Sport narodowy - piłka nożna

Obrazek użytkownika Zebe
Sport

Zdecydowałem się napisać tę notkę na fali szeregu różnych wypowiedzi koleżanek i kolegów blogerów, po kompromitującej porażce naszych piłkarzy w Słowenii.

Jak zapewne niektórzy wiedzą, byłem swego czasu prezesem lokalnego klubu sportowego i wieloletnim działaczem piłkarskim.

Nie piszę tego po to, żeby przemawiać z pozycji kogoś, kto wie lepiej i więcej, bo tak nie jest. Na salonie24 jest sporo osób, które piszą bardzo dobre, analityczne teksty oraz są też i tacy, którzy piszą od serca, w momentach, gdy uważają, że trzeba zabrać głos. No a taki moment się właśnie w tym tygodniu zdarzył.

Chcę od razu uprzedzić, że tekst nie będzie o Leo B. Tekst będzie dotyczył moich osobistych doświadczeń i wyłącznie mojej analizy stanu rzeczy w polskiej piłce nożnej. Myślę, że to co napiszę poniżej może być brane pod uwagę w kolejnych dyskusjach o kondycji polskiej piłki nożnej.

Oczywistym jest, że nie da się wyczerpać w krótkiej notce tak poważnego i wielowątkowego tematu, który jest na pewno wart dyskusji z różnych punktów widzenia.

Wszędzie słyszymy, że naszym sportem narodowym jest piłka nożna. Niestety, to nie jest prawdą.

Prawdą jest zaś, że piłka nożna jest sportem narodowym w Hiszpanii, Brazylii, Anglii, we Włoszech, Argentynie, Niemczech i kilkunastu jeszcze innych krajach. Nie będę oczywiście tematu rozwijał, proszę przyjąć to za pewnik. Nie ma tu czego udowadniać.

W Polsce zaś sportem narodowym jest wszystko to, w czym akurat odnosimy jakieś tam sukcesy, no i oczywiście piłka nożna, bo tak akurat jest nam wygodnie. Przecież tyle słyszymy o fanatycznych kibicach w wymienionych powyżej krajach, o wyrzucanych telewizorach, zawałach serca, wesołych korowodach sportowych, że my nie możemy być gorsi.

Tylko, że my, w przeciwieństwie do „nich” robimy wszystko na pokaz i wyłącznie na pokaz. Gdyby było inaczej, to na 8 spotkań kolejki w Ekstraklasie przychodziłoby 70 - 90 tys. kibiców, a nie jak teraz góra 30 tys. Nawet wstyd pisać ile takie mecze gromadzą kibiców w Hiszpanii, Anglii, Niemczech, czy w innym wymienionym przeze mnie kraju.

Piłka nożna to produkt taki sam jak film w kinie, czy koncert na stadionie.Wymaga jednak sporych nakładów i czasu.

No i tu dochodzimy do sedna sprawy.

Kto przy zdrowych zmysłach wyciągnie kasę na piłkę w takim kraju jak Polska ?

Tu już nie chodzi o sam PZPN, z którym można sobie bardzo prosto poradzić ( co wykażę poniżej).

Tu chodzi o inwestorów. Nie będę wracał do prehistorii. Piszę o czasach po 1989 roku. Właścicielami, czy decydentami w klubach byli w dużej mierze ludzie ( i są także do dziś) o nienajlepszej reputacji. To dzięki takim ludziom dochodziło głównie do korumpowania ludzi w PZPN. Bez takich ludzi nie byłaby możliwa korupcja na tak niewyobrażalną skalę.

Sama piłka zeszła na plan dalszy – liczyły się inne sprawy – pranie pieniędzy, zagrywki w zakładach sportowych, wyłudzane kredyty bankowe, doraźna sprzedaż zawodników i przerzucanie się na inne obszary działalności. Takim ludziom potrzebni byli przekupni sędziowie i działacze.

Nieliczni naiwni nie mieli szans w tych „zawodach”. Najczęściej rezygnowali, albo w ogóle odchodzili od piłki, woląc zainwestować w siatkówkę, żużel czy koszykówkę. Tam sytuacja była bardziej czytelna.

