Polaków polityczne lenistwo

Obrazek użytkownika Max
Kraj

"Pycha... Mój ulubiony grzech..." - mówi John Milton (Al Pacino) w słynnym "Adwokacie diabła". Szatan, wypowiadając tę kwestię, ma niewątpliwie wiele racji - trudno negować "przewodnią rolę" próżności (jak niegdyś przewodnią rolę Partii). Jednak na potrzeby mojej notki, w zamyśle jednak politycznej, nie postanowiłem  postawić sprawę na głowie i zacząć "od końca". Nie od pierwszego, a od numeru siódmego na liście. Od lenistwa.

 

Polaków polityczne lenistwo.

Jaka III RP jest widzi już prawie każdy Polak, niezależnie od jego poglądów. Szukanie winnych istniejącego stanu rzeczy stało sie standardem: wszak tacy muszą istnieć. Podejściu temu trudno odmówić sensu, skutek zawsze chadza z przyczyną pod rękę, zgoda. Że dookoła nędza, korupcja, bylejakość i ogólna degrengolada - tym bardziej pilne, aby realia zmienić: rządzących dyletantów i złodziei pod sąd oddać, normalność (tę normalną) przywrócić.

I do tego punktu dalej wszyscy są zgodni. No, prawie wszyscy, należy wyłączyć bezpośrednich beneficjentów obecnego układu, ale ich nie tak wielu, wbrew pozorom. Problem zaczyna się, gdy przystępujemy do definiowania praprzyczyny zła. Osobiście obstawiam trywialne, niedoceniane (pamiętajmy, klasyfikowane dopiero na siódmej pozycji) lenistwo.

Bo, kochani rodacy, rozleniwiliśmy się strasznie ostatnimi czasy. Po 1989 roku stwierdziliśmy, że jak już jest ta "demokracja" to będzie dobrze, po co martwić się dekomunizacją, rozliczeniami - "demokracja" da sobie radę. Już niebawem frekwencja w kolejnych wyborach ustabilizowała się na poziomie, plus minus, 50% - i tak zostało do dziś. A spośród głosujących... ilu dało się uwieść charyzmie Wałęsy, błękitnej koszuli Kwaśniewskiego, erudycji Millera, wszechogarniającej miłości Tuska? I dlaczego?

Kiedy powoli zaczęło do nas docierać, że kraj, w którym żyjemy przypomina republikę bananową, kiedy zaczęło brakować pieniążków na kiełbaskę, grilla i wakacje, przyszedł czas poszukiwania winnych, czas polowania na czarownice. I czas spychotechniki. Nasi rozgoryczeni rodacy twierdzą bowiem co następuje: winny rząd, winny układ, winny system, winni masoni i Żydzi, winna Unia, Niemcy, Rosjanie i Amerykanie. A my, Polacy? Co zrobiliśmy albo, raczej, czego nie zrobiliśmy?

Polakom niewiele się chce, tak naprawdę. Najpierw dobrowolnie oddali kraj w ręce „profesjonalistów” i „specjalistów” (często gęsto z komunistycznym rodowodem), liczyli, że „demokracja” zrobi się sama i obroni się sama. A w 20 lat później obudzili się (aczkolwiek jeszcze nie wszyscy) z ręką w nocniku. W ramach rozgrzeszania „mądrego społeczeństwa” z odpowiedzialności za zgniliznę III RP możliwa jest jeszcze inna teza, oprócz wymienionych wyżej, karkołomna, acz kusząca. Otóż: wszystkiemu winna jest zła opozycja. Ten absurd pojawia się tu i tam, firmowany nazwiskami takich prawicowych „znawców” i „analityków” jak choćby Ziemkiewicz czy Michalkiewicz. Absurd znajduje gdzieniegdzie posłuch, tym niemniej absurdem pozostaje, a zaraz wyjaśnię dlaczego. Popatrzmy logicznie. Mamy zły rząd i mamy opozycję, która powinna dojść do władzy, bo sprawowałaby się lepiej, niż aktualni „wybrańcy narodu”. Opozycja wybrana nie zostaje, rządzą dalej ci sami. Prawda? Prawda. A teraz pozostaje sobie odpowiedzieć na pytanie: kto jest winien. Opozycja, prezentująca się jednak LEPIEJ, czy też może naród, który tej opozycji nie chce, bo woli dotychczasowy układ? Takie to proste… Żadna partia, żadne ugrupowanie nie „zrobi nam Polski” bez naszego poparcia. Koniec, kropka.

Tak, ale spychotechnika z lenistwem w tle jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Przecież konstatacja, że winna jest sąsiadka (głosowała na SLD), kuzyn (nie poszedł do wyborów) i pani Madzia z naprzeciwka oraz jej syn (PO+RP)… Czyli kto – czyli Polacy, en masse. Boli, prawie nie do przyjęcia. Ale to prawda.

Wśród siedmiu grzechów głównych nie ma, niestety, głupoty. Podobno nie podpada, cóż. Coś jednak mi mówi, że jest cechą wielce sprzyjająca działaniom różnych manipulatorów, tych o piekielnym, jak też czysto ziemskim rodowodzie. A że głupota i niewiedza pochodną bierności i wygodnictwa…

Brak głosów

Komentarze

Mamy zły rząd - zgoda.
Mamy cherlawą opozycję !!!!(Ty twierdzisz inaczej - na jakiej podstawie te optymistyczne sądy?)

