Gnoza w polityce: Przekleństwo Manicheizmu
Wroga, zagrażającego Cywilizacji, Państwu, Narodowi, czy Rodzinie można nawet zabić (V Przykazanie, to w oryginale hebrajskim: Nie będziesz mordował), ale Osobę błądzącą zawraca się na „dobrą drogę” a to ogromna różnica.
Doktryna filozoficzna Babilończyka Maniego (Manesa, lub Manicheusza) powstała w III wieku naszej ery, a uznana - w aspekcie teologicznym - przez Kościół za herezję, wcale nie zakończyła swojej „kariery” w czternastowiecznych Chinach, gdzie jej – nielicznych już – wyznawców spotkał jeszcze Wenecjanin Marco Polo w czasie swoich podróży po Azji, w latach 1271-1295.
Mani 216 – 276 n.e.
Błędy teologiczne Manicheizmu szeroko opisał święty Augustyn, którego dzieło pod tytułem „Confessiones” (fragmenty w języku polskim) serdecznie polecam Czytelnikowi zainteresowanemu rozwojem, a raczej poprawą kondycji duchowej i drogą ku Prawdzie.
„Wyznania” autorstwa świętego Augustyna, Niemcy pierwsza połowa XIII wieku
W wymiarze filozoficznym, Manicheizm jest doktryną znacznie starszą, gdyż pochodzącą od Zoroastryzmu, religii monoteistycznej powstałej w Persji około XIII wieku p.n.e., a wywodzącej się z pierwotnych wierzeń Indo-Europejczyków, zakładających istnienie nierozłącznej pary sił nadprzyrodzonych, walczących nieustannie o władzę nad światem, a będących personifikacją Dobra i Zła.
Ślady Manicheizmu, a raczej zoroastrycznego podziału w polityce Polskiej, można doszukać się od jej zarania, lecz dotyczyły one zwykle zrzeszeń zagrażających egzystencji państwa: na przykład do tych Złych zaliczamy Krzyżaków, a do tych Dobrych Juranda ze Spychowa – i jest to podział naturalny, zgodny z rozwojem cywilizacyjnym.
Manicheizm zaczyna być jednak niebezpiecznym dla zrzeszeń państwowych, a szczególnie już dla narodowych wtedy, gdy tworzy „linie podziału” wewnątrz tych organizmów, dzieląc je „murem” wrogości politycznych, religijnych, majątkowych, kulturowych, etc., etc., etc.
Zrzeszenia poddane takiej „obróbce” tracą dotychczasową spójność wewnętrzną i kończą swój byt: narodowy, państwowy, cywilizacyjny jeżeli już nie krwawą wojną domową, to rozpadem politycznym, terytorialnym… a nawet rodzinnym.
Celowo użyłem w akapicie powyższym słowa „obróbce”, gdyż – jak łatwo zauważyć – Dualizm stał się narzędziem politycznym, znanym nie tylko w czasach świetności Imperium Romanorum, dzięki dewizie: Dziel i Rządź, ale i bardziej współcześnie.
Metodę podziału Polaków na zażarcie zwalczające się stronnictwa polityczne, zastosowały rządy Rosji i Prus na przykład w wieku XVIII, przekupując „na potęgę” posłów na sejmy i „budując” w ten sposób „własne” stronnictwa polityczne. Kosztowało to jednak ogromne pieniądze, a wierności tak zdobytej „klienteli” ich mocodawcy mogli być pewni tylko poprzez stałe „dostawy” złota i… pochlebstw. Na marginesie watro dodać, iż mocarstwa ościenne, mające na celu ponowne rozczłonkowanie Polski, wyciągnęły z tego doświadczenia wnioski na przyszłość i obecnie stosują znacznie tańszą dla ich budżetów metodę „haków”: przy pomocy mikrofilmów akt SB, znajdujących się w Berlinie, Moskwie i Waszyngtonie oraz skrupulatnej rejestracji „grzeszków”, jakich dopuszczają się dzisiejsze elity polityczne, na majątku zagrabionym Obywatelom, przez przymus fiskalny, prywatyzacje, …
Drastyczny i nieodwracalny - jak dotąd - podział polityczny w zrzeszeniu państwowym i narodowym, jakie nazywam Polakami, a dokonany metodą Dualizmu Maniego zainicjowały Niemcy (Austria była tutaj tylko wykonawcą woli Cesarstwa Niemiec), deklaracją „niepodległości” Królestwa Polskiego, opublikowaną w dniu 5 listopada 1916 roku:
Deklaracja powyższa, będąca aktem prawa narzuconego, a więc sprzecznego z etyką Cywilizacji Łacińskiej, przyjętej jako regulatora stosunków w Państwie Polskim, decyzją prawowitego władcy: Mieszka I poprzez Chrzest roku 966, nie miała za cel tylko wyłudzenie - z ziem zrabowanych Rzeczypospolitej – Rekruta dla wykrwawiających się armii Trójprzymierza, lecz i jednoczesne osłabienie zrzeszeń zawsze skorych do nieposłuszeństwa i ewentualnych Powstań przeciwko władzy zaborczej.
