Wielki, spektakularny sukces polskiej dyplomacji, czyli, jest już polski kanał TV w niemieckim hotelu

Przez niemal całą środę i czwartek polskojęzyczne media w Polsce żyły niewiarygodnym sukcesem pana Radka osiągniętym w Berlinie.

pan Radek, będący z zawodu Ministrem SZ Polski, oprócz realizowania strategii służenia Rosji, załatwił jeszcze wszystkim rodakom, którzy pojawią się w tym samym co pan Radek hotelu TVP Info.

No ja myślę, że mamy powód do dumy.

Zadbał bowiem pan Radek o komfort psychiczny Polaków, którzy przebywając w stolicy Niemiec nie wyobrażają sobie życia bez rzetelnych wieści słanych przez obiektywną, niezależną telewizję rządową.

pan Radek to wszystko załatwić potrafi.

Najważniejsze jednak, że w międzyczasie rozmów ze swoim szefem, Ławrowem, znalazł czas na wysłanie protestu do dyrektora hotelu.

Nie ma śmiacia!

Kto jak kto, ale pan Radek nie może się przecież obejść bez wiadomości z odległej o 70 km od Berlina Polski.

Szczególnie, kiedy ta jest w nieustającej budowie.

Troszkę mnie i zasmuciła jednak ta informacja.

Bo o ile wiem, to w całej galaktyce, o Polsce mówi się bezustannie jak mawia pan Donald, nie wiem więc, po co panu Radkowi polska telewizja.

Poza tym, zastanawiam się, kiedy on, najbardziej zapracowany minister SZ w Europie, ma czas na oglądanie telewizji?

Tym bardziej, że - tak na marginesie - zanim cokolwiek pojawi się na ekranach i tak przechodzi przez biurko któregoś z kolegów naszego bohaterskiego ministra.

Nie wiem, może akurat nie miał pan Radek w tym dniu pomysłu na zaistnienie na Twitterze.

Może też chciał się najzwyczajniej pochwalić przed Ławrowem, że wszystko załatwić potrafi, nawet tak przyziemną sprawę.

Duma człowieka ogarnia jak słowo honoru.

Dobrze, że cała reszta jest ok, pojednanie z ruskimi, gospodarka kwitnie, manewry na Bałtyku, szczęście w krainie...

..........