Jak wyobrażasz sobie rządy dzisiejszej opozycji ?
Czy nie pobrzmiewa TKM i miraż posad po kolesiach ?

Gdyby, Ta opozycja nie miała "Smoleńska" czym by była .

Przejąć władzę w obecnej sytuacji nie jest trudne(dla zorganizowanej siły z poparciem ponad 30%) - trudniej rządzić.
Program polityczny będący mariażem liberalizmu w oparciu o społeczną naukę kościoła czym jest jak nie utopią.

Zaprzepaszczono 6 lat w pracy nad budowaniem szerszego poparcia (nie li tylko na "wełnianych beretach"). Brak szerszego udziału środowisk akademickich podnoszących problemy Polskie w sposób jawny. Oddano narrację lewiźnie - oddając około 20 % potencjalnego elektoratu.

Hedoniści zepchnęli nas do kąta ringu i punktują bez odpowiedniego przeciwdziałania.
Dlaczego tak jest ? bo mamy cherlawy żeby nie powiedzieć żenująco niski poziom zarządzania "siłami żywymi opozycji".
Oddajemy kolejne pola społecznych inicjatyw z banalnych powodów - "opozycją" targają konflikty personalne i dominuje selekcja negatywna w oparciu o sitwy blokujące wszelkie alternatywne kierunki zdobywania wpływów .
Ślepiec prowadzi autobus do którego wsiedli ci co już wysiąść nie potrafią a nowych pasażerów nie przybywa .

Co "robi" opozycja ?
Czeka na totalne załamanie systemu.
Jest to wielkie szkodnictwo ( zdrada ) wobec przegrupowania wstecznych sił ( bo jak nazwać samoograniczenie w rozwoju Polski).
PiS mając taki potencjał (teoretyczny) w istocie działa pod dyktando zdrady narodowej.
Nie jest przypadkiem wycofanie się do Krakowa - to potwierdza klęskę dotychczasowych działań KC PiS.
Obłęd z "kibicami" i wszelkiej maści "prawicą" taki dało rezultat.
"Tajny marsz w Krakowie" nie jest przegrupowaniem sił - to ratowanie ostatnich szańców.

Idąc za klasykiem (marks)
-społeczeństwo obywatelskie, jeśli ma być czyś realnym realizuje się w pracy (szeroko rozumianej)stąd rodzi się autentyczne poparcie. W takim społeczeństwie "słupki" sondy nie mają większego wpływu na bieżące działania.

Bez tego nie można mówić o poparciu dla rząd -

My (TY i większość z Tu bywających) jesteśmy niepotrzebnym elementem politycznej układanki(czyt. TKM).Jesteśmy mięsem armatnim w taktycznych zagrywkach ( i tak niweczonym wobec braku doborowych oficerów)

Co zostało z postulatów Sierpnia ? - "Goła dupa w TV" (zdaje się Gmbrowicz) .

Odgórna rewolucja i odgórni działacze(popatrz na sposób pracy w okręgach) "ikony" rozmijają się ze społeczeństwem.
To może okazać się zapłonem następnej rewolucji -
I ,nie będzie to rewolucja"z tej ziemi" .
to będzie tzw. trzecia droga utwierdzająca liberalizm, poprzez działania zamykające wszelkie drogi rozwóju Polski.

10!

Vote up!
0
Vote down!
0
#389463

1. Opozycja również ma dostęp do informacji ( spotkania,komisje sejmowe).Dlaczego nie mogę nigdzie znaleźć raportu ( czy choćby krótkiej informacji) - o czym rozmawiano z grupą Izraelczyków domagających się spadków  (odszkodowań) od Polski? Mam wrażenie, że mimo ew. zmiany rządu nadal będę uważany za zbyt głupiego, żeby wiedzieć.

2. Uważam, że Marsz w Krakowie jest bardzo dobrym pomysłem. Już choćby z tego względu, że Sienkiewicz się zbłaźnił. Minister SW jest od porządku w Państwie i jeśli znika mu jeden z elementów mogących zaburzyć spokój, to powinien się cieszyć. A ten matoł pokazał partyjniactwo w najgorszym wydaniu. Żenująco głupawym.

3. Dixi ma rację, demokracja nie jest reformowalna. Można założyć jej coś w rodzaju łagodnej dyktatury - obowiązek uczestniczenia w wyborach ( Australia?) i byłbym właśnie za tym. No i zrobić coś z tymi partyjnymi listami. Może JOW-y?   Nie wiem.

4. "Ino oni nie chcom chcieć". No i tak zostało, diagnoza Maxa jest niewymagająca uzupełnień.

Vote up!
0
Vote down!
0
#389546

Teraz właśnie oglądałam w TV 2 jak stado baranów niemyślących , śmiali się z kabaretu który parodiował A.Macierewicza . Jestem ciekawa czy Amerykanie śmieliby się, z człowieka który przeprowadzałby śledztwo, w sprawie zamachu na Word Trade Center , i robiliby z tego pośmiewisko.

Myślę że tu o lenistwo  Polaków nie chodzi , tylko część ma zatrute umysły , Kaczyński to wróg nur 1 , a na platformę nie pójdą , bo widzą co się dzieje , i myślą że jakoś to będzie, no przecież świat się nie zawali.

Ja każdego odsyłam do przeczytania " Co zrobił PIS przez 2 lata " i mówię niech sobie porównają , obecne rządy , a Pisowskie .

 

 

 

Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.

