Czy Gazeta Wyborcza finansuje kampanię Komorowskiego ?

Pytanie podchwytliwe acz całkowicie zasadne.
Jak podaje dzisiejsza Rzepa internetowa:(http://www.rp.pl/artykul/480033_Pod_jednym_dachem_ze_sztabem.html) Komitet Wyborczy Pana Komorowskiego zarejestrowany jest w mieszkaniu Pani Anny Bikont dziennikarki (od początku jej powstania) Gazety Wyborczej.
Pełnomocnik komitetu wyborczego Pana Bronisława twierdzi że mieszkanie wybrano z oferty rynkowej. No cóż za rządów Donalda Tuska nie takie cuda się zdarzają....
Zresztą GW nie kryje swojej atencji do Drogiego Bronisława i swej nienawiści do Jarosława Kaczyńskiego więc finansowanie słowem odchodzi na całego. Czemu więc dziennikarka tak zasłużona w ściganiu "polskiego antysemityzmu" walcząca o prawdę o "polskich obozach śmierci" nie miałaby użyczyć, wypożyczyć czy też odnająć swe mieszkanie ulubieńcowi swego Wodza?
Co to by się działo w Wyborczej jakby któryś z dziennikarzy Rzeczpospolitej zaproponował mieszkanie Jarosławowi Kaczyńskiemu :)
Wot ciekawy to przyczynek o naszej ułomnej demokracji. Nawet jeślo dziennikarka faktycznie wynajęła to mieszkanie (hahahahaha) nie wiedząc komu to sprawa i tak jest dwuznaczna i co najmniej niestosowna.
No tak ale ICH nie obowiązują normalne standardy, ONI walczą o III RP i 1/2.
______
Dziś kolejny atak na pilotów którzy zginęli pod Smoleńskiem...
Ci ludzie nie mogą się bronić. Ich dzieci są małe.Nie mają za sobą Wielkich Gazet, Wielkich Nadredaktorów, Wielkich Reżyserów i Wielkich Aktorów. Można na nich pluć w imię Wyższej Racji - Wygranej Bronisława Komorowskiego !
______
A Drogiemu Bronisławowi puszczają nerwy. Coraz bardziej boi się występów publicznych. Powiedzmy szczerze percepcja Bronisława jest nie za wysoka co udowodnił u Lisa. Ilu z was wierzy że Komorowski nie znał wcześniej pytań które zadawał tonem lektora w TVP 1981 r. Pan Tomasz ? Pytałem kilku lemingów i stwierdzili że Komorowski mówił za płynnie.No jeśli oni nie wierzą w jego możliwości...
Ostatni występ przed studentami skończył się blamażem naszego prawie Prezydenta.
Ale to nic Pan Bronisław właśnie jak Edward Gierek zaczął kampanię "pokazywania" się ze znanymi w znanych miejscach (vide wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego z potomkiem Bora-Komorowskiego). Niedługo zobaczymy go w fabryce, w śród dzieci, wśród swoich.
Zresztą co mam pisać jest o tym fajna piosenka :