Autodestrukcja FYM-a?

Obrazek użytkownika MD
Kraj

Sprawcą niniejszego postu jest Budyń78.
http://niepoprawni.pl/blog/3/co-laczy-fym-i-matke-madzi
To On zmusił mnie do refleksji nad losem jednego z najbardziej znaczących dzieł blogerskich jakie ukazało się w ostatnim czasie. Sam, w miarę swoich możliwości, śledziłem z wielkim zainteresowaniem postępy pracy FYM-a i skupionych wokół niego ludzi.

Byliśmy niedawno świadkami starcia zwolenników teorii "maskirowki" wspomnianego FYM-a ze zwolennikami koncepcji przyjętej przez Zespół Parlamentarny Antoniego Macierewicza. Bynajmniej nie było to starcie na argumenty lecz obelgi. Nie było to specjalnie zaskakujące, zwłaszcza mając w pamięci długą historię sporów na polskiej prawicy po roku 1989.

Na tym jednak nie koniec. Wspomniany Budyń78 do swojego postu załączył link do blogu FYM-a z ostatnimi jego wpisami.
http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2012/06/here-is-news-for-gru.html
Ich treści są porażające, zwłaszcza w zderzeniu ze skrupulatnością, dociekliwością i tytaniczną pracą przy śledztwie w sprawie zamachu z 10 kwietnia 2010 r. Obrazowo mówiąc jednym pociągnięciem pióra przekreślił swoją pracę i swoją wiarygodność. Dlaczego???

Nie przesądzam o skuteczności dotarcia do prawdy drogą wskazaną przez teorię "maskirowki". Nadal za mało wiemy. Niemniej jednak nie jestem w stanie, nawet na podstawie tychże wpisów na blogu FYM-a, skreślić jego ustaleń. Tylko ta teoria wyjaśnia gdzie mogą być brakujące tony szczątków TU-154M nr 101, dlaczego zachowały się ciała a nie ma foteli, dlaczego Wiśniewski nie natknął się nigdzie na ciała poległych. Pamiętać należy o śmierci byłego wiceministra Eugeniusza Wróbla, który był zdania, że na pobojowisku smoleńskim nie ma szczątków naszego samolotu. A do tego eksperci ZP wykluczyli możliwość kontaktu naszego TU-154M z brzozą. Zatem przynajmniej w tej kwestii elementy maskirowki są potwierdzone.

Dlaczego zatem autor dokonuje na naszych oczach zniszczenia swego dzieła? Czy mamy do czynienia z kimś kto robi to za Niego? Czy też został w jakiś sposób "przekonany" do zniszczenia swego dorobku? Bowiem na obecnym poziomie dociekań wiarygodność teorii w tej sprawie w dużej mierze zależy od zaufania odbiorców do autora. Niewiele osób jest w stanie z różnych powodów dokonać samodzielnej weryfikacji ustaleń w tej kwestii. Wystarczy zatem podważyć wiarygodność autora i jego teoria przestaje być poważna.

Oczywiście teoretycznie możliwe jest też trzecie wyjaśnienie tej zadziwiającej autodestrukcji blogera. Otóż mógł poczuć się tak wielkim autorytetem w tej sprawie, któremu dane było przeniknięcie wszelkich kłamstw, że stracił kontakt z rzeczywistością. Nie wygląda to jednak logicznie w zestawieniu ze skrupulatnością, zwłaszcza w początkowym okresie jego dociekań. Sądzę, że potrzebuje on pomocy.

Brak głosów

Komentarze

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Komentowałem już dawno temu ,że nie rozumiem wojny między zwolennikami FYM-a i ZP Macierewicza. Nie mając praktycznie dostępu do jakichkolwiek dowodów w sprawie poza obserwacją i analizą tego co łaskawie władza rzuci jak jakieś ochłapy te dwie wersje zdarzeń są zbieżne do pewnego momentu i wykazują ,że oficjalna rządowa wersja jest nie do obronienia i że na 100% był to zamach i bez dowodów rzeczowych niech obie te wersje będą w obiegu i niech te dwa nurty drążą dalej szerzej i głębiej, mnie na przykład bardzo frapuje właśnie brak 1/3 samolotu,foteli ,ciał,akcji ratunkowej i grasujący samobójca.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#269451

Nie ma problemu z hipotezą fyma, bo takowej nie ma z uwagi na brak jakichkolwiek podstaw do jej zaistnienia, bo nie może byc nią "wszystkie dowody nalezy odrzucic a prawdą jest tylko to cośmy sobie ustalili na blogu".
Jego blog to jest to czego jest m.in. autorem w rzeczywistości, czyli książka s-f.

Z fotelami i ciałami nie jest tak, ze nie było żadnych. To jest kolejne zmyślenie. Widać je na zdjęciach, ale kto chce by ich tam nie było, pisze wówczas, że ich nie widzi...

Owoce pracy fyma sa typowym dorodnym i soczystym owocem pracy agenciaka służb albo wariata. Prosze sobie wybrać...