#389458

... to nienormalność".
Wielu nawet... za darmo.
No, może jakoś znieczulili swoje (ich sprawa) kompleksy prowincjusza, choć lepszym lekarstwem na nie (i zdowszym) jest przecież duma narodowa.
Inni, a nie jest ich wcale mało, jako że skala "rozdawnictwa" nieswojego (teoretycznie - wspólnego) jest ogromna (a dowiadujemy się coraz więcej o tym procederze), dała się kupić - za miliony, tysiące, czasem za kilka złotych...
Ten układ lenny, drżący o swoje bezpieczeństwo, może liczyć nawet kilka miliony obywateli tuskowego Vaterlandu i bronkowej Matieri.
Nie wiadomo, co gorsze.
Pierwsi mogą wreszcie, przyciśnięci chłodem i głodem, wywaleni z domów i mieszkań, przejrzeć (czy nie za późno) na oczy.
Komu jednak zaufają?
Czy nie następnym cwanym oszustom i magikom?
Drudzy będą bronić koryta i miski jak... niepodległości ("państwo to Ja")
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#389471

I wciąż wchłaniają kłamliwą narrację
Tylko bieda i brak jedzenia
Wyzwoli ich z tego upodlenia
Na to się zanosi zdecydowanie
Przejęcie władzy to ryzyko tanie
Bo będą opluwali wszyscy ogłupieni
Że to wina nowych korzeni
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#389476

To totalny brak wiary w zmianę na lepsze. Polak nie jest leniwy.Polak został już parę razy oszukany,pozbawiony pracy,bojący się o jej utratę ,zastraszony,kombinujący jak przeżyć.Młody Polak wyjeżdża za chlebem,Polak-senior często utrzymuje dzieci i wnuki z emerytury.
Polak zmęczony,zagoniony,z kredytami na karku pozostaje bierny. Nie chodzi na wybory,wyłącza telewizor.Używki też coraz droższe.
Pozostaje mu wiara w Boga i modlitwa. Stąd ten wściekły atak na kościół.Żeby nie zostało mu już nic.
Kogo ma wybrać?
To są ciągle te same twarze,zużyte do bólu w swej politycznej
prostytucji.
Tego stanu rzeczy nie zmienią żadne marsze i demonstracje.
Jeśli ktoś ma nadzieję na zmianę to jest naiwny.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#389482

W starym żydowskim kawale pointa - słowa wypowiedziane przez Jahwe - brzmi: "Icek, ty daj mi szansę, ty zagraj." (w odpowiedzi na modlitwę o wygraną na loterii) I jest w tym bardzo dużo prawdy: nie robiąc nic, nie próbując czegoś zmienić, skazujemy się na dalszą beznadzieję.

Marsze i demonstracje rzeczywiście niewiele zmienią, chyba że przestaną być pokojowe... tylko że wtedy zaczyna się od wybijania szyb, a może skończyć się na przystrajaniu okolicznych latarni. I nie wiem, czy o to chodzi.

Ale bierność, rezygnacja, beznadzieja są uczuciami troskliwie pielęgnowanymi przez wszelkie maści reżimy. Jawne i te działające pod przykrywką demokracji. Człowiek pozbawiony dumy, pozbawiony nadziei, automatycznie zostaje skazany na wegetację, nieważne w jakich warunkach żyje. Część, której skądinąd wiedzie się pod względem materialnym całkiem nieźle, może nawet nie zdawać sobie sprawy, że również zostali zdegradowani do gatunku "wyrobników".

Piszesz, "Polak został oszukany". Może.
Ale moi rodacy zafundowali mi swoimi wyborami wiele przykrych niespodzianek albo, mowiąc precyzyjniej, większość z nich (każdorazowo). Przypomnę pokrótce: 10 lat prezydentury Kwaśniewskiego, rządy SLD, wieczna obecność PSL w Sejmie, dwukrotny wybór PO (2007 i 2011), wreszcie - o zgrozo - Komorowski jako prezydent.
Mogę uznać Wałęsę jak i AWS za pomyłkę i założyć, że wtedy istotnie zostali oszukani.
Reszty nie jestem w stanie odpuścić tak łatwo.

Począwszy od 1989 roku mieliśmy krótkie rządy Olszewskiego w 1992 roku, mieliśmy dwuletnie rządy PiS i mieliśmy niedokończoną prezydenturę Lecha Kaczyńskiego. Jedyne jasne punkty w naszej pookrągłostołowej historii.

Aktualna oficjalna narracja mediów, skierowana do zniechęconych, zniechęconych PO, zniechęconych polską rzeczywistością brzmi bardzo podobnie: oni wszyscy są tacy sami (partie, politycy), nie ma w czym wybierać. Istotnie, niech zniechęcone byłe lemingi siedzą w domach (czy niech sobie wylosują, kogo tam chcą, jako następną opcję), niech broń Boże opozycja nie dojdzie do władzy (bo oni wszyscy tacy sami). Postępując w myśl tej recepty zagwarantujemy sobie rządy PO/SLD/PSL/RP do końca świata.

Spora część Polaków zaakceptowała konsumpcyjny model i styl życia (narzekają?), nabrało wspomnianych kredytów (teraz narzekają?), nie widziało nic złego w konsekwentnym demontażu wartości polskich i patriotycznych (i dalej nie widzi), wreszcie zafundowało sobie oraz nam życie w państwie drapieżnego socjalizmu, pełnym złodziejstwa i korupcji (narzekają i oni, i my).

