Kazimierz Iwicki. Przeciw repatriacji z Katynia
W pełni rozumiem argumenty, podnoszone przez ŁŁ w NE za przewiezieniem do RP szczątków męczenników. Ale ich nie podzielam.
Katyń, miejsce – symbol ludobójstwa na narodzie Polskim, haniebny przykład dekapitacji społeczeństwa, po której do dziś Polska nie może się podnieść, musi pozostać miejscem wiecznego spoczynku najlepszych synów narodu polskiego. Na zawsze. Bez względu na to, kto rządzi Rosją.
1. Katyń to Kresy, a nie Rosja. Ziemia ta była przez wieki teatrem wojen Rosji z Polską. Katyń leży na zachód od Smoleńska. Smoleńsk był faktyczną, a po 1686 roku aż do 2. rozbioru tytularną stolicą województwa. Innymi słowy śpiący rycerze są u siebie. Nie znają oni granic politycznych.
2. „Repatriację” szczątków oficerów do RP z ulgą przyjęłaby Rosja. Byłoby jej to na rękę. Mogłaby wówczas mówić o tym, że Katyń jest miejscem kaźni rosyjskich patriotów przez Stalina. A może tylko przez Berię, by zdjąc włosiennicę z Rosji. O ludobójstwie na Polakach zapomianoby.
3. Na całym obszarze dzisiejszej Rosji są polskie, żołnierskie groby. Uczestników walk. Wypędzonych. Zesłańców. Czy naprawdę chcemy pozbawić ich symbolu, jakim jest Katyń? Jak krótką mamy pamięć! Co z ofiarami pierwszego ludobójstwa ze strony Rosjan na Polakach?
4. 22 lipca 1654 roku 15 tysięcy obrońców i mieszkańców Mścisławia, starców, kobiet i dzieci, poniosło męczeńską śmierć z rąkksięcia Aleksego Nikitycza Trubeckiego. Mścisław liczył wówczas niemal tylu mieszkańców, co współczesna mu Warszawa. Ofiary nie mają pomnika.
5. A dokąd miano by „repatriować” tych polskich oficerów, dla których RP to zagranica? Lwowian? Wilnian? Kijowian? Szybko zapominamy o tym, że Rosjanie w 1939 roku zajęli większość terytorium Polski. Nie mogliby zatem powrócić do rodzinnych grobów. Znaleźliby się na obczyźnie.
6. Czy możemy sobie wyobrazić przeniesienie sanktuarium z Monte Cassino? Albo z Oosterbeek? Wiem, że tam podchodzi się z pietyzmem do naszych bohaterów. Czy to zdejmuje z nas trudny obowiązek podnoszenia żądać wobec Moskwy aż do skutku? Moim zdaniem nie.
7. Największą hańbą dla polskich oficerów jest budowa imperialnej cerkwi w Katyniu. Tak, jak dla żydów budowa kościoła w Auschwitz kojarzyłaby się z pośmiertną chrystianizacją ofiar Holocaustu, tak budowa cerkwi w Katyniu kojarzy się z prawosławizacją ofiar Pożogi.
Post scriptum: Kazimierz Iwicki, mój stryj, rolnik i żołnierz, z tych co żywią i bronią, jest w Katyniu u siebie. To jego przodek, Mikołaj, od Zygmunta Augusta otrzymał Wołczasy i Hołm (3 lipca 1563 roku). Wołczasy leżą nad Sożą, na zachód od Smoleńska. To jego przodek, Maciej, dostał od Zygmunta III za udział w odzyskaniu Smoleńska Sleporód (18 stycznia 1621 roku). To jego przodek, Aleksander, ojciec nieletniego syna, padł 22 lipca 1654 roku ofiarą rzezi Trubeckiego. Wołczasy pozostawały w ręku rodziny do Pożogi, 1917 roku. Czy por. Kazimierz Iwicki nie spoczywa we własnej ziemi?
Nie zapominajmy o tym, że nic nie mija tak szybko, jak status quo. Pamiętajmy o miejscach męczeństwa w Rosji, co najmniej tak, jak czynią to nasi przyjaciele Rosjanie w warunkach stoktoć trudniejszych od tych, w jakich my walczymy o nasze prawa. Nie wolno nam się od nich odwracać – pewnego dnia, za kilka pokoleń, oba narody podadzą sobie dłoń nad tymi grobami właśnie. Wówczas okaże się, że ofiara z krwi nie była daremna. I że spełni się sen o wolności spoczywjących w Katyniu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1614 odsłon
Komentarze
@Jan Bogatko
13 Stycznia, 2012 - 19:44
Nic dodać, nic ująć. Niech polegli żołnierze spoczywają tam, gdzie dosięgła ich śmierć. Tak było, i niech tak zostanie.
Pozdrawiam.
PS. Konkretne, pojedyncze przypadki ekshumacji i przeniesienia szczątków doczesnych są czasami uzasadnione. Nie chcę, aby granice Polski wróciły do Smoleńska, ale mogiły w Katyniu - i nie tylko Katyniu - stanowią przyczółki. A może nawet przedmurze...
tł
13 Stycznia, 2012 - 20:09
Jan Bogatko
...w pełni podzielam Pańskie ps,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko
13 Stycznia, 2012 - 22:23
Ja w ogóle nie rozumiem jak ŁŁ mógł wpaść na taki pomysł nie mający żadnych racjonalnych przesłanek dla zachowania pamięci zamordowanych Polaków na ich własnej ziemi? Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to chęć wybielania historii naszego Wielkiego Brata poprzez zdjęcie z niego odium mordercy innych narodów. A może są jeszcze inne przesłanki tylko mój kobiecy rozumek nie potrafi ich dostrzec?
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
13 Stycznia, 2012 - 23:06
Jan Bogatko
Sądząc po punktacji Katyń działa jak płachta na byka. Na kogo?
Dlaczego? I ta anonimowość...
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
pkt 5
14 Stycznia, 2012 - 01:07
To najważniejszy punkt. Dla Lwowiaka, czy Smoleńsk, czy Płońsk, to tak samo nie dom.
Muni
14 Stycznia, 2012 - 17:55
Jan Bogatko
To prawda. Ale dziwi mnie, że sama kwestia nikogo tu nie interesuje.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Katyń
15 Stycznia, 2012 - 15:44
Jan Bogatko
...to niedobrze, że Czytelnicy, którzy są innego zdania, linczują tekst, nie wysuwając argumentów.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko