Dwa zaułki, głodówka i agentofil

Obrazek użytkownika Tomasz Sokolewicz
Kraj

Gdy Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie wróciłem z emigracji do Polski. Jednym z pierwszych pytań było pytanie co to jest Platforma Obywatelska. Bywając w Polsce od święta widziałem dużą ilość eleganckich reklam i bilboardów prezentowanych przez to ugrupowanie.
SLD traktowałem jako Partię Władzy, która wydawała rubelki przywiezione w teczkach z Moskwy – to było dla mnie jasne. Ale skąd pieniądze wzięła Platforma? Pytałem o to moich znajomych, ale nikt nie wiedział.
W Platformie miałem licznych znajomych. Udałem się na ich poszukiwanie do najbliższego biura tej Partii, które prowadził Paweł Piskorski. Byłem przekonany, że biuro będzie wyglądać jak siedziba „Solidarności” w 1980 roku – otwarte, życzliwe i pełne różnych ludzi.
Myliłem się. Dwie młode sekretarki i poseł Piskorski byli bardzo zajęci dzieleniem działek leśnych i wyliczaniem dotacji unijnych przynależnych do tych działek.
Radom 1976, FMS i KPN, a także śmiałe, antystalinowskie i antyagenturalne wyznanie wiary zaskoczyło obsadę platformerskiego biura poselskiego, ale poszukiwane numery telefonów znajomych polityków platformy otrzymałem natychmiast. Poseł Piskorski wyjaśnił mi na dowidzenia, że kojarzy mnie z nieagenturalną częścią KPN, której nie lubi i że lada dzień biuro zostanie zamknięte z powodu odejścia Posła z polityki do ekonomii.
Z telefonów przekazanych mi przez piskorczyków skorzystałem natychmiast. Liczne spotkania towarzyskie jakie następnie odbyłem uświadomiły mi skutki czasu, który upłynął – znajomi platformersi byli zaprzeczeniem idei „Solidarności”, a nawet słowa solidarność. Moi znajomi reagowali jak członkowie Stronnictwa Demokratycznego przy PZPR – stali się po prostu oportunistami. Opowiadali coś niedorzecznego o zdradzie jako konieczności i kompromisie. Zapewne chodziło o wybór miedzy rolą egzekutora z Katynia a tego, co egzekutorowi robi tylko kanapki z tuńczykiem, pastuje buty i robi zakupy.

