadzam się, że potrzebne są hasła walki z biurokracją i zakusami państwowych urzędników i służb do kontrolowania obywateli, hasła zwiększania wolności gospodarczej, ale gospodarka wolnorynkowa to nie prymitywny liberalizm i indywidualistyczny konsumpcjonizm. Jako demagog JKM jest czasami nawet przekonujący, jako polityk jest do niczego i tylko szkodzi Polsce. Jakoś zawsze się uaktywnia wtedy, gdy prawicy potrzebne jest zjednoczenie i tworzy kolejne kanapowe partyjki.

Co do Marka Jurka wydaje się, że to po prostu doktryner, który nie potrafi zrozumieć, że polityka to sztuka osiągania rzeczy możliwych. Jakiekolwiek znaczenie polityczne osiągnął dzięki PiS-owi, który zrobił go marszałkiem sejmu. Teraz tak się odwdzięcza, że startuje przeciwko Kaczyńskiemu w tak ważnej chwili. Wcześniej przecież znaczenie Marka Jurka sprowadzało się do tego, żeby Wyborcza mogła straszyć naród fanatycznymi katolikami.

Dlaczego Kornel Morawiecki, który ma ogromne zasługi z czasów Solidarności Walczącej, ubzdurał sobie start w wyborach prezydenckich trudno zrozumieć. Może słabo śledzę kampanię i dlatego nie dostrzegłem jaki ma przekaz dla Polaków. Gdyby ostro i bez ogródek zaatakował okrągłostołowy establishment a potem wycofał się z wyborów stwierdzając, że nie ma szans, to bym go zrozumiał. Byłaby to szansa na zafunkcjonowanie w debacie publicznej treści przemilczanych. Ale ja jakoś tego nie dostrzegam.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#65664