Skandaliczne i nieprawdziwe słowa Prokuratora Seremeta

Obrazek użytkownika ndb2010
Kraj

Seremet i Lasek do dymisji – kłamstwa na zamówienie Gazety Wyborczej czy znowu naciski polityczne?

Już kilka dni z rzędu Gazeta Wyborcza publikuje wywiady, które w wyjątkowo ohydny sposób przedstawiają nieprawdziwe informacje dotyczące tragedii smoleńskiej. Są to wywiady z osobami, które z powodu wykonywanego zawodu powinny wykazywać rzetelność, prawdziwość i służyć Polskiej racji stanu. Niestety tak nie jest.

Na temat kłamstw dziennikarki GW Dominiki Wielowieyskiej i tego, co wie komisja Millera na temat wybuchu pisałem kilka dni temu:

http://wpolityce.pl/artykuly/26814-dziennikarka-gazety-wyborczej-dominika-wielowieyska-zwariowala

Kilka dni później ta sama Gazeta Wyborcza opublikowała wywiad z wiceprzewodniczącym komisji Millera dr Maciejem Laskiem, który krytykując:

- ustalenia prof. Biniendy (samolot nie mógł stracić skrzydła na brzozie – jedyne znane przeprowadzone profesjonalne symulacje i analizy, komisja MAK i Millera nie badały tego)

- prof. Nowaczyka (ukryte przez komisję MAK i Millera dane z TAWS, 38 z których wynika, że rządowy Tu-154m nie przelatywał w pobliżu „pancernej brzozy” tylko 10-20 metrów nad nią i kilkadziesiąt metrów z boku)

- Dr. Szuladzińskiego (o wybuchu w pobliżu lub wewnątrz rządowego Tu-154m)

Członek komisji J. Millera, dr Maciek Lasek stwierdził w wywiadzie dla Gazety Wyborczej:

„Nie dysponując kompletną wiedzą na temat ustalonych faktów, można postawić najbardziej nieprawdopodobne hipotezy” – zaznaczył dzisiaj w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Maciek Lasek.

We wczorajszym tekście

http://wpolityce.pl/artykuly/26932-powtorka-z-historii-kto-naciskal-na-wiceprzewodniczacego-komisji-jerzego-millera-marka-laska

Wskazałem, że kształt raportu Millera wynika najpewniej z dwóch przyczyn:

- silnych nacisków politycznych ze strony polityków rosyjskich, którzy naciskali aby raport Millera zgadzał się z raportem rosyjskim. Wiązało się to z pominięciem dokumentu „Uwagi RP do projektu raportu końcowego MAK”

- wciąż aktualnych braków polskiej komisji wykazanych w dokumencie „Uwagi RP do projektu raportu końcowego MAK”

Przypomniałem, że w grudniu 2010 roku jego komisja stworzyła dokument zwany „Uwagi RP do projektu raportu MAK”. Dokument ten poza podważeniem rosyjskiego raportu przedstawia stan posiadania komisji, w której uczestniczył Maciek Lasek.

Pierwsza część “Uwag RP” to udokumentowany brak współpracy oraz brak dobrej woli Rosjan. Wszystko to aż na 20 stronach tabel. 170 z 212 a więc ponad 80% polskich wniosków o informację lub dostęp do dowodów zostało przez Rosjan odrzucone lub zignorowane. Na tych pierwszych dwudziestu stronach „Uwag Rzeczypospolitej Polskiej” najczęściej pojawia się słowo” nie otrzymano, nie przekazano, nie udzielono, brak odpowiedzi, nie wyjaśniono, nie uniemożliwiono.

http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/ab/ca/abcac1dd686c6c62c97cf425ffe549b3.jpg

Na podstawie lektury „Uwag Rzeczypospolitej Polskiej można zgodzić się ze stwierdzeniem, że tylko wyegzekwowanie od Rosjan informacji i materiałów dowodowych pozwoliłoby polskim ekspertom dokończyć badanie tragedii smoleńskiej i opublikować raport.

Jak się okazało w sierpniu 2011 roku w chwili publikacji raportu polskiej komisji J. Millera, dokument „Uwagi Rzeczypospolitej Polskiej do raportu rosyjskiej komisji MAK” był wciąż aktualny. Lista braków i ignorancji Rosjan pozostała bez zmian a i rosyjska prokuratura i rosyjscy politycy wielokrotnie po tym czasie oświadczali, że nie mają nic więcej ważnego do przekazania Polsce.

To tylko mały fragment polskich braków, który chciałbym przypomnieć kolejny raz z uwagi na dzisiejszy wywiad z Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem w którym jest kilka absurdalnych stwierdzeń podważających jego wiarygodność na stanowisku Prokuratora Generalnego RP.

http://wyborcza.pl/1,75478,11576169,Tu_154__Wybuchu_nie_bylo.html

Prokurator Generalny Andrzej Seremet w wywiadzie dla Gazety Wyborczej wypowiadając się na temat wybuchu, czarnych skrzynek i wraku samolotu stwierdził dokonując jednocześnie manipulacji:

(…)Prokurator Seremet: Nic nie świadczy, by na pokładzie był wybuch.