Następnie poszedłem do siedziby Prawa i Sprawiedliwości, co przypominało wizytę na terminalu lotniska państwa toczącego wojnę. Po przejściu przez wykrywacze broni bramka wykrywająca narkotyki i alkohol, a potem przesłuchanie przez funkcjonariusza w stopniu co najmniej sierżanta rezerwy. Żadnych numerów telefonów znajomych nie otrzymałem, za to niezbyt precyzyjną wskazówkę dokąd się udać. Pod wskazanym adresem znajdowało się biuro PiS z szyldem: „zamknięte”. Po kilku próbach uzyskania informacji od miejscowej ludności udało mi się poznać miejscowego lidera Partii i uzyskać zaproszenie na spotkanie z Jackiem Kurskim. Swoim zwyczajem przybyłem na miejsce spotkania nieco wcześniej. Młodzież, jak zawsze niezawodna była już na miejscu wypisując deklaracje członkowskie i podania o pracę. Sam Kurski spóźnił się, ale przywiózł ze sobą informację o pozyskaniu Zyty Gilowskiej – ważnego polityka PO. Zdziwiłem się bardzo i zapytałem Jacka Kurskiego czy to ta sama Zyta Gilowska, którą za brak uczciwości w doborze współpracowników wyrzuciła Platforma. Kurski dyplomatycznie nie potwierdził, ani nie zaprzeczył. Publiczność nagrodziła owacją jego odpowiedź, że dla Zyty Gilowskiej Prawo i Sprawiedliwość jest otwarte, jak i dla mnie. Bardzo ucieszyłem się z tego powodu i poszedłem zapisać się do PiSu. Osobą zapisującą był Paweł Poncyliusz osobiście, co może tłumaczyć dlaczego nadal jestem bezpartyjny.
Tydzień później aresztowano Adama Słomkę.
Miesiąc później IPN odmówił mi podania imion i nazwisk części TW którzy mnie rozpracowywali.
Dwa miesiące później uczestniczyłem w sądowej pralce, która morderców z ZOMO wypuściła na wolność.
Prawo i Sprawiedliwość nie przeprowadziło dekomunizacji: komunistyczni mordercy śpią spokojnie, podobnie jak beneficjenci okrągłego stołu i obrońcy agentury o stalinowskich korzeniach, nie wprowadzono statusu kombatanta walki o Niepodległość pozwalającego wszystkim na godne życie i kompensującego czas poświęcony na walkę z komunizmem, nie rozliczono SB. Nie zbudowano Muzeum Katyńskiego, nie otworzono drzwi przed Polakami z Rosji. Prezydent Kaczyński nikogo nie zdegradował, ani nie zlustrował ani uniwersytetów, ani sądów. 11 listopada po rozbiciu Święta Narodowego przez policję nie przeprowadzono akcji protestacyjnych. 12 grudnia koncentrowano się na bardzo symbolicznym proteście, w którym uczestniczyli głównie dziennikarze i aparat partyjny.
13 grudnia zamiast demonstrować przeciwko juncie demonstrowano przeciwko własnemu, fatalnemu zresztą, ministrowi.
Po akcji protestacyjnej przeciwko sądowej pralce wobec polskiego Stalina Jaruzelskiego partia Prawo i Sprawiedliwość nie uczyniła wiele w obronie Adama Słomki. Słomka siedział bez prawa widzeń 14 dni. Ustami posła Suskiego powtórzono na całą Polskę kłamstwo o kilkudziesięciu ofiarach Stanu Wojennego, a dziesięciodniowa głodówka opozycjonistów z lat 80’ została zamilczana. New York Times jako jedno z niewielu mediów napisał o potrzebie zmiany w Europie Wschodniej. O akcji sprawiedliwych mówiła niemiecka dwójka (ZDF). Platforma agenturalna milczała. Kaczyści milczeli.
Obecnie zamiast przygotować wielkie manifestacje na drugą rocznicę Katynia II wicemarszałek sejmu Kuchciński przebywa w Krakowie, gdzie agentofil agenta SB TW Lecha Leszka Moczulskiego i wydawca książek fałszujących historię Leszek Jaranowski wraz z kilkoma kolegami z NZS rozpoczęli głodówkę. Dla młodzieży: NZS to taka organizacja, która zdaniem przewodniczącego Guzego „miała cel: uniknąć procesu”, co nie budzi żadnych sporów wśród historyków. Tych ludzi i ich pomysł głodówki dla historii zdaniem niektórych kaczystowskich dziennikarzy popierają: ( uwaga dla Państwa własnego bezpieczeństwa: proszę usiąść, nie jeść i nie pić! ) „Anoda” Rodowicz (Rybitzki) , Jacek Kaczmarski (Fiatowiec) i Józef Piłsudski (Anton) do tego stopnia, że chcieliby wziąć w niej udział. Gdyby Anton z Fiatowcem głodowaliby, zrozumiałbym to i wezwałbym lekarza, ale o ile wiem nie głodują. Obawiam się, że to nie znaczy, że lekarz albo egzorcysta nie jest im potrzebny. Kaczyści jak zwykle grzeszą skromnością. Moi kandydaci do głodowania w Krakowie razem z Jaranowskim to: Brutus i Kain. Z postaci słowiańskich dorzuciłbym Paskiewicza.
Cała Polska, która utraciła przywileje podatkowe już wkrótce udzieli poparcia głodującym – fotograficy, muzycy, artyści cyrkowi i doradcy bankowi, tłumacze i marynarze, kompozytorzy i adwokaci. Moimi ulubionymi bohaterami są dziennikarze z budżetówki z nieocenionymi skarbami kultury polskiej: Stefanem Bratkowskim i Janiną Jankowską, którzy niczym kawałki starohebrajskiego bursztynu zawierają w sobie zaklęty czas miniony, jakąś muchę zastygłą nad gównem, albo czerwonego pająka z dawno już wymarłego starożytnego gatunku. I gdy bursztyn taki starodawny weźmiesz do ręki usłyszysz tęskne wołanie za historią, również tą zawartą w przepisach podatkowych.

Martwię się bardzo, że gdyby jednak Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy, to w podziękowaniu za głodówkę mogłoby dojść do wniosku, że fantazje pewnego maturzysty z Krakowa, wyjątkowo nudne i głupie, a do tego pisane fatalną polszczyzną i wydawane przez Jaranowskiego należy uznać za nowy podręcznik historii.
13 grudnia, zgodnie z nową doktryną historyczną będzie się nam obowiązkowo kojarzyć z ministrem Sikorskim, a komentatorem historycznym zostanie poseł Suski, spokojnie tłumaczący, że 13 grudnia kompania wypełniła postawione przed nią zadania. Żadnych szczególnych wydarzeń w raporcie nie zanotowano.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

WAŻNE !!!

