Ciąg dalszy 'protestu pieczątkowego' - możliwe konsekwencje

Obrazek użytkownika Andrzej.A

Wczoraj w nocy, konkretnie to już dzisiaj czyli parę minut po północy w mediach ogłoszono tryumfalnie sukces rządu i Tuska mówiąc o końcu protestu lekarzy. Jednakże w miarę upływu dnia z tego "sukcesu" coraz mniej zostawało, aby pod koniec dnia dzisiejszego  okazać się miało, że 70% respondentów wyraża poparcie dla protestu lekarzy. Mówiąc szczerze nie sądzę, żeby ci respondenci zdawali sobie do końca sprawę z tego czego dotyczy meritum sporu, ale nic to. To jest jednak sytuacja komfortowa dla lekarzy i wbrew pozorom również pacjentów, gdyż co jak co, ale o p-r to ten rząd dba. A takie 70 procentowe poparcie dla środowiska będącego aktualnie w kontrze do rządu to nie w kij dmuchał. W poprzednim wpisie z przyczyn różnych spłaszczyłem problem konfliktu środowiska lekarskiego z rządem (źródło), ale mówiąc szczerze, to żeby wydobyć wszystkie aspekty tego konfliktu, to trzeba by rozłożyć na czynniki pierwsze całą ustawę jak i zachowanie rządu (poprzedniego i obecnego) wobec środowisk medyków i aptekarzy na przestrzeni ostatniego roku.Wobec takich a nie innych sondaży rząd się najprawdopodobniej ugnie, zwłaszcza że protest wbrew buńczucznym zapewnieniom ministra Arłukowicza bynajmniej nie zostanie zakończony.Mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie za co można by lekarzy karać (za przystawienie pieczątki 'refundacja do decyzji NFZ'). Wszak to decyzja NFZ jest decyzją ostateczną w kwestii tego czy refundacja następuje czy też nie.W poprzednim wpisie blogowym (źródło) wyraziłem zdanie, że nastąpią zmiany umów pomiędzy NFZ a lekarzami. Podtrzymuję to twierdzenie. Rząd chyłkiem wycofa się z obecnej ustawy, a w każdym razie tych zapisów, które są restrykcyjne finansowo wobec lekarzy i aptekarzy. Zostanie to samo wprowadzone tylnymi drzwiami jako "konieczna zmiana" umów lekarzy z NFZ. I wtedy każdy lekarz stanie indywidualnie przeciwko molochowi biurokratycznemu i będzie w kropce. Niektórzy podpiszą, a niektórzy nie.Najprawdopodobniej jednak w pewnym dłuższym horyzoncie czasowym ilość lekarzy, którzy podpiszą te nowe kontrakty będzie na tyle duża, że nie będzie bezpośredniego i trwałego zagrożenia dla funkcjonowania służby zdrowia w skali kraju.Konsekwencje takiego stanu rzeczy.Wcześniej lub później urzędasy z NFZ będą kwestionować cokolwiek na wypisanej recepcie, po to tylko żeby nie musieć za nią płacić a wręcz przeciwnie móc żądać od lekarza zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami. Skutki takich działań nie każą na siebie długo czekać. Stawki w gabinetach prywatnych poszybują w górę. Dalsza konsekwencja jest elementarna, wobec stawek w gabinetach prywatnych ilość chętnych do pracy w przychodniach publicznych drastycznie się obniży. Oczywiście taki scenariusz to nie jest kwestia dni, tygodni ani miesięcy, ale raczej lat - od 2 do 5.APEL DO PACJENTÓWTreść poniższą podyktowała mi moja żona - lekarz.Szanowny Pacjencie.Jeśli jesteś przewlekle chory na przykład na astmę, to znajdź Swoje badanie spirometryczne, które wykonałeś 10 lat temu i ilekroć idziesz do przychodni rejonowej lub innej firmy gdzie oczekujesz "tylko" wypisania przedłużenia leku na astmę, to miej to badanie lub kserokopię tego badania ze sobą.Tak samo jeśli jesteś chory na niedoczynność lub nadczynność tarczycy, weź badanie zrobione wiele lat temu i przynieś do lekarza od którego oczekujesz "tylko przedłużenia leku". Albowiem lekarz, który nie ma w Twojej historii choroby takiego badania nie ma prawa, zgodnie z obowiązującą ustawą, wystawić Ci recepty na odpowiedni lek z adekwatną stopą zniżki. Ty Pacjencie jesteś chory przewlekle i ta zniżka Ci się należy, ale obecne prawo obliguje lekarza nie tylko do stwierdzenia czy jesteś ubezpieczony, co skądinąd jest aktualnie fizycznie niewykonalne, ale również do tego żeby podać wiarygodny powód dlaczego wystawiono receptę na zniżkę dla osoby chorej przewlekle skoro w dokumentacji nie ma odpowiednich dokumentów. To może być powód, że NFZ zażąda od lekarza zwrotu pieniędzy za 'nieprawnie przyznaną zniżkę na lek'.Cały ten apel do pacjentów jest jednym z elementów, o które walczą lekarze w swoim proteście, co jako żywo w mediach nie było nagłaśniane.Venenosi bufones pellem non mutantAndrzej.A