Deklaracja „cesarzy”, będąca efektem Konferencji w Pszczynie pozostałaby bez większego echa, gdyby nie zaangażowanie polityczne środowisk i Osób, które trudno posądzać o jakiekolwiek złe intencje, a więc hr. Józefa Ostrowskiego, X. Zdzisława Lubomirskiego i X. Abp. Aleksandra Kakowskiego, co powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich Osób zajmujących się polityką, a zwłaszcza już przeciwstawiających się systemom totalitarnym.
Uczestnictwo w Radzie Regencyjnej Osób szlachetnych i najszczerszych Patriotów, dążących do odzyskania przez Polskę bytu państwowego, nie uchroniło od powstania pierwszego, znaczącego podziału politycznego, jaki nastąpił w zrzeszeniach zamieszkujących ziemie zrabowane Rzeczypospolitej, które w dużej części – kierując się poczuciem etyki Cywilizacji Łacińskiej - odrzuciły autorytet Rady, jako władzy narzuconej przez zaborców.
Podobnie, przekazanie władzy przez Radę Regencyjną, w dniu 11. Listopada 1918 roku, powracającemu z niewoli niemieckiej Józefowi Piłsudskiemu, pogłębiło podziały w zrzeszeniach, od „tylko” politycznych, do poziomu cywilizacyjnego.
Rozpoczęła się, trwająca po dzień dzisiejszy, a zgubna dla Państwowości Polskiej i przyszłości Rzeczypospolitej, walka frakcyj i koterii, z których każda uważa się za tych Dobrych, a swoich już nie przeciwników politycznych a wrogów: za tych Złych.
Warto, na marginesie zaznaczyć, iż przeciwnik polityczny to kategoria Osób, które zwalcza się metodami politycznymi, lecz można z nimi zawierać wszelkie - korzystne dla obydwu Stron – porozumienia. Natomiast wróg, to jednoznacznie grupa, już nie Osób, lecz atawistycznych przeciwników, których zwalcza się do „ostatniej kropli”…
Pierwszym przejawem zwycięstwa polityki niemieckiej, stosującej Dualizm Maniego wobec nowopowstającego organizmu Państwa Polskiego, było takie Jego osłabienie cywilizacyjne, iż doszło w Nim do morderstwa politycznego na Osobie wybranego demokratycznie Prezydenta Rzeczypospolitej: Gabriela Narutowicza.
Cywilizacyjna równia pochyła, przejawiająca się podziałami na tych Dobrych oraz na tych Złych zwalczających się zażarcie nawzajem, trwała przez całe Dwudziestolecie, objawiając się na przykład w Berezie Kartuskiej, nie zakończyła się wraz z wybuchem II Wojny Światowej, coraz bardzie eskalując na manichejskie podziały My-Oni.
My-Oni. My z AK – Oni z AL.; My z AL – Oni z NSZ: Dobrzy przeciwko Złym, nieważne z jakiej perspektywy – zawsze My, to ci Dobrzy, a Oni, to ci Źli. Manichejskie, heretyckie, zwalczane przez Kościół od zarania podziały, usprawiedliwiają już nie tylko niechęć polityczną, brak szacunku i wrogość, ale przeradzają się w Mord; najgorszy ze wszystkich, bo na Bracie… na Bliźnim…
Okupant sowiecki doskonale zna tę zasadę i „wzbogaca” ją o element bolszewicki, pytanie: Кто это? (Kto to). Крестьянин?(Chłop).Dobrze, resztę rozstrzelać… Polak...
Pytanie: Kto, stanowić będzie przez następne lata podstawowy wyznacznik „pozycji jednostki w społeczeństwie socjalistycznym”. Każda ankieta personalna w czasach komuny, zawierała rubrykę: pochodzenie społeczne. Dobre pochodzenie jest premiowane punktami. Złe, oznacza brak perspektyw… Zawsze w takich rubrykach pisałem: arystokratyczne, ale chyba nie dowierzano…
Rok 1935. Zdjęcie ślubne: Haliny z Domu Ledkiewicz i Stefana Detko, zrobione w zakładzie fotograficznym, po wyjściu z Kościoła św. Aleksandra, przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie.
Wuj Leszek, który – jako dziewięciolatek – bardziej interesował się automobilami, naliczył ponad 100, należących do Gości weselnych.
Stefan Detko (mój późniejszy pseudonim konspiracyjny) jest, w roku 1935, Pod-Porucznikiem Wojska Polskiego i służy w 13. Pułku Piechoty, stacjonującym w Pułtusku, gdzie 8. Grudnia 1936 przychodzi na świat Moja Mama.
Halina – córka współwłaściciela i dyrektora gazety „Rzeczpospolita: Jerzego Ledkiewicza – aby zostać Żoną Oficera WP, musi przedstawić Świadectwo Maturalne oraz książeczkę oszczędnościową na swoje nazwisko, z wkładem 2000 Złotych – co stanowiło zabawny kłopot, gdyż Panny – w tamtych czasach – nie posiadały własnych pieniędzy.