  ,Zarząd Regionu Solidarność w Szczecinie informuje,że 29.03.2012 o
godz.23:00 z parkingu przy ul.Piotra Skargi (Jasne Błonie)wyjazd
uczestników na manifestację do Warszawy. Chętni proszeni są o zgłaszanie  do
sekretariatu ZR do 28 marca.Telefony kontaktowe
914227422; 914230568.

Komunikat ten przekazuję na prośbę LEGES.,Zarząd Regionu Solidarność w Szczecinie informuje,że 29.03.2012 o
godz.23:00 z parkingu przy ul.Piotra Skargi (Jasne Błonie)wyjazd
uczestników na manifestację do Warszawy. Chętni proszeni są o zgłaszanie  do
sekretariatu ZR do 28 marca.Telefony kontaktowe
914227422; 914230568.

Komunikat ten przekazuję na prośbę LEGES.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#239541

Portal niepoprawni.pl,który miał byc otwarty na wszystkich,staje się forteca talibów?
Niebawem powstanie sanhedryn,albo szariat na portalu,który
będzie prowadził prewencyjna cenzurę podczas pisania bloga!!
PS.Nadal czekam na odpowiedź na dwa (sic!) maile...

Vote up!
0
Vote down!
0
#239547

a tak konkretnie, to o co Ci chodzi? kogo nazywasz talibem?

Vote up!
0
Vote down!
0
#239551

Notatkę i apel nie mógł zgłosić idiota(-tka?).To jest świadoma akcja "niepoprawnych inaczej".A może  http://niezalezna.pl/25796-wsi-znow-chce-rzadzic-polska ?

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#239552

Spokojnie... ;) To, że ktoś "flaguje" - to jedno, to - czy flagowanie jest zasadne - to już zupełnie inna para kaloszy...

Oflagować może każdy zarejestrowany troll, na szczęście wiadomo kto flaguje... Jeśli flagowanie notki czy komentu jest bezzasadne, zwraca się to zwykle przeciwko flagującemu...

Tak więc spoko - żadnych sanhedrynów, szariatów, czerezwyczajek, władców much, przemiłych świnek z orwellowskiego folwarku itp badziewia tu się na pewno nie doczekasz... :)

Pzdr, Hun

Vote up!
0
Vote down!
0
#239555

Jeżeli jestes kimś z wymienionych pracowników niepoprawnych.pl
to mam pytanie:
Zgłaszajacy naruszenie regulaminu widnieje w spisie blogerów?
Czy ktoś z zewnątrz może też zglosić,np.gość zaglądający?
I najwazniejsze...czy faktycznie musi "takie oflagowanie"
wisieć na witrynie?
To,ze jakis troll robi sobie jaja i flaguje,to nie znaczy,
ze admin strony,moderator,musi to akceptowac!!

Pamiętam jak Wejchert zakładał Onet w Krakowie,to do moderacji
przyjmowani byli ludzie po studiach,a jeden szef zmiany...
robił nawet doktorat na polonistyce.Ale to było,gdy jeszcze
zwłoki Smoka leżały na bulwarach wiślanych :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#239660

1. admin wie, kto zgłasza wewnątrz
2. z zewnątrz można zgłosić naruszenie (znane IP)
3. działa jak płachta na byka? mnie i wielu innych nie rusza

Vote up!
0
Vote down!
0
#239957

I ponawiam pytanie o Twoją rodzinę: co Twoja żona robiła do ok. 35 roku życia? Następnie popracowała przez ok 5 lat jako sekretarka budżetowa. W wieku około 40 lat urodziła Szymona Sokolewicza. Możesz napisać, za czyim wstawiennictwem budzet zatrudnia sekretarkę bez doświadczenia zawodowego i bez języków? Teraz jest na emeryturze czy rencie? - urodziłeś sie w 1963, żona o kilka lat starsza.
Maryśka jest maturzystką czy tylko po zawodówce?

Kim są teściowie? Od kiedy mieszkają w Polsce?

Walka z KPN-Kraków to Twoja osobista bolesna sprawa. Czy Maryśka jest zaprzyjaźniona z KPN-Kraków? hihihihi Jedno muszę przyznać tym z Krakowa: ich żony nie kpią z nich w necie. Nie głupio Ci? Skądżeś się urwał? Zaczynam współczuć Twojemu nieżyjącemu Ojcu.

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#239571

"Kim są teściowie? Od kiedy mieszkają w Polsce? "

Proszę, bez jaj. Być może w "paczce towarzyskiej" są to ważne rzeczy, ale co mnie to obchodzi?

