Odkryć prawdę o Polsce!
Jan Paweł II powiedział:
tylko prawda czyni człowieka, narody naprawdę wolnymi ...
Od 1981 roku minęło niepełne 32 lata. Czy znamy prawdę?. Do 1981 roku Polacy o tą prawdę walczyli, kosztem utraty pracy, zdrowia często życia. A dzisiaj? Czy już pogodziliśmy się z losem?
Jan Paweł II powiedział słynne słowa:
„I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen”.
I dopiero wtedy, po tych słowach, Polacy wyprostowali się i podnieśli głowy.
Te pamiętne słowa papież wypowiedział 2 czerwca 1979 roku.
13 grudnia 1981 r wprowadzony został stan wojenny (niezgodnie z Konstytucją PRL).
Jaruzelski w książce „Starsi o 30 lat” twierdzi, że zginęło w sumie 16 osób, w tym jeden milicjant. Inne źródła podają 122 niewyjaśnione wypadki zgonów działaczy opozycji. Tysiące ludzi mówi o złamanych życiorysach, straconej młodości.
A co nam zgotowano, co przygotowywano już w czasie ogłoszenia stanu wojennego. „Okrągły stół”. Obrady odbywały się w dniach 6 luty – 5 kwiecień 1989 roku.
Strona rządowa: Czesław Kiszczak, Władysław Baka, Aleksander Kwaśniewski, Stanisław Ciosek, Janusz Reykowski, Kazimierz Cypryniak, Andrzej Gdula, Alfred Miodowicz.
Stronę opozycyjną? reprezentowali: Lech Wałęsa, Jacek Kuroń, Adam Michnik, Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Władysław Frasyniuk, Andrzej Wielowieyski, Waldemar Kuczyński, Lech Kaczyński, Andrzej Stelmachowski, Zbigniew Bujak, Alojzy Pietrzyk.
Co uzgodniono?
- Utworzenie senatu z liczbą 100 senatorów, wybieranych w całkowicie dowolnych wyborach. W wyborach do sejmu 65% miejsc zagwarantowane dla PZPR, ZSL, SD (60%) oraz PAX, UChS, PZKS (5%). Pozostałe 35% zostawili łaskawie dla opozycji.
- Utworzenie urzędu Prezydenta, wybieranego przez Sejm i Senat, z szerokimi kompetencjami.
- Zagwarantowano wolność powoływania i działalności partii politycznych i związków zawodowych ( pozwoliło to na legalizację Solidarności)
- Wprowadzono wolność słowa, zniesiono cenzurę, dostęp do mediów
- wprowadzono wolny rynek i zrównanie własności państwowej z prywatną.
W wyniku powyższego Solidarność wygrywa wybory w 1989 r., przejmuje władzę? i tworzy pierwszy powojenny niekomunistyczny rząd?. Rząd mający olbrzymie zaufanie i poparcie społeczne. Rząd nadziei dla milionów Polaków.
A prawda.
Bracia Kaczyńscy doprowadzili do „wyrwania” komunistom ich satelitów – ZSL i SD, zawarcia z nimi koalicji. Koncepcja Geremka, Michnika, Kuronia polegała na sojuszu Solidarności z „reformatorską” częścią PZPR. Miał to więc być rząd bez komunistów. Mazowiecki jednak, jak i ugodowa grupa Geremka spełnił wszystkie żądania komunistów – dlaczego?
Komuniści „trzymali” najważniejsze resorty rządowe oficjalnie a nieoficjalnie prawie wszystkie. Przykładowo:
- Skubiszewski minister spraw zagranicznych TW „Kosk” Wiceminister MSZ Bolesław Kulski – sekretarz komitetu zakładowego PZPR
- Wiceminister Jan Majewski – współpracownik WSW ps.”Michalik”
- I zastępca Skubiszewskiego – prof. Aleksander Krzymiński TW „Henryk” i „Alek”
http://www.naszapolska.pl/index.php/archiwum/327-to-by-ich-rzd
I tak dalej, i tak dalej. Wymowna jest obecność w rządzie Czesława Kiszczaka, trzymającego z bliska cały czas kontrolę nad rządem, szefa najgroźniejszego dla Polski zagrożenia, jakim jest WSW. Ale o nim poniżej.
Za czasów Mazowieckiego palono akta. Zarówno akta SB, jak i akta rady tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, dotyczące wprowadzenia stanu wojennego. Wykonywał to zlecenie Edmund Buła (zastępca Kiszczaka). Przed zniszczeniem akta te zostały sfotografowane, mikrofilmy Buła osobiście przekazał GRU (wywiad ZSRR).
Lustracja. To, co zaprezentował rząd Mazowieckiego przeprowadzając lustrację, przebiło wszystkie kinowe thrillery.
Przypomnijmy, były to kłamstwa, awantury, przecieki, wpadki, prowokacje itd. A wstępna lustracja to były benzyna i zapałki, czyli niszczenie akt. Wiedział o tym Mazowiecki, wiedział o tym Krzysztof Kozłowski ( szef MSW).
Efekt. Puste teczki wielu dysydentów. Wpuszczono do archiwów MSW, a jakże, Adama Michnika. On przeprowadził po tej wstępnej, własną lustrację. Była to komisja Michnika w składzie; Ajnekiel, Hozler, Kroll. Jakim prawem, dlaczego? To prawie film kryminalny lub sensacyjny.
http://www.panstwo.net/586-lustracja
6 grudnia 1991 r Sejm powierza misję tworzenia rządu Janowi Olszewskiemu. Propozycjami Wałęsy byli Geremek lub pozostawienie na stanowisku J.K.Bieleckiego.
8 grudnia 1991 r przestaje istnieć ZSRR. Olszewski podejmuje działania integracji Polski z NATO, przyśpieszono wycofywanie sowieckich wojsk z Polski.
Następuje próba dekomunizacji WP i MSW. Zmienia koncepcję prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jan Olszewski torpeduje koncepcję Wałęsy utworzenia NATO-bis i EWG-bis.
Jan Olszewski sprzeciwia się podpisaniu klauzuli polsko-rosyjskiej, mówiącej o przekazaniu baz prorosyjskich spółkom polsko – rosyjskim.
