Dugin i Putin, czy Dugin znalazł swojego Iwana Groźnego?
W poprzednim artykule pt. ‘Aleksandr Dugin – początek tajnego dojścia Putina do władzy’ cytowałem najnowsze słowa Aleksandr Dugina z 3 marca 2022r, opublikowane na portalu ‘Katehon’, który jest założony i kontrolowany przez rosyjskich oligarchów i elitę polityczną Rosji:
„Od początku lat 90. Nauczałem rosyjskie wojsko. Zacząłem robić wykłady z geopolityki w rosyjskiej instytucji Sztabu Generalnego i to było dla nich absolutnie konieczne (...)To był początek tajnego dojścia Putina do władzy"
https://katehon.com/en/article/geopolitical-background-conflict-ukraine
Jestem w trakcie opracowania dalszych publikacji na temat Aleksandr Dugina jednak w nawiązaniu do jego słów z marca 2022r, chciałbym przypomnieć wywiad Aleksandr Dugina z 1998r dla Frondy w którym opisał swoją misję i cele Euroazji
Aleksandr Dugin o sobie
„Jestem jak Iwan Pereswietow, który wymyślił opryczninę dla Iwana Groźnego. Jestem laboratorium myśli. Ja nie myślę za siebie, ja myślę za państwo, za naród, za historię. Czekam na swojego Iwana Groźnego. Wszyscy politycy, którzy będą szukali dla Rosji prawdziwej i wielkiej idei, wcześniej czy później trafią do mnie. Nie dlatego, że jestem wielką indywidualnością i sam osobiście coś sobie wymyśliłem, ale dlatego, że istnieje obiektywna idea Rosji, a ja jestem tylko jej wyrazicielem”.
Rosja jako kościół prawosławny– kościół prawosławny jako prawdziwy faszyzm
“…W prawosławiu natomiast człowiek jest częścią Kościoła, częścią wspólnotowego organizmu, tak jak noga. Jak więc człowiek może odpowiadać za siebie? Czy noga może odpowiadać za siebie? Stąd wywodzi się idea państwa, totalnego państwa. Dlatego też Rosjanie, ponieważ są prawosławni, mogą być prawdziwymi faszystami, w odróżnieniu od sztucznych włoskich faszystów w rodzaju Gentile czy tamtejszych heglistów. Prawdziwy heglizm to Iwan Pereswietow - człowiek, który w XVI w. wymyślił dla Iwana Groźnego opryczninę. To był prawdziwy twórca rosyjskiego faszyzmu. On sformułował tezę, że państwo jest wszystkim, a jednostka niczym. Państwo jest zbawieniem, państwo jest Kościołem …”
Rosja to barbarzyństwo, które zostanie narzucane Euroazji oraz Sojusz Niemcy-Rosja
„Na początku był Wschód i Zachód. Wschód to raj, pełnia, Zachód to wygnanie, nicość. Wschodnie imperium - prawowite, zachodnie - apostatyczne. To nie są tylko archetypy. Trwa wielka walka między Bizancjum a Rzymem, Rusią a Zachodem, eurazjatyzmem a atlantyzmem, socjalizmem a kapitalizmem, barbarzyństwem a cywilizacją. My nie reprezentujemy cywilizacji, ale kulturę. My wszyscy - Rosjanie, Serbowie, Tatarzy itd. - reprezentujemy żywioł barbarzyński.
Barbarzyństwo to życie, to sakralny świat tradycji. Mieszkamy w szałasach, bijemy w bębny, pijemy wódkę, a przeciw nam naciera Daniel Bell, postmodernizm, informacyjne społeczeństwo postprotestanckie, Nowy Światowy Porządek. W tym wielkim starciu cywilizacji atlantyckiej i kultury eurazjatyckiej to wszystko, co znajduje się między nami - Polska, Ukraina, Europa Środkowa, a kto wie, może nawet Niemcy - musi zniknąć, zostać wchłonięte…”
(...) Niemcy zaprzepaścili swoją szansę podczas wojny. Trzeba było razem z nami walczyć przeciwko Anglii, obrócić pakt Ribbentrop-Mołotow na Zachód, a wtedy Hitler-Stalin forever. Dziś, zamiast po angielsku, wszędzie by mówiono po rosyjsku i niemiecku. Niemcy nie poszli na to i przegrali. Teraz panuje tam okupacja amerykańska i taki "zamordyzm", że nawet ust nie można otworzyć. Mam jednak nadzieję, że Niemcy otrząsną się z tego stanu i wcześniej czy później zrzucą zależność. Jestem przekonany, że we wspólnym eurazjatyckim domu znajdzie się miejsce i dla Niemców, i dla Polaków, i dla Francuzów, i dla Włochów. My Rosjanie narzucimy całej Eurazji jedynie barbarzyński, sakralny stosunek do życia, a jak się on będzie przejawiał w przypadku konkretnej nacji, to zależeć będzie od własnych predyspozycji narodowych
Behemot (jak nazwałby go Carl Schmitt), eurazjatycki potwór tatarsko-scytyjski
„Behemot (jak nazwałby go Carl Schmitt), eurazjatycki potwór tatarsko-scytyjski, w którym zawierają się nie tylko ludzie, ale również żywioły, elementy przyrody, gleby, wiatry, rzeki, góry. Sublimacją tej strasznej ciemnej gromady są rosyjscy monarchowie, Stalin... Stalin nie był odrębną indywidualnością, lecz osobą kolektywną, Starszym Bratem, manifestacją eurazjatyckości w jej wariancie komunistycznym”
Misja Euroazji
(…) Następnym naszym etapem będzie prawosławny komunizm - eurazjatycki, misyjny, panslawistyczny, filotatarski...- Włączamy bardzo wiele, ale i wykluczamy bardzo wiele. Wykluczamy indywidualizm, jednostkę, wolny rynek, neutralność światopoglądową, tolerancję, a włączamy elementy barbarzyńskie, fanatyczne, egzaltowane.
(…) Zachód powinien zapłacić za wszystko. Najlepiej byłoby go zasiedlić Chińczykami, Tatarami, muzułmanami, całym tym eurazjatyckim koczownictwem…(…)
(…) Europa ma dziś wybór: eurazjatyzm lub atlantyzm. Albo pójdzie z Rosją, albo z Ameryką (…)
Źródło: https://www.fronda.pl/a/aleksander-dugin-czekam-na-iwana-groznego,45653....
Więc pytanie jest czy A. Dugin znalazł swojego Iwana Groźnego i jest nim Putin, czy będzie nim Nikolai Patrushev, który również jest bardzo blisko A. Dugina i który ma być następcą W. Putina, zresztą to chyba bez różnicy bo w koncepcji A. Dugina tacy ludzie jak Stalin i Putin są tylko sublimacją tej strasznej ciemnej gromady – która zwie się Behemot (jak nazwałby go Carl Schmitt), eurazjatycki potwór tatarsko-scytyjski
https://www.themoscowtimes.com/2022/04/29/russias-hardliners-present-the...
CDN.
Poprzednie opracowania w których jest opisane jak idelogia A. Dugina była realizowana przez współczesną Rosję
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 56 odsłon