I mam im współczuć? Gdyby byli dziećmi należałoby się kilka porządnych klapsów, za 20 lat rządów rożowo-czerwonego towarzystwa. Z dorosłymi - nie wiem co zrobić. Lenistwo - to dość łagodne określenie totalnego braku odpowiedzialności, zaniku szacunku dla Polski i polskich tradycji, fascynacji pseudo-europejskością, wreszcie krótkowzroczności, nieumiejętności wyciągania wniosków (bo pomylić może się każdy, ale raz, no, dwa razy), głupiego egoizmu.

Gdyby nie świadomość, że nie wszyscy Polacy są właśnie tacy (aczkolwiek nas, normalnych, jest zdecydowana mniejszość), gdyby nie fakt, że Polska jest moją ojczyzną, powtórzyłbym za Weyhardem Wrzeszczowiczem: "Kto ich chce ratować, ten jeno czas próżno traci, bo oni sami nie chcą się ratować..."

Vote up!
0
Vote down!
0
#389519

Doceniam,że znalazłam się w tym gronie osób,co dostały szybką odpowiedź,ale nadal się nie zgadzam.
Na znak pokoju w tym świątecznym dniu też dowcip żydowski.
Dwóch Żydów siedzi w przedziale kolejowym.
-Oj-westchnął jeden.
-Oj-westchnął drugi.
Po chwili milczenia pierwszy krzyknął:
-Panie,może przestaniemy mówić o polityce!
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#389530

Opdowiedziałem w pierwszej kolejności nie tylko ze względu na sympatię, którą darzę Interlokutorkę :), ale także ze względu, że z Twój pierwszy komentarz, Markizo, jest potwornie pesymistyczny w swojej wymowie. To wszystko prawda, że Polakom, żyje się źle i ciężko, że ograbiono nas z wielu wartości, a atak na Kościół (de facto, na religię) trwa.

Ale... bywało gorzej. Były zabory, była komuna. Gdybyśmy żyli pod okupacją, pod bezpośrednią presją, prędzej zrozumiałbym. Teraz nie tylko buntuję się przeciw zastanej rzeczywistości, ale oburzam się też na bierność, fatalizm, które skrótowo nazwałęm "lenistwem" (pasowało do konwencji, w której pisałem notkę).

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#389551

Nie należy współczuć, ani tym bardziej się solidaryzować. Jeśli starcza ciepła woda i kiełbacha - to na zdrowie.

Te 20 lat to dość czasu, żeby przejrzeć na gały. Archiwa otwarte. Można poznawać  prawdę. Strząsnąć z siebie sowieta. Wykorzenić niewolnika.

Parę razy walnięto pałą ( zachlany Kwaśniewski, SLD u koryta do końca,stocznie i nabrzeża oddane, zlikwidowani dowódcy wojsk, "honorowość" Bula wobec Szeremietiewa,Smoleńsk, etc.) I nie pomogło.

Nadal jest " straciłem robotę, córka się puszcza w Londynie, żona czeka rok na operację, nie mam na lekarstwa i opał, dach cieknie  i właśnie puka komornik, ale najważniejsze, że Kaczyński nie rządzi i telewizor jest sprawny".

No, bo jak Kaczor porządzi, to żaby wyzdychają na reumatyzm, wybuchnie epidemia szkorbutu w fabryce witamin  a Bęgowskiemu organ urośnie.

Max, te 20 lat to dość czasu. To przykre, ale jeśli ktoś chce być matołem z klapkami na gałach i korkami w uszach, to nic nie poradzisz. Wprawdzie Michnik gniótł te mózgi, ale były też alternatywne lektury.

A każdy reżim - jak piszesz - te kiełbachę i tanią gorzałę zapewni + serial dla pań i Środzinę dla intelektualistek. I jest w pytę.

Obyś nie miał  pojęcia jak bywa przykro, gdy stary znajomy ze studiów ma nieodwracalną lemingozę. Aż rozpaczliwe to wypieranie. A zostaje mu tylko cienka szydera z mojego smoleńskiego krzyżyka. Bom agnostyk.

Jasne, że jojczyć najłatwiej, a diagnozantów od cholery. Jasne , że trzeba robić coś sensownego  wokół siebie. I coś tam robię.

A swoich chłopaków i tak wygonię na emigrację. Niech zobaczą, jak MOŻE BYĆ i -jeśli m.in. Tatuś przygotuje jakoś grunt sensowny - to wrócą.

Nie wiem, czy to już pogarda, ale z lemingiem nie jest mi po drodze.

Bardzo.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#389556

Myślę,że w dużym stopniu Max ma rację.
I dotyczy to nie tylko Kraju ale i emigracji.
Najnowszym przykładem są ostatnie wybory w USA.
Wallington w New Jersey ma 11500 mieszkańców, 51.5% Polaków lub osob pochodzenia polskiego.
W listopadowych wyborach 2013 roku na 2 miejsca w radzie miejskiej startowały 4 osoby,
po 2 kandydatów z partii republikańskiej i demokratycznej.
Republikanie wystawili jedną Polkę - Celinę Urbankowski mówiącą doskonale po polsku,
Demokraci wystawili urodzonego w Wallington,mówiącego po polsku i żonatego z Polką Toma Brynczkę.
No a teraz wyniki wyborów:
Vote Count Percent
REP - CELINA URBANKOWSKI 1,001 24.60%
REP - CHRISTOPHER G. SINISI 1,121 27.55%
DEM - THOMAS J. BRYNCZKA 935 22.98%
DEM - JOSEPH BRUNACKI IV 1,012 24.87%
Total 4,069 100.00%