Okoliczności odwołania rządu Jana Olszewskiego, każdy zna, film „Nocna zmiana” pokazuje doskonale kulisy tego swoistego, jakże wymownego czynu Lecha Wałęsy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rz%C4%85d_Jana_Olszewskiego
Wg Jana Olszewskiego bezpośrednią przyczyną upadku jego rządu był podział majątku po PRL-u. Brak lustracji spowodował przekazanie patologii i powiązań z pokolenia na pokolenie. Elity post PRL-owskie zachowały pozycje społeczne dziedzicznie.
http://www.naszememento.pl/swiadectwa/nasza-rozmowa-jan-olszewski/
Lustracja, pełna lustracja SB i WSW, odsunęłaby możliwość przejęcia tego majątku, stąd tak szybkie działanie Wałęsy, stąd pokrzykiwania Michnika, Kuronia.
Znalazłem w Internecie relację naocznego świadka Zbigniewa Flisa, relacjonującego spotkanie z w/w Panami. Spotkanie miało na celu nie dopuszczenie KOR do MKZ w Jastrzębiu. Słowa jakie tam padły z ust w/w nie pozostawiają złudzeń co do intencji uczestników rozmowy.
Wypowiedź Michnika : „My weźmiemy władzę, a wy Polacy pójdziecie z torbami”
Wypowiedź Geremka: „Wypierdolimy Polaków i sami będziemy rządzić”
Żeby nie być posądzonym o podawanie „fałszywek”, strona na dole po otworzeniu linku zawiera dane składu redakcji, akty prawne, ogłasza, że jest wolnym oprogramowaniem wydanym na warunkach GNU Powszechnej Licencji Publicznej.
Lustracja powinna objąć wszystkich komunistów będących działaczami tej zbrodniczej partii od sekretarza POP wzwyż, SB, WSW, resort sprawiedliwości, kadrę dydaktyczno – naukową uczelni od doktora wzwyż, wszystkich ubiegających się o mandaty poselskie, senatorskie, wszystkich obywateli ubiegających się o stanowiska państwowe od wójta wzwyż.
Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta.
PZPR była partią wprowadzoną do Polski przez komunistów sowieckich. Partia ta nigdy nie została zalegalizowana. Wprawdzie 22 lipca 1952 r komuniści zmienili nam nazwę ojczyzny z Rzeczpospolitej na PRL, znieśli urząd prezydenta, ukonstytuowali Radę Państwa, ustanowili prawo braku możliwości rozwiązania Sejmu, wprowadzili zapis, iż sądy stoją na straży ustroju PRL - wszystko to było nielegalne.
W nocy 28/29 stycznia 1990 r w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbył się ostatni zjazd tej nielegalnej partii. Wyniesiono „szmatę” uznawaną przez komunistów za sztandar. Nielegalna partia przekazała majątek SdRP a jej czołowi działacze oczywiście tam się ulokowali. I zaczęli gromadzić nielegalny majątek poprzedniczki, dlaczego nielegalny, bo to był majątek narodowy, majątek obywateli a nie partii, która od początku działając jako nielegalna, rościła sobie do tego majątku prawo, prawem „kaduka”.
Obecni działacze SDP, mający korzenie w partii „matce” powinni natychmiast zostać postawieni przed sądem. Powinni zostać odsunięci od jakiejkolwiek działalności politycznej i administracyjnej w naszym kraju.
A co słyszymy?.
Leszek Miller mówi:
SLD chce tworzyć "państwo prawa, demokracji, równych szans, tolerancji, równoprawnej pozycji kobiet i mężczyzn, państwo świeckie, które nie narzuca swoim obywatelom, kiedy mają się modlić, i gdzie konstytucja jest zawsze ważniejsza niż Ewangelia".
A Kwaśniewski zakłada z Palikotem nową formację, mało tego jest twarzą tego tworu. Daje mu szansę na to, żeby jak to określają, zdobyć szerokie poparcie społeczeństwa. Partia centrolewicowa, to już jest kpina z Polaków.
Miejsce tych Panów jest na ławie oskarżonych. Co robi w polityce Leszek Miller, „pożyczkobiorca”. Co robi w polityce Cimoszewicz, Oleksy.
Co to znaczy, że autorytetem moralnym jest Bartoszewski? Co mówi i myśli można przeczytać:
http://pl.wikiquote.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Bartoszewski
Kanclerz Orderu Kapituły Orła Białego, najwyższe odznaczenie Rzeczpospolitej, na wniosek Prezydenta, opiniuje ktoś taki. Czy to może być prawda?
Przykład, do czego doprowadziło nie przeprowadzenie lustracji. W sądach polskich, obywatele występujący o swoje słuszne prawa, skarżący swoich prześladowców, słyszą na korytarzach sądowych pogróżki i słowa „żałuję, że Ciebie wtedy nie zabiłem”.
Pan Kiszczak ma się dobrze. Ma czyste ręce. Niewinny jak aniołek. Przykład z lat 60-tych.
W 1951 roku młody chłopak zostaje wcielony do wojska, wykazywał się inteligencją, więc zwerbowano go do szkoły oficerskiej. Skończył ją. Miał narzeczoną. Postanowili wziąć ślub. Jako Polak poszedł do kościoła, chciał ustalić datę ślubu z księdzem. Księdza nie było, czekał dłużej. Ktoś doniósł do WSW lub SB. Przyjechali, młodego oficera skuli. Przesłuchiwali go, po czym zawieziono go przed oblicze kpt. Kiszczaka do Ełku 18 dywizja piechoty. Jak opowiadał tam poznał piekło. Tacy ludzie do dzisiaj mają wpływ na losy Polski.
Mówi o tym głośno Leszek Żebrowski w salonie gościnnym Krakowskiego Klubu Gazety Polskiej.
http://www.youtube.com/watch?v=pCFX_8RJ5Qo
Polecam, film trwa 1h05m57sek.
Pan Żebrowski od lat 80 prowadzi badania dziejów polskiego podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej i po 1945 r. Współautor nazwy żołnierzy AK i NZS jako Żołnierzy Wyklętych.
I dalej drążąc prawdę. Polakom przypisuje się antysemityzm. Można pisać prawdę o wszystkim, byle nie o tym.