Jeśli wybór pada na agenciaka służb, to są to te służby, które organizowały udaną katastrofę, a teraz rozbijają od wewnątrz ostatnie niezalezne medium gdzie można drążyć ten temat.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269526

Zastanawia mnie zaciekłość z jaką zwalcza się fakt istnienia hipotezy FYM-a. Niekoniecznie jest ona trafna, być może jest nawet wytworem "agenciaka", ale jest. Przypisywanie jej wariackiego autorstwa służy wyłącznie jej dyskredytacji i to w dodatku wyjątkowo typowej jak na nasze czasy.

Nie bardzo rozumiem w jaki sposób FYM rozbija w ten sposób "ostatnie niezależne medium". Dowiem się zatem pewnie, że Gazeta Polska, Solidarni 2010 to już agentura. Bardzo to podobny zapach do tego jaki czuć od "nowego FYM-a"

Vote up!
0
Vote down!
0
#269680

Wariackość jest z natury 'zaciekle samozwalczająca się'. Wystarczy przeczytać te dwie wariackie notki, albo też pozostałe w których odrzuca wszystkie bez wyjątku dowody w temacie katastrofy.
Wszystko jest sfalszowane, jedyna prawda to wymyślanki na blogu fyma.

Vote up!
1
Vote down!
0
#271574

"nie jestem w stanie (..) skreślić jego ustalenia."

Vote up!
0
Vote down!
0
#269462

Dziękuję za wskazanie błędu i przepraszam za niechlujność.
Pozdrawiam
MD

Vote up!
0
Vote down!
0
#269620

Obserwując notki i komentarze na temat FYM`a widzę, że postanowiono go definitywnie uciszyć. Nie stwierdzam - bo nie jestem ani specjalistą, ani analitykiem wypadków(?) lotniczych, czy FYM jedynie błądził w swoich opiniach, czy może zbyt zbliżył się do sedna sprawy? Jednak czuję jakiś owczy pęd w dokopaniu temu blogerowi. Z dnia na dzień stał się czarną owcą blogosfery. Mądre to? Nikt z krytyków nie bierze pod uwage wrogiego przejęcia konta FYM`a. I to mnie dziwi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269468

... graja w tej samej druzynie !

Vote up!
0
Vote down!
0

veri

#269474

"Jednak czuję jakiś owczy pęd w dokopaniu temu blogerowi."

 

http://solidarni2010.pl/n,2530,11,informacja-w-sprawie-sledztwa-obywatelskiego-na-naszej-stronie.html

 

Póki dokopywano polskim swiadkom, rodzinom smoleńskim czy ekspertom, póki powszechnie szydzono na blogu Fyma z Antoniego Macierewicza - póty internauta Dominik nie odczuwał przejmujacej pustki oraz rozgoryczenia.

 

Nikt z krytyków nie bierze pod uwage wrogiego przejęcia konta FYM`a. I to mnie dziwi.

 

Prosze to smiało wziąc pod uwage i rozpocząć blogerskie śledztwo. Kilku smiałków już tak robi, każda tęga głowa na wagę złota. Prosze się nie wstydzić . Prosze się nie dać "uciszyć"

Vote up!
0
Vote down!
0
#269478

"Póki dokopywano polskim swiadkom.."
_____________________________

No proszę, będziesz piekł jeszcze jedna pieczeń na schizach fyma, a mianowicie dezertera Sasina i świadka Wierzchowskiego.
Niestety nie uda się ta operacja, z uwagi na to,że kazdy moze sobie odłuchać ich zeznania przed ZP.

Dziwi tylko to, że Sasin jest dygniatrzem PISu, no ale z drugiej strony nie ma się co temu dziwić, jesli zważy się, że w PISie tak po prostu jest jak opisują to ich wrogowie..

Vote up!
0
Vote down!
0
#269532

Ostroznie internauto na "o".

Tu sa jeszcze sieroty po guru!
Wiecej delikatności.
Jakie schizy FYMa?

Objasnij najpierw sierotom sytuacje.

Oni moga jeszcze nie wiedziec że nowym papieżem został inzynier Cierpisz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269536

Może nie wssyscy wiedzą ale to inż. Cierpisz był pierwszy jesli chodzi o maskirówkę. To ten mieszkający w Szwecji gorący zwolennik Putina jako pierwszy wynalazł Maskirówkę. Oczywiscie nie chwalił się tym publicznie ale teoria maskirówki miała od samego początku oddalać winę od Rosji.

Jego teza wyglądała mniej więcej tak.

Nato na terenie Rosji porwało i zestrzeliło polski rządowy Tu-154m. Rosjanie bojąc się, że nie mają szans wybronić się z tej sytuacji zrobiło inscenizację na Smoleńsku i upozorowało katastrofę.

Tak więc, winne jest NATO, Rosjanie mataczą bo się bronią.

Taka jest motywacja Cierpisza, wynalazce Maskirówki. Oczywiscie jego tezy były kopiowane bez jego głównej mysli (o NATO działającym w Rosji) jednak jak pokazują najnowsze fakty, nie może złe drzewo wydawac dobrych owoców wiec jakie drzewo od poczatku takie owoce.

pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0
#269588

zagladał czasem na s24. I przyjmowany był z należnym szacunkiem przez postaci takie jak JMW czy drogi Atem.