Rezultat: w najbardziej "polskim" miasteczku w New Jersey Polacy/Polonia nie byli w stanie wybrać
ani jednej osoby mówiącej po polsku do swojej rady miejskiej.
Czy to nie kompromitacja?
Skąd mają się brać senatorzy czy posłowie polskiego pochodzenia do Kongresu USA, skoro
na szczeblu miasta brak Polaków?
A potem zdziwienie,że nie ma kto popierać spraw polskich w Waszyngtonie.Czy ktokolwiek będzie
zabiegał o głosy Polonii, skoro nie może ona wybrać nikogo ze swojego grona.
Proszę zwrócić uwagę na niewielkie różnice głosów między kandydatami.

Gdyby nie lenistwo części naszych rodaków to mieliby "swoich" w radzie.Zabrakło 13 do 200 głosów.
I już widzę wytłumaczenie: "nie wiedziałem na kogo głosować", "mój głos i tak się nie liczy",
"to żadna różnica kto jest w radzie", "nie miałem czasu" itd.

Vote up!
0
Vote down!
0
#389487

... ulubionym grzechem szatana.
Była też ulubionym grzechem SB i WSI.
Wielu "poszło na współpracę" właśnie kierując się pychą.
Jednak, a to wiem z dobrego źródła, zawsze próbowano delikwenta "przeprowadzić" na "płaszczyznę finansową" (nie musiały to być pieniądze, ale na przykład - deficytowe zachodnie lekarstwa, choć czasem wystarczała... zapalniczka marki Ronson).
Jak ktoś się sprzedał naprawdę i pokwitował, to już podpisał cyrograf (do wglądu przez całe życie).
Tak więc lenistwo (też grzech) z jednej strony, a pycha (i cyrograf) z drugiej.
Moim zdaniem wielu i wielu podpisało cyrografy z Tuskiem, z Moskwą...
PS
Film jest jednak marny (nawet Al Pacino gra tylko za pieniądze i "na odpie.dol", co widać), choć miał potencjał, nie przeczę.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#389489

Myślę, ze lekarstwem na to lenistwo i tumiwisizm powinno być jakieś ograniczenie prawa wyborczego. Egzamin, szczególne zasługi dla państwa.....można by znaleźć parę kryteriów.
Gdyby trzeba się było do takiego egzaminu przyłożyć, pouczyć, pomyśleć (!), prawo wyborcze byłoby szanowane, a wybory dokonywane przez ludzi znających przynajmniej podstawowe pojęcia politologii, socjologii, ekonomii.... i, miejmy nadzieję, odpowiedzialnych, odpornych na tani populizm.

Aktualnie mamy władzę tłumu, są więc skutki.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389490

... te egzaminy i określać zasługi!?
Tusk i Komorowski, przy pomocy specjalistów z... Krytyki Politycznej i GW?:):):)
A może powinien decydować cenzus majątkowy?
Kto ma dzisiaj pieniądze?
Uczciwi ludzie?
Nie napadam Cie, tylko ze smutkiem stwierdzam, że demokracja, jaka by nie była zła, jest niereformowalna.
Nie ma też, wbrew pozorom, poważnej alternatywy.
Albo ludzie zrozumieją, że głosując dbają o własny, dobrze pojęty, interes, albo będą zabawką w ręku medialnych demagogów, a w istocie postkolonialnych, postkomunistycznych oligarchów, a i to marionetkowych (czyli mamy teatrzyk lalkowy do kwadratu), bo animowanych spoza Polski.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#389494

na pewno nie status majątkowy!
Zasługi musiałaby określać ustawa, a egzamin powinien być przeprowadzany przez państwową komisję.
Wiem, może nieco naiwnie zakładam wariant optymistyczny, że niezależne, że zgodne z prawem.
Oczywiście nie widzę takich zmian przy obecnych władzach, raz, że nie są zdolne do propaństwowych działań, dwa, że taka ordynacja nie leży w ich interesie - dla nich im głupsi wyborcy, tym lepiej.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389496

... jest (i musi) być więcej.
Nie podam definicji "głupiego", bo i ona jest dyskusyjna.
Przyznam się (ale wpadka!), że mam zastarzałe narowy liberalne, więc nadal upieram się, że poczucie własnego interesu powinno wyborcom wystarczyć, żeby w miarę rozsądnie głosować.
PiS jest wystarczająco "prorynkowy" i wystarczająco "opiekuńczy", niezbyt, wbrew pozorom (szczególnie na tle i "lewicy", która, uwłaszczona, okazała się mocno... kapitalistyczna i "aferałów", którzy udawali liberałów) centralistyczny.
Powinno wystarczyć.
Niestety, w Polsce prawie nie ma wolnych mediów (a to podstawa demokracji i... zdrowego państwa), więc ludzie w większości nie myślą, dają się indoktrynować, albo nie mogą rozsądnie myśleć, bo brakuje im rzetelnej informacji.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#389509

Większej bzdury dawno tutaj nie czytałam.
Ustawy? Komisja? Egzamin na mądrego wyborcę?
Potrzebne są głębokie zmiany ustrojowe i nowi ludzie,a nie poprawianie kulawej demokracji.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#389529

tutaj różne, omijające dużym łukiem sens i rozsądek stwierdzenia, choćby to, że powodem niechodzenia na wybory jest zmęczenie, zagonienie, kredyty na karku.
W istocie, na wybory chadza się tak średnio co tydzień, jest to kilkukilometrowa wyprawa i sił fizycznych oraz duchowych nie starcza. Nie starcza też finansów, na podjęcie takiej wyprawy, no bo te kredyty...