Dziennikarz: A wygięcia blach i ułożenie szczątków tupolewa?

Prokurator Seremet- Ale chciałbym usłyszeć: jaki środek detonujący spowodował wybuch?

Dziennikarz: Bomba paliwowo-powietrzna, pulsar...

Prokurator Seremet(…) Nasi prokuratorzy sięgnęli po najwybitniejszych fachowców w Polsce od efektów fizykochemicznych użycia broni. Biegli z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii w Warszawie powiedzieli: nie ma śladu. A powinny być jakieś ślady na ciele ofiar i przedmiotach. Badania przeprowadzono zaraz po katastrofie.

Dziennikarz: Co przebadano?

Prokurator Seremet-Tydzień po katastrofie była już w Polsce tona przedmiotów osobistych ofiar zabezpieczonych przez naszych prokuratorów w Smoleńsku. Potem zbadano także pod tym kątem ubrania ofiar.

Ekspertyza Instytutu Chemii i Radiometrii z 18 czerwca 2010 r. obejmowała badanie obecności: dinitrotoluenu, nitroglikolu, nitrogliceryny, trinitrotoluenu, heksagenu, oktogenu, pentrytu - czyli materiałów wybuchowych albo substancji, które wchodzą w skład materiałów wybuchowych. Badano też promieniowanie alfa, gamma, obecność węglowodorów.

Podobne badania już 12-13 kwietnia 2010 r. przeprowadzili Rosjanie w Zakładzie Ekspertyz Kryminalistycznych Departamentu Spraw Wewnętrznych Obwodu Smoleńskiego.Nic nie znaleziono(…)

Choć Prokurator Andrzej Seremet „wyklucza” wybuch, to na podstawie danych zawartych w załączniku numer 4 do raportu J. Millera

http://mswia.datacenter-poland.pl/protokol/ZalacznikNr4-TechnikaLotniczaIJejEksploatacja.pdf (załącznik 4.9.1 strony 294-308) wynika, że:

1. Ci według Andrzeja Seremeta najwybytniejsi specjaliści od wykrywania wybuchów z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii w Warszawie…. nie mają akredytacji na przeprowadzanie badań na występowanie materiałów wybuchowych.

http://ndb2010.files.wordpress.com/2011/01/3.png

2. Prokurator Seremet powiedział, że „Badania przeprowadzono zaraz po katastrofie” sugerując, że Polacy mieli od razu dostęp do próbek. W rzeczywistości próbki zostały dostarczone do Instytutu Chemii i Radiometrii w Warszawie dopiero 20 maja 2010 roku a więc 1,5 miesiąca po tragedii.

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/05/31.png

3.Skoro już tydzień po tragedii w Polsce była ponad tona rzeczy (przedmiotów osobistych) ofiar tragedii to dlaczego badania przeprowadzano dopiero 1.5 miesiąca pózniej? Dlaczego Pan Seremet manipuluje sugerując, że badania obejmowały tę „tonę” przedmiotów osobistych a potem dodatkowo jeszcze ubrania ofiar jeśli ze sprawozdania badań przytoczonego wyżej wynika jednoznacznie, że próbek było tylko 8 i że badano tylko próbki ubrań, banknotów przesłane przez Rosjan do Mińska Mazowieckiego kilka tygodni po tragedii, nie badano części samolotu, próbki nie zawierają opisu z jakiej części samolotu zostały pobrane oraz czy zostały pobrane z bagażu podręcznego czy z głównego

4. Dlaczego badania zostały przeprowadzone tylko na występowania niektórych substancji wchodzących w skład ładunków konwencjonalnych i śladów promieniotwórczychnie przeprowadzono pełnych badań na występowanie wszystkich ładunków niekonwencjonalnych min. paliwowo powietrznej.

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/05/4.png

5. Choć Pan Seremet wymienia nazwy części substancji wybuchowych prawidłowo to dlaczego jak słusznie zauważył jeden z blogerów (e2rdo) w oryginalnym dokumencie z badania w punkcie b) pojawia się nazwa: Oktogon skoro jednym z materiałów wybuchowych, które należało zbadać był Oktogen z „e” a nie „o” jako jedna z ostatnich liter bo z dokumentu tego nieakredytowanego do badań Wojskowego Instytutu wynika, że badano budowle w Budapeszcie lub figury geometryczne.

(za ulubionym źródłem informacji Bronisława Komorowskiegohttp://pl.wikipedia.org/wiki/Oktogon)

Oktogon – plac znajdujący się w Budapeszcie

Oktogon – stacja pierwszej linii metra w Budapeszcie

oktogon – cylindryczna budowla wzniesiona na planie koła w kształcie walca

Jak należy traktować oficjalny raport z badania skoro Wojskowy Instytut popełnia błąd w pisowni w tak ważnym aspekcie? Nie dziwi dlaczego nie mają akredytacji na badania materiałów wybuchowych.

http://e2rdo.salon24.pl/397594,fikcyjne-badania-pirotechniczne

6. Pan Andrzej Seremet stwierdza na koniec, że nic nie wykryto. Jednak z tego dokumentu wynika jednoznacznie, że wykryto obecność węglowodorów alifatycznych, naftenowych i aromatycznych zawierających w cząsteczce od 8 do 14 węgli.