Postawiono jednak na antykomunistę i zainwestowano w EGO.
Tekst w gazecie warszawskiej jest zabawny, ani jednego złego słowa o Rosji.

Vote up!
1
Vote down!
0
#269668

Znalazłam coś na temat.  Bardzo interesujące. Warto się nad tym zastanowić.

http://gazetawarszawska.com/2012/06/24/smierc-w-maglu/

Vote up!
0
Vote down!
0
#269656

Obserwując treści komentarzy dostrzegam nawet nie owczy ale wręcz barani pęd w dokopywaniu FYM-owi. Reakcja Solidarnych 2010 jest jak najbardziej uzasadniona i czytelna. Natomiast zaciekłość tutejszych "pogromców" FYM-a co najmniej nie zrozumiała.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269684

"dostrzegać".

Vote up!
0
Vote down!
0
#269686

Paweł Przywara (którego nazywasz nie wiedzieć czemu wstydliwie akronimem "PP") ma wszelkie możliwości podejmowania decyzji tak pozytywnych, jak i niezbyt trafnych. Sam wybierze, w którą stronę zechce pójść. Oszukał około 20.000 ludzi; jeśli choć jeden z nich zdenerwuje się, pojedzie do Rzeszowa, odnajdzie go, i sprzeda mu powiedzmy to tutaj delikatnie - ręczny argument - to zależnie od tego, jaki ciężki to będzie argument, Paweł będzie miał problem. Przywara okpił wielu poważnych ludzi, którzy mu zaufali. Napadł też na znanego polityka w niepozostawiający wątpliwości sposób. Lekka ręka do pisania tekstów szkalujących zderzy się teraz z ciężką odpowiedzią, i to mierzoną. Żadnej dalszej świetlanej kariery przed nim nie widzę.

 

http://a-tem.salon24.pl/390110,kwietniowa-smierc#comment_6296851

 

Udaj się analityku i obserwatorze do rozgoryczonego, jeśli juz nie wściekłego, oficera prowadzacego Fyma i cały ten skompromitowany projekt.

To są groźby "dokopania" a nie kpiny.

Do czegoś poza smęceniem wreszcie sie przydaj.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#269693

Wciąż nie rozumiem Twojej postawy. Obserwuję zmasowany atak na osobę blogera. Dzięki Twojemu linkowi widzę, że nie tylko tu jest on atakowany. Jak dotąd nie podjąłem się oceny tejże osoby i póki co nie zamierzam. Jednocześnie nikt mi do tej pory jednoznacznie nie obalił argumentacji hipotezy FYM-a. A to, w mojej ocenie, winno być sednem sporu.

Z moich obserwacji wynika, że sam FYM, albo ktoś za niego dezawuuje jego dorobek. Nie jest to zwyczajna sytuacja. A do tego jeszcze głośny chór krytyków jego osoby.

Nie bardzo rozumiem dlaczego, Drogi Adwersarzu, wysyłasz mnie do jakiegoś oficera prowadzącego. Myślisz, że ów oficer wystraszy się jak go postraszysz moją wizytą? Z pewnością służby nie stoją z założonymi rękami w obliczu dociekań prawdy o 10 kwietnia 2010 r.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269699

Wreszcie Drogi Adwersarzu napisałeś co Cię aż tak bardzo wyprowadziło z równowagi. To jedno zdanie. Zapewniam, że nie nie napisałem go złośliwie. A zatem nie dziwię się już czemu nie odnosisz się do problemu, który postawiłem.
Zdrowia życzę
MD

Vote up!
0
Vote down!
0
#269708

Autor tego co nazywasz "dorobkiem" wciagnął kolejna kreskę.

Najnowsze majaczenia dostepne sa na blogspocie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269712

Żeby była jasność. Nie angażuję się w żadną polemikę czy też obronę osoby FYM-a. Dla mnie jego sytuacja jest nie jasna a nawet skłonny jestem przypuszczać, że niebezpieczna. Stąd to moje ostatnie zdanie.

Nieporównywalnie większym zaufaniem darzę Pana Antoniego Macierewicza, którego życiorys i działalność publiczną znam. Uważam go za jednego z najwybitniejszych polityków.

Powtórzę natomiast, że kwestię hipotezy FYM-a uważam nadal za otwartą z uwagi chociażby na brakujące fragmenty TU-154M. Do czasu pełnego wyjaśnienia tragedii żadna z hipotez mająca uzasadnienie nie powinna być usuwana w cień. A tym bardziej deprecjonowana.

Jeszcze jedno wyjaśnienie. Wszelkiego rodzaju kalumnie i obelgi rzucane na Pana Macierewicza, rodziny poległych czy na ludzi pracujących z Zespołem Parlamentarnym nie uważam za jakąkolwiek część hipotezy FYM-a. Różnego rodzaju szczegóły i daleko idące wnioski nie poparte żadnymi przesłankami uważam za część machiny mającej na celu zdeprecjonowanie tejże hipotezy.