Stefan zginie pod Świeciem w dniu 2.09.1939, pełniąc służbę Oficera Łącznikowego przy Generale Bortnowskim. Halina umrze na „wojenną gruźlicę”, z braku lekarstw, w roku 1950-tym… Ludowe Wojsko nigdy nie zainteresuje się losem córeczki Oficera WP, odznaczonego pośmiertnie Krzyżem Walecznych przez Dowódcę Armii „Pomorze”…
Lata PRL to kolejny proces rozwarstwienia zrzeszeń zamieszkujących ziemie zrabowane Rzeczypospolitej: pierwszym z nich są „nowe” granice państwowe, obmyślone już za caratu, aby odizolować ziemie Korony od ziem Rusinów i skłócić do reszty Polaków z Niemcami, z którymi od czasów Obrony Głogowa w roku 1109 do powstania agresywnego Królestwa Prus w roku 1701, Korona Polska nie miała poważniejszych zatargów politycznych (sześćset lat!). Krzyżacy to odrębna kategoria.
Bolszewicy, którzy przejęli władzę nad kadłubkiem Rzeczypospolitej w roku 1945, doskonale rozumieją sens podziałów My-Oni. Na samym początku swoich rządów w PRL, całą „wierchówkę” państwa, a zwłaszcza aparatu przemocy, obsadzają nie rdzennymi Rosjanami, lecz znającymi język polski komunistami, bezbożnikami i bezpaństwowcami, dla których jedyną ojczyzną jest związek sowiecki. Tworzą tym pierwszy podział w „nowej rzeczywistości”: My-Polacy – Oni-Żydokomuna, sami pozostając na uboczu tego konfliktu, aż do roku 1968, gdy „wyjdą z cienia”, jako Prawdziwi Polacy, aby – na kolejne lata „dobrego fartu” – opanować „niepokoje społeczne”…
Określenie „Żydokomuna” pokutuje po dziś dzień w terminologii politycznej i Nikt, z tylu obecnych w przestrzeni publicznej Autorytetów moralnych, czy choćby tylko językowych, nie ośmielił się dotychczas nawet pisnąć, iż termin ten zawiera w sobie sprzeczność nie do pogodzenia, a wiec nie może oddawać rzeczywistości.
Albowiem, określenie (nazwa własna) Żyd, jest w języku polskim zaprzeczeniem słowa komunizm.
Le Juif – to francuskie słowo określające potomka plemienia Judy, a więc zaledwiejednego z dwunastu plemion Izraela; w polszczyźnie - wyznawcę Religii mojżeszowej, bez różnicowania jakiego nurtu współczesnego.
Połączenie dość restrykcyjnej religijności, zawierającej 613 Przykazań i przywiązania do Kraju pochodzenia: Izraela, - gdzie już dwa razy wzniesiono Świątynię, - z bezbożnictwem, kosmopolityzmem i uwielbieniem do związku sowieckiego, jako „ojczyzny ideologicznej”, cechującymi komunizm – jest zabiegiem socjotechnicznym, mającym wywołać skojarzenie, poprzez neologizm: Żydokomuna, „wartości” politycznych komunizmu z określonym Narodem.
Celem tej operacji socjotechnicznej, jest wytworzenie kolejnego podziału, według schematu Dualizmu Maniego: na My-Dobrzy-Polacy – Oni-Źli-Żydzi, celem antagonizowania grup etnicznych w zrzeszeniu zwanym Polakami. Powodem tych działań jest zaś odwrócenie uwagi od sowieckich, a więc „braterskich” mocodawców i inspiratorów represji jakie dotknęły Elity Niepodległościowe w latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Pytanie konkursowe: czy którakolwiek ze skarykaturowanych powyżej – nie wiem czy słusznie, ale to „przeklejka” z Internetu - Osób wypowiedziała się kiedykolwiek publicznie, że jest Żydem, czyli Osobą wierzącą w B*ga Abrahama według Tradycji judaistycznej?
Przez cały czas trwania PRL, władze „kopały okopy” pomiędzy grupami zawodowymi oraz tak zwanymi „klasami społecznymi”, oddzielając dualistycznym murem My-Oni, robotników od inteligentów oraz chłopów od całej reszty, aby nie dopuścić do wytworzenia więzi wspólnotowych, czego najlepszym przykładem było rozpędzanie demonstracji studenckich, w roku 1968, przy pomocy uzbrojonych w pałki i „zaktywizowanych” w tym celu (wódka, prochy, pieniądze) robotników.
Podział ten – anty-cywilizacyjny i anty-narodowy - pogłębia się nadal, w zrzeszeniach „etnicznie polskich”, a jego współczesna odmiana przybiera tragiczną dla Państwowości Polskiej formę My albo Oni, co zapowiada krwawy finał, znany z Powstań Narodowych XIX i XX wieku a zwłaszcza już, że Młodzież - prawem Młodości, czyli „bez głowy” - prze do konfrontacji ulicznej z władzą, przygotowaną, wyposażoną i zdeterminowaną, aby protesty uliczne „wdeptać w asfalt”, a później – w ramach „uspokojenia nastrojów społecznych” – obwieścić reformę ustrojową, w postaci tragifarsy pod tytułem Magdalenka_Bis, gdzie „odda” władzę umiarkowanej prawicy narodowej, składającej się z pieczołowicie – na tę okazję – „hodowanej” opozycji liberalno-narodowej, głoszącej hasła socjalistyczne, ale „z Matką Boską w klapie”.