Jednak bardzo istotne jest kolejne zdanie i jedno użyte słowo: „związki te są pozostałością paliwa lotniczego a ich obecność jest najprawdopodobniej następstwem wypadku lotniczego”

Słowo „najprawdopodobniej” zostało „najprawdopodobniej” użyte gdyż związki te są także składnikiem bomby paliwowo-powietrznej. Badania widocznie nie mogły stwierdzić jednoznacznie, jak „węglowodory” się na próbkach znalazły. Czy Pan Seremet jest w stanie przedstawić dodatkowe badania, które w sposób jednoznaczny określą, czy „węglowodory” znalazły się na próbkach w wyniku wycieku paliwa czy w wyniku zastsowania bomby paliwowo-powietrznej, której jednym ze składników są właśnie „te węglowodory”?

7.Dalej Pan Prokurator Generalny Andrzej Seremet powołuje się na mityczny rosyjski z raport z badania wraku na występowania materiałów wybchowych. Czy Pan Seremet już uzsykał dostęp do tych „mitycznych” dokumentów skoro wciąż aktualne są zapisy „Uwag RP do projektu raportu końcowego MAK” z których wynika, że strona rosyjska nie przekazała żadnych ekspertyz balistycznych i pirotechnicznych?

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/05/51.png

8.Czy coś się zmieniło i Pan Seremet lub rząd Tuska odzyskali od Rosjan jedne z najważniejszych (oczywiście poza wrakiem i czarnymi skrzynkami) w chwili obecnej dowodów jakimi są: kamizelki kuloodporne i broń oficerów Biura Ochrony Rządu? Czy Pan Prokurator Generalny Andrzej Seremet potrafi wskazać choć jeden logiczny powód tego bezprawnego przetrzymywania przez Rosjan tak ważnych dowodów, które są zarazem polską własnością, które w sposób prosty, jednoznaczny potrafiłyby wskazać lub wykluczyć czy na pokładzie doszło do wybuchu (materiały z których są zbudowane kamizelki kuloodporne są znakomitym, chyba najelpszym materiałem badawczym do stwierdzenia czy na pokładzie rządowego Tu-154m doszło do wybuchu)?!!!!

W dalszej części tego skandalicznego wystąpienia Prokuratora Generalnego, Andrzej Seremet na pytanie o zakres badań w znaczeniu o przebadanie wszystkich standradowych (konwencjonalnych) i nie niestandardowych (niekonwencjonalnych) materiałów wybuchowych odpowiada historią o… metodach.

Dziennikarz:Może nasi eksperci przeprowadzili badania standardowe, a użyte zostały niestandardowe materiały wybuchowe?

Prokurator Generalny- Biegli użyli najlepszych, najnowocześniejszych metod.

Jest to przecież klasyczne uchylenie się od wyjasnienia powodów tego celowego lub nie, zaniedbania jakim jest brak przeprowadzenia pełnych badań na wykrycie standradowych (konwencjonalnych) i nie niestandardowych (niekonwencjonalnych) materiałów wybuchowych

Następnie Prokurator Generalny Rzeczypospolitej Polskiej wykazuje wciąż nadzywczajne zaufanie do Rosjan.

Dziennikarz: Czy pod kątem wybuchu badany był również wrak?

Prokurator Generalny- Rosjanie badali wrak i wybuch wykluczyli.

Skoro Rosjanie nie przekazali żadnej dokumentacji a ta które przyszło jest w dużej mierze sfałszowano to jaka jest podstawa tego „zaufania” do rosyjskich badań?

Na temat rzekomego badania brzozy tylko jeden argument: Dlaczego komisji MAK i Komisja Millera zataiła dane z TAWS 38, który wskazuje jednoznacznie, że samolot nie mógł przeciąć brzozy i stracić na niej skrzydła bo wtym czasie znajdował się na innej wysokości i w innym miejscu (wg. Badanych w USA danych TAWS w chwili rzekomego uderzenia w brzozę samolot był ponad 30 metrów nad miejscem rzekomego złamania i kilkadziesiąt metrów od niej.

Skandalem i kłamstwem lub manipulacją można nazwać także wypowiedz Prokuratora Generalnego w sprawie rzekomo wykluczonego wątku awarii samolotu w wyniku usterki lub działania „osób trzecich:

Dziennikarz:Czy biegli wykluczyli ostatecznie awarię samolotu?

Prokurator Generalny Andrzej Seremet- Ta konkluzja wynika nie tyle z badań z wraku, ile z odczytu skrzynki ATM QAR. To skrzynka polskiej produkcji, badana była w Polsce i odczytywali ją wyłącznie polscy specjaliści. Nie zarejestrowała niesprawności urządzeń samolotu do momentu uderzenia w brzozę.