Widać, że błędy nie tylko mnie się zdarzają ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#269721

nowe światło od prawej ręki Fyma:

http://a-tem.salon24.pl/390110,kwietniowa-smierc#comment_6294816

Sugeruje wykuć na blaszkę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269556

Jestem pod wrażeniem :)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#269562

Otóz w doktrynie najwiekszej w Polsce sekty religijnej ten termin uzywany jest od wielu lat. Świadkom Jehowy bez najmniejszego problemu wyjasnia sie "nowym swiatłem" to że to w co głąby wierzyliście wczoraj, to z czym chodziliscie po domach i dawaliscie na to swe słowo, to zupełna kiszka.
Wobec najnowszych objawień.

Nie dziwi mnie uwaga Atema że nie ma najmniejszej potrzeby przywracać bloga akademika. To bardzo trzeźwy postulat.

Archiwa Świadków Jehowy sa czyszczone co i raz gdy wrózby odwalaja kitę. I zaczynamy na nowo.
Po wszelkich woltach SJ odpada tylko bład statystyczny, reszta papusia "nowe swiatło"

Pewnym wyjątkiem był tu 1975 rok kiedy nieco przegięto pałke z tym koncem świata "just now" i wówczas straty wyniosły 1/3 populacji głabów gotowych na wszystko plus Raymond Franz (patrz gugiel) któremu było dosyć. RF popełnił przy tym "Kryzys sumienia", ksiązkę fascynująca.

Ale głąby wola zawsze czytać "nowe światło" - tu nie trzeba sie specjalnie starać, wystarczy ogłosic że od teraz trzy czy dwie nogi są dobre.

A już serio: do czego potrzebni są nam owi, nie tak znowy liczni, głupi?
Mamy im jakis kit do sprzedania?

Nie mamy i nigdy nie mieliśmy.

Niech obwąchuja teraz Fyma - do nieczego nam sie nie przydadzą, a blogerskiemu sledztwu czy bóg to bóg przyklaszczam od razu.

Niech te umysły zajmą sie czymś na swoją miarę.

Vote up!
1
Vote down!
0
#269571

„Wielkim wrogiem prawdy często nie jest kłamstwo – świadome, obmyślane, nieszczere, lecz mit – uporczywy, przekonywający, nierealny.”

Trzeba dodać, że potrzebni są jeszcze posłannicy tego mitu, którzy w niego uwierzą.

Mój nos mówi mi, że tym razem masz rację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269577

W nawiązaniu do pewnych komentarzy uprzejmie donoszę, że FYM nigdy nie był dla mnie guru, jak i on nie mógł zaliczać mnie do grona swoich fanów. Od pewnego jednak czasu obserwuję sytuację analogiczną do tej, jaka miała miejsce z blogerką Kataryną. Kogoś mocno uwierały jej bardzo dobre analizy, więc postanowił ją najpierw ujawnić, a następnie ośmieszyć. Podziwiam aktywność pewnych nicków w tropieniu FYM`a. Ten przypadek - kolejny z resztą - wskazuje, jak łatwo człowiek piszący niezłe teksty, postanawia w pewnym momencie zamienić się głowami z idiotą. Oczywiście zupełnie samodzielnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269601

Właśnie jestem po lekturze ostatniego wpisu podpisanego FYM.

Za link dziękuję.

Mi się ten wpis podoba .

PPP, co prawda trąci Hollywoodem, mam nadzieję że autor użył tu metafory, ale cytat z Czapskiego i to co dalej, to jak dla mnie cymes.

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#269476

"PPP, co prawda trąci Hollywoodem, mam nadzieję że autor użył tu metafory, ale cytat z Czapskiego i to co dalej, to jak dla mnie cymes."

Jak można godzić się, że w ostatnich wpisach FYM-a jest coś wartościowego, skoro jego teoria o PPP i NATO to przecież plunięcie w twarz rodzinom ofiar smoleńskich?
"Genialny mąż stanu" , jakim ma być Tusk,to drwina ze zdrowego rozsądku i ubliżanie ludzkiej inteligencji.
To można tłumaczyć tylko eksperymentem na stopień zidiocenia Polaków- ile im można jeszcze wrzucić bredni, by nie uznali, ze przekroczono granicę.
Porównując ostatni "normalny" wpis FYM-a(wywiad z Jaskulską)z następnymi, musimy stwierdzić, ze to nie te same osoby, lub celowa zagrywka tej samej osoby, jako eksperyment.
Ujawniając się, dyskredytuje się jako pracownik naukowy(nie za teorię PPP i roli NATO, ale za formę ataku personalnego na AM).