Słuchając dr Stanisława Krajskiego, red. Żebrowskiego, reżysera Grzegorza Brauna widzę jak wielu ludzi ich słucha, jak wielu ludziom oni otwierają oczy. Czy mamy znać prawdę, czy mamy żyć tak jak to nam narzucają.
Taki przykład. W Polsce był spis powszechny. Oficjalnie wg spisu, obywateli pochodzenia żydowskiego jest 1800. Na kraj 38 milionowy to ilość znikoma. I proszę zauważyć, w zakładach pracy ich nie ma, na ulicy także. Ale proszę włączyć telewizor, dowolna stacja telewizyjna, oprócz TV TRWAM oczywiście. Są w komplecie.
Drugi przykład. Geje, lesbijki. Żądają swoich praw, jest ich tak wielu. Muszą mieć reprezentację w Sejmie RP. Tak, muszą. Dobrze, zróbmy spis, ilu ich tak naprawdę jest w naszym kraju.
Kolejny przykład. W naszym parlamencie mniejszości mają swoją reprezentację. Mniejszość niemiecka liczy w Polsce 147 094 obywateli.
- w 1991 – 7 mandatów poselskich 6 mandatów w okręgach wyborczych i 1 mandat z listy ogólnopolskiej przy 1,18% głosów, oraz 1 mandat senatorski (Gerhard Bartodziej)
- w 1993 – 3 mandaty dla TSKN (i 0,44% głosów) i 1 mandat senatorski oraz 1 mandat poselski dla DFK
- w 1997 – 2 mandaty (16,96% głosów na Opolszczyźnie, 0,39% w skali kraju)
- w 2001 – 2 mandaty (13,62% głosów na Opolszczyźnie, 0,36% w skali kraju)
- w 2005 – 2 mandaty (12,92% głosów w województwie opolskim, 0,29% w skali kraju)
- w 2007 – 1 mandat (8,81% głosów w województwie opolskim, 0,20% w skali kraju)
- w 2011 – 1 mandat (8,50% głosów w województwie opolskim, 0,19% w skali kraju)
W Niemczech jest prawie 2 mln Polaków. Ilu mamy przedstawicieli, 0. Dlaczego?
Bo Mazowiecki dał zgodę na takie porozumienie. Stronie niemieckiej zagwarantował co trzeba, Polsce już nie.
Dlaczego tak jest, obchodzimy Dzień Żołnierzy Wyklętych, pochylamy się nad ich grobami, oddajemy im cześć na każdy możliwy sposób. Jesteśmy zjednoczeni.
A czy nie jesteśmy im winni walczyć o Polskę, za którą oni oddali życie?
Dlaczego nie krzyczymy najgłośniej jak umiemy, koniec z bezprawiem, koniec z wykorzenianiem tradycji, wiary w życiu Polaków. Koniec z kłamstwami, dalszą grabieżą państwa. Koniec z wygodnym życiem tych, co prześladowali i mordowali właśnie tych, których pamięć tak umiemy czcić.
Rodziny wymordowanych Żołnierzy Wyklętych nie mają niejednokrotnie za co żyć.
A sekretarze wojewódzcy PZPR mają emerytury przekraczające 2500 zł. Kto to załatwił towarzyszom?. Pierwszy premier, pierwszego „niekomunistycznego” rządu.
źródło : film Leszka Żebrowskiego (link powyżej)
Do napisania tego zainspirował mnie film, Pani Aliny Czerniakowskiej pt.”Odkryć Prawdę”
http://www.youtube.com/watch?v=m5axZmvsb7c
Pani Alina Czerniakowska, reżyser filmowy, scenarzystka, dziennikarka, dwukrotna laureatka Międzynarodowego Katolickiego Festiwalu Filmów i Multimediów w Niepokalanowie.
Film odkryć prawdę nie doczekał się emisji w telewizji publicznej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5445 odsłon
Komentarze
@Polak2013
19 Marca, 2013 - 19:58
Dlaczego w tym interesującym tekście jest tyle nieścisłości???
1. Skład delegacji rządowej i solidarnościowej podczas obrad Okrągłego Stołu. Podaję pełny (bez tzw. podstolików):
Strona rządowo-koalicyjna
Tomasz Adamczuk
Norbert Aleksiewicz
Stanisław Ciosek
Aleksander Gieysztor
Wiesław Gwiżdż
Marek Hołdakowski
Jan Janowski
Janusz Jarliński
Czesław Kiszczak
Zenon Komender
Jan Karol Kostrzewski
Mikołaj Kozakiewicz
Bogdan Królewski
Aleksander Kwaśniewski
Maciej Manicki
Harald Matuszewski
Leszek Miller
Alfred Miodowicz
Kazimierz Morawski
Jerzy Ozdowski
Anna Przecławska
Tadeusz Rączkiewicz
Jan Rychlewski
Władysław Siła-Nowicki
Zbigniew Sobotka
Romuald Sosnowski
Stanisław Wiśniewski
Jan Zaciura
Edward Zgłobicki
Strona solidarnościowo-opozycyjna
Stefan Bratkowski
Zbigniew Bujak
Władysław Findeisen
Władysław Frasyniuk
Bronisław Geremek
Mieczysław Gil
Aleksander Hall
Jacek Kuroń
Władysław Liwak
Tadeusz Mazowiecki
Jacek Merkel
Adam Michnik
Alojzy Pietrzyk
Edward Radziewicz
Henryk Samsonowicz
Grażyna Staniszewska
Andrzej Stelmachowski
Stanisław Stomma
Klemens Szaniawski
Jan Józef Szczepański
Edward Szwajkiewicz
Józef Ślisz
Witold Trzeciakowski
Jerzy Turowicz
Lech Wałęsa
Andrzej Wielowieyski
Obserwatorzy kościelni
ks. Bronisław Dembowski
bp Janusz Narzyński
ks. Alojzy Orszulik
Rzecznicy prasowi
Janusz Onyszkiewicz
Jerzy Urban
2.Kiszczak
a). w trakcie obrad Okrąglaka oraz za premierostwa Mazowieckiego Kiszczak był szefem MSW, a zatem WSW formalnie mu nie podlegało. Szefem WSW był wówczas gen. Edward Buła.
b). w roku 1961 Kiszczak nie był kapitanem. Był natomiast szefem kontrwywiadu Marynarki Wojennej.