26 lipca 2011 roku a więc kilka dni przed opublikowaniem raportu byłego szefa MSWiA Jerzego Millera, polska prokuratura stwierdziła, że na podstawie kopii czarnych skrzynek będących w posiadaniu polskiej strony nie można w żaden sposób stwierdzić czy system automatycznego odejścia był sprawny.

(…)Płk Szeląg powiedział, że prokuratura nie jest w stanie odpowiedzieć, czy załoga samolotu nacisnęła bezpośrednio przed katastrofą przycisk odejścia od ziemi. "System nie zarejestrował działania systemu to znaczy jego funkcjonowania. Należy rozróżnić wciśnięcie włącznika, a instalację całego systemu, uruchomienie programu komputerowego, który koordynuje dalsze działania samolotu" - wyjaśnił pułkownik. Szeląg zapewnił, że dane z Rejestratora Szybkiego Dostępu (z angielskiego QAR) polskiej firmy ATM są w pełni wiarygodne i umożliwiają ekspertyzę.

Wojskowi prokuratorzy powiedzieli też, że "czarne skrzynki" nie rejestrują, czy system automatycznego odejścia był sprawny. (…)

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,10008999,Prokuratura_Wojskowa__Rozwazamy_sformulowanie_zarzutow.html

Czarne skrzynki samolotu nie rejestrują więc sprawności lub niesprawności wszystkich urządzeń i systemów samolotu. Niektóre urządzenia i systemy jak np. tzw. system odejścia na „drugi krąg” nie jest rejsetrowany. Bez pełnego dostępu do warku nie można więc wykluczyć awarii w wyniku usterki lub działania osób trzecich.

Na koniec Prokurator Generalny wypowiada rzecz skandaliczną w obliczu przytoczonych faktów o braku przekazania przez Rosjan ekspertyz technicznych i braku możliwości stwierdzenia na podstawie czarnej skrzynki sprawności wszystkich urządzeń i systemów samolotu. Wypowiedz ta jest najprawdopodobniej spowodowana naciskami politycznymi pod wpływem wypowiedzi Bronisława Komorowskiego.

Dziennikarz: Czy to śledztwo może się zakończyć, zanim Rosjanie oddadzą nam wrak i czarne skrzynki? Albo przed śledztwem rosyjskim?

Prokurator Generalny- Śledztwo może się zakończyć, zanim Rosjanie nam te przedmioty oddadzą.

Ponad dwa miesiące temu opublikowałem tekst, który był pewną formą analizy SPRAWOZDANIE PROKURATORA SEREMETA Z WIZYTY W MOSKWIE W STYCZNIU 2012R.

http://niezalezna.pl/23216-skandaliczny-podpis-millera-na-polecenie-tuska

Pozwolę sobie przytoczyć tu jego małe fragmenty.

Prokurator opisując spotkanie w Moskwie podkreślił, że rozmawiał o:

„konieczności przekazania stronie polskiej wraku samolotu i oryginałów czarnych skrzynek”. Prokurator powiedział dalej „że jest rzeczą powszechnie znaną, że istnieje pewna zależność, że te przedmioty stanowią dowody w śledztwie rosyjskim i dopóty dopóki nie zostanie ono ukończone, te dowody według rosyjskich śledczych nie zostaną przekazane stronie polskiej”

Seremet mówił też o "perspektyw czasowych" dotyczących zwrotu Polsce czarnych skrzynek i wraku samolotu. Powiedział, że Rosjanie nie są w stanie podać terminu zwrotu głównych dowodów, bo to zależy od terminu przeprowadzenia badań i ekspertyz, a rosyjskie prawo nie określa biegłym terminu wykonania zleconego oględzin. Dlatego określenie terminu zwrotu dowodów nie jest możliwe.

Kiedy wrak samolotu i czarne skrzynki powinny wrócić do Polski?

Zgodnie z załącznikiem 13 Konwencji Chicagowskiej według, której było prowadzone badanie wrak samolotu i główne czarne skrzynki powinny zostać natychmiast przekazane Polsce najpózniej po ukończeniu śledztwa komisji MAK a więc w styczniu 2011 roku. (wiedza ta pochodzi od byłego eksperta brytyjskiej komisji ds.badania wypadków lotniczych). Słowo najpózniej oznacza, że mogły zostać one przekazane wcześniej o ile byłaby dobra wola Rosjan i gotowość do przejrzystości śledztwa. Prawo międzynarodowe nie przewiduje automatycznego przekazania tych dowodów w jurysdykcję prokuratory rosyjskiej. To, że zostały one przekazane stronie rosyjskiej musi wynikać z zgody rządu polskiego.

Według materiałów zawartych na stronie 143/144 „Białej Księgi Zespołu Parlamentranego ds.wyjaśnienia tragedii smoleńskiej pod przewodnictwem ministra Antoniego Macierewicza” zgodę taką wbrew swoim ekspertom podpisał w maju 2010 roku były minister MSWiA a zarazem od 28 kwietnia 2010 przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) [3].