Vote up!
1
Vote down!
0
#269519

Według mnie , po przeczytaniu ostatnich wpisów FYM-a i porównaniu ich z kilkudziesięcioma poprzednimi , powinno się dojść do takich wniosków jak Twoje.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
-1
#269530

to nie te same osoby, lub celowa zagrywka tej samej osoby, jako eksperyment

Ależ to mówią w zasadzie wszyscy (wątek o szaleństwie chyba już wreszcie padł). Problem w tym, że jedni stawiają na ewentualność pierwszą, a inni na drugą.
Biorąc pod uwagę tematykę działaności naukowej FYMa, a także jego żony, jestem przekonana, że to drugie rozwiązanie jest prawdziwe. A podtrzymuje mnie w tym przekonaniu analogiczna sytuacja, jak miała miejsce lata temu na forum GW. Żona pisała pracę o zachowaniach w sieci, a mąż wytrwale jej w tym pomagał, manipulując relacjami pomiędzy ludźmi. Wyszło to dopiero po dwóch latach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269544

Oprócz hipotez obłędu i manipulacji proszę rozważyć jeszcze i trzecią: ucieczkę FYM-a przed jakimś realnym lub domniemywanym zagrożeniem w symulowanie zaburzeń psychicznych; wszak zbieżnej w czasie śmierci gen. Petelickiego można się było przestraszyć nie na żarty, zwłaszcza jeśli się było z nim w kontakcie. Podobnie postąpił niedawno płk. Przybył, którego po jego kretyńskim popisie w poznańskiej prokuraturze nikt już nigdy nie będzie traktować poważnie ani uważać za zagrożenie.

Za tezą symulacji przez FYM-a choroby umysłowej przemawia to, że idiotyzmy, które obecnie wypisuje pod swoim prawdziwym nazwiskiem, stoją w sprzeczności z jego niewątpliwą inteligencją. Gdyby chodziło tylko o eksperyment, polegający na manipulacji internautami, dr Przywara na zakończenie idioty z siebie robić by nie musiał, bo i po co? Podważałoby to przecież w świecie nauki jego kompetencje jako przenikliwego badacza i zręcznego eksperymentatora, niwecząc jego wielomiesięczną pracę.

Być może więc FYM dostał propozycję nie do odrzucenia i musi teraz zniszczyć własnymi rękoma to, nad czym od dawna pracował? Nie będę się przy tym upierać - jednak uważam za równie prawdopodobne, jak popadnięcie bohatera naszych rozważań w prawdziwy obłęd. Czas pokaże, jak było naprawdę.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#269572

markowa

pomóżmy mu

Vote up!
1
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#269573

pomóżmy mu

Jak?

Vote up!
1
Vote down!
0
#269579

Gdyby chodziło tylko o eksperyment, polegający na manipulacji internautami, dr Przywara na zakończenie idioty z siebie robić by nie musiał, bo i po co? Podważałoby to przecież w świecie nauki jego kompetencje jako przenikliwego badacza i zręcznego eksperymentatora, niwecząc jego wielomiesięczną pracę.

Wręcz przeciwnie. Eksperyment dopiero teraz jest ciekawy, bo pokazuje zachowania ludzkie w sytuacji, gdy dotychczasowe status quo zostaje gwałtownie zaburzone. To jest sedno eksperymentu, a nie jakaś gra wstępna przygotowująca do tego wrzucenia granatu. Jeśli to rzeczywiście eksperyment, to dr Przywara nie zrobił z siebie żadnego idioty. Co więcej, by jego dysertacja miała sens, musiał się ujawnić. Inaczej nie byłby wiarygodny, bo niby kto taki jakiś nick FYM?

Niemniej to na razie wyłącznie prawdopodobna hipoteza, a nie pewnik i niewątpliwie masz rację pisząc - czas pokaże, jak było naprawdę.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#269578

Jesli wersja druga, to znaczy tylko tyle, że zostal wynajęty przez słuzby do rozbicia/podzielenia/osmieszenia ostatniego bastionu niezalezności, czyli środowiska blogerskiego, któremu zalezy na wyjaśnieniu tej katastrofy.

Łże media maja na swoje zawołanie, tutaj sytuacja jest opanowana, ale pozostała blogosfera i to jedno cholerstwo, które rozwaliło im wszystko, a trwa 1 minutę i 24 sekundy.

Od tego zaczęła się walić im narracja, a dzień wypłynięcia jego na szerokie wody (3 dzień po katatsrofie) jest też Tuskowym zwinięciem ekipy dochodzeniowej i oddanie śledztwa w ręce Kremla.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269576

Jesli wersja druga, to znaczy tylko tyle, że zostal wynajęty przez słuzby do rozbicia/podzielenia/osmieszenia ostatniego bastionu niezalezności, czyli środowiska blogerskiego, któremu zalezy na wyjaśnieniu tej katastrofy.

Wynajęty lub umiejętnie prowadzony.
I może mniej dla rozbicia środowiska blogerskiego, które nie wydawało się chyba zbyt groźne, ile dla zdezawuowania prac prowadzonych przez ZP.

To jest hipoteza, którą głosi szereg bardzo przytomnych osób. A wśród nich bardzo konsekwentnie od samego początku trzyma się jej Nurni. I oczywiście jest to hipoteza prawdopodobna, do której sama bym się też przychylała, gdyby nie to, ze znam bardzo podobne przypadki manipulowania w sieci dla celów naukowych i gdyby nie dziwna zbieżność naukowych zainteresowań FYMa i jego zony z zachowaniami ludzi w sieci i z wpływem manipulacji informacją na te zachowania.