3. Rada Ocalenia Narodowego. Właściwa nazwa to: Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego.
4. WSW a SB. Nie ma takiej możliwości, żeby w roku 1961 SB skuło oficera LWP.
4. Skąd pochodzą cytowane wypowiedzi Geremka, Giedroycia i Michnika?
5. W składzie tzw. komisji Michnika nie było osoby o nazwisku Troll. Ale to chyba tylko literówka ;-)?
Pozdrawiam
Re:tł
19 Marca, 2013 - 20:43
Ad.2 W składzie okrągłego stołu podałem osoby mające
największy wpływ na jego przebieg.
ad.2 informacja o roku 1951 i Kiszczaku pochodzi z filmu red.Żebrowskiego 36 minuta filmu. Pomyłkowo wpisałem 1961 r.
To była 18 dywizja piechoty Ełk
http://www.youtube.com/watch?v=pCFX_8RJ5Qo
ad.3 Tak WRON ( to pełna nazwa)
ad.4 Tak, kadra zawodowa podlegała WSW, tak ten fakt aresztowania określił red. Żebrowski
ad.5 Chodzi o Bogdana Krolla
Ponieważ były dwa pytania z numerem 4 , na to dotyczące skąd pochodzą cytowane słowa tych trzech Panów podaję źródło:
http://lustracja.net/index.php/ciekawe-publikacje/164-michnik-my-wezmiemy-wladze-a-wy-polacy-pojdziecie-z-torbami
Pozdrawiam
Polak2013
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
@Polak2013
19 Marca, 2013 - 20:48
Relacja p. Flisa o tym, że w roku 1980 spotkał w podwarszawskiej willi Jerzego Giedroycia to jakiś żart ;-)?
Re: tł
19 Marca, 2013 - 20:54
Nie wiem, podałem co znalazłem w sieci, podałem źródło, podane jest nazwisko i dane osoby to opisującej.
Wpisywałem w internecie możliwe hasła szukając dementi do powyższego , nie znalazłem.
Ale po to piszę, żeby się dowiedzieć prawdy. A są osoby, które mogą to zdementować, podważyć, lub potwierdzić.
Pozdrawiam
Polak2013
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
@Polak2013
19 Marca, 2013 - 21:05
Jest raczej niemożliwe, żeby szef Maison Lafitte bawił w Polsce jesienią 1980 roku. A właściwie jest to raczej absolutnie niemożliwe :-)))!
Oczywiście nie każdy członek pierwszej "S" został zapamiętany i znalazł miejsce w Encyklopedii Solidarności, niemniej jednak jedyny Flis jakiego tam znalazłem to:
Janusz Flis, ur. 9 V 1953 w Bogatyni. Ukończył szkołę podstawową w Bogatyni (1969).
1970-1971 pracownik Centralnych Piwnic Win Importowanych, 1972-1992 Samodzielnego Oddziału Wykonawstwa Inwestycyjnego przy Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
Od IX 1980 w „S”, członek Komitetu Założycielskiego, nast. z-ca przewodniczącego KZ „S” w KWB Turów. Po 13 XII 1981 sygnatariusz listu protestacyjnego przeciwko aresztowaniom członków „S”, przesłuchiwany w KP MO w Zgorzelcu. 1982-1983 członek Komitetu Pomocy Internowanym i Komitetu Pomocy Aresztowanym.
Od 1989 ponownie członek KZ „S” w KWB Turów. Od 1992 pracownik Zakładu Transportu i Sprzętu KWB Turów w Bogatyni. Wyróżniony m.in. brązową i złotą odznaką Zasłużonego Pracownika Turowa (1982, 1992) i Srebrnym Krzyżem Zasługi (2006).
Re; tł - może nie mamy na myśli tego samego człowieka?
19 Marca, 2013 - 21:17
Chyba nie mówimy o tym samym człowieku.
Lech Wałęsa odniósł się do tych informacji nazywając Pana Flisa , emigranta z Solidarności dezerterem.
Ale Pan Wałęsa otrzymał odpowiedź od Mirosława Rymara.
Oto jej treść:
W podobnym tonie jedynego sprawiedliwego, jak niegdyś jedynego "skocznego mistrza przez płoty"
i jedynego siłacza obalającego komunę utrzymany jest cały list opublikowany na stonie Wirtualnej Polonii. Tam też odsyłam zainteresowanych reakcją dezerterów. Im też pozostawiam oceny ponurej twórczości jedynego twórcy III RP i autentyczności tego tekstu.
Ponieważ jednak wypowiedzi podobne w tonie się zdarzają, a dorobek "publicystyczny" Lecha Wałęsy zawiera różne "za, a nawet przeciw" w nadmiarze zamulające fakty, to na jego ręce niejako, niezależnie od autorstwa "Dezerterów" parę słów do wszystkich lekką ręką wrzucających do urn głosy za okrągłostołowym układem.
***
Spróbuję pokazać - wielkiemu wielkością dezerterów właśnie - jedną sylwetkę. Nie tą od układania się z "ludźmi honoru", ale tą milionową część od codziennej ciężkiej pracy i związanego z nią ryzyka. Przytoczę tylko kilka bagatelizowanych przez Wałęsę powodów "dezercji" i jej skutków po dzień dzisiejszy.
Górnik kopalni Borynia, Zbigniew Flis. Człowiek, jakich wielu ciężko pracowało pod ziemią na Śląsku. Na Śląsku, który był filarem komunistycznej "potęgi" i wylęgarnią partyjnego aktywu. Dla ludzi z tego rejonu nie było litości, bo to był region - bastion czerwonych. Tak sądzili oni, ale sprawdzało się to tylko do czasu owego sierpnia 1980 roku.
Pamiętasz wizytę na Śląsku prezydencie?
Pamiętasz wielki wodzu jak pryskałeś z kopalnii uciekając przed nim właśnie? Już wtedy byłeś próżny i chciałeś pouczać każdego z osobna i wszystkich razem. To od niego usłyszałeś z kim masz do czynienia. Z ludźmi, którzy wiedzieli, że "łatwiej jest ch.... ziemię orać, niż robić na kopalni". Im nie straszny był znój i poświęcenie, jeżeli tylko byli do takiej potrzeby przekonani. On był.
