Powoli stawiają nas "pod scianą"..

Obrazek użytkownika cornik
Kraj

 

 

 

Muszę przyznać iż w końcu udało się wytrącić mnie z równowagi i doprowadzić do irytacji.

- I nie dokonali tego ruscy kibice, tylko rodzimego chowu, lewacki "postempowiec" Erwin WENCEL - dostający piany na... tym.. noooo.. na obliczu, na sam dźwięk slow: - Bóg.. Ojczyzna.. tradycja - etc.itp.itd.. - czyli na wszystko to, co przeszkadza tym polskojęzycznym hybrydom "à la Wencel" w budowie i formowaniu "Nowego Światowego Ordnungu" oraz formowaniu następcy "homo sovieticusa" - czyli nowego "yevropeus plebeiusa"..

1. - Odreagować mogę (i to czynię..) w jeden tylko sposób: - wyrażając publicznie (jak i Wencel) na blogu swoje zdanie i opinię, tyle że na temat Wencla i jego uzurpatorskich zapędów brania Polaków "pod but" (jak drugi Nergal), a nie na temat Boga, religii, reprezentacji czy NIE lewackich zachowań POLSKIEGO bramkarza..

E.Wencel pisze:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
.."Boisko to nie kaplica, a bramka to nie ołtarz przed którym należy się modlić na klęczkach przed obroną karnego. Lepiej wykonać parę przysiadów na rozgrzewkę dla rozluźnienia mięśni. Oburzają mnie, całkiem na serio wypowiedziane słowa Tytonia, że to dzięki Panu Bogu udało mu się obronić Polskę przed kompromitującą porażką. Ja bym wolał żeby wyniki sportowe zależały wyłącznie od umiejętności ludzkich a nie kaprysu niebios. Tymi słowami Tytoń uczciwie zasłużył sobie na czerwoną kartkę do końca Euro. (...) ..na murawie ma on reprezentować Polskę. Na koszulce ma polskie barwy i godło narodowe, a nie krzyż. A to oznacza bezwzględny zakaz epatowania swoją prywatną wiarą czy zabobonami. Jeżeli nie ma w Polsce bramkarza potrafiącego bronić bez religijnych praktyk na boisku, to niech polska bramka stoi pusta."(...)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
.. a ja komentuję..
- Ja zaś myślę.. iż typowy P.O.P. ("P"ełniący "O"bowiązki "P"olaka) ma najmniej do powiedzenia - a raczej NIE MA NIC do powiedzenia, odnośnie NASZEJ - nie tych POLSKOJĘZYCZNYCH "P.O.P"-ów - reprezentacji Narodu POLSKIEGO..

- Polski jest już coraz mniej i mniej - to fakt, a głosy i DZIAŁANIA negujące potrzebę posiadania niepodległości i dążące do UNICESTWIENIA nas Polaków, już nie tylko jako niepodległego i suwerennego państwa lecz i jako NARODU - są coraz głośniejsze, coraz odważniejsze.. i bardziej jednoznaczne..
Jeśli więc sprawy zaszły aż tak daleko, przeprowadźcie - wy, P.O.P-i.. FORMALNY podział Polski i zadecydujcie jak i gdzie będzie przebiegać linia takiego podziału i CO zostanie włączone do Niemiec - a CO do Rosji..

Wówczas dopiero, różne "Erwiny WENCELE" będą mogli bez przeszkód rugować wszystko co polskie i decydować co można POLAKOM - a czego NAM nie wolno..
Dopóki do tego nie dojdzie - "Wencele" mogą sobie "pouczać" swoje ciocie lub swoje sobaki (jeśli takowe mają..) i zakładać swoje "reprezentacje".

- Ode mnie.. Od Polaka.. - i od mojej, POLSKIEJ reprezentacji (i od Tytonia też!) niech się "Wencele" trzymają z daleka - gdzieś tak na "trzy parasole w bok"..

Pamiętacie słowa J.Kaczmarskiego? 

.."Co zapłonęło - musi się wypalić.
Zostaną w węglu łapy krokodyle,
A to, co człowiek wzniósł - to człowiek zwali;
Ten ślad jaszczurzy znaczy jego dzieje:
Pełznie, więc dąży - dąży wiec istnieje."
 

2.
Czas też głośno i otwarcie stwierdzić: - Polska jest nieodwracalnie podzielona... Są to (minimum) dwa odrębne światy.

- Ten pierwszy, to dominujący dziś w Polsce świat polskojęzycznej chamowizny - potrzebującej nie jakiejś tam "Polski", tylko pełnej michy i "swobód" i "igrzysk" - obojętnie pod czyim władaniem czy zarządzaniem.

Drugi.. przeciwstawny chamowiźnie świat.. to ginący świat, gdzie "Polska" nie jest pustym pojęciem, podobnie jak pojęcia; - niepodległość, honor.. zasady i normy.. kultura.. wartości wyższego rzędu czy tradycja, wiara i rodzina - etc.etc.etc..