Jeśli te szczegóły uważa Pani za ważne, to dlaczego?

Dla mnie notka jest ważna, bo podaje informację o ludziach rozpoczynających, być może, jakiś "głębszy" ruch protestu, a więc to, że mogą być "sterowani" jest istotne.

Natomiast uwagi Pani mogą służyć odwróceniu uwagi.

Więc kawę na ławę proszę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#243192

podejrzewam, że dobrze pan wie, jak to było z nieuczciwością prof. Gilowskiej w rzeczonej sprawie. a jednak odgrzewa pan ten mocno cuchnący kotlet.
jeśli zwykle robi pan podobnie, to nie dziwota, że nikt z panem nie chce gadać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#239573

Czy Zyta Gilowska była członkiem PO? W jakich okolicznościach została usunięta ze swojej partii?

Vote up!
0
Vote down!
0

Tomasz Sokolewicz

#239581

"ta sama Zyta Gilowska, którą za brak uczciwości w doborze współpracowników wyrzuciła Platforma"

To był pretekst moim zdaniem. Przeszkadzała Tuskowi. A sprawa pracy u niej kogoś powiązanego zbrodnią raczej nie jest. Inna sprawa, to wątpliwości co do współpracy.

Ja Gilowską oceniam generalnie na + za to co robiła jak była przy władzy i rozsądne wypowiedzi ekonomiczne.

Dostałeś 10* za szczerość i realizm. Choć w sprawie głodówki się nie zgadzam. Masz pretensje, pewnie uzasadnione, do jednej z kilku osób w niej uczestniczących.

To nie znaczy że protest nie jest potrzebny czy porzyteczny. Skupia on poza tym teraz wiele osób.

PiS jaki jest każdy widzi, chyba że chce widzieć jakiś ideał.

Ideałów niestety jednak brak, zwłaszcza w polskiej polityce.

Vote up!
0
Vote down!
0
#239610

a Sokolewicz i Słomka?

Vote up!
0
Vote down!
0
#239612

Niewątpliwie obaj robią dobrą robotę dla Polski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#239615

Nie do końca. Słomka zagłosował za odwołaniem premiera Olszewskiego i przy okazji wygłosił przemówienie, jakby podyktowane przez samego Bieruta.

Sokolewicz poszedł po willę Jaruzelskiego razem z Oparą i mimo że jest osobą publiczną (autor petycji dekomunizacyjnej & kandydat w wyborach) nie ujawnia swojego życiorysu, tłumacząc, że w jego środowisku nie wypada mówić o żywych. W takim razie Sokolewicz nawijaj o zmarłych. Zacznij od dziadków i rodziców żony.

Poza tym po kiego Sokolewicz broni Opary jak socjalizmu? W czynie społecznym się tak wygłupia?

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#239656

"Miesiąc później IPN odmówił mi podania imion i nazwisk części TW którzy mnie rozpracowywali."

interesujące, prawda?
IPN nie chce przekazać pełnej informacji. to ci dopiero wredny IPN.

Vote up!
0
Vote down!
0
#239960

[quote=Kuki]"
IPN nie chce przekazać pełnej informacji. to ci dopiero wredny IPN.[/quote]

Pełna zgoda!

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#239977

Muszę przyznać, że nawet biorąc pod uwagę dotychczasową Pańską twórczość, którą cechuje irytująca maniera opisywania zjawisk z pominięciem kontekstu - Pan rozumie co opisuje, czytający, niekoniecznie - bieżący wpis stanowi krok milowy w kierunku zaściełania mgłą historii bliższej i dalszej.

Ten osobliwy wpis wygląda jak skrypt, na bazie którego ktoś miałby zbudować scenariusz kilkuodcinkowego miniserialu quasi-historycznego dla BBC. Przeskakiwanie z wydarzenia na wydarzenie, deformowanie proporcji i powielanie obowiązujących stereotypów, jakby w celu uzasadnienia myśli nadrzędnej.
Ta myśl nadrzędna to, w moim rozumieniu koncepcja "trzeciej nogi"... ups, przepraszam, "trzeciej drogi" - ciągle mi się myli bo i jedno i drugie tyleż frapujące co wygodne i potrzebne.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#239653

koncepcje mądrej i wiarygodnej głowy. Odpowiedzią na Pana inne kłopoty może być Viagra i rezygnacja z próby pokonania rekordu Smirnowa.

