Teoria spiskowa, czyli czas na plan „B”

Obrazek użytkownika kokos26
Kraj

Wynik polskich euro wyborów miał być pocałunkiem śmierci od salonu III RP dla PiS-u i początkiem drogi konduktu pogrzebowego z Jarosławem Kaczyńskim odprowadzanym w swoją ostatnią polityczną podróż.

Jednak rezultat bliski 30% poparcia zmusił włodarzy III RP do uruchomienia planu „B”.

Partia Tuska osiągnęła duży sukces, choć nie tak przytłaczający jak wieszczyły sondaże. Myślę jednak, że dla nadymanych i nadymających wszystko wypadło całkiem „w porzo” i zgodnie z przyjętym planem. Problemem jest tylko ten cholerny PiS, który trzyma się mocno jak teściowa poręczy balkonu, zwisając z dziesiątego piętra, choć zięć Tusk z partyjnymi kolegami i najwybitniejszymi żurnalistami stepują nieustannie po jej dłoniach.

Organizowanie w takim momencie alternatywy dla partii rządzącej przez Stronnictwo Demokratyczne, może komuś wydawać się nieco nierozsądne, ale ja twierdzę, że nie o alternatywę dla Platformy Obywatelskiej tu chodzi.

Jeżeli nie udało się do tej pory zmarginalizować i zniszczyć pisowskiej opozycji, to należy stworzyć dla miejscowej gawiedzi opozycję nową i na wskroś postępową, która pogrąży tę siermiężną i obrzydliwie kaczystowską.

Pomysł nie jest nowy.

Kiedy pod koniec lat czterdziestych wystąpiły trudności z likwidacją niepodległościowej organizacji Wolność i Niezawisłość, komunistyczne służby same powołały do życia tak zwaną V Komendę WiN złożoną z kapusiów i zakamuflowanych ubowców, pod której rozkazy poszło wielu patriotów nieświadomych mistyfikacji. Cała akcja miała kryptonim „Muzeum”.

W mediach, z TVN24 na czele rozpoczęło się właśnie spektakularne tourne Andrzeja Olechowskiego, TW „Must”, w charakterze „Wujka Dobra Rada” i jednocześnie „Ojca Narodu” oraz „wyważonego głosu rozsądku”.

Jesteśmy świadkami pozorowanego i niezwykle kulturalnego konfliktu w salonowej, arystokratycznej rodzinie. Olechowski krytykuje delikatnie Platformę Obywatelską, ale za to bardzo podoba mu się jej rząd. PO i Tusk żałuje odejścia Olechowskiego, a Palikot zapewnia, że namawiał do ostatniej chwili „męża stanu” do pozostania w platformie, ale niestety bezskutecznie. Jakież wewnętrzne rozdarcie musi odczuwać milioner z Biłgoraja skoro jeszcze nie tak dawno twierdził, że "jestem skromnym satyrem na dworze Tuska i błaznem w orszaku Olechowskiego"

Ten kulturalny rozłam jest, a jakżeby inaczej, podlany z obu stron, sporą ilością anty-pisowskiego sosu, bo przecież o wyeliminowanie PiS-u cały czas toczy się gra.

Nie wiem czy i w tej rozgrywce uczestniczy z ukrycia oficer prowadzący „Musta”, Gromosław Czempiński, ale zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

Wiadomo dziś doskonale, że z powodu kryzysu, niespełnionych obietnic typu „Komputer dla każdego ucznia”, „Laptop zamiast tornistra”, „Radosna szkoła”, „Język migowy językiem urzędowym”oraz budżetowych kłopotów, Platforma Obywatelska może już tylko tracić.

Skoro nie udało się znacząco obniżyć poparcia dla wrażego Kaczora, co wykazały ostatnie wybory, należy, czym prędzej zastawić jakąś mocną sieć na odpływająca ławicę tych bardziej rozgarniętych „młodych dobrze wykształconych z dużych miast”.

I tak na naszych oczach rodzi się coraz bardziej popularne Stronnictwo Demokratyczne, którego zadaniem będzie udawanie opozycji wobec PO, ale za to, jakiej?

Będzie to opozycja z klasą, kulturalna, mądra, merytoryczna.