Myśl konserwatywna nie po raz pierwszy przestrzega przed takimi scenariuszami i apeluje aby nie wychodzić na ulice, gdyż nie przyjmuje się walki na warunkach wroga, a Osoby propagujące takie „warianty taktyczne” a chowające się później za plecami Manifestujących, są – zdaniem Konserwatyzmu – co najmniej nieszczere…
Konfrontacja zaś z anty-cywilizacyjnym systemem przywiślańskim, czyli pojałtańskim układem geo-politycznym, nastąpić może dopiero wtedy i dopiero wtedy być skuteczna, gdy przezwyciężone zostaną podziały wewnątrz zrzeszeń, dokonane gnozą polityczną, czyli Dualizmem Maniego.
Co oznacza w praktyce przezwyciężenie Dualizmu i „zasypanie okopów” dzielących już nie tylko zrzeszenia etniczne, ale nawet Rodziny?
Tylko praca nad Sobą samym, aby w Drugiej Osobie, która „żyje obok”, a jest częstokroć „inna politycznie”, czy nawet narodowościowo, lub kulturowo, zobaczyć Bliźniego, którego Katolicka Nauka Społeczna, będąca podstawą etyki Cywilizacji Łacińskiej, nakazuje – słowami Jezusa Chrystusa, przekazanymi przez Ewangelie – Kochać jak Siebie Samego; a jeżeli „kochanie to” przychodzi z trudem, co po dziesięcioleciach edukacji i indoktrynacji bolszewickiej jest zjawiskiem zrozumiałym, to przynajmniej nie uważać za śmiertelnego wroga, na zasadzie Ja-Dobry – On-Zły.
Podstawą etyki Cywilizacji Łacińskiej jest uznanie zasady, iż w kontaktach z drugą Osobą należy kierować się Wiarą, Nadzieją, Ufnością i Miłością, nie zapominając pod żadnym pretekstem, że jest Ona godna takiego podejścia: Szacunku dla Jej przekonań (politycznych, religijnych), odmienności etnicznej, politycznej, etc. i nawzajem – jako Osoba ludzka posiadam przyrodzone, poprzez Akt Stworzenia, prawo do takiego samego traktowania przez Osoby inne, niezależnie od liczebności i wielkości zrzeszenia (Rodzina, Plemię, Naród, Państwo, Cywilizacja), w jakie się skupiły.
Jest to stanowisko całkowicie i nieprzypadkowo zgodne z Katechizmem Kościoła Katolickiego, który – zgodnie z nauczaniem Chrystusa - drugą Osobę ludzką definiuje jako Bliźniego:
„2196 Na pytanie, jakie jest pierwsze przykazanie, Jezus odpowiada: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 29-31).
Święty Paweł Apostoł przypomina o tym: "Kto... miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 8-10) ”.
Powyższy pogląd nie dotyczy jedynie relacji Osoba-Osoba, ale rozwijany jest w Cywilizacji Łacińskiej - będącej źródłem i inspiracją Myśli konserwatywnej – dalej, na zasadę obowiązującą małe i coraz większe związki Osób: począwszy od Rodziny, dalej przez Plemię, Naród, Państwo, aż po najwyższą formę zrzeszenia, jaką jest Cywilizacja.
Tylko w ten sposób, można będzie odzyskać utraconą od lat przeszło trzydziestułączność pomiędzy rozbitymi i izolowanymi obecnie zrzeszeniami, która pozwoliła na powstanie stanu świadomości, który stał się nazwą Związku Zawodowego, choć nim – tak naprawdę – nigdy tylko nie był: Solidarność.
Solidarność to, według słownika spj.pwn.pl, „poczucie wspólnoty wynikające ze zgodności dążeń”. Stosując kryterium polityczne oparte na tym schemacie, uzupełnione kolejną, kardynalną zasadą etyki Cywilizacji Łacińskiej: nie Kto, tylko Co czyni, przezwyciężając narzucony przez system totalny wzorzec różnicowania My-Dobrzy–Oni-Źli, można odnieść sukces, polegający na ustąpieniu systemu przywiślańskiego, dzięki pozyskaniu sojuszników z „obozu władzy”, wśród których także znajdują się Osoby uczciwe i pragnące zmian w kierunku odzyskania Normalności, a jedynie uwikłane, prozaicznie: życiem codziennym w „orbitę” systemu.
Jest to droga dość żmudna, wymagająca samodyscypliny, cierpliwości, wysiłku umysłowego, dobrych chęci i – zapewne – nie dla „gorących głów” kalkulujących, iż uliczną „ruchawką”, podczas której poleje się Krew, zmuszą do ustąpienia obecne władze, które „ugną się pod presją opinii publicznej”.
Wolne żarty! Oddanie władzy oznacza nie tylko utratę olbrzymich dochodów z rabowanych bezkarnie Obywateli, ale także konieczność ewentualnego rozliczenia się za popełnione czyny, więc żadna „ruchawka”, nawet najbardziej krwawa, decyzji takiej nie spowoduje.
