Ile są warte słowa Tuska?

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

W sobotę 27 sierpnia we Wrocławiu odbywała się konwencja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości. Aby zakłócić jej przekaz (specjaliści od public relations powiedzieliby „przykryć”) do stolicy Dolnego Śląska przyjechał szef Platformy Obywatelskiej, premier Donald Tusk. Odwiedził stadion, dał się sfotografować na moście, a przede otworzył Autostradową Obwodnicę Wrocławia. Złożył przy okazji deklarację, że AOW będzie bezpłatna.

Budowana od wielu lat i oczekiwana przez wrocławian obwodnica została z wielką pompą otwarta w środę 31 sierpnia. W piątek 2 września okazało się ile są warte słowa lidera PO. Media podały, że rozporządzenie ministra infrastruktury zwalnia z opłat samochody osobowe, ale ciężarowe - w tym szczególnie uciążliwe tiry - będą za korzystanie z AOW płacić. Skutek jest łatwy do przewidzenia, wiele samochodów ciężarowych w imię oszczędności będzie dalej przejeżdżać przez Wrocław.

Działacze PO, np. eurodeputowany Piotr Borys, twierdzą teraz, że premier opowiadając do telewizyjnych kamer o bezpłatnej obwodnicy „miał na myśli samochody osobowe”. Kiepskie to tłumaczenie. Jest inaczej. D. Tusk w dniu konwencji PiS chciał propagandowo zaistnieć i zataił informację o opłatach samochodów ciężarowych. Wprowadził wrocławian w błąd. Nieładnie, panie premierze!

Brak głosów

Komentarze

Tusk ma dwa języki,jak wąż,jeden do obiecywania,a drugi do kłamania

Vote up!
0
Vote down!
0
#180465