Zbigniew Flis nie był liderem, ale był aktywny i zdeterminowany. Od początku tkwił w samym centrum wydarzeń, tak u siebie na Boryni, jak i w Międzyzakładowym Komitecie w Jastrzębiu. Nie aresztowali go zaraz po ogłoszeniu stanu wojennego chociaż tego dnia pracował w Komisji Zakładowej. Drugiego dnia wojny polsko-jaruzelskiej w jego kopalni zapadła decyzja o strajku. Wówczas stanął u boku kolegów z komitetu strajkowego. Górnikom mającym małe dzieci polecili wyjść z kopalnii. Pozostało ich kilkudziesięciu. Zaminowali kopalnię, uzbroili się w to co mieli pod ręką. Zrobili koktaile mołotowa i podłączyli kilkanaście tysięcy wolt do siatki ogradzającej zakład oraz do rozłożonych na ziemi przy ogrodzeniu stalowych krat zbrojeniowych. To był wyraz determinacji wodzu i bezgranicznego zaufania. Rano zostali otoczeni przez czołgi. Flis wyszedł do pułkownika dowodzącego pacyfikacją kopalni i poinformował go, że jeżeli czołgi ruszą, to jego chłopcy się "usmażą wjeżdżając na ogrodzenie będące pod wysokim napięciem". Pułkownik się rozpłakał i prosił o poddanie kopalni. "Dzieci co wy robicie. Poleje się bratnia krew" - powiedział. Czołgi odjechały, ale na niego wyrok już zapadł dawno. Teraz tylko go przypieczętował. Takiej postawy właściciele PRL nie mogli puścić płazem. Przecież działacze sąsiedniej kopalni przyjęli warunki, załatwiono im wraz z rodzinami wyjazd autobusami na zachód i po sprawie, a tu taki opór.
To były zapowiedzi tego co wkrótce miało nastąpić, chociaż działo się w chwili zwiastującej ustępstwo władzy, a zwycięstwo społeczeństwa. Złudzenie wodzu. Oni nigdy nie przestali grozić.
Kiczan - pierwszy sekretarz PZPR w Ministerstwie Górnictwa:
"Ojczyzna jest jak matka, nigdy ci tego nie zapomni" - podczas obrad w Jastrzębiu.
Człowiek towarzyszący w Jastrzębiu ministrowi Kopciowi:
"Uważaj na ulicy. Wiesz, możesz się pośliznąć, wpaść pod autobus ..."
Przyszli po niego ledwie wszedł do domu. Kilku cywilów, a za nimi pełna klatka schodowa ZOMO i wojska. Po jednego człowieka! Na powitanie bicie zamiast przedstawienia zarzutów. Na komendzie milicji obywatelskiej, a jakże przecież nie reżimowej przykuto go do siatki rozciągniętej wzdłuż korytarza i kilku strażników porządku publicznego przystąpiło do tłumaczenia górnikowi, że kopalnia służy do wydobywania węgla, a nie do smażenia watachy z wroną na chełmach. Czytaj prezydencie, czytaj. Tak intensywnie go reedukowano, że brakło mu koncentracji i zasłabł. Z przejęcia zapewne i strachu przed wywiadówką, niepokorny uczeń mocz oddawać zaczął w kolorze idei oprawców. Kości z nosa wypłynęły razem z krwią. Nijak nie chciał pojąć, że władza chce dobrze, a tylko ludzie tego nie rozumieją. Oni swoje, a on swoje. Ośli upór, czy taka cecha charakterystyczna dezerterów? Za wszelką cenę zachować szacunek do siebie i wierność przekonaniom. Nawet za cenę dramatu życia w kalectwie, czy poniżeniu, a może za cenę samego życia. Tą pierwszą lekcję odebrał na polecenie Kiczana. Był na komendzie kiedy Flisa doprowadzono. Wystarczyło, że powiedział: "Wiecie co macie robić" . Wiedzieli.
Wyrwali rozpięte kajdanki z ciała w które się werżnęły w przeguby i rzucili go na krzesło jak zwłoki. Przeżył, ale po to tylko, aby dowiedzieć się, że człowiek nie zna kresu swej wytrzymałości i może dojść do takiego stanu kiedy już nie odczuwa. Troskliwi byli, a jakże. Opatrzyli mu krwawiące ręce gazetami, przewieźli do więzienia w Szerokiej, gdzie zostawili boso na śniegu, bo przecież chłód przynosi ulgę zmaltretowanemu ciału.
Z Szerokiej zabrano go na "wycieczkę" do Ucherców w Bieszczadach, gdzie w ośrodku szkolenia kadr partyjnych po przesłuchaniu i "odpoczynku" na śniegu, boso - bo to terapia znieczulająca, sprawdzona w łagrach - miał okazję wraz z kilkunastoma innymi więźniami widzieć jak to w ciepłych paltach, helikopterem przyleciałeś p-rezydencie wraz z przyszłą pierwszą damą. Jak poklepywałeś się po plecach wymieniając radosne pozdrowienia z oprawcami twoich wiernych pretorian.
Ten widok to jedno, ale szyderczy śmiech i kpiny SB-ka mówiącego do uwięzionych: "proszę jak można się porozumieć z władzą" - były porażające. Tak b. prezydencie. Ty już urosłeś do roli partnera ich prześladowców, a oni byli potrzebni tylko do jej podtrzymania. To ich cierpienie wzmacniało twoją pozycję. Im byli twardsi, tym ty przedstawiałeś większą wartość dla wasali Kremla. Bez nich skończyłbyś z "betonowymi bucikami" w Zalewie Wiślanym.
Pod koniec stycznia 1982 roku wypuścili go z więzienia. Nie wie dlaczego. Może ze względu na stan zdrowia? Nawet nie poczuł smaku wolności. Ledwie wyszedł, a już na ulicy ponownie go aresztowali za brak wymaganej w stanie wojennym przepustki. Rozpoczęło się nękanie. Średnio raz w tygodniu był aresztowany i przesłuchiwany. Zawsze po otrzymaniu wypłaty w drodze do domu zatrzymywali go esbecy i rewidując zabierali pieniądze i kartki żywnościowe. Pozbawiono go mieszkania. W sierpniu zmuszono go do zwolnienia się z kopalni. Przeżył tylko dzięki darom z kościoła.