Masakra na Placu Tiananmen, 4. czerwiec 1989
A „światowa opinia publiczna” zostanie zajęta na przykład kolejnym zestrzeleniem KAL 007, w „cieniu” którego siły porządku publicznego rozprawią się z elementami wywrotowymi, i…pozamiatane…
1.09. 1983 roku sowieci zestrzeliwują samolot pasażerski Koreańskich Linii Lotniczych, skutecznie odwracając uwagę „światowej opinii publicznej” od wydarzeń w Polsce.
Wnioski Praktyczne: z powyższych rozważań wyciągam następujące wnioski praktyczne, celem zastosowania ich w konkretnych działaniach, zmierzających do odzyskania Normalności, czyli Rzeczypospolitej, jako państwa etyki Cywilizacji Łacińskiej:
1.Odrzucić – preferowane zwłaszcza przez agresywną presję merdiów – różnicowanie na Dobrych i Złych, unikanie podziałów My-Oni.
2.Zacząć dostrzegać, nawet w przeciwniku politycznym nie tylko wroga, ale także i przede wszystkim Bliźniego oraz Osobę ludzką, posiadającą takie same prawa i obowiązki wobec zrzeszenia, jaki i Ja Sam, a więc co najwyżejbłądzącą. Wroga, zagrażającego Cywilizacji, Państwu, Narodowi, czy Rodzinie można nawet zabić (V Przykazanie, to w oryginale hebrajskim: Nie będziesz mordował), ale Osobę błądzącą zawraca się na „dobrą drogę”… A to ogromna różnica.
3.Nauczyć się szanować zdanie i opinie innych Osób i nie narzucać „za wszelką cenę” własnego zdania.
4. Pojąć, iż odmienność kulturowa, etniczna, czy religijna, a „nawet” seksualna, nie oznacza braku miłości do Polski.
5. Nie ufać stereotypom i „utartym szablonom”, a każdą Osobę ludzką traktować indywidualnie, nigdy „grupowo”.
6. Odrzucić odpowiedzialność zbiorową jako metodę polityczną, a w zamian przyjąć osobistą Odpowiedzialność za słowa i czyny.
7. Nie obdarzać zaufaniem Osób dążących do „konfrontacji siłowej”.
Zdaję sobie doskonale sprawę, iż nie jestem w stanie, ale też i nie mam zamiaru, „rozpisać” żadnej „instrukcji postępowania przy wiązaniu krawatów”, lecz kieruję te słowa do Osób, które potrafią Same wyciągać wnioski i dokonywać własnych Przemyśleń.
wiązanie eleganckich pętli
Przezwyciężenie Dualizmu Maniego, będącego istnym przekleństwem stosunków w zrzeszeniach, które zbiorczo nazywam Polakami, to dopiero jeden z etapów przemian koniecznych na drodze do Normalności. Dlatego konieczny, gdyż bez niego nigdy nie zostanie osiągnięty – wzmiankowany już powyżej – stan umysłowości zbiorowej, zwany Solidarnością, a z którym system przywiślański walczy – skutecznie jak dotąd – od tragicznego dnia, 13. Grudnia 1981 roku.
Dlaczego zaś walczy tak zaciekle?
Dlatego, że jest on dla tego systemu zabójczym…
Ceterum censeo Conventum esse delendum.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4595 odsłon
Komentarze
"Fere liberenter homines id, quod volunt, credunt"..
11 Grudnia, 2012 - 10:12
"Fere liberenter homines id, quod volunt, credunt" - "Ludzie chętnie wierzą w to, czego pragną"
Wszystko byłoby dobrze.. - Powiedz mi tylko dlaczego mam dziwne odczucia fałszu.. manipulacyjności i.. manicheizmu - w tym co zaprezentowałeś??
- Powstrzymam się od przydzielania ocen..
cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 10:41
może jest Pan "odporny" na Konserwatyzm katolicki?
:-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Autor
11 Grudnia, 2012 - 12:15
O ile byłbym skłonny zgodzić się co do diagnozy
problemu, o tyle zupełnie nie zgadzam się ze sposobem leczenia.
Organizmy, które z własnej woli pozbawiają się mechanizmów
obronnych, w krótkim czasie giną.
I decydują o tym głównie czynniki ZEWNĘTRZNE.
Jeżeli napastników, a więc namiestników okupanta,
zaczniemy odmierzać tą samą miarą co Rodaków,
to szybko spowodujemy upadek Państwa Polskiego.
Mamy TERAZ dowód na taką tezę.
Gruba kreska Mazowieckiego doprowadziła do nadreprezentacji
wrogich struktur we władzach Państwa.
W efekcie, stały się one destruktorem odgórnym.
Neomarksizm dostał następny stopień działania.
I skorzystał z tego, wykluczając z reprezentacji Narodu
tę część, która chciałaby kontynuacji tradycji Państwa
Polskiego.
Nie jest możliwy rozwój organizmu, w którym jedynie
zdiagnozowano złośliwy nowotwór.
Najpierw trzeba guza usunąć, aby organizm mógł się
w powolnym procesie zregenerować.
