Tak, też mi było smutno. Po niedzielnym wieczorze.
Bo liczyłem na więcej. Bo pokładałem jakieś tam (może i nieracjonalne) nadzieje w rozumie Polaków.
A skończyło się tak, jak się skończyło.
Ale minęły dwa dni. I zacząłem na chłodno kalkulować: czy to źle, czy to dobrze... A odpowiedź wcale nie jest taka oczywista...
Na pewno źle, że ta sama banda nieudaczników i złodziei będzie dalej rządziła...