CUD uzdrowienia w Krośnie Odrzańskim!

Donald Tusk, który wyznał redaktorce z TVN, że: – Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować….To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej – został wyznaczony przez Niemców do robienia zadym i puczy w Polsce.

Tym puczem miała być tym razem śmiertelna rtęć (czujnie wykryta przez marszałek Polak z PO), która jakoby doprowadziła do masowych śmierci zwierząt oraz do poparzeń ludzi. Do tej rtęci odwołał się przyszły Upiór z Wiejskiej w czasie plenerowego spotkania w Krośnie Odrzańskim: – Chodzi tu o zdrowie, bezpieczeństwo, czasami życie. Jeśli dobrze widzę, nie ma z nami szefa Okręgowego Zarządu... w Zielonej Górze... tak, tak. Ale wspominam pana Kamińskiego, bo on jest jedną z tych osób, która musi być dzisiaj u lekarza ze względu na oparzenia, czy uszkodzenia ciała wynikające z akcji którą podjął w Odrze. Więc to są bardzo jakby poważne sprawy – tłumaczył.

Po chwili okazało się, że pan Kamiński... jednak jest obecny na spotkaniu! Poparzony członek Polskiego Związku Wędkarskiego nagle ozdrowiał, ku zdumieniu samego Upiora z Wiejskiej in spe!

– O, dzień dobry. Właśnie wywołałem pana Kamińskiego i mam nadzieję, że wszystko jest w porządku ze zdrowiem – próbował ratować sytuację Tusk. Kiedy jednak poparzony Kamiński pojawił się obok Upiora z Wiejskiej in spe – wszyscy uczestnicy spotkania w Krośnie Odrzańskim mogli zauważyć, że po poparzeniach i uszkodzeniach ciała nic nie pozostało:  jedynie ślad na ręku!

- To są te ślady na ręku, nie? Można je dedykować tym, którzy powtarzają, że nic się nie stało… - zauważył przyszły Upiór z Wiejskiej...

- Panie premierze! Nie potwierdzam i nie zatwierdzam! – odpowiedział cudownie uzdrowiony pan Kamiński, który zamiast pójść do lekarza – poszedł na spotkanie z Tuskiem! I miał rację: po poparzeniach z jego akcji na Odrze pozostał tylko ślad na ręku! Ślad dedykowany tym, którzy powtarzają, że nic się nie stało, choć oszołomiony cudownym uzdrowieniem Kamiński niczego cudotwórcy nie potwierdził ani nie zatwierdził…

Nie mniej jednak - cud uzdrowienia Kamińskiego w czasie spotkania z przyszłym Upiorem z Wiejskiej w Krośnie Odrzańskim i ewidentny ślad na ręku, wywołał już szeroką reakcję wszystkich poparzonych, a nie tylko żony popa, przybyłej także na spotkanie z Człowiekiem Putina w Polsce.

Być może to Popa żona, jako świadek Cudu nad Odrą sprawi, że Człowiek Tuska w Moskwie wreszcie nawróci się? Oczywiście nastąpi to tylko wtedy, gdy Donald Tusk stanie się faktycznym Upiorem z Wiejskiej…

Tusk, który zdemaskował wójta - sprawcę wielkiej powodzi na Odrze - stał się dzisiaj cudotwórcą, uleczając niedowiarków. Jeden cud Tuska może sprawić wiele choć przecież wiemy, że zanim stanie się realnym Upiorem z Wiejskiej, ma jeszcze w Polsce kupę do zrobienia...