Jako, że rządzący i ich nowi adwersarze to partie miłości, to nie będziemy już świadkami żenujących pyskówek. Niezadowoleni dostaną taką opozycję, na jaką zasługują.

Czy można wyobrazić sobie piękniejszy obrazek niż Monika Olejnik spijająca ze słodkich ust opozycjonisty - Olechowskiego każde słowo, by nazajutrz w podobnym klimacie porozmawiać z Grzegorzem Schetyną?

Planowanym uwieńczeniem planu „B” są parlamentarne wybory, w których osłabiona rządzeniem PO osiąga, co prawda słabszy wynik, ale za to odpowiedzialna i kulturalna opozycja z SD wchodzi do Sejmu.

Na taki wyborczy werdykt Prezydent RP Donald Tusk zaapeluje do Grzegorza Schetyny, Pawła Piskorskiego i Andrzeja Olechowskiego o zasypanie rowu podziałów i wzniesienie się ponad partyjne spory. Oczywiście wszystko to, ma się rozumieć, dla dobra naszej ukochanej ojczyzny.

I tak oto część „młodych dobrze wykształconych z dużych miast”, która nie wytrwała przy PO, otrzyma ufundowaną przez właścicieli III RP własną opozycję, której nie będzie musiała się wstydzić. To będzie taki współczesny odpowiednik V Komendy WiN.

Co najważniejsze, dostęp do koryta pozostanie w zaufanej rodzinie, a Pani Angela nie będzie musiała się niepokoić jakimiś tam Kartoflami.

Jest jednak pewne „ale”, którego nie da się przeskoczyć.

Pamiętajmy, że nigdy nie uruchomiono by planu „B” gdyby powiódł się plan „A”.

Z tego wynika, że także im nie wszystko świetnie się udaje.

Stąd nasuwa się prosty wniosek, że i plan „B” nie musi się wcale zakończyć sukcesem, a nawet jest to wielce prawdopodobne, gdyż inaczej, jako pewniejszy, występowałby pod literką „A”.

To my, Polacy w ostatecznym rozrachunku zadecydujemy czy to starannie zaplanowane „czary-mary” się powiedzie i kolejny raz damy się wykiwać w wyniku realizacji planu „B” lub jak kto woli, akcji „Muzeum II”.

Brak głosów

Komentarze

Myślę, że teoretyczna walka między PO a SD nie zmarginalizuje PiSu bo w społeczeństwie jest zapotrzebowanie na partię centroprawicową, którego SD nie zniweluje.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24788

Dobra teoria.

Problem w tym, że realizowany jest równolegle plan "C" - zawłaszczania pozostałej części sceny politycznej przez koncesjonowane przez UKŁAD Prawo i Sprawiedliwość - aby już nigdy więcej "hydra nacjonalizmu (LPR) i ciemnogrodu (Samoobrona) nie odrodziła się". A tak naprawdę chodzi o zablokowanie odrodzenia Narodowej Demokracji.

A co do "wypierania" przez PiS kandydatów narodowo-patriotyczno-katolickich to dowodów aż nazbyt...
I podmieniania ich na różnych rozwodników i poligamistów (z punktu widzenia religii katolickiej)...

Vote up!
0
Vote down!
0
#24792

Masz jakiekolwiek dowody na taką teorię?

Żeby mówić o czerwonym układzie, musisz przedstawić dokumenty z IPN-u, notatki polityczne, itp.

W tym przypadku też są wymagane - jestem ich ciekaw.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24794

[quote=Jaku]Masz jakiekolwiek dowody na taką teorię?

Żeby mówić o czerwonym układzie, musisz przedstawić dokumenty z IPN-u, notatki polityczne, itp.

W tym przypadku też są wymagane - jestem ich ciekaw.[/quote]
Kto i niby na jaką teorię?