Uwaga: Dokument ten obejmuje tylko czarne skrzynki samolotu a nie wrak samolotu, który wedle oficjalnej wiedzy przy bierności rządu bezkranie zostaje przetrzymywany przez Rosjan.

Załącznik nr 80
Miejsce zdarzeni: Moskwa
Czas zdarzenia: 31 maja 2010

(...)Artykuł 3
MAK, jako organ prowadzący badanie techniczne, zabezpiecza przechowanie opieczętowanych przez obie Strony oryginałów zapisów rejestratorów pokładowych w celu wykluczenia jednostronnego dostępu do nich.
Przekazanie Rzeczypospolitej Polskiej oryginałów zapisów rejestratorów pokładowych może zostać dokonane na podstawie decyzji właściwego organu Federacji Rosyjskiej po zakończeniu śledztwa lub dochodzenia sądowego (...)

Z tego fragmentu wynika:

Zgodnie z załącznikiem 13 wg. Którego Rosjanie podobno badali tragedię wrak samolotu i czarne skrzynki powinny być już w Polsce najpózniej (gdyby była dobra wola Rosjan to wcześniej) w styczniu 2011 roku.
Nie jest znany, żaden dokument na podstawie którego przetrzymywany jest bezprawnie przez Rosjan wrak polskiego rządowego samolotu Tu-154m.
Jaką trzeba mieć bezczelność aby wmawiać Polakom, że polskie śledztwo może się zakończyć bez dostępu do podstawowych dowodów przy jednoczesnym tłumaczeniu że te dowody są Rosjanom wciąż (przez ponad 2 lata) potrzebne do ich śledztwa?

Czy ktoś widział jakieś ślady badania wraku samolotu poza jego umyciem i wyczyszczeniem co klasyfikuje się jako niszczenie dowodów?

Wydaje się prawie oczywiste, że dzisiejszy wywiad Prokuratura Andrzeja Seremeta dla Gazety Wyborczej jest spowodowany naciskami polityka rządącej partii PO i zarazem obecnego Prezydenta RP, Bornisława Komorowskiego, który kilka dni temu powiedział:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/26833-to-zdanie-przejdzie-do-historii-prezydent-kto-kwestionuje-raport-millera-kwestionuje-werdykt-panstwa-polskiego

„Prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że chciałby, aby polska prokuratura jak najszybciej zakończyła prace w sprawie katastrofy smoleńskiej. Według niego opinia niezależnej od polityków prokuratury powinna rozwiać różne "fantastyczne, a szkodliwe" teorie na temat katastrofy”

Sam Bronisław Komorowski wydaje się poddawać wciąż rosyjskim naciskom o których wspominała nawet rosyjska prasa.

— Grudzień 2010

W grudniu 2011 roku przed publikacją rosyjskiego raportu, ale po wysłaniu Rosji dokumentu „Uwagi RP do projektu raportu MAK” i przed zakończeniem prac polskiej komisji, wizytujący Polskę, Prezydent FR, D. Miedwiediew stwierdził:

„Nie wyobrażam sobie, by polskie i rosyjskie ustalenia w śledztwie po katastrofie smoleńskiej się różniły”. – Prezydent Federacji Rosyjskiej – D. Miedwiediew

— 14 Styczeń 2011

W podobnym stylu w styczniu 2011 roku już po publikacji rosyjskiego raportu wypowiadał się minister Spraw Zagranicznych FR, S. Ławrow. Nawiązując do raportu MAK Siergiej Ławrow powiedział:

„Nie będę komentował konkretnych wypowiedzi, ale podkreślam, że spekulowanie w tej sprawie uważam za nieetyczne a nawet bluźniercze. (…) Mam nadzieję, że kurs ustalony podczas wizyty prezydenta Miedwiediewa w Warszawie będzie kontynuowany.”(…)

— 16 Styczeń 2011

Rosyjska Agencja INTER-TASScytuje wypowiedzi osób związanych z rządem Rosji.

(…)piątkowa rozmowa telefoniczna prezydentów Rosji i Polski, Dmitrija Miedwiediewa i Bronisława Komorowskiego, stawia kropkę w dyskusji na temat raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) dotyczącego katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem(…), (…) “Z raportem (MAK) trudno polemizować. Kropka została postawiona wczoraj.(…), MAK przekazał Polsce "absolutnie wszystkie dokumenty i materiały" w sprawie katastrofy Tupolewa (…)”

Jak widać Bronisław Komorowski zdaje się wciąż wypełniać i realizować postawioną przez rosyjckich polityków „kropkę”, która ma kończyć wszelkie dyskusje nad ustaleniem prawdziwych przyczyn tragedii smoleńskiej. Z dzisiejszej wypowedzi Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta wynika także, że Prezydent Komorowski stoi również na straży aby ta „rosyjska kropka kończąca dociekania prawdy w sprawie tragedii smoleńskiej” była realizowana i wypełniana w Polsce.

Komu naprawdę służą Bronisław Komorowski i Prokurator Generalny.