To akurat bardziej do mnie przemawia, niż rozbudowana agentura. Oczywiście na samym początku FYM naprawdę zainteresował się wyjasnieniem katastrofy. Dopiero później go poniosło w inne rejony. Z calą pewnością nie był "podstawiony" od samego poczatku, bo wtedy nikt jeszcze nie mógł wiedzieć, że powstanie ZP, który ukonstytuował się dopiero po ponad 3 miesiącach od katastrofy (20 lipca 2010).

Prędzej czy później prawda ujrzy światło dzienne.

Teraz ważniejsze jest, by jutro zapoznać się z artykułem w najnowszej GP:

http://niezalezna.pl/30396-komisja-millera-sfalszowala-raport-smolenski

Vote up!
0
Vote down!
0
#269582

"Wynajęty lub umiejętnie prowadzony.
I może mniej dla rozbicia środowiska blogerskiego, które nie wydawało się chyba zbyt groźne, ile dla zdezawuowania prac prowadzonych przez ZP."
______________________________________

Jest bardzo groźne, bo chodzi tutaj o siłe oddziaływania na zwykłych ludzi, czyli wyborców.
Gdyby odbywało się to w czasach, gdy płaciło się impulsy telefoniczne a czynnie w całym internecie dzialało kilka tysiecy osób, wówczas nikt by sie nimi nie zajmował dezintegracją srodowiska blogerskiego.

Nie zgadzam się z teza o wynajmowaniu ludzi na specjalne okazje. Nikt tak nie robi, bo nie myśli się o specalnych okazjach których nikt nie jest w stanie przewidzieć, ale posiada się wtyczki gdzie tylko możliwe.

P.Przywara jest w tym-fymowskim temacie już od ponad 20 lat.

Vote up!
1
Vote down!
0
#269609

"Oczywiście na samym początku FYM naprawdę zainteresował się wyjasnieniem katastrofy. Dopiero później go poniosło w inne rejony"
__________________________________________

No ale co w tym nadzwyczajnego w pracy agenciaka. Najpierw uwiarygodnienie, a potem wyprowadzanie ludzi w ciemny las, potem kolejna wolta. I środowisko jest rozbite, zajmuje się samym sobą, czyli jest unieszkodliwone.

Uwazne obserwowanie jego skrętów w sledztwie było dla mnie jednoznaczne, "ponoszenie w inne rejony" było skorelowane z tym co nowego jest odkrywane.

Najwazniejszy skręt, czyli maskicośtam, mial swój powód.
Nic nie wisiało w prożni.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#269614

osmieszenia ostatniego bastionu niezalezności, czyli środowiska blogerskiego.

 

 

Uhmm, no jasne.

Anonimowa bezkompromisować kontra eksperci znani z imienia i nazwiska plus osiągnięć - którzy udowodnili już rosyjski zamach.  

Macie pod górkę anonimowy bastionie niezależnosci.

Nie jakąs tam znowu wielka górkę - zmienicie nick tak jak blondynki zmieniaja kolor włosów. I wiśta wio.

 

Pamietaj ino by podkreslac nieustannie swą niezależność - chocby i nawet od rozumu. Najwiecej uznania od dawna zbieraja nonkonformisci w wersji.kieszonkowej.

Prawie Ci zazdroszcze bastionie.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#269583

"eksperci znani z imienia i nazwiska plus osiągnięć - którzy udowodnili już rosyjski zamach" (Nurni)

Udowodnili Rosyjski zamach? Ejże, Panie Nurni! Czy historia szaleństwa FYM-a niczego Pana nie nauczyła?

Vote up!
0
Vote down!
0
#269606

Niestety, ale nawet zachowanie i zeznania Sasina oraz same zeznania Wierzchowskiego niczego 'nurniego' nie nauczyły.

Vote up!
1
Vote down!
0
#269617

[quote=OHV]Niestety, ale nawet zachowanie i zeznania Sasina oraz same zeznania Wierzchowskiego niczego 'nurniego' nie nauczyły.[/quote]

Widocznie Nurni bardzo się starał aby nie wyciągać wniosków z tych zeznań.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269650

Jak dla mnie od początku była zbyt "odjechana" ,więc nie zawracałem sobie nią głowy.

Teraz dowiaduję się jeszcze o jakimś kopaniu się po kostkach z Zespołem Macierewicza i i atakach na krewnych ofiar katastrofy.

Mój komentarz dotyczył tej części wpisu gdzie autor FYM (?) odnosi się do odczuwanej przecież do dzisiaj, fizycznej likwidacji polskiej inteligencji w czasie II WŚ.

Co do PPP i Tuska w roli zbawcy Polski to  powtórzę sie:

Jak dla mnie od początku jest zbyt odjechana, więc nie zawracam sobie nią głowy.

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#269876

Byłem i jestem przeciwnikiem teorii maskirowki. Za bardzo wpisuje się ona w rosyjskie myślenie.

Przypominam, że gdy zabito przywódcę Czeczenii gen. Dudajewa, wśród Czeczenów pojawiły się opinie, że Dudajew przeżył; rzekomo widziano go gdzieś w Stambule.

Rosja jest krajem samozwańców. Teoria FYM-a prowadziła do tego, że za kilka lat pojawiłby się jakiś sobowtór Lecha Kaczyńskiego i jednoczył wokół siebie Polaków - szczególnie z kręgów prawicy narodowej.