Vote up!
0
Vote down!
0
#24814

[quote=Jaku]Teorię dotyczącą pisowskiego układu blokującego powstanie poważnej siły endeckiej na scenie politycznej o której piszesz wyżej.
Ciekaw jestem czy za Twoją teorią dot. ,,planu C'' stoją jakieś argumenty.[/quote]
Był sobie Ruch Katolicko-Narodowy Antoniego Macierewicza i miał nawet własne koło poselskie w Sejmie w latach 2001-2005. No i przyszły wybory w roku 2005. Był pomysł aby stworzyć jedną listę wyborczą. No i było zdecydowane NIE. Co było potem, wszyscy pamiętamy. RKN zniknął ze sceny politycznej. Pewną jaskółką zapowiadającą równopartnerskie stosunki były wybory do samorządu kiedy to środowisko katolicko-narodowe obsadziło na listach PiSowskich 5 miejsca. Przypominam, że RKN współtworzył Komitet Wyborczy LPR w roku 2001. Zatem LPR Romana Giertycha - wobec nieobecności RKN na scenie politycznej - stał się niejako jedynym depozytariuszem myśli narodowo-katolickiej w Sejmie RP. Wszelkie działania przeciwko LPR-owi środowiska te mogły odbierać jako działania przeciwko nim. Czas pokazał, że zniszczenie układu koalicyjnego PiS-LPR-Samoobrona skończyło się dla Polski fatalnie tj. rządami PO-PSL. Gdyby nie ewidentne działania destrukcyjne przeciwko tej koalicji, dzisiaj nadal trwałyby jej rządy. Nie mielibyśmy durnej pani Hall deprawującej i demoralizującej nasze dzieci, żenujących popisów Czumy i Karpiniuka itp. itd. Może tyle wystarczy.

Ciągle słychać, że PiS jest "jedyną alternatywą". To prawda - w sytuacji gdy inne alternatywy zostały zablokowane na poziomie systemowym poprzez "łapówkę" w postaci finansowania wybranych partii oraz odmowę zmiany systemu wyborczego.

I ostatnie pytanie: czy słychać o jakimś większym "otwarciu" na środowiska narodowo-katolickie? Bo przecież trudno katolikowi identyfikować się z moralnością np. pana Gosiewskiego. Nawet lansowanie tego osobnika w Radiu Maryja nie na wiele się zda.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24821

Ślizgasz się po temacie lub odwracasz fakty.
Pierwszy z brzegu: to nie Macierewicz przyszedł tylko po niego przyszli. A działalność to rozpoczął już w 1966.
Drugi: nie z winy partii? A kto był głównym macherem?
Trzeci: zainwestowałem raz i... rządzi PO.

Chyba wystarczy... Ordynacja to sprawa drugorzędna. IV RP była tylko słowami. Z czynami trochę gorzej, a czasami wręcz fatalnie: lustracja naukowców i rozgrzebane WSI (Komisja Weryfikacyjna).

Vote up!
0
Vote down!
0
#24844

Macierewicz jest w PiSie i może tam skutecznie działać. Dzięki partii. Nie próbuj ignorować tego faktu, który zapewne celowo pominąłeś w swej odpowiedzi.

Kto był głównym macherem? Ciekaw jestem.

Gdybyś zainwestował w Marka Jurka to na pewno PO zostałoby zdetronizowane;)

Ordynacja to sprawa wielkiej wagi. Wystarczy zmienić na jednomandatową i mamy rządy partii hegemonicznej w postaci PO, jeśli zmienimy ją w drugą stronę mamy niestabilne rządy wielopartyjnych koalicji jak we Włoszech. Ordynacja to jedna z fundamentalnych spraw w polityce i zachęcam do zainteresowania się fachową literaturą na ten temat.

Oczywiście wiem, że Pan na miejscu Kaczyńskich doprowadziłby wszystkie wymienione sprawy do końca i wzorowo. Na koniec - nie rozgrzebane WSI tylko zlikwidowane. Bez frazesów proszę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24930

Nie znasz Waść faktów, a perorujesz jakbyś zjadł wszystkie rozumy.
Nie wiem, czy Macierewicz jest w PiS - wiem jedynie, że w Sejmie jest z list PiS. I podejrzewam jedynie, że startował z powodu koniecznego "parasola ochronnego" w postaci immunitetu. Znam fakty, że PiS był przeciwko jego kandydowaniu w roku 2005 z list PiS.
jednomandatową i mamy rządy partii hegemonicznej w postaci PO obecnie chyba też mamy hegemonię PO - więc raczej słaby argument.
niestabilne rządy wielopartyjnych koalicji jak we Włoszech - podobnie jak w Wielkiej Brytanii i Francji, którym ordynacja większościowa nie szkodzi.