Brak głosów

Komentarze

Lekarze muszą walczyć, bo w obecnej chwili są po prostu ubezwłasnowolnieni. Przekonałam się o tym, gdy po przeprowadzce i zmianie przychodni nowy lekarz pierwszego kontaktu nie mógł , bez zagrożenia dla siebie zakwestionowaniem recepty, przepisać leku przeciwpadaczkowego refundowanego mojej niepełnosprawnej córce. Wynikało z tego, że nie mogą lekarze leczyć padaczki bez zaświadczenia od neurologa. No i czy to nie jest ubezwłasnowolnienie w pewnym sensie? Bo na pewno zakwestionowanie umiejętności czy uprawnień. Przecież to lekarz decyduje, jaki lek podać w danym przypadku, czy musi mieć podkładkę? Inaczej;

To może być powód, że NFZ zażąda od lekarza zwrotu pieniędzy za 'nieprawnie  ?przyznaną zniżkę na lek'.

Obłęd po prostu.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Niueste

#212264

To nie jest według mnie kwestia ubezwłasnowolnienia, tylko kwestia możliwości technicznych.
Owszem można komuś przypisać odpowiedzialność za pewne rzeczy, ale trzeba najpierw umożliwić tamu komuś weryfikację prawdziwości lub fałszu tego co oświadcza pacjent.
Jeśli lekarze nie mają wiedzy na temat tego w jakim zakresie jest ubezpieczony konkretny pacjent (ZUS, choroba przewlekła), to jakim cudem lekarz może odpowiadać finansowo za prawidłowo bądź wadliwie wypisaną receptę. Tu tkwi problem.

Oddzielną kwestią pozostaje wykreślenie ponad 800 pozycji z listy leków refundowanych. Ale to jest kwestia dla rzecznika praw pacjenta, a nie dla lekarzy i aptekarzy. A rzecznik praw pacjenta zachował się tak jak się zachował - poparł rząd.

Jeśli rząd uznaje, że nie stać nas jako społeczeństwa na tak szeroką listę leków refundowanych, bo dziura w budżecie i tak dalej, to powinien to jawnie powiedzieć, a nie robić sztuki, których celem jest ściągnięcie pieniędzy z jednej grupy zawodowej (tu lekarzy) w celu załatania dziury w budżecie.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Vote up!
2
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#212282

a co miał zrobić rzecznik praw pacjenta, skoro jest rządowy.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#212292

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Pisałem chyba dwa dni temu ,że to będzie pierwsza wielka przegrana bitwa między; osobiście Tuskiem a i tu ciekawe; bardziej obywatelami czyli w większości pacjentami niż lekarzami.Widzę ,że zauważył pan ,że ludzie popierają lekarzy czego nie przewidział Tusk(on chciał naprawdę napuścić na nich pacjentów i nie tylko),ludzie już w większości widzą co wyprawia ten hochsztapler ,że nie ma do zaoferowania nic oprócz obietnic,przekrętów i niekompetencji,lekarze wiedzą ,że jak ustąpią choćby troszkę to Tusk ich zeżre z kapciami,a pacjenci też zdają sobie ,może w większości ''czuja pismo nosem'',że lekarz bankrut albo lekarz który się zwolni i będzie przyjmował tylko prywatnie będzie dostępny tylko dla najbliższego kręgu danego lekarza i mających pieniądze.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#212291

Ciekawe, czy w prywatnych gabinetach też ktoś przystawia pieczątki "Refundacja do decyzji NFZ"... bo mam wrażenie, że rząd rozmontowuje publiczną służbę zdrowia...
Polecam:
http://kwejk.pl/obrazek/798657

Vote up!
2
Vote down!
0
#212302

Xenia
Protesty społeczne będą się nasilały, dąży więc do skłócenia ze sobą wszystkich grup społecznych, co udowodnił dozbrajając Policję i Wojsko. Mam nadzieję, że Polacy już otworzyli oczy i to mu się nie uda.Teraz na nas kolej, na oczyszczanie naszej Ojczyzny z czerwonego szamba.

Vote up!
0
Vote down!
0

Xenia

#212305

Ten numer TEŻ mu nie przejdzie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#212307

Ten numer TEŻ mu nie przejdzie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#212309

[quote=limba]

Ten numer TEŻ mu nie przejdzie.

[/quote]

Tylko ciekawe, jaki jeszcze POmysł wpadnie do jego opętanej nienawiścią do Polaków  głowy.....

Vote up!
0
Vote down!
0
#212310