I to też pod warunkiem, że zewnętrzne mocarstwa stracą
możliwość aplikowania nam nastepnych śmiertelnych chorób.
Pacyfistyczne podejście do bandyty, powoduje tylko
eskalację jego wrogich zachowań.
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 12:28
Mój tekst dotyczy podziałów wewnętrznych np; My-Dobrzy_PiS/Oni-Źli_PO etc.
Na traktowaniu Drugiego nie jako przeciwnika, lecz jako wroga, "zyskaliśmy" od roku 1916, to co mamy obecnie :-(
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Szanowny Panie Detko
11 Grudnia, 2012 - 12:40
O ile do 1939 podziały w Polsce były "opryszczką",
to po 17.09.1939 sowiecki okupant zaaplikował nam śmiertelną chorobę.
I w ramach leczenia, trzeba RAKA usunąć.
Także z własnych szeregów.
200 000 czołgistów podarowanych Polsce przez stalina,
nadal tu mieszka i szkodzi.
Bo ich Ojczyzna to rosja.
I właśnie dlatego, mamy obecnie to co mamy.
Mamy moskalską okupację i potężną liczbę kolaborantów.
I rzecz najbardziej bolesna - to namiestnicy zaborcy
wypowiadają się obecnie w imieniu Polaków...
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 13:18
nic nie pisałem o nieusuwaniu raka :-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Szanowny Panie Detko
11 Grudnia, 2012 - 13:42
Powracając zatem do tez, jakie postawił Pan w tej notce:
Czy mamy raka uniżenie prosić, aby sam się usunął?
A może mamy w nowotworze poszukać czynnika dobra,
i próbować go uczłowieczyć?
Tak sobie myślę, że ani ja ani parę pokoleń moich
następców, żadnej poprawy wtedy nie doczekamy.
O ile w ogóle przetrwamy.
Bo genezą czerwonego zła jest to, że się dobrocią żywi.
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 13:46
odpowiedź znajduje się na samym wstępie: "Wroga, zagrażającego Cywilizacji, Państwu, Narodowi, czy Rodzinie można nawet zabić"
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Szanowny Panie Detko
11 Grudnia, 2012 - 14:07
I o tę właśnie konstatację mi chodziło.
Choć nie optuję za zabijaniem, jako metodzie oczyszczenia.
W tym celu należałoby przywrócić raczej karę
ciężkich robót.
Dałoby to możliwość odbudowy choćby części zniszczeń
dokonanych przez komunistów, a i - być może - drogę
do naprawy tych osobników, którzy dali się utopii
otumanić.
Jednak za zasadnicze uważam, aby na kilka pokoleń
odseparować ich od jakichkolwiek stanowisk urzędowych.
Na zaufanie trzeba zapracować.
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Szanowny Panie
11 Grudnia, 2012 - 14:18
Niemcy w XX wieku dwukrotnie przeprowadzili: denazyfikację i dekomunizację :-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
__________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Szanowny Panie Detko
11 Grudnia, 2012 - 14:43
O tu akurat, to niezbyt wierzę w szczerość ich intencji...
Szczególnie po "wizycie" antify w Warszawie.
Zmiana nazewnictwa to środek do jeszcze skuteczniejszego
rozwoju zła.
Na naszym podwórku widać to jeszcze lepiej.
Przemianowana spadkobierczyni ludobójczego komunizmu,
pzpr - dziś sld, stała się jeszcze groźniejsza.
Teraz zabija Polaków od środka, kierując ich do zagłady.
Do tego, rozmnożona pod liczne, tęczowe i zwodnicze sztandary.
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Mała uwaga
11 Grudnia, 2012 - 13:07
Jako żydokomunę rozumiemy ludzi narodowości żydowskiej którzy są komunistami.
Wyznawcy Boga Jahwe nie mogą być komunistami - to się zgadza.
A, jeszcze coś.
Nie każda "osoba ludzka" jest naszym bliźnim.
Ten temat pojawia się w Ewangelii i Jezus pytany "kto jest moim/naszym bliźnim" nie odpowiada wcale ze wszyscy ludzie, tylko podaje pewien warunek.
:)
Remek
Remek
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 13:21
Etyka, to dość pokrętna Nauka :-)
„Kto stał się bliźnim człowieka, który wpadł w ręce zbójców?”
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
No właśnie :)
11 Grudnia, 2012 - 13:37
bliźnim tego pobitego przez zbójców okazał się Samarytanin.
Niektórzy uważają że kapłan i ci inni którzy go minęli też byli jego bliźnimi a Samarytanin stał się nim dopiero poprzez okazaną pomoc.
Nie zgadzam się z takim poglądem :)
Zresztą gdyby tak było to też mamy rzeczywistość w której nie wszyscy udzie są sobie bliźnimi. (nobo Samarytanin nie był)
Remek
Remek
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 13:43
na samym wstępie napisałem: "Wroga, zagrażającego Cywilizacji, Państwu, Narodowi, czy Rodzinie można nawet zabić", więc wyraźnie zakreśliłem granice pojęcia Bliźniego.