I albo godzimy się z przegraną i nie wychodzimy poza lamenty, wrzaski - jakie też to lewactwo jest podłe i wredne - oraz jałowe rozważania co "trzeba" i "należy" - lecz nic poza tym. - Albo zaczynamy się grupować wokół konkretnych wartości, zasad i norm, i tworzymy wspólnie świat, gdzie hołota nie będzie miała dostępu! - Będzie "poza" tym światem.

- Dzisiaj to prawica jest nic nie znaczącym żebrakiem u klamki lewactwa (a najlepszym przykładem są "jojczący" i rozpaczający po kopniaku w zadek "sieroty po Salonie24"), zaś wszyscy "prawicowi" publicyści jak ognia boja się zbyt ostrej konfrontacji, by nie popaść w niełaskę i odstawkę u lewactwa. - A oznaczałoby to brak publikacji, niemożność "dyskutowania" z dziwkami i "cynglami" dziennikarskiego lewactwa oraz brak zaproszeń do studiów telewizyjnych różnych "Olejnik", "Morozowskich", "Lisów". "Gugułów" - i im podobnych.

3.
Nad czymś innym zaś, nie ma co "rozdzierać szat": - Nie będzie odzewu, nie będzie zainteresowania. a dalej będzie bezproduktywne bicie piany i  tworzenie pięknych teorii, pięknie tłumaczących istniejący stan rzeczy - lecz niczego nie zmieniających, to trzeba będzie dać sobie pokój z zabieraniem głosu i biernie patrzeć na agonię świata  opartego na Dekalogu i wartościach wyższego rzędu(etc.).

Żadna to tajemnica iż zło przychodzi łatwo, za to dobro wymaga pracy i wysiłku..

A pisał jeszcze w XIXw. Kornel Ujejski:

(...)
"To dodaj nam siły, bo w trudnej tej walce
Nieprawi przewagą się szczycą,
Nad nimi potęga, znaczenie - i chwalce
Wzlatują jak sępy nad lwicą,
A wiernym w ślad idzie ubóstwo, strapienie
I praca dla chleba dziennego.

I nie wódź nas na pokuszenie -
Ale nas zbaw ode złego.

            Amen.

cornik

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

 ... bo kreatury też muszą z czegoś żyć... z pieniędzy obywateli eurokołchozu...

Vote up!
1
Vote down!
0
#265063

I jeszcze z Ujejskiego:

1.
Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos,
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
My już bez skargi nie znamy śpiewu,
Wieniec cierniowy wrósł w naszą skroń,
Wiecznie, jak pomnik Twojego gniewu,
Sterczy ku Tobie błagalna dłoń.

2.
Ileż to razy Tyś nas nie smagał
A my, nie zmyci ze świeżych ran,
Znowu wołamy: "On się przebłagał,
Bo On nasz Ojciec, bo On nasz Pan!"
I znów powstajem w ufności szczersi,
A za Twą wolą zgniata nas wróg,
I śmiech nam rzuca, jak głaz na piersi:
"A gdzież ten Ojciec, a gdzież ten Bóg?"

3.
I patrzym w niebo, czy z jego szczytu
Sto słońc nie spadnie wrogom na znak -
Cicho i cicho, pośród błękitu
Jak dawniej buja swobodny ptak.
Otwórz w zwątpienia strasznej rozterce,
Nim naszą wiarę ocucim znów,
Bluźnią Ci usta, choć płacze serce;
Sądź nas po sercu, nie według słów!

4.
O! Panie, Panie! ze zgrozą świata
Okropne dzieje przyniósł nam czas,
Syn zabił matkę, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest pośród nas.
Ależ, o Panie! oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni;
O! rękę karaj, nie ślepy miecz!

5.
Patrz! my w nieszczęściu zawsze jednacy,
Na Twoje łono, do Twoich gwiazd,
Modlitwą płyniem jak senni ptacy,
Co lecą spocząć wśród własnych gniazd.
Osłoń nas, osłoń ojcowską dłonią,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask,
Niech kwiat męczeństwa uśpi nas wonią,
Niech nas męczeństwa otoczy blask.

6.
I z archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy potem na wielki bój,
I na drgającym szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwycięski Twój!
Dla błędnych braci otworzym serca,
Winę ich zmyje wolności chrzest;
Wtenczas usłyszy podły bluźnierca
Naszą odpowiedź: "BÓG BYŁ I JEST!"

Tego słuchała płonąca Warszawa. W BBC.

Vote up!
0
Vote down!
0
#265068

@tł :

.."Tego słuchała płonąca Warszawa. W BBC."
-------------------------------------------

Masz rację.. Należy tylko dodać, iż chorał ten - "Z dymem pożarów", znany był we wszystkich trzech zaborach i był wówczas "używany" jako HYMN narodowy.
Była to więc bardzo ważna pieśń jednocząca Polaków, powstała na kilkadziesiąt lat przed "Rotą" Konopnickiej..