Uwagi Rzeczypospolitej Polskiej do projektu raportu końcowego MAK w wersji polskiej dostępne są min. na:

http://www.naszdziennik.pl/zasoby/raport-mak/comment_polsk2_opt.pdf

Pełna wersja prezentacji:http://smolenskcrash.eu/uploaded/Druk%20dla%20Rodzin%20(2).pdf

Polecam także Listę pytań do komisji Millera:

http://ndb2010.salon24.pl/349297,lista-pytan-do-komisji-millera

Brak głosów

Komentarze

10 pkt. to za mało za ten ogrom pracy! Dzięki serdeczne.

Mam jedno pytanie: jak odczytać ze slajdu TAWS #38 wysokość? Która liczba o tym świadczy?

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
-1
#247114

http://acontrario.pl/viewtopic.php?t=1852&p=15074

http://fotoszop.salon24.pl/329732,pancerna-brzoza

Załącznik 4 do raportu Millera.

http://mswia.datacenter-poland.pl/protokol/ZalacznikNr4-TechnikaLotniczaIJejEksploatacja.pdf

Jak ściągnie się na komputer to jest to strona 452.

APPENDIX C EXTRACTED ALERT LOG
April 10, 2010, Alert Log Extracted from NVRAM
------------------------------------------------------
Alert Record 38
------------------------------------------------------
Record CRC: 0x849da809 (Computed: 0x849da809)
Record Size: 394
Alert Record Type: LANDING
Alert Date (M/D/Y): 04/10/2010
Alert Time (H:M:S): 06:40:59

Alert: RWS_WARNING

Tail Number: 101

Present Position Latitude: 54.825022 deg (położenie wg. GPS)
Present Position Longitude: 32.054838 deg (położenie wg. GPS)
Airplane Altitude: 670.291288 ft (wysokość samolotu)
Baro Altitude: 671.000000 ft
Radio Altitude: 41.562500 ft (wysokość radiowa)

samolot jest na wysokości radiowej 41,56 stóp - 12,56 metra, barometrycznej 670,29 stóp - 204,3 metra

Od wysokości 204,3 metra trzeba odjąć 168m, które zostało przestwione na jednym z wysokościomierzy wpiętych w FMS.Drugi blok z prawidłowym odczytem się nie zachował.

204,3 - 168 = 36,3m nad progiem pasa

Wysokość progu pasa według którego było ustawiane ciśnienie BARO, (po wylądowaniu powinno wyności zero)= 257m

wysokość terenu w chwili alertu TAWSto ok. 250m npm

Czyli w chwili alertu TAWS 38 samolot był na wsyokości 43 m nad ziemią.

Według Millera i MAK w tym samym czasie złamał skrzydło na brzozie lecąc 35 m niżej (brzoza jest na wysokości 248 m npm, złamanie jest na wysokości ok.6m = 254m npm)

TAWS38 pokazuje, że samolot był w tamtym czasie na wysokości

257m npm (ustawiona na zero wysokość progu pasa) + 36,4m (wskazanie z danych TAWS) = 293m npm

Co najśmieszniejsze wykres wysokości BARO z FMS zaprezentowany na stronie 3 tego załącznika pokazuje że samolot nigdy nie zszedł poniżej 200 metrów co przy -168 błędnego wskazania daje wysokość 33 metrów nad progiem pasa gdzie zostało zarejestrowane ostatnie wskazanie.

http://m.naszdziennik.pl/zasoby/smolensk/ZalacznikiDoRaportuKoncowego.pdf

Przepraszam, że tyle liczb ale masz już tu wszystko.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
-1
#247138

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. O to mi chodziło. Chodzi też o to, by takie rzeczy tłumaczyć ludziom jak krowie na miedzy... Jeszcze raz: dzięki.

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
-1
#247152

Niech więc Seremet zamknie to śledztwo, jest to obojętne tak naprawdę. Bardzo szybko straciem wszelkie złudzenia co do prokuratury.
A że wrak wygiął się od środka na zewnątrz, no cóż..

Vote up!
0
Vote down!
-1
#247121

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

tak mocna jak za czasow najciezszych przesladowan za PRLu.
Media, nierzad PObolszewicki, zdrajca pachol ruski Komoruski,
sady,prokuratury niby eksperci i autorytety naukowe to platne scierwa putinowskie.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#247122

chce pewnie Polakom grzecznie przekazać, że sprawa jest na tyle skomplikowana, że jeszcze nie można jej umorzyć ...
Ale to nie do śmiechu.

Vote up!
1
Vote down!
0

Chrust

#247126

http://acontrario.pl/viewtopic.php?t=1852&p=15074

http://fotoszop.salon24.pl/329732,pancerna-brzoza

Załącznik 4 do raportu Millera.

http://mswia.datacenter-poland.pl/protokol/ZalacznikNr4-TechnikaLotniczaIJejEksploatacja.pdf

Jak ściągnie się na komputer to jest to strona 452.