B/O
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389536

Istotą mojej wypowiedzi było coś innego.
Odpiszę po powrocie.
Przeczytaj uważnie raz jeszcze to co napisałam.
Nie upraszczaj!

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#389539

...

gdyż B/O jest bardzo prostym do zapamiętania skrótem - bez odbioru!
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389540

Mmm...
Pozwolę sobie tylko wtrącić, że blog niejakiego Maxa jest miejscem, gdzie każdemu wolno wieszać psy dowolnej maści i rasy - na autorze. :)
Poza tym wszyscy są moimi miłymi gośćmi, których uwagi czytam z przyjemnością - a mili goście zasługują na miłą atmosferę, którą ze swojej strony staram się kultywować, o ile to możliwe.

serdecznie pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#389553

B/O oznaczało, że nie oczekuję odpowiedzi na mój konkretny komentarz, gdyż kot ma w sobie sporo cierpliwości, jednakowoż nieuprzejme czepianie się innych komentatorów niekoniecznie zalicza do kanonów tworzenia miłej atmosfery na gościnnym blogu :)
Do wszystkich innych komencików i wpisu Autora, gdzież bym śmiała... ;)

Również serdecznie pozdrawiam!

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389554

Szkoda,że skupiłaś uwagę na rzeczach prostych np. kredyty,bierność(ale bez przyczyn tego stanu rzeczy)a nie odniosłaś się do politycznego aspektu mojego komentarza.On był wg mnie najistotniejszy.
Za trudne,czy niebezpieczne?
Pewnie jedno i drugie.
Dlatego proponuję zakończyć tę wymianę komentarzy.I tak nie dojdziemy do porozumienia.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#389628

nie bardzo mam się do czego odnieść, niestety...

Jedno jednak spostrzeżenie wydaje się trafne, do porozumienia nie dojdziemy, raczej nie z powodu różnicy poglądów politycznych. Będzie mi zatem niezmiernie miło, jeśli zakończymy wymianę komentarzy na tym i również na innych blogach.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389668

Choć jestem ostatni, który wychwalałby uroki i zalety demokracji liberalnej, szczególnie w wersji polskiej, trochę boję się tego typu pomysłów. Zasadniczo słuszne i sensowne implikują konieczność autorytatywnego określenia reguł "kto decyduje" oraz stworzenia insytucji kontrolujących.

Egzamin jest spośród nich najmniej ryzykowny. Oczywiście i w takim przypadku istnieje pole do nadużyć, ale tego nie można uniknąć nigdy. Z prostych środków pozostaje jeszcze wprowadzenie obowiązku wyborczego dla wszystkich, czy też podwyższenie wieku, w którym otrzymuje się czynne prawo wyborcze (21?, 25?).

Natomiast Dixi ma dużo racji, demokracja w dużym stopniu JEST niereformowalna. Tu i teraz raczej nie ma alternatywy, ale za jakiś czas, kto wie? :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#389538

istnieje pole do nadużyć.
Nazwałeś naszą demokrację liberalną. Mnie nasuwa się jedno, dość ostre określenie: ochlokracja.
Jeśli ludzie wychowani na bezmyślnej medialnej papce, podatni na manipulacje dominują wśród wyborców, czego można się spodziewać?
Kto ma media będzie miał władzę, na wieki wieków.
Aby kierować samochodem na publicznych drogach, potrzebny jest egzamin potwierdzający umiejętności, aby współrządzić państwem, wystarczy skończyć 18 lat...

Zgadzam się, że tu i teraz nie ma alternatywy, wyżej wspomniałam o tym, a egzamin jest chyba rzeczywiście najmniej ryzykowną formą.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389545

ja byłbym za obowiązkiem wyborczym. Nie idziesz - bulisz np. 50 zł.

To też  niewiele pomoże, jeśli listy nadal będą układane centralnie.

Tak, media u nas = władza. Poza tym Święta Blida i Dziewica Sawicka. A Kaczora pod TS.

Vote up!
0
Vote down!
0
#389549

Wyobraź sobie: pochylona nad kartą do głosowania, z długopisem w ręku pańcia, której najistotniejszym życiowym problemem jest odpowiedź na pytanie, czy w 2785 odcinku Kasia odpowie "tak" na wyznanie Wojtka, które poczynił w odcinku 2693.
Na wybory pójdzie, pięć dyszek szkoda, dołoży i torebkę kupi...;););)

Nie twierdzę, że moje rozwiązania są szczególnie dobre, ale wyobraźnia podsuwa różne obrazy i wtedy brrrr ;)

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389557

wierzysz w egzamin dla wyborcy?

1. A jeśli wyborca na egzamin nie przyjdzie = nie może głosować?

2. Jakie pytania?

3. Kto w komisji?

4. Ile zapłacić komisji za mitręgę?

5. Egzamin przed każdymi wyborami?

6. Jakaś procedura odwoławcza?

7. Koszty utajnienia pytań?

Zauważ, że ( teoretycznie) każda Polka i Polak kończą jakąś szkołę.