Cenne że choć jedna osoba (oprócz mnie) "wydobywa" Kornela Ujejskiego z zapomnienia.
- A nawet serialowy "Kunta Kinte" (z którego kpiliśmy niemiłosiernie) zrozumiał jak ważne są jego "korzenie".
- To, kim byli jego przodkowie i skąd się wzięli..

P.S. - Sorry za spóźnioną odpowiedz..

cornik
 
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
2
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#265657

jak rozmnaza sie ta czerona holota przez podzial, paczkowanie bo przeciez nie jak normalni ludzie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#265072

@Dan Carter

(...).."jak rozmnaza sie ta czerwona holota"-- ==================================================

Słuszna uwaga, ale to wiąże się z innymi kwestiami, które należy - i które będę chciał poruszyć, w oddzielnej - nazwijmy to "części" - czy też w rozwinięciu myśli przewodniej, czyli - "Powoli stawiają nas "pod ścianą".

- "Stawiają nas "pod ścianą" - czyli dochodzimy do miejsca, gdzie nie ma już gdzie się cofać, ani iść dalej..

Odpowiedź na pytanie JAK rozmnaża się owa czerwona hołota, czyli jak DEGENERUJE SIĘ społeczeństwo, jest bardzo złożona i.. "wielowarstwowa".

- Chociaż.. Tak "na roboczo", można stwierdzić iż jest to proces ciągły, rozłożony na pokolenia, i.. (w skrócie i ogromnym uproszczeniu) - najpierw pokolenie dziadków "rozluźnia" obyczajowość, moralność, etykę - i jeszcze kilka innych "rzeczy" (vide - "dzieci kwiaty"), potem pokolenie "ojców" nie mając już "zakodowanych" pewnych stałych (dotąd) wartości i zachowań, rozluźnia jeszcze bardziej zasady moralne i etyczne (np. brak poszanowania starszych czy traktowanie rodzica jako kumpla, zrywa więzi międzypokoleniowe i dziadkowie nie przekazują swojej wiedzy, mądrości życiowej i doświadczenia następnym pokoleniom) i czymś "normalnym" wówczas, stają się tez tabliczki w (szwedzkich) szkołach PODSTAWOWYCH: - "Uważaj na koleżanki W CIĄŻY!".
- I to pokolenie "ojców".. - już nie jest w stanie dać swemu potomstwu tej wiedzy i umiejętności jakie posiadali ich.. dziadkowie!

Natomiast jeśli chodzi o kolejne -  już 3-cie pokolenie..  - pokolenie "dzieci"..

- Czego może nauczyć i CO może dać swemu potomstwu (czyli przyszłemu pokoleniu już "wnuków"), dziewczynka z pokolenia "dzieci ojców", która w wieku 13-14 lat sama została matką?? - NIC!!

- Przecież będąc jeszcze dzieckiem, sama powinna była uczyć się i brać wiedzę - przechodząc kolejno, z wieku dziecięcego w młodzieżowy, a z młodzieżowego w dorosły.

A tymczasem jako DZIECKO jeszcze, musiała... WYCHOWYWAĆ i UCZYĆ.. swoje dziecko!

- A czego może dziecko nauczyć dziecko? - Co może to dziecko przekazać swemu dziecku nie będąc ani przygotowanym do tej roli, ani nie mając żadnej wiedzy, doswiadczenia ni umiejętności, ani też nie będąc gotowym mentalnie na taka rolę???

Doczekaliśmy się więc chyba pierwszego kompletnego pokolenia "wnucząt", którym poprzednie pokolenia nie przekazały wiedzy, doświadczenia, - b.wielu głównych i ważnych umiejętności, nie przekazały zbioru norm i zasad, a zrelatywizowały niemal wszystko..

Stąd też (m.in.!) wzięła się czerwona hołota..

Jak woda, poszło to po najmniejszej linii oporu, a woda ZAWSZE spływa do miejsc położonych NAJNIŻEJ!

- Czyż nie jest tak i w tym przypadku?  

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
1
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#265962

Szamanka
Klękanie przed Bogiem im się nie widzi, do nikogo próśb zanosić nie potrafią! Nie, że nie muszą! Nie potrafią pokornie się pokłonić, oddać w opiekę.
Nie!!!
Oni, tacy silni, zdrowi, naznaczeni, wybrani!
Tylko rozum jakby po dinozaurach, dusza zaprzedana panu i władcy, od którego kopniak nawet smakuje!
Byle na salony, byle na szkło!
Hulaj ciało, bo duszy brak!

Ot, niby też człowiek, tylko jakiś splastelizowany!

Vote up!
2
Vote down!
0

Szamanka

#265154