APPENDIX C EXTRACTED ALERT LOG
April 10, 2010, Alert Log Extracted from NVRAM
------------------------------------------------------
Alert Record 38
------------------------------------------------------
Record CRC: 0x849da809 (Computed: 0x849da809)
Record Size: 394
Alert Record Type: LANDING
Alert Date (M/D/Y): 04/10/2010
Alert Time (H:M:S): 06:40:59

Alert: RWS_WARNING

Tail Number: 101

Present Position Latitude: 54.825022 deg (położenie wg. GPS)
Present Position Longitude: 32.054838 deg (położenie wg. GPS)
Airplane Altitude: 670.291288 ft (wysokość samolotu)
Baro Altitude: 671.000000 ft
Radio Altitude: 41.562500 ft (wysokość radiowa)

samolot jest na wysokości radiowej 41,56 stóp - 12,56 metra, barometrycznej 670,29 stóp - 204,3 metra

Od wysokości 204,3 metra trzeba odjąć 168m, które zostało przestwione na jednym z wysokościomierzy wpiętych w FMS.Drugi blok z prawidłowym odczytem się nie zachował.

204,3 - 168 = 36,3m nad progiem pasa

Wysokość progu pasa według którego było ustawiane ciśnienie BARO, (po wylądowaniu powinno wyności zero)= 257m

wysokość terenu w chwili alertu TAWSto ok. 250m npm

Czyli w chwili alertu TAWS 38 samolot był na wsyokości 43 m nad ziemią.

Według Millera i MAK w tym samym czasie złamał skrzydło na brzozie lecąc 35 m niżej (brzoza jest na wysokości 248 m npm, złamanie jest na wysokości ok.6m = 254m npm)

TAWS38 pokazuje, że samolot był w tamtym czasie na wysokości

257m npm (ustawiona na zero wysokość progu pasa) + 36,4m (wskazanie z danych TAWS) = 293m npm

Co najśmieszniejsze wykres wysokości BARO z FMS zaprezentowany na stronie 3 tego załącznika pokazuje że samolot nigdy nie zszedł poniżej 200 metrów co przy -168 błędnego wskazania daje wysokość 33 metrów nad progiem pasa gdzie zostało zarejestrowane ostatnie wskazanie.

http://m.naszdziennik.pl/zasoby/smolensk/ZalacznikiDoRaportuKoncowego.pdf

Przepraszam, że tyle liczb ale masz już tu wszystko.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247136

Na to pytanie można odpowiedzieć najpełniej, tylko poprzez analizę geopolityczną wszystkich graczy na scenie polityki światowej, a którzy mają jakieś żywotne interesy w regionie eurazjatyckim, na którego kluczowym obszarze znajduje się Polska.
Czy zna Pan jakieś analizy i opracowania z tego zakresu, które byłyby podstawą dla działania śp.Prezydenta L. Kaczyńskiego i jego zaplecza politycznego z BBN na czele, które poddawały by szczegółowej analizie politykę mocarstw światowych i europejskich i na tym tle proponowałyby pociągnięcia polityczne dla Prezydenta i Jego polityki?
Chciałbym zobaczyć takie dokumenty, analizy i wnioski, by skonfrontować je z realnymi działaniami Pana Prezydenta Kaczyńskiego.
Gdzie są think-tanki wspierające politykę Prezydenta i PIS-u?
Po dwóch latach doczekaliśmy publikacji Analizy Nr 45 Instytutu Sobieskiego, która dotyczy aspektów geopolitycznych tragedii smoleńskiej.
Tytuł tej analizy autorstwa Jana Filipa Staniłko to
" Katastrofa smoleńska a geopolityka Lecha Kaczyńskiego"
Szkoda, że Autor geopolitykę L.Kaczyńskiego okroił do strategii geopolitycznej Lecha Kaczyńskiego w zderzeniu ze strategię putinowskiej Rosji.
Spojrzenie z innej perspektywy, czyli z Waszyngtonu i Berlina sprowadził do powierzchownych relacji tych stosunków.
Zupełnie pominął Autor Analizy Nr 45 wzajemne uwarunkowania i grę interesów pomiędzy tymi geopolitycznymi graczami tj. na linii USA-Rosja, USA-UE w tym USA-Niemcy, USA-Francja, Rosja -Niemcy, Rosja -Francja, a to z analizy tej gry interesów można by wyciągać wiarygodne wnioski na temat przyczyn katastrofy.
Jak określić najogólniej politykę rządu i prezydenta po 10 kwietnia 2010 roku?
Jest to polityka (przynajmniej deklaratywnie) polegająca na rozwoju dobrych stosunków z Rosją i UE(głównie Niemcami i Francją).
Jak ta polityka wygląda praktycznie i na czym polega?
Polska czyni to, co jest dobre dla tych państw i nie przeszkadza ich interesom wzajemnym.
A na czym polega nasz polski interes z realizacji takiej polityki. Chyba taki, jak radził nam J.Chirac, gdy łajał władze w Polsce, gdy wbrew polityce Francji i Niemiec wobec Iraku, Polska wzięła udział w wojnie irackiej razem z USA.
powiedział wtedy, że "Polska straciła okazję, by siedzieć cicho". Widocznie rząd D.Tuska wziął sobie do serca tę przestrogę i po 10 kwietnia "siedzi cicho"( a strategiczni partnerzy robią między sobą swoje interesy, kosztem "siedzącej cicho" Polski pod kierunkiem poklepywanego po plecach Tuska.
Aby ten stan osiągnąć, samolot z Prezydentem i całą oficjalną delegacją udającą na uroczystości do Katynia, musiał ulec "przypadkowej katastrofie".