WSI zostało rozwiązane, ale pozostały nie zakończone prace Komisji Weryfikacyjnej i nieopublikowana II-ga część raportu.

Pan na miejscu Kaczyńskich doprowadziłby wszystkie wymienione sprawy do końca i wzorowo - nie wiem, ale na pewno nie oddawałbym władzy przed upływem kadencji z nadzieją na zamknięcie rozpoczętych spraw.

No i nie zostawiłbym naukowców - stronników na pożarcie kapusiów i wykształciuchów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24937

Jeśli nie wiesz czy jest w partii to niesłusznie wyrażasz jakiekolwiek sądy na jego temat. Nie jest w partii ale startował z ich list. To dzięki współpracy z PiSem udało mu się wiele naprawić w dziedzinie służb specjalnych, nie tylko jeśli chodzi o WSI.

Nie znasz też pojęcia partii hegemonicznej. PO nią nie jest bo rządzi dzięki koalicji. Byłoby nią posiadając absolutną większość i zero opozycji jak np. za komuny PZPR. To pojęcie politologiczne i kłócenie się z nim na siłę, żeby tylko udowodnić, że ma się rację, w sytuacji gdy się jej nie ma mija się z celem. Z resztą nie o tym rozmawialiśmy a o rodzajach ordynacji i ich wpływie. Twoje zarzuty nijak się mają do tego co napisałem.

WSI zostały rozwiązane. Cieszę się, że to przyznajesz bo myślałem, że i tu się nie zgadzamy. Komisja Weryfikacyjna została spacyfikowana o czym obszernie pisze Aleksander Ścios, polecam. W tej sytuacji nieuzasadnione są Twoje roszczenia i chciejstwo polityczne.

Może byś nie oddawał, kto wie. Ja bym powtórzył wybory przy pomocy ustawy budżetowej i prezydenta dużo wcześniej.

O jakich naukowcach piszesz?

P.S.: Pomieszały Ci się ordynacje - we Włoszech jest proporcjonalna, we Francji większościowa-słaba, a w WB od zawsze mieliśmy system dwupartyjny z ordynacją jednomandatową. Nie upieraj się na siłę bo widać, że nie masz zaplecza merytorycznego w tej sprawie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24942

udało mu się wiele naprawić w dziedzinie służb specjalnych - czy to aby język politologiczny?

Mnie się wydaje, że został zatrudniony jako profesjonalista i swoje zadanie wykonał na tyle, na ile mu zleceniodawca pozwolił - bo to, że nie dał dokończyć, to jest poza wszelką dyskusją.

Ścios pisze - to i dobrze, ale to nie ma nic do rzeczy. Przecież ja wskazałem na kardynalny błąd dobrowolnego oddania władzy w sytuacji, gdy rozgrzebało się sprawy fundamentalne (z punktu widzenia PiS).
Ty byś powtórzył wybory itp. - Zdaje się, że nie zajmujemy się gdybologią tylko analizą faktów, nieprawdaż?

O jakich naukowcach Odpowiem w Twoim stylu: poczytaj, poucz się. Dla ułatwienia podaję trop: MIGALSKI i NOWAK.

Co do wyborów Anglia-Włochy-Francja - coś innego piszą jednak na wikipedii. Ale to drugorzędna sprawa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24947

Pierwszy akapit - owszem.

Drugi - to już jest Twoja interpretacja.

Trzeci - Ty zająłeś się gdybologią pierwszy a ja Ci odpisałem żeby pogdybać sobie wespół. Trzymaj się faktów.

Błędy się zdarzają. Ale nie widzę tu celowego blokowania tej mitycznej endeckiej siły która rzekomo gdzieś się w Polsce kryje o którym Ty piszesz. To niedorzeczne.

Migalski nie został pozostawiony sam sobie, tylko wstąpił do partii a obecnie ma immunitet dyplomatyczny właśnie dzięki startowi z list PiSu a wszelkie salonowe tuzy mogą sobie go pozywać do sądu jedynie w snach.