Reszta tekstu dotyczy zgubnego poszukiwania wroga wśród swoich :-(
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
gruba kreska II?
11 Grudnia, 2012 - 13:19
zawsze będzie my/oni, prawda/kłamstwo, niebo/piekło. Dla błądzących a do uratowania, jest jeszcze czyściec, który jest prawie piekłem.
Widzę, że w każdym artykule pisze Pan o "etyce Cywilizacji Łacińskiej"
Bardzo lubię te sformułowanie, bo omija religię chrześcijańską szerokim łukiem i od razu zapala mi się czerwone światełko odnośnie autora tegoż wpisu.
Moja pierwsze pytanie, wtedy brzmi. Mason czy Żyd, czy jedno i drugie?
Szanowna Pani
11 Grudnia, 2012 - 13:24
posiadam metryki chrztu Moich Przodków oraz własną, a Pani?
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
aaa
11 Grudnia, 2012 - 13:44
czyli mason:)
to nie problem metryki chrztu przodków, tylko własnej osoby.
odpowiadając jednak na pytanie, moją i rodziców posiadam, dziadków nie znam.
Szanowna Pani
11 Grudnia, 2012 - 13:49
raczy Mnie rozpieszczać: do Masonerii należą tylko najinteligentniejsi z najinteligentniejszych, więc czuję się dowartościowany :-)
pozdrawiam z sympatią
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
najinteligentniejsi?
11 Grudnia, 2012 - 13:56
chyba, nie bardzo jak wybrali śmierć zamiast życia.
pozdrawiam
ps.
apropo nicka -to jestem płci męskiej.
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 14:21
przepraszam za pomyłkę - z tymi nickami to tak już jest :-)
wydaje Pan kategoryczne opinie o masonach - na jakiej podstawie?
:-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Odrazajaca gloryfikacja masonerii
11 Grudnia, 2012 - 15:18
"do Masonerii należą tylko najinteligentniejsi z najinteligentniejszych, więc czuję się dowartościowany :-)"
Ciekawe, skad ta wiedza?
Do masonerii, naleza najbardziej podli, najbardziej sprzedajni i najbardziej rzadni wplywow i wladzy z najinteligentniejszych. Zaden inteligentny i prawy czlowiek (prawy, nie uchodzacy za prawego), a szczegolnie katolik do nich by nie przystapil, bo bog, ktorego czcza masoni nie jest tym samym, ktorego czcza katolicy, aczkolwiek wielu masonow o nizszym stopniu wtajemniczenia jest tego nieswiadomych, tak samo jak tego, ze katolicy nie powinni skladac przysiag, co jest wymagane od kazdego masona, aby zostal przyjety do "braterstwa".
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Szanowny Panie
11 Grudnia, 2012 - 16:36
widzę, że przeszedł Pan wyższe wtajemniczenia, ale chyba nie do nekam, bobyś Pan tak nie bajdurzył o masońskim bogu? Ma Pan racje w tym, że nie lubię masonów :-) pozdrawiam serdecznie ubawiony MStS ___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
RE: bajdurzenie o masonskim bogu
11 Grudnia, 2012 - 17:08
Nie przeszlam zadnego wtajemniczenia i nigdy bym tego nie zrobila gdybym byla mezczyzna.
Jako przyklad mojego "bajdurzenia" o masonskim bogu:
"Freemasonry unambiguously states that it is not a religion, nor a substitute for religion.[49] There is no separate "Masonic" God.[50] Nor is there a separate proper name for a deity in any branch of Freemasonry.[51] There is no general interpretation for any of the symbols.[citation needed] In keeping with the geometrical and architectural theme of Freemasonry, the Supreme Being is referred to in Masonic ritual by the attributes of Great Architect of the Universe (sometimes abbreviated as G.A.O.T.U.), Grand Geometer or something similar. Freemasons use these varied forms of address to make clear that the reference is generic, not about any one religion's particular identification of God.
Nevertheless, the same Freemasonry that is criticised as Deistic is also criticised for allegedly being a substitute for Christian belief. For example, the New Catholic Encyclopedia states the opinion that "Freemasonry displays all the elements of religion, and as such it becomes a rival to the religion of the Gospel. It includes temples and altars, prayers, a moral code, worship, vestments, feast days, the promise of reward or punishment in the afterlife, a hierarchy, and initiation and burial rites."[52] None of those features of historic Christianity is also characteristic of Deism."
http://en.wikipedia.org/wiki/Opposition_to_Freemasonry_within_Christianity
To tylko Wikipedia; inne zrodla tez istnieja.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Szanowna Pani
11 Grudnia, 2012 - 17:21
przepraszam za niedopatrzenie :-)
wikipedia jest rzeczywiście rzetelnym źródłem wszelkiej wiedzy, zwłaszcza tej tajemnej, co potwierdza nawet Pan Prezydent, stale z niej korzystający
pozdrawiam serdecznie
MStS
PS. masony maja także loże dla Pań (jeżeli Kobietą można nazwać senyszyny tam grasujące :-)
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Pan Prezydent sie myli
11 Grudnia, 2012 - 17:48
jak chodzi o ocene Wikipedii. Powiedzialam wyraznie: "To tylko Wikipedia, inne zrodla tez istnieja".
Wikipedia jest wystarczajacym zrodlem na te dyskusje, ale jesli czuje Pan niedosyt to prosze pojsc do samego zrodla i poczytac Alberta Pike'a, a jak chodzi o wiedze tajemna to nie ma rownych jak Helena Blavacki, ktorej prace zostaly przywlaszczone przez masonerie. Aleister Crowley tez posiadl wiele wiedzy tajemnej i nawet twierdzil, ze jest masonem. Milej lektury!
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Szanowna Pani,
11 Grudnia, 2012 - 17:53
Moral and Dogma czytałem, podobnie jak Oryginalschriften des Illuminatensordens Adama Weishaupta. Piszę właśnie kiążke pod tytułem "Świat w cieniu Adama Weishaupta" i widzę, że jedną Czytelniczkę już sobie "załatwiłem"
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
@Stefan Detko
11 Grudnia, 2012 - 15:23
Miałem przyjemność(?) utrzymywać wieloletnią znajomość z jednym z czołowych polskich masonów, który nawet był wielkim mistrzem jednej z lóż. Dlatego stwierdzenie, że do masonerii należą najinteligentniejsi z najinteligentniejszych rozśmieszyło mnie do łez... :-)))!
Pozdrawiam
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 16:41
nie istnieje stopień/funkcja wielki mistrz loży, więc ten Pański "mason" był nie najwyższej próby. Na dodatek - wnioskuję z poziomu głupoty - że były to "francuzy" - taka wstydliwa choroba Masonerii Regularnej :-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
@Stefan Detko
11 Grudnia, 2012 - 16:45
Nie znam się na tytulaturze masońskiej. Niemniej jednak ów musi być Panu znany. To profesor Tadeusz C., historyk. To chyba nie była choroba francuska, nieprawdaż?
Szanowny Panie
11 Grudnia, 2012 - 17:12
zastanawia Mnie następujący fenomen, który obserwuję pisząc na różnych Portalach: otóż, jak tylko napiszę o Miłości Bliźniego w polityce, albo o Katolickiej Nauce Społecznej jako wyznaczniku "stosunków międzyludzkich" to zaraz pojawia się temat masonerii.
Czy temat ten jest tak groźny dla systemu przywiślańskiego, że zaraz następują próby dezawuacji poprzez kojarzenie z masoństwem, czy Katolicyzm w Polsce już tak podupadł, iż Jego - "sztandarowe" - "hasła" kojarzone są tylko z masonerią?
pozdrawiam serdecznie
MStS
PS. sympatie profesora C. są tak ogólnie znane (wystąpienia w TVN), że powoływanie się akurat na Niego, nie jest zbyt wiarygodne.
Nie wyobrażam także sobie, że profesor C. przyjaźniłby się głęboko z "kimś spoza"..., a zwłaszcza już Komuś Takiemu opowiadał szczegóły...
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
@Stefan Detko
11 Grudnia, 2012 - 17:20
Szczerze mówię, nie rozumiem znacznej części Pańskiej odpowiedzi. Nie przypominam sobie, abym cokolwiek pisał o katolicyzmie....
Pisałem tylko o tym, iż Pańskie stwierdzenie, że do masonów "biorą" tylko najinteligentniejszych z najinteligentniejszych rozbawiło mnie do łez ;-)))!
Nie rozważałem też wiarygodności profesora C. Jako następca Gliwica na czele Kopernika wydaje mi się osobą dość miarodajną w kwestiach polskiej - i nie tylko polskiej - masonerii.
Pan chyba po prostu nie zrozumiał mojego komentarza... ;-). Trudno.
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 17:24
oczywiście, to nie Pan "wyjechał" z tą masonerią :-)
lecz schemat dyskusji o Katolickiej Nauce Społecznej w polityce jest faktem.
pozdrawiam serdecznie
MStS
PS. o masonach krążą różne dowcipy... :-)
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
Wpis byłby ciekawy
11 Grudnia, 2012 - 16:39
Gdyby był odrobineczkę krótszy ;-) Odrobinkę.
W efekcie mniej więcej od przyjazdu Piłsudskiego z Magdeburga zacząłem rolować do wniosków końcowych, które są w zasadzie słuszne, pod warunkiem, że stosujemy je także do Żydów i Piłsudczyków ;-))). No i nie przypisywałbym Urbanowi i plejadzie tych bohatyrów żydowskości, bo to chyba zbyt wielkie wyróżnienie dla bolszewika.
Dychotomiczne podziały najpełniej widać było w Polsce XVIII wieku, o czym nieśmiało pisałem tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/4949/pamietniki-starego-pis-owca
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Szanowny Panie,
11 Grudnia, 2012 - 16:43
przepraszam za wylewność, ale Konserwatyści "tak mają". dziękuję za link - poczytam z przyjemnością :-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
__________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline
___________________________________________
Marek Stefan Szmidt - Konserwatysta i Monarchista. Katolik, uczestnik Konfederacji Spiskiej. Mandatariusz PPN - Polskiej Partii Niepodległościowej. http://ekotrendy.com/nowaonline