Powiadasz prezydencie, że to był mus, że efektem wyrafinowanej - z czyjej strony? - strategii była Magdalenka i libacja prowadząca do stołu z kantami? On pamięta, ale dopiero po latach rozproszone obrazki zaczęły się układać w spójną całość. Jeszcze przed stanem wojennym wysłano go do Warszawy, do Rakowskiego, aby załatwił zaopatrzenie w żywność dla kopalni. Skierowano go do komitetu wojewódzkiego. Tam zastał Kanię z towarzyszami w wespół z twoimi dworakami. Wszedł nieproszony w sam środek libacji. Ustąpił miejsca SB-kowi wynoszącemu Onyszkiewicza zalanego w trupa. To było preludium. Takie obrady przy okrągłym stoliczku. Już wtedy pracowaliście w "zespołach roboczych".
Wszystkim powiadasz proponowano wyjazd, nakłaniano. Flisa też. Jak już uznano, że jest dostatecznie zmiękczony kilkumiesięcznymi aresztowaniami i biciem nakazano mu stawić się w ministerstwie górnictwa. Minister Glanowski - którego imunitet nietykalności wepchnięto Flisowi do ust i kazano zjeść już przy pierwszym aresztowaniu - przyjął go w swoim gabinecie i złożył propozycję nie do odrzucenia. "Wyjrzyj przez okno - powiedział - i wybierz sobie jeden ze stojących na parkingu, nowych samochodów. Wskazał na stojące w rogu walizki mówiąc: wybierz dowolną, powiedz jaką walutą ją zapakować i spierdalaj, bo jak nie to zdechniesz tutaj". Wrócił do Jastrzębia pociągiem z pustymi kieszeniami.
Na rozprawie w Rybniku dostał 4 lata i po pysku od prokuratora Mariusza Górskiego za pytanie o co jest oskarżony i domaganie się tego na piśmie. Gdzie żeś ty bywał i cóżeś ty robił przywódco w tym czasie? W jakich to więziennych luksusach przemieszkiwałeś ich gehennę?
Do Australii wyjechał 4 grudnia 1982 roku. Prosił, aby mógł wyjechać dzień później, bo chciał być na pogrzebie swego ojca. Nie pozwolili, albo wyjeżdżasz, albo zgłaszasz się do ośrodka karnego w Raciborzu, do odsiadki zasądzonych wronim prawem czterech lat.
Zdezerterował.
Wiele lat starał się zapomnieć, zostawić to za sobą jak zostawił kraj. Nie potrafił.
Żona: "do dzisiaj bywa, że zrywa się w nocy z krzykiem i wymienia nazwiska których nie mógł sobie za dnia przypomnieć" . Nazwiska stróżów prawa i porządku publicznego, prawników, partyjnych kacyków.
Tych jego "nauczycieli" bez sukcesów pedagogicznych.
Był nawet zaproszony na okoliczność 25-lecia Solidarności, ale przyjęły go psujące się mikrofony
i zniecierpliwienie organizatorów. Choć na parkingu "witali" go podobni do tych co kiedyś występowali w roli katów. Wewnątrz był ktoś ważny komu zameldowali, że Flis przyjechał. Chyba jednak nie był na tyle ważny, aby go prezes Polonii w Brisbane chciał zapamiętać, bo już po kilku tygodniach nie pamiętał nazwiska.
Nadzorcy dezerterów mają długie macki.
Konsulat traktuje go jak wroga, a przecież tak to polskie, wolne prawo skonstruował b. prezydent, że bez tych duplomatów ani rusz. Był tam osobiście. Złożył wniosek o przyznanie statusu poszkodowanego. Złożył także zeznanie dla prokuratury w Katowicach w jego sprawie przeciwko Polsce jaką zbudował po obaleniu PRL-u Wałęsa & ska.
"Nasz" prezydent wyzywa swoich pretorian od dezerterów, a nadzorcy z ambasad i konsulatów żałują, że nia mogą szczuć ich swoimi najemnikami, że im się wywinęli.
Mimo obietnic konsulatu wnioski do dzisiaj nie zostały wysłane. Chcą pokazać kto tu rządzi, ale
i puszczają im nerwy. Ilona Kołdońska, pracownik konsulatu w Sydney zapomniała zabrać ze sobą
z Polski nauki jakie zapewne pobierała w Akademii Dyplomacji i zakończyła rozmowę z Elżbietą Flis zaiste dyplomatycznym zwrotem: "spierdalaj", odkładając równocześnie słuchawkę w poczuciu dobrze spełnionego urzędniczego obowiązku. To jakieś słowo klucz. Tego samego użył Glanowski, minister, a zatem można przyjąć, że jest to zwrot dyplomatyczny podkreślający zdecydowane stanowisko wypowiadającego. Górna półka.
Ciekawe, czy gdyby Kołdońska nauki pobierała tam gdzie "uczono" Zbigniewa Flisa i zastosowano te same metody, to też by pozostała tak odporna na wiedzę i czoło zachowała myślą nie zroszone?
Mirosław Rymar
RODAKpress
20. 04. 2006r.
Ruch Rodaków przyjął skargę Państwa Flisów i w ich imieniu wystąpił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o odwołanie Ilony Kołdońskiej z konsulatu RP w Sydney.
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
@Polak 2013
19 Marca, 2013 - 21:37
To absolutnie nieważne, o którego Flisa chodzi. Jakikolwiek pan Flis opowiadający o spotkaniu z Jerzym Giedroyciem w podwarszawskiej willi w listopadzie 1980 roku gada bzdury. Innymi słowy - konfabuluje.
Pozdrawiam
PS. I jeszcze jedno: tu http://www.jasnet.pl/pamiec/postacie_sierpien_80.htm pana Zbigniewa Flisa też nie znajduję.
@tł - opowieśc o spotkaniu "opozycji koncesjonowanej"
19 Marca, 2013 - 22:18
pochodzącej od średniego syna Noego autorstwa rzekomego Flisa funkcjonuje w sieci od dawna, na różnych stronach. Tu spotykam ja po raz 3 lub 4. Prawie jak wywiad Krall z Geremkiem
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
19 Marca, 2013 - 22:24
Sorry, Smoku, ale ja to się w "zawartości sieci" słabo orientuję ;-). Poważnie. Ten "kwiatek" widzę po raz pierwszy w życiu. Giedroyć w roli Kazia Mijala :-)))!
