Wielka awantura

Łeeee... jaka tam awantura:)
To po prostu szanowna "mukuzani" ......
kolejna wymiana poglądów, kto większym patriotą jest, kto starszy stażem i zasługami......
".....kto pierwszy cel wyznaczył, kto pierwszy w nas rozpoznał, kto wrogów, kto przyjaciół... kto pierwszy był fakirem, kto pierwszy astrologiem...
...kto pierwszy został królem a kto chciał zostać Bogiem"

Aczkolwiek chyba będę dziś zaglądał pod ten wątek, ponieważ może się ciekawie rozwinąć:)

… Służb (była nawet tajna sekcja "D" w IV Departamencie MSW), czemu więc się dziwisz, Mukuzani???
Od dawna obserwuję występy niejakiego Jakuba Wołyńskiego (a na wizerunku i przyszłości Niepoprawnych, jak widać, nadal mi zależy:)) z tzw. mieszanymi uczuciami, przy czym jest to mieszanka obrzydzenia z zażenowaniem.
Już mniejsza o to, że mamy do czynienia z parodią polszczyzny, co być może jest tylko upośledzeniem, ale obstawiałbym jednak ostentacyjną pogardę dla respondentów. Owszem, bywa, że ktoś nie miał okazji obcować na co dzień z językiem polskim, ale nieumiejętność posługiwania się nim świadczy jednoznacznie na niekorzyść delikwenta i stawia podstawowe pytanie o jego prawo do wypowiadania się na temat Polski i Polaków. Nie wspomnę już o różnych Latarnikach czy bohaterach reportaży Wańkowicza, którzy oderwani od Macierzy czytali polską literaturę i mówili najczystszą polszczyzną (choćby taką wprost z Biblii księdza Wujka), ale nawet dysydenci w sąsiednich demoludach poznali tak dobrze nasz język (czytali nasze wydawnictwa podziemne i emigracyjne), że do dziś potrafią świetnie mówić po polsku (vide Landsbergis czy Hawel chociażby). Ważny jest przekaz, a niejaki Wołyński serwuje nam (używam tego sformułowania celowo) patriotyczny sos (szary, cienki i podśmierdujący), pod którym ukrywa... No co? Początkowo była to zupa "nic" (trzeba się jakoś uwiarygodnić, więc cytacik z JPII na przykład nie zawadzi, plus jakieś "Jeszcze Polska nie zginęła!", a wszystko to piana, piana, piana, czyli odrobina białka rozkłócona z ogromną ilością powietrza znad Wołgi:):):)), ale z czasem pojawiły się (musiały) śmierdzące endokomusze ochłapy, a te cuchną już na milę, jako że te odpady (po... carskiej Ochranie) przysłane z Moskwy "polskim towarzyszom" (i to bynajmniej nie wagonem-chłodnią:)) zostały już przez kilkadziesiąt lat wielokrotnie zjedzone, wys.ane, zjedzone, wys.ane i tak ad nauseam. Jako że popadam (całkiem niechcący) w styl mojego ulubionego Staruszka Któremu Wszystko Kojarzy Się z Kałem :):):), dodam, że "g.no zbija się w kupki" (czyli s k u p i a :):)). Tak więc (a obserwyjemy to na NP nie po raz pierwszy) skrzyknęła się już paczka obrońców prowokatora i co robi? Prowokuje (jakżeby inaczej?) porządnych blogerów do udziału w pyskówce. Nawet spokojni, inteligentni ludzie tracą wreszcie cierpliwość, a pierwsi tracą ją - p r z y z w o i c i, czyli tacy, którzy nie są w stanie patrzeć spokojnie na zdradę i bandytyzm. Jeśli odezwą się o ton głośniej i o "pół ciuta" ostrzej, posypią się wnioski o banowanie (przy okazji „dyskusja” o karach i frakcjach zasłoni p r a w d z i w e problemy Polski i Polaków), jeśli natomiast nie otrzymają wsparcia, odejdą z portalu, zostawiając go (z żalem) bezczelnym prowokatorom.
c.b.d.u.
PS
Nie po raz pierwszy (i, obawiam się, nie po raz ostatni) podejrzane typki grzebią w rozporkach Niepoprawnym i liczą ich zarobki w szeklach. Dziwię się, że Niepoprawni coś podobnego tolerują. Dziwię się… z oddali :):):)

-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

To i ja się dopiszę do wypowiedzi Huna.
Tylko będę ciut bardziej brutalny.

Niepoprawni, jako portal, starają się realizować pewną misję (vide: regulamin). W tym kontekście opisy personalnych relacji (burz i sielanek) pomiędzy blogerami i komentatorami mają znaczenie, bez urazy, drugorzędne. Na każdego zarejestrowanego i obecnego "online" Użytkownika przypada średnio 10 niezalogowanych czytelników, którzy przychodzą na Niepoprawnych poszukując zdecydowanie innych treści.

Co do samych notek, leży w naszej gestii zarówno promocja danego wpisu, jej brak, jak też "promocja ujemna". :) I tutaj również postępować będziemy zgodnie z "duchem Niepoprawnych".

pozdrawiam

nie wchodzić, bo można zarobić nie tylko rykoszetem, ale i wprost!
Generalnie unikam pouczania nie tylko o literówkach! aczkolwiek w komentarzach i opiniach wydaję się być wyrazistym!
Przyznam, że widziałem początek tej "dyskusji", ale nie przypuszczałem,że jej finałem będą bany czy też zawieszanie komentowania!
Szczerze mówiąc jestem trochę zaskoczony.
I nie wiem czym zakończyć moje wtrącenie się!
!!!!!!!!!!!!!!!!????????????????
Wiem jedno,że Lisa na żywo nie obejrzę!, choć jako mokrą plamę, gdy go popędzą z tego kurnika czyli kurwika tvp chętnie zobaczę!
pzdr

cytaty z klasyków, a słoma i tak wylezie. Szkoda czasu na nieprzydatne lektury.