Operacja "GIERTYCH-bis?"

Obrazek użytkownika idź Pod Prąd
Kraj

Jeśli strona patriotyczna ma do zaproponowania tylko marsze jako pomysł na przejecie władzy w Polsce, to Komorowski i Tusk mogą spać spokojnie. Nie śledziłem wszystkich doniesień z wczorajszego marszu, bo zajmowałem się rzeczami poważniejszymi (tu podsumowanie), ale jedną rzecz kluczową dla rozwoju sytuacji politycznej, chciałbym podkreślić.

PiS nie ma szans stać się partią rządzącą samodzielnie (wbrew naszym poważnym publicystom i komentatorom podnieconym podpuchą sondażową sprzed miesiąca). Jarosław Kaczyński nie umiał też pójść w ślady Viktora Orbana, by zbudować szeroki, wielopartyjny ruch społeczny jednoczący wszystkich przeciwników PRL-bis. Potrzebny jest wiec mu parlamentarny sojusznik. Nie udało się go znaleźć w knajpie (z Pawlakiem), więc można by mu go podrzucić. Niedawno Roman Giertych przyznał, że od początku wchodził w alianse z Kaczyńskim z jednym celem - by go zniszczyć!

Nie twierdzę, że tysiące szczerych narodowców zdają sobie sprawę z roli, jaką szykuje im BTW*. Nie twierdzę też, że liderzy MW i ONR są manipulatorami na usługach BTW*. Twierdzę jedynie, że na miejscu BTW* chuchałbym i dmuchał an rozwój skrajnej partii prawicowej, która z jednej strony nie miałaby szans zagrozić Układowi (ze względu na swój radykalizm), a z drugiej świetnie nadawałby się do szachowania głównej partii opozycyjnej, do kompromitowania idei patriotycznych, do "wpadania" w prowokacje BTW* itp. Przypominam, że na Węgrzech mają JOBBIK i właśnie to środowisko według prof. László Zichy (wywiad w aktualnym "idź POD PRĄD") miało związki z prowokacjami w Budapeszcie w 2006 roku:

"Ale partia Orbána ma też spory problem, jeśli chodzi o dotarcie do młodzieży. Przed wyborami w 2010 roku panował na Węgrzech tak wielki kryzys, że skrajno-prawicowa partia Jobbik bardzo się umocniła. Jobbik - znaczy lepiej. Radykalizm Jobbiku pociągnął za sobą rzesze młodych ludzi. Partia celowo poruszała kontrowersyjne tematy (np.przestępczość Cyganów) i podawała radykalne rozwiązania. Ten ostentacyjny radykalizm skłania wiele osób, w tym mnie, do wniosku, że Jobbik jest inspirowany przez jakieś inne siły, niż się oficjalnie utrzymuje. Geneza kariery politycznej Jobbiku jest dosyć dziwna. To właśnie skrajna prawica była organizatorem wielkich protestów na Węgrzech w 2006 r. Byłem uczestnikiem tych wydarzeń i widziałem, że najbardziej radykalne posunięcia, np. zajęcie budynku radia, nie wyszły z tłumu - tłum nie był zorganizowany. Tuż przed wtargnięciem do radia na miejsce zostały przywiezione zorganizowane grupy ludzi, którzy rozproszyli się w tłumie i poprowadzili szturm. Byłem tam, jako patriota, ale i zawodowo, jako psycholog. I wiem, że te ekscesy nie wyszły spontanicznie z tłumu." idź POD PRĄD

Co dalej? Wystawienie w najbliższych wyborach oddzielnych list PiS i nowej wersji LPR będzie poważnym błędem i powtórką rozgrywki z Lepperem i Giertychem. PiS jest jednak tak niemrawy i zmienny (miota się od spokojnego oblicza rządu fachowców do twardych deklaracji "to był zamach!'), że ma marne szanse przeciągnąć na swoją stronę narodową młodzież. Liderzy środowisk narodowych będą jednocześnie mieli wokół siebie wielu klakierów, nadymających ich ego i wieszczących im perspektywy totalnego zwycięstwa. W takiej sytuacji raczej nie dojdzie do mądrego porozumienia. A więc będziemy mieli powtórkę triumfu BTW* zgodnie z tragiczną diagnozą naszych prapradziadów - Polak przed szkodą i po szkodzie GŁUPI...

*BTW - Banda Trzymająca Władzę

PS

Serdecznie zapraszam Państwa do siebie na Twittera - tam częściej i szybciej komentuję bieżącą sytuację oraz staram się dostarczać codziennego materiału do głębszych przemyśleń duchowych. Tu kilka ostatnich wpisów:

"W sobotę pisałem: "może się okazać, że na fali wielkiej demonstracji wyrośnie nam nowa siła "patriotyczna". I mamy RN. Czy będzie to klon LPR?"

"I po marszu. Czy "odzyskaliśmy Polskę"? Jeśli marsze to jedyny pomysł opozycji na zwycięstwo, to smutna sprawa..."

"Dla tych, których przytłaczają bieżące informacje polityczne, pociecha z Biblii - Filip. 3:20-21. Ktoś już tam na nas czeka - Jan14:2-3"

Brak głosów

Komentarze

DEDAL

Wszystko jest dobre byle potwierdzało  "moja " tezę.." chcę   wolności na me wezwanie " , "najedzonym "do syta i z wolności kicha ...bom przecie  stworzony do klikania , nie zaś prawdy wykuwania...

Pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

DEDAL

#305798

Co to znaczy: " kontrowersyjne tematy (np.przestępczość Cyganów)"?

Czy przestępczość Cyganów jat kontrowersyjna czy mówienie o niej jest kontrowersyjne? 

Czy może Laszlo Zichy to jest "autorytet"?

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#305822

 Moja refleksja dotyczy obecnych niektórych(a może większości) polityków PiS, których z powodzeniem można nazwać socjalistami z racji przedstawianych poglądów oraz rozpaczliwej chęci odcinania się od wszystkiego, co narodowo-polskie. Kiedy rozmawiają z POwcami lub komuchami, z lubością grają na narodowej strunie, kiedy zaś taki komuch "zarzuci" im powiązania z PRAWICĄ, szybciutko zmieniają front, miękną i dla politycznej poprawności udają socjalistów, co to nawet i za aborcją zagłosują, "bo czasem potrzebna". Teraz nie chcą, broń Boże, w żaden sposób, aby kojarzono ich z Marszem Niepodległości, zamiast z uznaniem podkreślać, że gdyby nie Narodowcy, to by tego marszu nie było. Nawet Piłsudski powiedział w swoim czasie : "To­warzysze, jechałem czer­wo­nym tram­wa­jem soc­ja­liz­mu aż do przys­tanku "Niepod­ległość", ale tam wy­siadłem. Wy możecie jechać do stac­ji końco­wej, jeśli pot­ra­ficie, lecz te­raz przejdźmy na "Pan". Posłowie i członkowie PiS: nie jedźcie do stacji końcowej, bo tam już czeka komorusek z woszebijką i swoją kliką. Przystanek Niepodległość to ten, na którym spotkaliście się 11.11 i innego nie ma. Albo pójdziemy razem silni, albo wytłuką nas po kolei jak te wszy. Pozdrawiam wszystkich Polaków.

Vote up!
0
Vote down!
0
#305983