Vote up!
0
Vote down!
0
#247133

pracy i zaangazowania wlozonego w wyjasnianie Klamstwa Smolenskiego. Jak rowniez dla calego Zespolu z panem Macierewiczem na czele. Dziekuje :)

Zaczynaja isc totalnie w zaparte i na calego. Nie cofaja sie przed zadnym klamstwem, przeklamuja rzeczywistosc do niespotykanego stopnia. Naprawde nie znajduje slow na okreslenie ICH zaprzanstwa. Zgroza i oburzenie ogarnia czlowieka, mozna by powiedziec, ale te slowa sa duzo za delikatne na okreslenia tego co czuje.

Czuje ogromny smutek z powodu tego co ONI wyrzadzili i wyrzadzaja Polsce i Polakom. To jest gleboka wyrwa w psychice narodu, ktora na bardzo dlugo pozostanie w naszej swiadomosci.

A czy polskie sledztwo moze zostac zamkniete, zanim jeszcze ruscy swoje sledztwo zakoncza ? Bo jezeli oni daza do takiego rozwiazania, to co z aktami, ktore ta rosyjska komisja przesle po zakonczeniu ich sledztwa. Przeciez ktos musi sie nimi zajac ?
Czy chodzi moze o taki scenario, ze jak polska prokuratura zakonczy sledztwo wczesniej, to wrak i czarne skrzynki nie beda juz jej potrzebne i ruscy beda mogli go zezlomowac, po zakonczeniu swojego sledztwa ?

pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#247139

"Czy chodzi moze o taki scenario, ze jak polska prokuratura zakonczy sledztwo wczesniej, to wrak i czarne skrzynki nie beda juz jej potrzebne i ruscy beda mogli go zezlomowac, po zakonczeniu swojego sledztwa."
O to właśnie chodzi pachołkom ruskich w Polsce. Za to biorą ruble i siedzą cicho, bo ruskie mają na Łubiance na tych swoich POżytecznych idiotów papiery.

Pozdrawiam.

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

Vote up!
0
Vote down!
0

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

#247146

Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247237

Podziwiam Pana pracę i zawsze z ciekawością czytam Pana konkretne posty. Proszę nie przestawać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#247206

Dziękuje,nie przestanę. jest mnóstwo planów, pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247236

Mam nadzieję, że daje Panu to co najmniej tyle samo satysfakcji co mnie czytanie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#247213

Dziękuje za miłe słowa. pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#247235

i jest to najlepszym dowodem na złą wolę obu stron:

- ruskiej bo przetrzymuja dowody pomimo natychmiastowego wykluczenia wątku zamachu (tylko w takim przypadku maja one znaczenie dla śledztwa)

- polskiej bo 2 lata pozwalaja przetrzymywac kluczowe dowody (w polskim śledztwie nie wykluczono zamachu) i nawet nie spróbowano odwołać sie do międzynarodowych unijnych instytucji skoro już tuskowy MSZ jest całkowicie dysfunkcjonalny i ruscy tych radkowych chłopysiów z góry olewają

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#247430

Zastanawiające jest określenie "zamkniętej" listy materiałów wybuchowych. No proszę wykonaliśmy badania na obecność "składników" i nic nie wykryto...ergo...wybuchu nie było. Zaiste logika typowo "moskiewska"
A co z gazami wybuchowymi - metan , etan, propan, butan, acetylen ? Kabina samolotu to przestrzeń zamknięta, a gazy, które wymieniłem to węglowodory - część z nich bez zapachu. Bardzo łatwo obliczyć ile trzeba gazu, aby doprowadzić do wybuchu. Szczególnie w przestrzeni tak małej. Czy ktoś to w ogóle brał pod uwagę ?

http://www.czek.eu/zagrozenie%20metanowe.htm

A co z mozliwością podłożenia liniowych ładunków kumulacyjnych,lub tzw plastrów wybuchowych które są wystarczająco małe aby ich nie wykryć, a wystarczająco silne by przeciąć. skrzydło na pół.

http://www.griffin-defence.pl/3_materWybuchowe/plastyczne.html

Co wreszcie tu mówić o skomplikowanych badaniach na obecność materiałów wybuchowych, gdy do osiągnięcia "efektu" wystarczy drobno zmielona i porządnie wysuszona mąka, rozpylona ze zwykłej gaśnicy proszkowej i mały zapalnik z przekaźnikiem. A propos, czy służby sprawdzające samolot przed wylotem na obecność ładunków wybuchowych sprawdzają zawartość gaśnic ?

A Seremet podaje wyniki badań na obecność takich substancji, których zastosowanie wiazałoby sie z użyciem co najmniej małej bomby atomowej...

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#247450