Refundacyjny rozgardiasz - podsumowanie
Podsumuowując aferę refundacyjną:
Rząd i większość sejmowa wprowadzili w życie nową ustawę. refundacyjną. Jednym z jej podstawowych celów było zaoszczędzenie państwowych funduszy na leki kupowane przez pacjentów. By to osiągnąć zastosowano 3 mechanizmy:
1. zmniejszono liczbę leków refundowanych o ok. 900
2. podniesiono ceny za część leków
3. wprowadzono restrykcyjne przepisy, które zmuszały lekarzy do:
- sprawdzania czy pacjent jest ubezpieczony
- określania poziomu refundacji
Jeśli lekarz popełnił pomyłkę zwracał NFZ wyłudzone pieniądze z własnej kieszeni.
Przeciwko trzeciemu punktowi solidarnie wystąpili lekarze nie stosując restrykcyjnych przepisów. Po z górą tygodniu rząd ustąpił i przyjął przepisy zgodne z postulatami lekarzy. Czekają one na uchwalenie przez parlament i podpis prezydenta.
Kto w tej sprawie jest największym wygranym? Oczywiście rząd i NFZ. Udało im sie w stosunkowo bezproblemowy sposób, bez większych protestów społecznych doprowadzić do znaczącej podwyżki lekarstw dla pacjentów. Nieprawidłowo wypełnione recepty i tak stanowiły 1-3 procent. Ewentualne zyski z tego powodu i tak stanowiłyby niewielką kwotę. Kto wie, czy kilkudniowy okres częściowej pełnopłatności nie wyrównał ich z nawiązką.
Wygranymi są też lekarze. Dzięki zdecydowanej i solidarnej postawie unikną żmudnej administracyjnej pracy, będą mieli większy komfort psychiczny podczas wizyt, uniką też ewentualnych sporów z NFZ.
Przegranymi są oczywiście pacjenci, ale i oni niezbyt czują swoją porażkę, bo przecież mogło być gorzej. Jednak przez bieżące dwa tygodnie potencjał ewentualnego buntu i nacisków na władze raczej się wyczerpał. Warto zauważyć, że dzięki zdecywanej postawie środowiska lekarskiego, kolejki do lekrzy raczej się nie zwiększą, być może też łatwiej będzie można uzyskać tańsze zamienniki leków.
Przy okazji też rządowi udało się przetestować sposób rozwiązywania konfliktów społecznych w zmieniającej się rzeczywistości społecznej. Można było zaobserwować które środowiska opiniotwórcze bezwględnie rząd popierają, a które zachowują rezerwę. Łatwo było też sprawdzić siłę oddziaływania propagandy, z jednej strony nie była ona specjalnie skuteczna (zaufanie do lekarzy wg ostatnich badań wynosiło ok 70%, może ktoś z Państwa wie jaki był poziom wyjściowy?), ale z drugiej notowania rządu nie uległy wahnięciu.
Jeśli chodzi o didaskalia to bardzo podobała mi się rozmowa p. Bukiela z red. Olejnik. To ostatnio duża rzadkość zobaczyć w środkach masowego przekazu człowieka obdarzonego żywą inteligencją i nie obawiającego się jej pokazywać.
I jeszcz jedno. Może warto by pan premier opublikował gdzieś informację kiedy będzie na urlopie, człowiek przynajmniej wiedziałby w jakim czasie spodziewać się waźnych acz niepokojących wydarzeń czy po prostu afer.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1134 odsłony
Komentarze
Re: Refundacyjny rozgardiasz - podsumowanie
10 Stycznia, 2012 - 21:52
Napisałem co napisałem, ale jakoś trudno mi uwierzyć, że w całym cyrku z lekarzami chodziło o rzekomy 1 mld dla NFZ.
Takich cyrków nie robi się dla takich kwot. To mało opłacalne.
Bloger de Valmont na s24 zwrócił uwagę, że od 1 lipca lekarze tracą możliwość wypisywania recept z refundacją.
Wzrastają też ceny leków dla szpitali.
Gdybym miał zgadywać to wskazałbym, że celm tej ustawy jest sprzedaż szpitali, czyli coś do czego PO dążyła od początków rzadów. Nie mam jednak pomysłu na to jak to udowodnić.
Nie do końca wygrani
10 Stycznia, 2012 - 21:52
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Lekarze poczuli pismo nosem i nie chcą być kojarzeni z podwyżkami.dzisiaj chyba w ''minęła 20'' znienacka i odniosłem wrażenie ,że specjalnie wyrwał się jakiś lekarz jak Filip z konopi mówiąc właśnie o tym ,że nawet jak się skończy protest i będzie refundacja to i tak wielu pacjentów będzie płaciło dużo drożej niż dotychczas.Coś mi się zdaje ,że w programach na żywo będzie więcej takich zachowań lekarzy.Widzę ,że nagrabili sobie porządnie u lekarzy bo już mówią otwartym tekstem ,że temu rządowi nie można ufać w żadnej sprawie bo nie dotrzymuje słowa w żadnej sprawie,i będą czekać aż te poprawki uchwali sejm,i nie dadzą się nabrać na szantaż medialny Arłukowicza.
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Re: Nie do końca wygrani
10 Stycznia, 2012 - 21:55
ta sprawa robi sie coraz bardziej tajemnicza
Nikt nie porusza sprawy aptekarzy, a ci stracili najwięcej.
10 Stycznia, 2012 - 22:23
Wprawdzie jest to środowisko niejednolite, spsiałe, w większości POprawne i chyba dewizą większości jest;"Musimy brać w du.ę, bo inaczej to Kaczyński dojdzie do władzy".
Aptekarze po zmianie cen urzędowych leków musieli przecenić magazyn w dół tracąc średnio parę tysięcy, nie licząc już leków, które wypadły z refundacji i trzeba je będzie zutylizować. Ustawa refundacyjna wprowadziła ciekawy sposób liczenia marży aptecznej od limitu leku a nie jego ceny. Specyfik może kosztować np.100zł i mieć limit kilka zł, to marża apteczna będzie kilkadziesiąt groszy!!!, tj. poniżej jednego procenta. Czy sprzedając lek z taką marżą nie działa się na szkodę firmy-apteki??