Hehe ciekaw jestem co piszą. Proszę o linka. Możliwe, że moi profesorowie na zajęciach z systemów politycznych coś pomieszali;) Wikipedia...nie spodziewałem się takiego argumentu - punkt dla Ciebie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24952

Coś ci się pomieszało. Macierewicz był bezrobotny (tak dosłownie, poza wykładami w Nowym Sączu) i został ZATRUDNIONY. Swoją robotę wykonał jak należy i NIC MU SIĘ NIE UDAŁO. A to, że wykonał ją jak należy to nie ma żadnego związku z PiS. Po prostu każdy fachowiec swoją robotę wykonuje FACHOWO. I to zleceniodawca ponosi winę za nie zakończenie powierzonych zadań.

Błędy się zdarzają... Dobre sobie! Toż to głupota oddawać władzę bez potrzeby z NADZIEJĄ, że może być JESZCZE lepiej!

Ty nie widzisz blokowania, a ja to czuję! I tym się różnimy. Nie jestem NDkiem, ale wzrok (i słuch) mam dobry.
W 1989 początek był niezły - ZChN, a potem było już tylko gorzej (dzięki farbowanym lisom, którzy udawali przyjaciół).

Elektorat NDecji to ok. 1 mln. ludzi. I cały czas toczy się o niego bezpardonowa walka na różnych frontach.

Migalski nie został pozostawiony sam sobie, tylko wstąpił do partii - pięknie to ująłeś! A nie lepiej byłoby tak po orwellowsku - jego wstąpili. No cóż inni mieli trochę mniej szczęścia, nie mają immunitetów tylko mają kłopoty z powodu nieodpowiedzialnego postępowania PiS.

Znaczy się, że jak będziesz miał kłopoty z ostracyzmem z powodu poglądów politycznych to też zapiszesz się do PiS i będzie cacy!

Vote up!
0
Vote down!
0
#24955

Macierewicz po wykonaniu pracy, wg mnie całkiem nieźle wykonanej, wystartował po raz kolejny z listy PiS, bynajmniej nie przymusowo.

Błędy się zdarzają. Wszystkim. Poza panem Natusiewiczem.

O uczuciach nie będę dyskutował bo ludzie czują różne rzeczy. Ja wyczuwam koniec świata w 2012;)

Skąd masz dane o endeckim elektoracie?

Analogia z Orwellem nie trafiona bo Migalski stał się obiektem ostracyzmu właśnie przez sympatyzowanie z PiS. Nie podciągaj wszystkiego pod swoje tezy.

Jesteś uprzedzony do PiS nie gorzej niż niejeden dziennikarz GW czy PO-wiec. To nie jest racjonalne.

P.S.: Czekam dalej na linki z Wikipedii, ciekaw jestem co też tam napisali.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24958

1. Ws. Macierewicza - nie przymusowo? Skąd ta pewność?
2. Jak pan Natusiewicz zrobi błąd to cierpi on, jego najbliższe otoczenie, może czasami osoby postronne.
3. Dobrowolne oddanie władzy PO - to nie BŁĄD - to GŁUPOTA!
4. Blisko 1 000 000 osób głosowało na LPR w 2001 r.
5. Mało wiesz, co się stało i co się nada dzieje w świecie tzw. nauki. Przykład Migalskiego to pikuś.
6. Racjonalne wg Ciebie jest nie zauważanie faktów i mieszanie rzeczywistości z własnymi ocenami. Oto przykład:

Macierewicz po wykonaniu pracy, wg mnie całkiem nieźle wykonanej, wystartował po raz kolejny z listy PiS, bynajmniej nie przymusowo.

7. Nie jestem uprzedzony do PiS tylko chłodno oceniam skutki ich DZIAŁAŃ, a nie ich deklaracje. Porównaj słowa i skutki czynów, a być może zrozumiesz o co chodzi.
8. A wikipedia... Wzorem innych "doradzaczy internetowych" odpowiadam: wystarczy wpisać...

Vote up!
0
Vote down!
0
#24967

1. Vice versa - przyczepka na siłę;)
2. Bo pan Natusiewicz nie jest politykiem i jego działalność nie jest rozpatrywana pod tym kątem. To było wyjątkowo wąskie spojrzenie na temat.
3. Głupota to nieumiejętność wyciągania wniosków z błędów. Mylisz pojęcia.
4. Teraz widocznie wolą (w części PiS) - wolno im.
5. Czekam na oświecenie bo widze, że Ty wiesz wiele.
6. Zaznaczyłem swoją wmieszaną ocenę i nie widzę w tym nic zdrożnego.
7. Masz prawo do takiej oceny. Mam jednak wrażenie, że powoduje Tobą zawód, że najsilniejszy jest PiS a nie jakaś NDcka partia.
8. To Ciebie prosiłem o argumenty, poradziłeś wikipedię - jeśli zależy Ci na przekonaniu mnie w dyskusji wysil się nieco.

Mógłbyś rozwinąć tytuł Twojej odpowiedzi?

Vote up!
0
Vote down!
0
#25031

Czempiński ze dwa dni temu był gościem TVN 24, a urywki z wywiadu ktoś wrzucał na Forum Frondy. Bardzo chwalił Olechowskiego, krytykował Tuska, więc pytanie retoryczne a odpowiedź, na wszelki wypadek, już jest :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#24796

Układ daje, układ odbiera.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24797

Ta teoria "muzealna" jest niesamowicie prawdopodobna.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#24799

No cóż, ja odbieram to trochę inaczej. Bardziej jako tworzenie alternatywy dla PO które powoli się ośmiesza. Tak samo było z UW, UD i innych. Tym razem Ci co naprawdę rządzą mediami i Rządami postanowili wcześniej utworzyć alternatywę i przyjąć do niej osoby z PO, które jeszcze się nie zbłaźniły (co przy okazji świadczy o "krótkiej kołdrze" autorytetów i zaufanych). Za rok - dwa lata będziemy pisać o PD tak jak dzisiaj o PO, jedyna różnica będzie w nazwiskach. Cele obydwu tych partii są jednolite - likwidacja Polski i jej gospodarki, historii i kultury.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#24802

"Cele obydwu tych partii są jednolite - likwidacja Polski i jej gospodarki, historii i kultury." Raczej myślę, że brać z PO i PD nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swej polityki. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#24808

W polityce!? Toż to norma! Zapewne cel jest jeden - na kolejnym "etapie" - stworzenie "prawdziwej" opozycji wobec niezbyt pewnej "opozycji" PiS.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24939

Bardzo dobra teoria. Ja myślałem, że Olechowski będzie budował przez jakiś czas pozycję SD, a przed wyborami odpuści, by ostatecznie Tusk został prezydentem.
Przez odpuści rozumiem - jakoś skompromituje SD, albo sam się wycofa itd.
Propozycja kokosa trafniejsza. Dzięki - jak to się mówi nieładnie - za rozkminkę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24811

SD = wielkomijskie, liberalno-lewicowe PSL, czyli przystawka uniwersalna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24820

Olechowski bije Tuska na głowę. Sądzę, że nie chodzi tylko o elegancką opozycję. Agenci i aferzyści powalczą o więcej.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#24827

co tam Olechowski,Bond to jest to albo Brad Pitt,o!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#24830

Widzę to tak:

1) SD z Olechowskimi i Piskorskim nie odbiorą głosów PiS-owi - nie ten elektorat. Ma za to szansę odebrać część głosów PO i  zagospodarować jakąś część tzw niezdecydowanych. Przy wsparciu mediodajni i finansowym zapleczu (majątek SD plus  donacje od studentów i emerytek ), SD może dostać się do Sejmu i wygryźć PSL z roli "obrotowego koalicjanta". Tak więc, największe powody do obaw ma PSL. (i SLD, któremu SD również moze uszzczknąć co nieco elektoratu).

2)  Prezydentura i Olechowski. Olechowski to polityczny leń, ale z dobrą "twarzą". Prezydentury nie zdobędzie, bo wyczerpujaca kampania, w której kandydat musi być na chodzie 25 godzin na dobę, to coś zupełnie nie w jego stylu. Jego rola polega na uziemieniu Lecha Kaczyńskiego, by ten nie wszedł do drugiej tury.Wybory prezydenckie rządzą się nieco innymi prawami od parlamentarnych, liczy się wizerunek, emploi ponadpartyjnego "męża wszystkich Polaków" (czy jakoś tak ) i tu  Olechowski ma szansę z Kaczyńskim powalczyć. Przewidywany scenariusz kampanii prezydenckiej - z Tuskiem łagodna polemika, z  Kaczyńskim na noże. W efekcie Tusk zdobywa prezydenturę w pierwszej turze. Jeżeli Olechowski przejdzie jakimś cudem do drugiej tury, to będzie markował kampani, spacerując po Krakowskim Przedmieściu i nabijał punkty SD przed wyborami parlamentarnymi. Tak czy owak, sądzę ze scenariusz krojony jest pod Tuska.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#24841