Tło historyczne podaję tutaj: http://podstrzechy.wordpress.com/2011/07/21/operacja-specjalna-dymitr-samozwaniec-odslona-druga-wyprawa-na-tenochtitlan/

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#269599

Dzisiaj ukazał się artykuł na WP http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Amerykanie-zajma-sie-katastrofa-smolenska-jak-bedzie-25-tys-podpisow,wid,14706852,wiadomosc.html
Dlaczego dopiero dzisiaj taka informacja?? Musiało minąć odpowiednio dużo czasu, żeby na zebranie 25 tys podpisów zostało tylko 9 dni?? Podpisujcie, czasu niewiele a podpisów brakuje wiele!!!
link: wh.gov/zMU

Vote up!
0
Vote down!
0

Crixa

#269607

Dzisiaj ukazał się artykuł na WP http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Amerykanie-zajma-sie-katastrofa-smolenska-jak-bedzie-25-tys-podpisow,wid,14706852,wiadomosc.html
Dlaczego dopiero dzisiaj taka informacja?? Musiało minąć odpowiednio dużo czasu, żeby na zebranie 25 tys podpisów zostało tylko 9 dni?? Podpisujcie, czasu niewiele a podpisów brakuje wiele!!!
link: wh.gov/zMU

Vote up!
1
Vote down!
0

Crixa

#269621

którym ta rozwaga jest wciąż jeszcze do czegoś potrzebna.

Natrafiłam na doskonały tekst Aspiryny. Przenoszę go tu w całości, bo wart jest zastanowienia.
Źródło: http://aspiryna.salon24.pl/429156,koniec-czasu-fym-a-koniec-tej-narracji

(Tytułem wyjaśnienia - podaję ten link z szacunku dla pracy autora, a nie po to, by reklamować wraży portal) :)

 

Narracje smoleńskie były przygotowywane na długo przed wybuchem samolotu i likwidacją Delegacji Prezydenckiej. Jedną z zapowiedzi tworzących grunt dla nich były opowieści jasnowidza o katastrofie dwu samolotów zapoczątkowującej wojnę i o tym, że "widział" prezydenta tylko śpiącego.  Inną zapowiedzią był film pokazany w telewizji gruzińskiej o zestrzeleniu samolotu z prezydentem Kaczyńskim i prezydentem Saakaszwili oraz najeździe wojsk ruskich na Gruzję. Marszałek Komorowski też "uspokajał", że prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni. Nawet jakiś kabaret dawał skecz o sytuacji w kabinie pilotów oblężonych przez prezydenta i generała, nawet jakaś powieść szczegółowo antycypowała wydarzenia.

Po wybuchu TU154 od razu uruchomiony został ciąg dalszy. Komunikat Sikorskiego, czy esemes ujawniony przez śp. generała Petelickiego są tego jaskrawymi dowodami.

Wraz z oficjalnym wrzaskiem o mgle, naciskach na pilotów, ich niewyszkoleniu, brzozie itd. przez medium mniej oficjalne, czyli internet, poszła natychmiast opowieść o braku ofiar, o samolocie-wydmuszce bądź nawet o dwu samolotach - później miało być ich jeszcze więcej. Zgodnie z zasadą, że ludzie pozbawieni prawdy w życiu publicznym chętnie ulegają teoriom spiskowym stworzono wielkie zamieszanie zasypując nas wzajemnie sprzecznymi informacjami.

 A informacyjny chaos i ten tupet niesłychanych kłamstw miały przede wszystkim zniechęcić do głośnego stwierdzenia prawdy o zbrodni. Miały też przekonać, że nie ma sensu dążenie do prawdy, bo ŚWIAT MA NAS W DUPIE, jesteśmy słabi i opuszczeni.

To ostatnie stwierdzenie powtarzało się na forach bardzo często. Najpopularniejsi blogerzy S24 - FYM też - sączyli tę pożądaną przez autorów tragedii narrację.

Kiedy jednak ostatecznie okazało się, że z WOJNY nici, a choćby z WYSTĄPIENIA z NATO nici... Kiedy Rosja zaczęła zbierać bańki zaraz po 10 kwietnia wykluczające jej możliwość wywołania militarnego konfliktu - a tylko militarne zwycięstwo jest (było) dla niej tym pożądanym, bo MOCARSTWOWYM działaniem... trzeba było położyć nacisk na inną opowieść.

 Tę, którą snuć zaczęło tak zwane śledztwo blogerskie pod przewodem FYM-a. Wszyscy wiemy na czym polegało. Nawał jakichś analiz, wśród  których zupełnie nie widać już było rzeczywistości, za to wybijała się coraz mocniej sugestia, że katastrofy w ogóle nie było, a jeśli "coś" się zdarzyło, to NIE TO, NIE TAM I NIE W TYM CZASIE. Co więcej - "śledztwo" zaczęło generować wielki ładunek nienawiści do Rodzin, do panów Sasina, Macierewicza, do J. Kaczyńskiego...

Gwałtownie jednak FYM został wycofany. Pod pozorem ataku szaleństwa dla jednych, a wrogiego przejęcia bloga dla drugich.