Co do samego PZPN. Można ich skutecznie wyleczyć nie zmieniając wiele. Podam tylko jedną możliwość z wielu.

Mamy coś takiego jak Ekstraklasa S.A. To jest właśnie organ, który powinien dbać o czystość rywalizacji w naszej ekstraklasie. To on powinien dbać o interesy właścicieli klubów i pilnować czystości rywalizacji na boisku. To właśnie ta Ekstraklasa S.A. powinna skutecznie pokazać miejsce w szeregu działaczom PZPN. To właściciele klubów powinni mieć prawo weta w obsadach sędziowskich spotkań ligowych.

Tak właśnie jest w krajach, o których wzmiankowałem.

Może dopiero wtedy stadiony zaczną się zapełniać, piłkarze grać, a inwestorzy zaczną garnąć się do piłki. Dopiero wtedy PZPN będzie musiał zająć się tym, do czego jest powołany. Dopiero wtedy będzie szansa na zbudowanie niezłej reprezentacji w Polsce, w której piłka nożna stanie się prawdziwym sportem narodowym.

Mam takie marzenie.

Tekst ukazał się też na salonie24.pl

Brak głosów

Komentarze

Twoje obserwacje potwierdzają moje domysły, choć ja z działalnością w klubie piłkarskim nie miałem do czynienia (trochę udzielałem się w klubie siatkarskim).

Wklejam co napisałem pod postem Danza "Koniec marzeń".

W czasach młodości byłem namiętnym kibicem piłkarskim, teraz na polską piłkę nie mogę zaglądać - bo to nie piłka nożna tylko kopanina. Trzeba na sprawy patrzeć realnie - żeby wygrywać mecze trzeba mieć piłkarzy a nie kopaczy na poziomie okręgówki. Żeby mieć piłkarzy trzeba ich wyszkolić i wychować. A polski system szkolenia jest chory. Nie tylko zresztą system szkolenia - cała piłka jest chora. Moim zdaniem liga i kluby służą praniu brudnych pieniędzy a nie piłce nożnej i kibicom. Ten system całkiem dobrze obywa się bez piłkarzy - wystarczą przeciętni kopacze piłki. Podejrzewam, że na tym poziomie - po treningach - zagrałaby większość chłopców. Nikomu nie zależy na rozwijaniu tej dyscypliny i sukcesach. Bo jakby zależało to zaczęłyby się zmiany - w szkoleniu, organizacji pracy treningowej itp.

Kibice na mecze nie przychodzą, bo nie ma czego oglądać. Prawdziwą piłkę mają w telewizorze. Szczerze mówiąc nie dziwię się tzw. kibolom, że robią awantury ma meczach - przecież nie przychodzą na stadion oglądać mecz.

Rzeczywiście w siatkówce sytuacja jest bardziej przejrzysta. No i efekty sportowe są inne.

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#30801

Masz rację. Temat jest wielowątkowy. Trudno to wszystko ująć w jednej notce.

Pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#30897

Ja od lat wielu prezesuję LKS Mustang w Szumanie Piory!
A Jacek chyba? też jest prezesem w Golinie, tyle, że się z tym nie obnosimy!
Ale to tylko ze skromności!
Bo sukcesów to mamy, że ho, ho! A nawet i więcej!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#30850

Dobrze to słyszeć... tylko dlaczego tak mało dyskusji w tym temacie.
Czy ja się obnoszę ?
Przeczytaj dokładnie. Nie twierdzę, że jestem najmądrzejszy.
W piłce nie działam już 4 lata.

Pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#30898

r a to robię jaja!
Co prawda potrafię tak i owak kopnąć piłkę, podać, strzelić i to z obu nóg!
Ale nigdy nie byłem żadnym działaczem!
A Jacek tez chyba nie! Tak sobie pożartowałem!\
A na tym forum tematy religijne, sportowe, ekonomiczne raczej nie mają za dużo odsłon!
Króluje bieżąca polityka.
Tak uroda!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#30926