Napracowałeś się lecz nie uniknąłeś niestety wpadek
19 Marca, 2013 - 20:44
Następnym razem TŁ poproś o korektę zagadek
Wiele jest w necie informacji specjalnie dezinformujących
By mieć haka dla te treści promujących
Dr Żebrowski to najlepiej się udzielający historyk
Podejmuje wiele spotkań bez stosowania jakichś retoryk
Gratuluję zaangażowania w pracę w kierunku oświecenia
Postaraj się unikać pułapek, są sposobem ośmieszenia
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Re:Jacek Mruk
19 Marca, 2013 - 21:03
Panie Jacku!
To jest tak, wolę się narażać, ale podejmować temat i się czegoś dowiedzieć, niż bać się w odkrywanie prawdy.
Nie jestem historykiem, nie mam dostępu do źródeł.
Ale szukam, pytam, piszę i czytam komentarze.
A co do fałszywek i informacji nie do końca uwiarygodnionych. To prawda, są informacje które są tzw fałszywkami, czyli puszczane celowo dla dezinformacji. Ale także są informacje prawdziwe, podważane jednym słowem fałszywka. W celu podważenia ich wiarygodności. Jak to rozpoznać?
I jeden i drugi sposób służy ogłupieniu i dezinformacji.
Zawsze natomiast słucham, i przyjmuję do siebie wiadomości, które mi ktoś potwierdzi.
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak2013
19 Marca, 2013 - 21:09
Jaki ze mnie znowu pan
Nie w głowie mnie szpan
Podpowiedziałem TŁ bo jest historykiem
A to skutecznym ostatecznym wynikiem
To tylko sugestia taka podpowiedź
Nie narzucanie ,czy wmówiona spowiedź
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Odkryć prawdę....
19 Marca, 2013 - 22:02
Seiko.Za tyle pracy,za przypomnienie,za nowe(dla mnie)
fakty-dziękuję.Pozdrawiam.10.
Seiko
Re: Seiko
19 Marca, 2013 - 22:17
Dziękuję, ale widzisz i tak zrobiłem błąd, zwrócił mi uwagę tł i miał rację. Ten wpis dotyczący wypowiedzi Zbigniewa Flisa, ze względu na osobę Giedroycia jest niewiarygodny.
tł ma rację , dlatego Pana Giedroycia z tekstu usunąłem.
Pozdrawiam
Polak2013
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
Polak2013
19 Marca, 2013 - 22:22
Seiko.Nie przejmuj się.Trening czyni mistrza-żartuję.
Dobrej nocy życzę.
Seiko
masz jeszcze czelność się odzywać, "Polak"2013?!
19 Marca, 2013 - 21:40
Zadałem ci podstawowe pytania pod skandalicznym postem "Czy masoni zabili mojego Prezydenta".
http://niepoprawni.pl/blog/7195/czy-masoni-zabili-mojego-prezydenta#comment-394995
Napisałem też kilka poważnych komentarzy, które dziiiiiwnie zastały przemilczane.
Teraz czuję się w prawie zadać następne pytania.
Jesteś głupcem i tchórzem, czy agentem i tchórzem?
Nie myśl, że o tobie zapomniałem.
Będę pytał do skutku.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Tak, tak, Dixi, dawaj, huzia jedź po chamie !!!
19 Marca, 2013 - 22:16
Wypościłeś się 3 dni to dasz radę.
contessa
PS. Jezu, co za burdel tu się robi. Gdzie ci Niepoprawni z przed 2 lat...
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Odkad sie pojawil...
19 Marca, 2013 - 22:41
troll Dixi,jest burdel.Trzeba to zglosic.
błąd, Mister... nobody!:):):)
19 Marca, 2013 - 22:57
Trzeba było poświęcić kilka miesięcy na "uwiarygodnienie" się:):):)
Na razie masz wszelkie cechy trolla.
Uuuups, trzeba będzie zaczynać od nowa i pod nowym pseudonimem!:):):)
Na jakiej podstawie twierdzisz, że "burdel" na NP trwa od... czterech lat i trzydziestu pięciu tygodni????:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@mister
19 Marca, 2013 - 23:00
masz konto 15 dni i 4 punkty. Ani jedna, ani druga wielkość nie kwalifikuje cię do bycia owczarkiem pasterskim portalu. W obu napisanych przez siebie komentarzach zaatakowałeś Dixi. Czy o to ci chodzi na NP? Wyhamuj i zacznij od nowa albo odejdź.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
czekałem cierpliwie.
19 Marca, 2013 - 22:48
Także na tak zwanych Niepoprawnych made in NE.
Kiedy koncert na dachu WSI?:):):)
PS
Na merytoryczną dyskusję was nie stać.
Ja zwykle.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi - proszę, nie.
19 Marca, 2013 - 22:55
Nie pozwól się prowokować, przecież wiesz, że robią to specjalnie.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
nie dam się sprowokować, Smoku, spokojna Twoja głowa! :):):)
19 Marca, 2013 - 23:03
Ostatni raz, a pamiętam dobrze, chwaliłem Contessę i broniłem przed trollami. Ona za to pokazała mi drzwi...
Od tamtej pory omijałem ją jak...
Co do trolli, to nie są warte zachodu.
Tym niemniej Polak z Numerem Seryjnym musi odpowiedzieć, odszczekać i przeprosić.
Inaczej potwierdzi, kim jest.
Nie pomogą mu nawet wielbicielki i wielbiciele.
Najwyżej publicznie się skompromitują.
I dobrze!
Lista została otwarta (a endokomuna uwielbia listy:):):)
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi - Polak2013 się stara, myślę, że szczerze.
19 Marca, 2013 - 23:14
zasługuje na wyrozumiałość, każdy popełnia błędy. Uważaj bardziej na mistera. W pierwszym swoim komentarzu na NP napisałe żeś troll pod tekstem "Habemus papam". Teraz napisał swój drugi komentarz. Masz fana.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
moi wrogowie, Smoku, świadczą o mnie:):):)
19 Marca, 2013 - 23:27
Mam zaszczyt mieć różnych wrogów. I przebiegłych, i głupich...