Niech im będzie - jedno i drugie.

Znacznie jednak prawdopodobniejsze jest, że coś istotnego wydarzyło się na zapleczu, z czego nie za bardzo jeszcze zdajemy sobie sprawę.

Oto generał Petelicki ginie.

Do MSZ wkracza ABW. Dowiadujemy się, że na terenie MSZ-u palone były rzeczy pana Merty, a jeden z urzędników uczestniczących w tym wydarzeniu już nie żyje. Dowiadujemy się, że w gabinecie ambasadora Bahra był worek z rzeczami pana Merty, o czym ambasador rzekomo prawie nie ma pojęcia.

Jednocześnie Jarosław Kaczyński publicznie mówi o istnieniu listy. Jakiś cel taka wypowiedź mieć musiała, raczej nie szeroka publiczność miała być jej głównym adresatem.

Dzisiaj Antoni Macierewicz dodaje:

"Od jakiegoś czasu na zapleczu elit politycznych dokonują się wielkie zmiany. Kryzys sprawia, że nie dla wszystkich starcza miejsca. Więc niektórzy muszą odejść. Jedni stają przed prokuratorem jak np. Gromosław Czempiński i Jan W., prezes holdingu Kulczyka. Inni giną lub tajemniczo umierają jak Sławomir Petelicki, Jerzy Pronobis, Leszek Tobiasz czy Marian Cypel. Jeszcze inni, jak np. Aleksander Makowski walczą w sądach.  Ale ich czas się kończy i wszyscy to wiedzą."
(-fragment wywiadu AM dla portalu Onet- przyp. mój)

Wycofanie FYM-a mieści się zapewne w kontekście tego kończącego się czasu.

 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#269657

były przygotowywane w kręgach władzy PO, a także w skali międzynarodowej. Polityka resetu stosunków USA-Rosja dała tym przygotowaniom początkowy impuls.
Polityka resetu, to coś na kształt Kongresu Wiedeńskiego, Wersalu czy Jałty i Poczdamu, czyli ustanowienie nowego porządku (ładu)światowego po okresie "zimnej wojny"(Pax Americana). Świat dwubiegunowy("zimna wojna") i jednobiegunowy(po 1991 roku do około 2006-2007 roku).
USA i NATO znów zagrało "polską kartą" z Rosją, tak jak podczas wojny zrobiły to USA i UK grając ze Stalinem.
Tam był potrzebny do tego zamach w Gibraltarze, by wyeliminować gen. Sikorskiego, a obecnie zamach smoleński, by wyeliminować L.Kaczyńskiego.
Na poważnie przygotowywano te wydarzenia już od połowy 2009 roku, a przybrały na tempie pod koniec 2009 roku i początku 2010 roku.
To wtedy pojawiły się informacje na temat rezygnacji Tuska z ubiegania się o urząd prezydenta. W tym czasie dochodziło do intensywnych konsultacji w trójkącie Putin-Tusk-Merkel.
"Prawybory" w PO, to już konkretne przygotowania pod objęcie funkcji Prezydenta przez B.Komorowskiego.
Odnotowana jest rozmowa śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego z Tuskiem, w której Tusk namawiał Kaczyńskiego, by obydwaj zrezygnowali z kandydowania na urząd prezydenta.
Uważam, że dowodzenie faktu zamachu poprzez badanie tego co przekazała strona rosyjska, jest obliczone na przeciąganie w nieskończoność tych czynności, gdyż nigdy Rosja nie podda się dobrowolnie jakiemukolwiek arbitrażowi niezależnych gremiów(na tym polega pozycja mocarstwowa Rosji, że tylko pokonując ją fizycznie,jak Niemcy w II WS można by ich osądzić), a nikt w tej kwestii nie będzie wchodził z Rosją w zwarcie.
Polacy powinni dowodzić winy polskich władz, na podstawie tego co jest w Polsce(świadkowie, dokumenty, dowody w postaci ciał ofiar, poszlak takich o jakich pisałem, czyli dochodzenia do motywacji z zachowań, wypowiedzi i decyzji władz).
Opór opozycji PIS-owskiej przeciwko takiemu stawianiu sprawy wynika z tego, że trzeba by zweryfikować rolę USA, NATO i UE w tym wydarzeniu, a to nie jest na rękę proamerykańskiemu PIS-owi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269674

ale pretensje do literatury czynne mam również (co na blogu można znaleźć).
Dlatego mogę z czystym sumieniem napisać że FYM, jeżeli chodzi o twórczość political-fiction jest kompletnym cieniasem.
Zalecałbym poczytanie polskiej literatury SF z lat 80-90.

Zawsze wybucham śmiechem, kiedy ktoś mi mówi, że nie czyta sf bo to są bajki pisane bez ładu i składu.

Panie FYM, political-fiction musi się trzymać kupy. Nawet jeżeli logika jest inna, priorytety odwrócone, a grawitacja mniejsza. Ale musi się ich trzymać.

Ten tekst ociera się o kabaret, ale tylko się ociera.

Vote up!
1
Vote down!
0

___________________________
spodziewaj się wszystkiego.

#272553