... i jeszcze od siebie coś dodam. Sens powstania nowej partii można też rozpatrywać w kategoriach czysto rynkowych. Rynek rządzi się takimi śmiesznymi prawami. Otóż jeśli mamy pewne "dobro" (w tym wypadku głosy wyborców) to o to dobro rywalizują ze sobą na wolnym rynku produkty markowe (czyli w naszym przypadku partie polityczne, które przekroczyły magiczny, 5% próg wyborczy).

Wiele rynków stwarza pozory możliwości wolnego wyboru, bo występuje na nich wiele "marek". Ale jeśli zagłębicie się uważnie w powiązania kapitałowe firm, które posiadają te marki, okaże się, że to jedna silna organizacja finansowa stoi za większością z nich. Po prostu w ten sposób monopolizuje się rynek, chociaż nie jest to dla nikogo widoczne. Suma wielu marek, z których każda ma określony udział w rynku, daje łącznie przeważającą pozycję rynkową (np. 10% + 25% + 15% + 30% = 80% całego rynku). Ale nikt nie widzi monopolisty, posiadającego osiemdziesiąt procent udziałów w rynku danego dobra... No i biada realnej konkurencji takiego monopolisty - jej dni są policzone :)

Podejrzewam, że próba budowy SD (czy też odbudowy) jest takim właśnie zabiegiem rynkowym. "Układ" kreuje nową markę na wolnym rynku wyborczym. Pod spodem marka ta jest silnie powiązana z PO i prawdopodobnie SLD. W związku z tym, na naszym wolnym rynku wyborczym pojawia się kolejna marka, za którą stoi ten sam potężny układ. A opozycja ma cały czas tylko jedną "markę"... Czyli następuje dalsza monopolizacja. Udział prawdziwej opozycji w wolnym rynku wyborczym może tylko spaść wskutek tego zabiegu.

To tylko kolejny sposób wytłumaczenia tego samego, o czym traktuje wpis i komentarze do niego.

Pocieszające w tym wszystkim jest jedno - takie zabiegi mają sens tylko i wyłącznie wtedy, kiedy mamy do czynienia z... naprawdę wolnym rynkiem. Czyli w Polsce jest cały czas demokracja (przynajmniej na razie) i to jest bardzo optymistyczny wniosek z całej dyskusji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24883

to oczywiście żarty, nieprawdaż? Wszak wolny rynek odnosi się jedynie do handlu pietruszką. Reszta to zamówienia publiczne (horendalnie przepłacane) lub zamówienia "z wolnej ręki". A nad wszystkim w "wolnym świecie" wsparcie stoczni, banków itp.

Vote up!
0
Vote down!
0
#24941

Bardzo ciekawa i mająca oparcie w faktach hipoteza. Pozostaje nam śledzić gazety i łączyć kropki.
Pozdrawiam.
p.s.
Ciekawe są "słowa krytyczne" Olechowskiego na temat PO. Ta krytyka sieje już ziarna zwątpienia w szeregach lemingów, a w czasach kryzysu takie ziarna mogą rosnąć i rosnąć.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#24964

 Ciekawe są "słowa krytyczne"Olechowskiego na temat PO. Ta krytyka sieje już ziarna zwątpienia w szeregach lemingów, a w czasach kryzysu takie ziarna mogą rosnąć i rosnąć.

 Reaktywacja SD z tandemem Piskorski - Olechowski ma na celu zagospodarowanie "ziaren zwątpienia w szeregach lemingów" tak, by rzeczone ziarenka nie wyrosły ponad normę. Potencjalnie zniechęcone lemingi mają zagłosować na SD. Boże broń, by swe niezadowolenie przenosiły na partie niemiłe Utrwalaczom III RP. 

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#24966