Teoretycznie po szkole średniej powinien już taki egzemplarz coś wiedzieć o świecie i swoim kraju/narodzie. Po co go jeszcze męczyć i za owe męczarnie jeszcze ekstra płacić?? Usprawiedliwiać obecność  biurw w Kuratoriach?

Jeśli już - to niech będzie obowiązkowa matura z wiedzy o PiŚW ( czy jak tam się to nazywa). Przynajmniej będzie szansa większej światłości w mrokach lemingowactwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#389561

To są oczywiście już szczegóły techniczne.
Pomysł połączenia takiego egzaminu z maturą z wiedzy o PiŚW jak najbardziej (choć znów widać, że sprawa nie na teraz - program nauczania, pożal się Boże, jedna wielka indoktrynacja, poza tym to musiałby być egzamin na odpowiednim poziomie, nie ledwo 30%, jak obecnie). Dla tych, którzy nie zdają matury, możliwość dodatkowego zdawania takiego egzaminu.
Egzamin jednorazowy - tak jak prawko.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389568

"Święta Blida i Dziewica Sawicka" - nie znałem. Bardzo ładne. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#389580

Wszystkie moje znajome lemingi głosujące na PO zdałyby ten egzamin na pewno. Obawiam się nawet, że lepiej, niż znajomi wyborcy PiS-u. Tak więc pomysł z egzaminem jest nie dobry, nie jest gwarancją dobrego wyboru.

Vote up!
0
Vote down!
0
#389611

najważniejszy jest świadomy wybór.

Zdanie egzaminu przez lemingi??? Wcale nie jestem tego taka pewna, zleży od pytań (nie nie chodzi o poglądy ;)). Jeśli będą musiały wykazać się logicznym wnioskowaniem, to nie wiem ;););)

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#389619

Polityczne lenistwo ? Niekoniecznie.
Raczej polityczna ostrożność. Polityczna bierność.
Ale co się dziwić, skoro polski naród od dziesięcioleci (a nawet znacznie wcześniej) poddawany jest selekcji negatywnej.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#389493

Czy mnie dziwi? W perspektywie historycznych zaszłości - nie wiem, czy aż tak bardzo.
Natomiast na pewno mnie oburza. Oddawanie pola, zgoda na to, że jest jak jest i lepiej nie będzie to już kapitulacja. Wszędzie zdarzają się ludzie pokroju Tuska, Millery, Michnika et consortes, nie wszędzie są oni wybierani i fetowani przy milczącej (dez)aprobacie patriotycznie nastawionej części społeczeństwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#389548

Bardzo dziękuję wszystkim Komentatorom. Zarówno za głosy krytyczne jak i... mniej krytyczne. ;) Ze względu na fakt, iż korzystam z uprzejmości mojego Gospodarza (pożyczony laptop) nie jestem w stanie ustosunkować się do każdego komentarza szczegółowo w tej chwili. :) Obiecuję poprawić się - jutro.

serdecznie pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#389497

jej będzie bronić.
Wolność to nie jest bułka z masłem - jak się skończy to smarujemy drugą.
Wolność to nie jest przedmiot, który można odłożyć na bok bo akurat nie jest potrzebny.
Wolność to nie błogostan, następstwo faktu jej posiądnięcia i jej konsumowanie.
Niestety wielu tak właśnie myśli...

Dziś jedna część obywateli to odpowiedzialni za złożenie władzy w nieodpowiednie ręce. Obojętnie czy omamieni obietnicami czy z innych powodów - winni są.
Druga część jest winna bierności wobec nierządu rządu. "Przebudziła" się 10 kwietnia 2010 ale to wciąż jeszcze zbyt mało.
Gdzieś się podziało poczucie obowiązku, odpowiedzialności, małostkowość się panoszy, każdy ogląda się i szuka jakiegoś lidera jakby sam nie miał własnego rozumu. Odwróciło się pojęcie zła i dobra - ci, którzy robią coś sensownego i z uporem dążą do celu są źli, ci co nic nie robią - są dobrzy.
Demokracja nie jest zła dopóki nie jest odczytywana jako wolna amerykanka, po polsku "rupta co chceta".
Mentalność Polaków tak się zmieniła, że często się zastanawiam czy mają w głowach mózg, czy kupę gówna.
Jeśli ktoś się na mnie obrazi za te słowa to znaczy, że jednak to drugie !

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#389599

" Mentalność Polaków tak się zmieniła, że często się zastanawiam czy mają w głowach mózg, czy kupę gówna.
Jeśli ktoś się na mnie obrazi za te słowa to znaczy, że jednak to drugie !"

Mogę trochę podobnie:

"Może jesteś qtas, może nie. A jeśli obrazisz się na te słowa, no to - to pierwsze".

Chyba zatem zbyt ryzykowna jazda. Jest spora grupa ze zdemolowanym poglądem na wszystko, we mgle. Umieszczając( teoretycznie ) kał w ich głowach, bezpowrotnie ich stracisz.

Chociaż - Twój tekst kłująco prawdziwy. Wielu grabi, kombinuje nie widząc, że - choćby drobny szwindelek wróci do szwindlującego, może w innej formie. Jeden zaiwani mięso z kiełbasianego wilka i wrzuci sznurek, a wracając do domu pieprznie do rowu , bo komuś była potrzebna barierka.

Jeden cwańszy od drugiego.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#389610

Prawda, moja wina.
Jednak moje powyższe wynika z tego, że nie jestem w Polsce na codzień, a "od święta" tzn. np.miesiąc raz do roku, czasem na więcej lat. Będąc u siebie tylko przypuszczam pewne rzeczy na podstawie obserwacji na odległość. Twardych wniosków nie stawiam wtedy bo mogę się mylić i kogoś skrzywdzić. Będąc na miejscu w Polsce dalej obserwuje i konstatuję bo wiele przypuszczeń przybiera realny wymiar.
A że pozwoliłam sobie pojechać po bandzie... W zeszłym roku byłam na chwilę w Polsce, rozmawiałam z wieloma ludźmi - ze strony "tuskiej", ze strony "kaczyńskiej". Ta pierwsza jest dla mnie jasna - trzeba mieć łeb jak młot pneumatyczny by ten beton przebić (ale się udaje). Szczęka mi natomiast opadła podczas rozmowy ze zdeklarowanym (moje mniemanie na podstawie długich obserwacji obiektu) sympatykiem PiS, która wyglądała mniej więcej tak - spytałam jeśli Kaczyński taki o niebo lepszy od Tuska to czemu poparła go głosując na Komorowskiego ? Odpowiedź była - a bo ma rodzinę to lepiej się zna na realiach. Mniej by mnie zszokowała mówiąc, że nie głosowała na Tuska bo np.nie lubi rudych...
Zatkało mnie w pierwszej chwili ale w końcu powiedziałam, że jest głupia kura i głosowała na sprzedawczyka, pchającego Polskę w ruskie łapy. No co ty gadasz ! - rzekła moja znajoma.
Normalnie szok przeżyła - z niedoinformowania. Przy kawie powiedziałam o kaszalocie, o różnych pas de deux Komorowskiego i Kozieja, dałam do poczytania to i owo. Kobitka się załamała, zaczęła opowiadać o swoich znajomych, też sympatykach PiS pojęcia nie mających o działaniach B.K. bo nawet to jego "prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni" potraktowali jak wygłup wsiowego błazna. Zatem jeśli myślisz, że cała prawa strona to ludzie świadomi, no to się bardzo mylisz. Dlatego pozwoliłam sobie napisać co napisałam.
Pozdrawiam świątecznie.
contessa
;)

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#389627

matołów nie brak po wszystkich stronach.Naród nie lubi czytać, woli oglądać. A myślenie sprawia niektórym ból,  a innym bul.

Ja nic Ci nie zarzucałem, jaka Twoja wina? Że poszłaś po bandzie? Zauważam u siebie brak cierpliwości dla zadeklarowanych lemingów, brak cierpliwości dla wiecznie zagubionych , brak cierpliwości dla tzw. "naszych" pierdzących coś o ucieczce Kaczora przed Sienkiewiczem i narodowcami. Często mielę w głowie słowa o wiele gorsze, epitety i inwektywy wręcz , które anioła zagotowałyby na amen.

A później idę na apel do podstawówki z okazji 11 Listopada i mi się trochę poprawia. Jedna uwaga: jak się śpiewa hymn, to ściany mają drżeć. A nie mamrotki podłączane do utworu ze wzmacniacza.

Zwróć uwagę na wpisy u Maxa: jest Markiza z wielkim, pojemnym sercem dla zagubionych, oszukanych , zmęczonych, zagonionych Polaków. Jest i Max tracący cierpliwość dla współobywatela, który woli Kwacha na stolcu zamiast stolca z Kwacha. Albo wiecznych patriotów -  Millera, Kalisza, czy bydlę Swojego Ruchu.

To jest pytanie: zostawić tych nieszczęsnych, zabalsamowanych na Donka, czy próbować do nich dotrzeć.Markiza ( chyba ) - chciałaby jakoś dotrzeć, skoro diagnozuje ich niemoc.

Max też ma jeszcze ćmę na sercu z powodu leminga, ale ta ćma zdaje się powoli odlatywać. I tak jest dyplomatą, że nazywa to pierdolone wygodnictwo umysłowo-kiełbasiano-kotylionowe --> lenistwem.

Ja zrezygnowałem. Lemingu, wolna wola. I na zdrowie.

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#389632

Też myślałam, że z cierpliwością jestem na bakier, a jednak... wyszło, że potrafię mieć prawie anielską. Nie próbowałeś może albo za szybko spodziewałeś się efektów kucia betonu ludzkiego, twardszego często od tego klasycznego.

Co do "ucieczki" do Krakowa...Miałam trochę oporów czy to słuszne choć przeważały argumenty "za" Krakowem ale się nie wypowiadałam (mam ostatnio bardzo mało wolnego czasu) ale wczoraj, gdy dowiedziałam się, że to Jarosław zainaugurował obchody Swięta Niepodległości w Warszawie - właśnie wczoraj wieczorem w wigilię święta, że właśnie on, nie jakiś możeł zakolczykowany fałszywym kotylionem (poza tym to nie kotylion, a tzw.kokarda ale możełu w wiki chyba źle wytłumaczyli), to aż sobie krzyknęłam radośnie "Brawo, Jarek !". To bardzo dobre rozwiązanie, lepszego nie mogło być - polski mąż polskiego stanu otwiera polskie narodowe świętowanie i przenosi do starej polskiej stolicy, a min.Siennikiewicz niech se inscenizuje w Warszawie zadymy by ucieszyć swego fuhrerka.

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#389666