Za dalsze przypominanie o kontekście i proporcjach będę wdzięczny. :-)

Vote up!
0
Vote down!
0

Tomasz Sokolewicz

#239673

[quote=Tomasz Sokolewicz]koncepcje mądrej i wiarygodnej głowy. Odpowiedzią na Pana inne kłopoty może być Viagra i rezygnacja z próby pokonania rekordu Smirnowa.[/quote]

Jak seniorki w aptece.
Panie Tomaszu, nie wszystko co pomaga jednej osobie, musi pomóc drugiej. Wiem, gdyby Goździkowa usłyszała, że etopiryna mi nie pomaga, pewnie zemdlałaby z wrażenia, ale cóż tak to już jest...

Zatem za konsultację pięknie dziękuję - pierwszego nie mam potrzeby zażywać (zresztą, ja chciałem Pana zrozumieć, nie przelecieć), a od drugiego mnie muli więc nie nadużywam.
Niemniej dobrze wiedzieć, że działa, zapamiętam - kto wie co człowieka z wiekiem przyciśnie.

[quote=Tomasz Sokolewicz]Za dalsze przypominanie o kontekście i proporcjach będę wdzięczny. :-)[/quote]

Do usług : )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#239806

Co to takiego etopiryna i viagra, bo górale jakoś o tym nie mówią, za to wódeczka ich nie muli?!

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#239855

Niestety jest tak jak mówisz - miastowe słabe są i tyle.
Taki jeden parę razy w tygodniu poharata w gałę, popyka w tenisa i musi weekend robić od czwartku do wtorku.
W tygodniu pracować już nie ma siły, na co dowodem jest rozłażące się państwo.

Etopiryna to taki lek, który pomaga na ból głowy jednej osobie - Goździkowej z telewizji.
Też miastowa.

Viagra - to już gospodarz bloga musi Ci wyjaśnić.

Gorzałka - tutaj nie wiem co powiedzieć. Są dwa miejsca w Polsce gdzie mnie nie muli, pod Tatrami i nad morzem, więc Wy Górale nie macie się czym chwalić - to po prostu normalne, okoliczności przyrody sprzyjają ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#239928

No, no, bez efektów ubocznych możesz się napić wódeczki pod Tatrami i nad morzem:))) To już sie nie dziwię, że miastowe masowo wykupują wódkę, jak zjeżdżają na krokusy (są już pojedyncze pod Turbaczem i gdzieś za tydzień idę z aparatem) albo na weekend majowy.

Co do viagry, po co to? Może wytłumaczy Tomasz S., bo to On wywołał "motyw"?

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#239972

[quote=Petronela]No, no, bez efektów ubocznych możesz się napić wódeczki pod Tatrami i nad morzem:))) To już sie nie dziwię, że miastowe masowo wykupują wódkę, jak zjeżdżają na krokusy (są już pojedyncze pod Turbaczem i gdzieś za tydzień idę z aparatem) albo na weekend majowy.[/quote]

No właśnie.
Ja co prawda tego nie rozumiem - jak można na bańce mniejszej czy większej cieszyć się górami ? Krupówkami to jeszcze, ale iść na szlak po lufie lub z flaszką ?

Na morzem, po paru dniach człowiek się wynudzi to zaczyna zalegiwać z browarem na plaży - jeden na apetyt, drugi przed rybką, trzeci z rybką, czwarty żeby miała w czym pływać, piąty na deser... to rozumiem ; )

Zresztą ja i tak zawsze za kierowce robię więc już się prawie odzwyczaiłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#239979

Adam,
po bańce można sie przekręcić, nie cieszyć górami! W zimie po górach chodzą maniacy, co to znają góry i wiedzą, kiedy ew. mogą se strzelic pięćdziesiatkę. W lecie to jest tragedia, ludki piją browar po browarze, idą na szlak i dziwią się, że trzeba wzywać pomoc.

Pod rybkę to można, ale pod pływanie już nie bardzo!

www.ratujemyroja.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#239982

[quote=Petronela]Adam,
po bańce można sie przekręcić, nie cieszyć górami! W zimie po górach chodzą maniacy, co to znają góry i wiedzą, kiedy ew. mogą se strzelic pięćdziesiatkę. W lecie to jest tragedia, ludki piją browar po browarze, idą na szlak i dziwią się, że trzeba wzywać pomoc.[/quote]

No więc właśnie. Tatry wielkie nie są ale na szczęście nadal można znaleźć szlaki, którymi piwosze raczej nie chadzają i jest spokój.

[quote=Petronela]Pod rybkę to można, ale pod pływanie już nie bardzo![/quote]

Na całe szczęście nawet w stanie mocno wskazującym pamiętam, że nie umiem pływać zatem nie łączę tych sportów ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#240071