Kolejny obciach Kopacz

Zbliża się Boże Narodzenie – dla Platformy okazja do okazania nienawiści wobec demokratycznej* opozycji.

Platforma, patia o negatywnym programie, ustami niejakiej Kopacz Ewy, znanej z kłamstw o Smoleńsku, zarzuca politykom partii Kaczyńskiego, że „modlą się o katastrofę dla Polski”. Tymczasem to już nieprawda choćby z tego powodu, że to Platforma jest największą katastrofą dla Polski od bitwy pod

Cedynią

a stawiam złoty zegarek przeciwko funtowi ryżych kłaków, że o Platformę się oni nie modlą. Kopacz Ewa to typowy wykształciuch rżnący głupa: udzielając wywiadu Nizinkiewiczowi wymądrza się niczym baba z koła gospodyń wiejskich w PRL I na temat „parapremiera” Glińskiego, bo jej zdaniem skoro

PiS

„ma parapemiera, to za chwilę przedstawi pararząd, paraprezydenta”... Nizinkiewicz, inteligentny chłop, też nie wpadł chyba w pułapkę dodając „i paramarszałka Sejmu”. A o gabinecie cieni wykształciuchy nie słyszeli? Mogliby zapytać pana prezydenta – ten wskazałby na pewno artykuł

w Wikipedii

na ten temat (http://pl.wikipedia.org/wiki/Gabinet_cieni ) W każdym razie Platforma powinna wziąć się za edukację swych celebrytów, by nie dawali publicznie ciała. Kopacz szczerze przyznaje, że po Euro 2012 PO powróciła do ataków na PiS. No proszę, przez pomyłkę i prawdę można chlapnąć.

*opozycję o totalitarnych korzeniach, jak SLD, czy własnych odszczepieńców (?) Platforma uważa de facto za koalicjantów. Co fołksfront, to fołksfront. Duch Bieruta czuwa nad nimi!

Razem!

http://www.youtube.com/watch?v=MTf8RcjvDOg

Post scriptum: Pani Marszałek wierzy wprawdzie w to, że Platforma zawsze będzie u władzy, ale jej (i jej towarzyszy) problem polega na tym, że coś jej mówi (jakieś mzimu) że to się nie uda. Za zabawę „w państwo” przyjdzie zapłacić słony rachunek. Stąd ta kampania nienawiści wobec konkurenta. Przez Kopacz przemawia zawiść i zgorzkniałość.

Kopacz Ewa chyba codziennie dla kurażu ogląda Barwy Walki – dlatego język Platformy żywo przypomina język PPR w walce z reakcyjnym podziemiem i kliką Mikołajczyka.