Najczęściej - tchórzliwych:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi - czy ja Ciebie o obronę albo o pochwały prosiłam ??
19 Marca, 2013 - 23:57
Sam się wepchałeś między wódkę i zakąskę nieproszony więc nie wycieraj sobie mną gęby, nie wymawiaj mi języka jakim mam się posługiwać bo to moja osobista sprawa, a Tobie guzik do tego.
Z Nowym Ekranem też mi nie wyjeżdżaj bo byłam na Niepoprawnych wcześniej niż NE zaczął istnieć i w ogóle pomysł o nim zaistniał.
To jest do sprawdzenia ale Ty postawieniem zarzutów czarno na białym się nie zhańbisz. Wolisz ujadać jak ratlerek.
Oto "przestępstwo" contessy (chronologicznie):
Niepoprawni - pierwszy wpis :
contessa, 7 lipca, 2010 - 00:28
Nowy Ekran - pierwszy wpis :
contessa 31.01.2011 14:01
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
mam litość, Skrzypku na Dachu Sztandary Wyprowadzić...
20 Marca, 2013 - 00:34
... więc odpowiem po raz ostatni. Zadałem pytanie tak zwanemu Polakowi z Numerem Seryjnym, kto więc wepchnął się między wódkę i zakąskę, zgodnie z twoją teorią?:):):).
Może byłaś proszona?
Niepoprawni to "blogerzy dla blogerów" a nie zbieranina prywatnych blogów. Miałaś czas, żeby to zauważyć (ja więcej:):):)).
Każdy ma prawo komentować pod każdym postem.
Pod postem tak zwanego Polaka pozwoliłem sobie na złośliwości (moim zdaniem całkiem umotywowane), ale też zamieściłem kilka poważnych i przemyślanych komentarzy. Całkiem merytorycznych.
Nie można tego powiedzieć o żadnym z twoich komentarzy tutaj.
Teraz możesz sobie poużywać do woli, bo nie odpowiem.
Nie warto.
Uważaj jednak, pozwolę sobie zasugerować (bo jednak mam miękkie serce), żebyś się jeszcze bardziej nie zbłaźniła. No, ale zrobisz jak chcesz, mamy przecież na NP wolność słowa:):):)
Poza tym naruszyłaś regulamin używając wulgarnego języka. Powinnaś zniknąć na jakieś dwa tygodnie.
Jeśli tak się nie stanie, rzeczywiście wyjdzie na to, że są "równi i równiejsi":):):)
Żegnam ozięble!
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi - zamiast pieprzyć głodne kwałki rób spis kto na jaki temat
19 Marca, 2013 - 23:13
ma pisać na Niepoprawnych żeby było merytorycznie.
Póki co wciąż zgłaszasz pretensje, że trawa jest zielona, a niebo niebieskie.
Takiego ministra ma Polska co chciał dyktować o czym ksiądz z ambony ma prawo mówić...
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
dbaj bardziej o język, madame!
19 Marca, 2013 - 23:21
Chcesz być bardziej knajacka niż Dixi, wysublimowana artystko???:):):)
Sama mnie zaczepiłaś, a to duży błąd :):):)
To, że milczę, nie znaczy że nie czytam.
Radzę nie cieszyć się na zapas.
Nie pozwolę przejąć Niepoprawnych desantowi spod znaku Opary, ŁŁ i Wileckiego, czyli endokomunie i "pożytecznym idiotom".
Możesz być pewna.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
"Gzie woda czysta i trawa zielona". Reż. Bohdan Poręba
19 Marca, 2013 - 23:33
Swojskie klimaty, nieprawdaż?:):):)
NE wiecznie żywy!:):):)
http://www.filmweb.pl/film/Gdzie+woda+czysta+i+trawa+zielona-1977-95403
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re:"Gzie woda czysta i trawa zielona". Reż. Bohdan Poręba
19 Marca, 2013 - 23:59
Wiesz Dixi ? Ty jesteś pierdolnięty gorzej niż myślałam. contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@contessa
19 Marca, 2013 - 23:26
Są, ale czytają a mniej piszą. Może niedługo coś wrzucę. Pracuję nad tekstami które przypadkiem kupiłem od "zbieraczy makulatury". Ciekawe opisy działania (meldunki i zeznania świadków) KBW i MBP po wojnie (lata czterdzieste) na terenach tzw. ziem zachodnich.
Chociażby opisy jak funkcjonariusze MBP ugotowali żywcem w smole zakonnice z klasztoru.
-----------------------------------------------------------
"Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
a gdzie ci Niepoprawni sprzed ponad...
20 Marca, 2013 - 00:01
... dwóch lat?!
Zanim zapisali się ci z od Łżącego Łazarza (czyli z NE).
Na zapas...
------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
20 Marca, 2013 - 00:58
Ja jestem tutaj ponad cztery lata.
-----------------------------------------------------------
"Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
... i... Jacyl!?
20 Marca, 2013 - 01:07
Doceniam staż.
Chciałeś coś powiedzieć, to wal!
Na przykład na temat wulgaryzmów, albo, co gorsza, tezy, że śp. Lech Kaczyński to "żyd i mason"...
A może coś na temat wycierania sobie mordy błogosławionym Karolem Wojtyłą, papieżem Janem Pawłem II?
Czekam niecierpliwie.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
20 Marca, 2013 - 17:44
Chciałem tylko tyle powiedzieć że jestem tutaj ponad cztery lata. Myślałem, że Twój wpis "gdzie są niepoprawni sprzed ponad dwóch lat" dotyczy mojego wpisu powyżej.
Tylko tyle, a jeżeli chodzi o wulgaryzmy i trolle to jest tu ich trochę (to nie o Tobie).
Co do bł. Jana Pawła II to ktoś tutaj sobie żartował z niego?! Nie było mnie z cztery miesiące więc nie wiem.
O Lechu Kaczyńskim powiem tylko tyle, że znałem go osobiście z lat 90-tych (spotkania na Puławskiej) więc mogę powiedzieć jedno na pewno nie był żydem. Co do Jego poglądów to zawsze się trochę różniliśmy (ja jestem trochę bardziej na prawo).
-----------------------------------------------------------
"Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin